-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2022-11-07
Krótka refleksja o tym, że żyjemy w beznadziejnym świecie. Bardzo lubię, gdy autor zmusza człowieka do myślenia i Panu Michałowi udało się to fenomenalnie. Pomijam fakt, że z większością teorii zawartych w powieści po prostu się nie zgadzam, ale jest to moja prywatna sprawa. Jak wspomniałam na początku książka wywołuje wiele rozważań. Akcja od początku jest mocno zawoalowana, przenosząc się raz do rzeczywistości a raz w świat snu głównego bohatera, którym jest Tomasz - nieszczęśliwy pracownik korporacji. Jego ciągłe gonitwy myśli krążą wokół zmiany świata na lepsze. Tomasz został wykreowany w taki sposób, że każdy mógłby utożsamić się z jakąś jego cechą. W powieści mamy przedstawione dwa światy. Pierwszy (ten obszerniej opisany) przedstawia tytułowy Pan Zło. Świat ten, jak łatwo się domyślić, jest przesiąknięty złem. Wszystko w tym świecie jest wynikiem wszechobecnego spisku, dotykającego każdej płaszczyzny: medycznej, edukacyjnej, prawnej etc. Każdy element jest ukartowany, żeby Ci co stoją wyżej, mogli zbijać fortunę. Ukazuje się nam smutny obraz człowieka zniewolonego, którego przeznaczenie jest z góry określone i nie kończy się happy endem. Mocno krytykowany jest postęp cywilizacyjny. Odniosłam wrażenie, że w zasadzie rozwój technologiczny wziął się tylko i wyłącznie z tego, że ludzie są chciwi i chcą się bogacić. Generalnie ludzie za swoje niepowodzenia wolą obwiniać innych, a w szczególności tych którym powodzi się lepiej. Z kolei "świat dobry" jest totalną utopią. Nie ma ingerencji w przyrodę, wszyscy żyją w idealnej symbiozie. Ze świata zniknęły mięsożerne stworzenia i egzystencja płynie harmonijnie oraz bezkonfliktowo. Ludzie żyją obok zwierząt jak równy z równym. Przy wyeliminowaniu negatywnych emocji życie będzie piękniejsze. Na zakończenie polecam wyżej opisaną książkę, niemniej po jej przeczytaniu zachęcam do zapoznania się również z książką autorstwa Roslinga Hansa "Factfulness" - dlaczego świat jest lepszy, niż myślimy, czyli jak stereotypy zastąpić realną wiedzą.
Krótka refleksja o tym, że żyjemy w beznadziejnym świecie. Bardzo lubię, gdy autor zmusza człowieka do myślenia i Panu Michałowi udało się to fenomenalnie. Pomijam fakt, że z większością teorii zawartych w powieści po prostu się nie zgadzam, ale jest to moja prywatna sprawa. Jak wspomniałam na początku książka wywołuje wiele rozważań. Akcja od początku...
więcej mniej Pokaż mimo to
Akademia Mrocznych Zaklęć - Próby śmierci cz. 1 z 2
Na początku poznajemy Wild, jej rodzeństwo - bliźniaków Sam i Billy’ego oraz ich ojca. Nastolatka mieszka na teksańskiej farmie i z jej narracji dowiadujemy się o śmierci matki. Na samym początku Wild również wspomina swojego starszego brata Tommy’ego, którego śmierć jest bardzo zagadkowa. Uczęszczał do Akademii, z której niestety nie udało mu się wrócić. Nastolatka w przeciwieństwie do swoich rodziców nie ma pojęcia o istnieniu magii... do czasu pojawienia się tajemniczego (nieproszonego) gościa i koperty, która zawierała list adresowany do brata Wild. List niezbyt optymistyczny mówiący o tym, że jeżeli chłopak nie stawi się na obowiązkowych Próbach Śmierci to cała jego rodzina zginie. Jakie decyzje podejmą?
Akademia Mrocznych Zaklęć - Próby śmierci cz. 1 z 2
Na początku poznajemy Wild, jej rodzeństwo - bliźniaków Sam i Billy’ego oraz ich ojca. Nastolatka mieszka na teksańskiej farmie i z jej narracji dowiadujemy się o śmierci matki. Na samym początku Wild również wspomina swojego starszego brata Tommy’ego, którego śmierć jest bardzo zagadkowa. Uczęszczał do...
Lubię, kiedy autor bez biadolenia przechodzi do konkretów. Lubię także, gdy sylwetki bohaterów kształtują się w toku powieści, stąd na początku mamy krótki opis cudnego życia Iny i Rafała. Pieniądze są, miłość kwitnie wszyscy zadowoleni, do momentu w którym główna bohaterka- wspomniana już Ina, natrafia na wiadomość na Facebooku, kierowaną do jej męża. Pechowo Rafał nie wylogował się i odczytane przez kobietę „Wybaczam Ci”, które przysłała Monika Marczewska powoduje lawinę wydarzeń. Same te słowa mogą wywołać potok różnych myśli, jednak gdy okazało się, że autorka wiadomości w tę samą noc popełniła samobójstwo, nie można tego bagatelizować. Czego jeszcze Rafał nie powiedział Inie? Warto się dowiedzieć, czytając te książkę 😉
Książka godna polecenia. Bardzo podobała mi się narracja pierwszoosobowa i dbałość o detale, nawet takie, na które nikt nie zwróci uwagi, ale opisując je zdecydowanie głębiej poznajemy bohaterów. Świetny wątek z bankierami mafii z Wólki Kosowskiej. Nawet wspomnienie Chyłki się pojawiło. Nie będę mydlić oczu, po prostu to przeczytajcie.
Lubię, kiedy autor bez biadolenia przechodzi do konkretów. Lubię także, gdy sylwetki bohaterów kształtują się w toku powieści, stąd na początku mamy krótki opis cudnego życia Iny i Rafała. Pieniądze są, miłość kwitnie wszyscy zadowoleni, do momentu w którym główna bohaterka- wspomniana już Ina, natrafia na wiadomość na Facebooku, kierowaną do jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka zaczyna się od odnalezienia nagiego mężczyzny, którego powieszono na krzyżu na Giewoncie. Do sprawy przydzielają niecieszącego się dobrą sławą komisarza Wiktora Forsta. Jednak sprawa oficjalnie skończy się dla niego dość szybko. Razem z dziennikarką Olgą Szrebską będą próbowali odkryć prawdę, jednak nie będzie to łatwe ani bezpieczne.
Bardzo szybko się czyta. Świetnie zarysowana fabuła, różnorodność postaci oraz motywy religijne i historyczne zbudowały kryminał, w którym zakończenie było zaskakujące. Momentami można było gubić wątek, bo bardzo dużo się tu dzieje. Dodatkowo na niektóre wydarzenia patrzyłam z przymrużeniem oka, ale na pewno sięgnę po kolejne tomy.
Książka zaczyna się od odnalezienia nagiego mężczyzny, którego powieszono na krzyżu na Giewoncie. Do sprawy przydzielają niecieszącego się dobrą sławą komisarza Wiktora Forsta. Jednak sprawa oficjalnie skończy się dla niego dość szybko. Razem z dziennikarką Olgą Szrebską będą próbowali odkryć prawdę, jednak nie będzie to łatwe ani...
więcej mniej Pokaż mimo to
Adeline jest młodą kobietą zamieszkującą Villon we Francji. Lata lecą i zamiast myśleć o zamążpójściu, Adeline chodzi własnymi ścieżkami, marząc i rozmyślając o wszystkim i o niczym. Autorytetem jest dla niej Estele - mieszkanka Villon. Mieszkańcy uważają ją za opiekunkę wsi, ze wzgląd na fakt nieposiadania przez nią męża i dzieci. To Estele uczy Adeline modlitwy do bogów. Jednakże przestrzega młodą kobietę, aby pod żadnym pozorem nie modliła się do bogów odpowiadających po zapadnięciu wzroku. Przyparta do muru Adeline nie słucha tej rady i w obliczu jej osobistej tragedii, którą okazuje się przymus wzięcia ślubu (akcja zaczyna się w XVIII wieku, zatem samotna kobieta budzi zgorszenie) ucieka i zawiera pakt z diabłem lub szatanem lub cieniem. Addie użyje wiele określeniem na bóstwo, które przeklęło jej życie. Addeline poprosiła o czas i wolność w zamian za duszę. Niestety niesprecyzowanie swoich żądań powoduje, że Adeline nie jest w stanie nikt zapamiętać. Nieśmiertelna istota, która niezliczenie wiele razy może spotkać tych samych ludzi, jednak pozostać niezapamiętana. Czy spotka kogoś, kto odmieni jej los? Łatwo się domyślić, ze tak.
Książka lekka, łatwa i przyjemna. Obszerna, ale nie dłuży się. Interesujące jest także wplatanie wątków historycznych. Nie obyłoby się bez tego, w końcu główna bohaterka ma trzysta lat 🙂
Adeline jest młodą kobietą zamieszkującą Villon we Francji. Lata lecą i zamiast myśleć o zamążpójściu, Adeline chodzi własnymi ścieżkami, marząc i rozmyślając o wszystkim i o niczym. Autorytetem jest dla niej Estele - mieszkanka Villon. Mieszkańcy uważają ją za opiekunkę wsi, ze wzgląd na fakt nieposiadania przez nią męża i dzieci. To Estele uczy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Na pozór wszystko wydaje się idealne. Alice i Leo postanawiają ze sobą zamieszkać. Alice całkowicie ufa partnerowi i daje mu zielone światło w wyborze domu. Leo spisuje się na medal. Kupił dom w Londynie na zamkniętym osiedlu domków jednorodzinnych, co bardzo podoba się Alice. Początkowo jedynym problemem Alice są relacje z sąsiadami, na których zależy jej najbardziej. Chce wpasować się w rytm życia mieszkańców. Do momentu aż wypływa historia nowego domu. Zrobi się nieprzyjemnie. Czy wszyscy muszą być aż tak uprzejmi?
W mojej ocenie jest to najlepsza książka tej autorki. Interesująca, trzymająca w napięciu fabuła przeplatana rozterkami emocjonalnymi głównej bohaterki i zakończenie, którego się nie spodziewałam. Po tej książce chcę kolejną.
Na pozór wszystko wydaje się idealne. Alice i Leo postanawiają ze sobą zamieszkać. Alice całkowicie ufa partnerowi i daje mu zielone światło w wyborze domu. Leo spisuje się na medal. Kupił dom w Londynie na zamkniętym osiedlu domków jednorodzinnych, co bardzo podoba się Alice. Początkowo jedynym problemem Alice są relacje z sąsiadami, na których zależy jej...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Kto nie rabotajet, tot nie kuszajet.”
Początek powieści rozgrywa się w Czerwonym Jarze, zamieszkującym przez Polaków, Żydów i Ukraińców. Po przegranej kampanii wrześniowej, rozpoczęły się wywózki Polaków i Żydów wgłąb Rosji. NKWD wchodząc do domów dawało pół godziny na spakowanie się, nie mówiąc, gdzie jadą. Tym bardziej opornym czas skracano. Władowani do bydlęcych wagonów jechali kilka tygodni w rosyjskich mrozach do punktu docelowego, którym okazała się Syberia. Tam mieli pracować przy wyrębie drzew. Wszawica, pluskwy, głód i syberyjskie mrozy powodowały, że nie było dnia, aby nie trzeba było składać trumny. W pierwszej kolejności umierały niemowlaki, dla których nie było przydziału mleka, a matki cierpiące głód nie produkowały pokarmu. Starsi i schorowani również nie mieli szans, a co gorsza, epidemie tyfusu i malarii dziesiątkowały rodziny. Wbrew pozorom wiosna i lato były bardzo ciężkie, ponieważ roztopy powodowały, że Kalucze przez były odcięte od dostaw. Ludność przesiedleńcza była zdana na siebie. Zachęcam do lektury. Zbigniew Domino opisał historie Sybiraków w prosty, ale dosadny sposób.
„Kto nie rabotajet, tot nie kuszajet.”
Początek powieści rozgrywa się w Czerwonym Jarze, zamieszkującym przez Polaków, Żydów i Ukraińców. Po przegranej kampanii wrześniowej, rozpoczęły się wywózki Polaków i Żydów wgłąb Rosji. NKWD wchodząc do domów dawało pół godziny na spakowanie się, nie mówiąc, gdzie jadą. Tym bardziej opornym czas skracano....
2021-06-13
Głód to nie choroba. Nie potrzeba specjalistycznych sprzętów czy leków, aby pozbyć się głodu. Niemniej miliony ludzi na świecie umierają z powodu głodu.
Wszyscy znamy głód, bo odczuwamy go niemal codziennie, jednak z całkiem innych powodów niż kraje trzeciego świata. Jesteś głodny, bo nie masz czasu zjeść, zapomniałeś jedzenia itd. Wyobraźmy sobie, jak ogromna jest przepaść między tymi, co z wymienionych wyżej powodów odczuwają głód, a tymi którzy w żaden sposób po prostu nie mogą go zaspokoić i doskonale o tym wiedzą.
Martin Caparros dosadnie opisuje problem głodu w różnych zakątkach świata. Wielokrotnie zostawia nas z pewnymi tezami, abyśmy sami nad nimi pogłówkowali.
Co mnie bardzo zaciekawiło, to fakt że autor porusza i zajmuje stanowisko zarówno wobec ofiar głodu, jak i ludzi oraz zjawisk, którzy się do niego przyczynili. Fakt, że jeżeli kobieta urodzi trzynaście dzieci, skłania do refleksji. W Afryce króluje wielodzietność, ponieważ myślą, że mnogość dzieci zapewni więcej rąk do pracy i tym samym więcej wyprodukowanego jedzenia – błędne koło.
Kwestia eksploatacji złóż przez inne państwa także została poruszana. Nie można było tego pominąć.
„Z leku przed pozostaniem bez jedzenia zaczęły się formować społeczeństwa.”
Głód to nie choroba. Nie potrzeba specjalistycznych sprzętów czy leków, aby pozbyć się głodu. Niemniej miliony ludzi na świecie umierają z powodu głodu.
Wszyscy znamy głód, bo odczuwamy go niemal codziennie, jednak z całkiem innych powodów niż kraje trzeciego świata. Jesteś głodny, bo nie masz czasu zjeść, zapomniałeś jedzenia itd. Wyobraźmy sobie, jak ogromna jest przepaść...
Rzucam wszystko i wyjeżdżam... tym razem w Sudety. Dokładniej Kotlina Kłodzka, bo tam rozgrywa się akcja powieści. Czytając, można wręcz odczuć te pustkę, panującą w tamtych rejonach. Jednak dla głównej bohaterki Janiny Duszejko, samotnej kobiety umiłowanej w astrologii to żaden problem. Dodatkowo czas zajmuje jej opieka/ doglądanie domów sąsiadów, którzy na te tereny przyjeżdzają tylko w porze wiosennej/letniej. Wydaje się nudno, ale w pewnym momencie zaczynają ginąć myśliwi. Kto za tym stoi?
Przeczytałam te książkę dosłownie w jeden dzień. Uwielbiam dzieła Pani Olgi, choć domyślam się, że nie wszystkim mogą się podobać, ze względu na oryginalny styl pisania. Sam tytuł już skłania do myślenia. Niemniej bardzo polecam.
Rzucam wszystko i wyjeżdżam... tym razem w Sudety. Dokładniej Kotlina Kłodzka, bo tam rozgrywa się akcja powieści. Czytając, można wręcz odczuć te pustkę, panującą w tamtych rejonach. Jednak dla głównej bohaterki Janiny Duszejko, samotnej kobiety umiłowanej w astrologii to żaden problem. Dodatkowo czas zajmuje jej opieka/ doglądanie domów sąsiadów, którzy na te tereny...
więcej mniej Pokaż mimo to
Współcześnie nie wyobrażamy sobie operacji przeprowadzanej bez znieczulenie a tym bardziej bez narkozy. Chirurgia, szczególnie ta sprzed epoki narkozy, jest obrzydliwie bolesna.
Operacje nożem rzeźnickim? - Norma, były ostre i wygodne. Amputacja nogi/ręki? Konieczne było przytrzymanie pacjenta, bo szarpał się na wszystkie strony. Wreszcie jak najlepiej zasklepić ranę? Wrzącym olejem lub przyłożyć rozżarzone żelazo.
Książka jest napisana łatwym, przystępnym językiem w formie opowieści o ciemnej stronie medycyny chirurgicznej. Absolutnie nie trzeba znać terminologii medycznej, ponieważ autor skierował książkę dla laików, a nie lekarzy 😄ja postanowiłam odsłuchać audiobooka i muszę przyznać, że książka wciąga na maksa. Uwaga! Nie słuchać/czytać podczas posiłków 😉
Współcześnie nie wyobrażamy sobie operacji przeprowadzanej bez znieczulenie a tym bardziej bez narkozy. Chirurgia, szczególnie ta sprzed epoki narkozy, jest obrzydliwie bolesna.
Operacje nożem rzeźnickim? - Norma, były ostre i wygodne. Amputacja nogi/ręki? Konieczne było przytrzymanie pacjenta, bo szarpał się na wszystkie strony. Wreszcie jak najlepiej zasklepić ranę?...
Ta Kołysanka nie usypia.
Już na wstępie czytamy o mężczyźnie wiszącym na drzewie głową w dół. Jest to historia z początku XIX wieku, której ciąg dalszy dowiemy się później, albowiem autor zgrabnie wprowadza nas do czasów współczesnych – do roku 2014, gdzie poznajemy prokuratora IPN Jakuba Kanię. Jest on specjalistą od śledztw historycznych i trafia mu się niezwykle trudna sprawa. Musi doszukać się odpowiedzi, czy światowej sławy kompozytor Aram Chaczaturian, „specjalny wysłannik” i mąż zaufania NKWD, który w 1945 roku przybył na Opolszczyznę, był oprawcą jak jego towarzysze. A może przybył w innym celu? Jak z tym wszystkim wiąże się Karol Godula, którego miejscowi nazwali „diabłem z Rudy”, między innymi ze względu na jego oszpecenie, którego dokonały mrówki, kiedy to wisiał głową w dół, a one żywiły się jego twarzą. Według społeczności tylko diabeł mógł go uwolnić, ale przecież nie za darmo…
W powieści pojawia się nam również małżeństwo Iwony ( z domu Gawryluk) i Tomasza Kern. Ona jako radna sejmiku wojewódzkiego, on od zawsze szaleńczo w niej zakochany i pracujący na jej zachcianki. W tle mamy historię ich rodzin od lat zwaśnionych.
Jakie tajemnice skrywa niegdyś onieśmielający swym pięknem pałac w Kopicach i dlaczego „tajemnicza melodia” wzbudza takie zainteresowanie? Musicie przeczytać, żeby się dowiedzieć 😊
Historia Karola Goduli i śląskiego Kopciuszka nie była mi znana, a autor świetnie wykorzystał prawdziwą historię w swojej powieści. To skłoniło mnie do zgłębienia historii górnośląskiego przedsiębiorcy. Przeplatanie wątków XIX wieku oraz współczesnego śledztwa zbudowało narrację przyczynowo - skutkową, która stworzyła historię kompletną. Idealne wyważenie fikcji z rzeczywistością.
Autor tworząc fabułę ukazał chciwość i bezduszność, pogoń za pieniędzmi i bezwzględnym postępowaniem, ale przy tym mamy również walkę o sprawiedliwość i uczciwość.
Bez dwóch zdań świetna książka.
Za egzemplarz dziękuję autorowi oraz wydawnictwu Agora.
Ta Kołysanka nie usypia.
więcej Pokaż mimo toJuż na wstępie czytamy o mężczyźnie wiszącym na drzewie głową w dół. Jest to historia z początku XIX wieku, której ciąg dalszy dowiemy się później, albowiem autor zgrabnie wprowadza nas do czasów współczesnych – do roku 2014, gdzie poznajemy prokuratora IPN Jakuba Kanię. Jest on specjalistą od śledztw historycznych i trafia mu się niezwykle trudna...