-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-02-07
2021-02-08
2021-02-07
10/10
"Zamek" jest to druga powieść Kafki, wydana pośmiertnie i bez zgody autora. Dla świata literatury byłoby wielką stratą, gdyby Max Brod (przyjaciel Kafki) uszanowałby jego wolę. Jakże niskie mniemanie o własnej twórczości musiał mieć Kafka! Obwiniać o to można tylko jego zaborczego ojca, który już w dzieciństwie zniszczył pewność siebie swojego syna. Ale gdyby Kafka nie był obciążony tym bagażem emocjonalnym stworzyłby tak wielkie dzieło?
Powieść "Zamek" znacznie przewyższa powszechnie znany wszystkim "Proces" w praktycznie każdym aspekcie, dlatego nie rozumiem dlaczego to odniesienia do tej drugiej powieści są tak wszechobecne w kulturze. "Zamek" jest dziełem w zasadzie o tym samym, napisanym znacznie lepiej, bardziej spójnie (nie jest to już zbiór epizodów), a przy tym oczywiście ciekawiej. Absurd goni absurd aż do ostatniej strony. Pełno tu humoru (właśnie absurdalnego, ze szczyptą czarnego). Znużenie się może wkraść dopiero na ostatnich stronach, gdzie Kafka celowo umieszcza niezwykle długie monologi.
Znacznie lepsza jest też postać głównego bohatera, który jest tak samo enigmatyczny jak kafkowski świat w powieści. Informacje, które K. udziela innym bohaterom powieści, często sugerują czytelnikowi, że są kłamstwem, a czasami nawet nie są ze sobą spójne, ponieważ K. z "Zamku" to nie jest ten pasywny Józef K. z "Procesu", ciągle zagubiony i polegający na innych. Bohater "Zamku", choć trafia do będącej miejscem akcji odosobnionej wioski jako obcy, który stara się zrozumieć "tubylczą" społeczność, jest przebiegły i interesowny, a nawet niezwykle elokwentny, gdyż jego argumenty są niezwykle sensowne i przekonujące, jeśli nie dla jego rozmówcy to chociaż dla czytelnika. Wydaje się, że jest przekonany, że potrafi zrozumieć otaczającą go rzeczywiście. Jednocześnie jego postać budzi największe pytania: czy K. rzeczywiście jest geometrą? Co go sprowadziło do wioski? Jaki jest jego cel? Co zamierza teraz zrobić? Dlaczego Zamek przyzwolił na jego pobyt? Dlaczego przyznano mu "pomocników"?
W wiosce pod tytułowym Zamkiem, który jest niedostępny tak bardzo, że nawet K. ani razu nie zastanawia się nad próbą dostania się tam, mieszka plejada niezwykłych postaci. Są tu sprytne barmanki i służące (zwłaszcza enigmatyczna Frieda, kilkudniowa narzeczona K.), aroganckie właścicielki oberż i zajadów, nierozgarnięci posłańcy, oberżyści i parobkowie, nieobecni duchem sekretarze, apodyktyczny i surowy nauczyciel, niezwykle inteligentny na swój wiek uczciwy uczeń, a zwłaszcza irytujący do granic możliwości "pomocnicy" K., których samemu chciałoby się zdzielić. To właśnie te postaci budują szczególną, kafkowską atmosferę w "Zamku". Pomimo tego, że często wprost mówią K. o swoich spostrzeżeniach, to ich zamiary są nieodgadnione. Wydaje się, że każda, nawet najmniejsza osoba, która pojawia się na kartach powieści ma swoją konkretną rolę do odegrania.
"Zamku" nie sposób rozumieć, ta powieść wręcz wymusza mnogość interpretacji. Krytyka biurokracji i społecznych konwenansów wydaje się być oczywistą drogą do rozszyfrowywania znaczenia tej wybitnej powieści Kafki, ale tak naprawdę jednocześnie najprostszą i najpłytszą, która do niczego nie zaprowadzi nikogo. Wspomniany Max Brod w przedmowie do pierwszego wydania "Zamku" wysunął tezę, że "Proces" jest o karze Boskiej, zaś "Zamek" - łasce. Bardzo podoba mi się ta interpretacja, bo jest prosta i nieoczywista zarazem, a przy tym wydaje się trafna. W końcu był to człowiek, który najbliżej znał Kafkę, co daje mu szczególne pierwszeństwo przy odgadywaniu znaczenia twórczości praskiego pisarza.
10/10
"Zamek" jest to druga powieść Kafki, wydana pośmiertnie i bez zgody autora. Dla świata literatury byłoby wielką stratą, gdyby Max Brod (przyjaciel Kafki) uszanowałby jego wolę. Jakże niskie mniemanie o własnej twórczości musiał mieć Kafka! Obwiniać o to można tylko jego zaborczego ojca, który już w dzieciństwie zniszczył pewność siebie swojego syna. Ale gdyby Kafka...
2021-02-10
7/10
W "Głodomorze" Kafka zachował dla potomnych mało znany współcześnie fenomen cyrkowców, którzy pokazowo... głodzili się. Zaprawdę nie rozumiem, co było w tym tak ciekawego dla widzów, że był popyt na tego typu "sztukę cyrkową". Z tego też powodu ciężko orzec o czym jest w ogóle to opowiadanie. Możliwe interpretacje są różne - najprostsza mówi o ironicznym komentarzu na temat "głodomorstwa", inne porównują los tytułowego głodomora do losu niezrozumianego artysty (którym czuł się sam Kafka) czy poszukiwań egzystencjalnych. Trudno mi jednoznacznie ocenić to opowiadanie (poza kwestiami technicznymi, a wiadomo, że styl Kafki jest bardzo dobry mimo pewnej prostoty), dlatego ocena jest jak najbardziej neutralna - to trzeba po prostu przeczytać samemu
7/10
W "Głodomorze" Kafka zachował dla potomnych mało znany współcześnie fenomen cyrkowców, którzy pokazowo... głodzili się. Zaprawdę nie rozumiem, co było w tym tak ciekawego dla widzów, że był popyt na tego typu "sztukę cyrkową". Z tego też powodu ciężko orzec o czym jest w ogóle to opowiadanie. Możliwe interpretacje są różne - najprostsza mówi o ironicznym komentarzu na...
2021-02-08
9/10
"Niepokoje wychowanka Törlessa" to debiutancka powieść ostatniego wielkiego pisarza z Austro-Węgier, oparta na doświadczeniach autora z nauki w szkole dla kadetów. Musil opisuje w swej powieści trudne dorastanie w tego typu szkole i konwikcie (internacie), znęcanie się i molestowanie seksualne, próby intelektualnego wniknięcia wgłąb w siebie oraz dojrzewanie psychiczne i emocjonalne młodego mężczyzny.
Choć Musil ukrywa trudniejsze momenty za zgrabnym językiem i metaforami, historia zaprezentowana w "Törlessie" jest wyjątkowo odważna i "mocna" jak na pierwszą dekadę XX-wieku. Czytelnik będzie świadkiem dość nieprzyjemnych obrazów gnębienia psychicznego i fizycznego oraz upodlenia, w które może wpaść zarówno ofiara, jak i oprawcy. Törless z początku jest tylko biernym obserwatorem wydarzeń, który pasywnie poddaje się woli silniejszych kolegów i przygląda się ich bestialskim poczynaniom, ale wkrótce zaczyna usilnie analizować swoje stany emocjonalne, częściowo by zrozumieć siebie, częściowo by się odciąć od kolegów. Jest to opowieść także o budzącej się seksualności, która nie mogąc znaleźć ujścia, zostaje źle ukierunkowana.
Musil do analizy psychologicznej bohatera stosuje bardzo liryczne i obrazowe metafory - jego język jest bardzo ładny, zgrabny i przyjemny. "Törlessa" czytało mi się bardzo szybko i z ciekawością, mimo prawdziwego obrzydzenia do zachowania bohaterów. Fabuła na szczęście rozwija się w satysfakcjonujący sposób i posiada trafną, inteligentną puentę. Sam Törless przechodzi wiarygodną przemianę i pod wpływem traumatycznych doświadczeń szybko dojrzewa, nabiera charakteru i stanowczości.
Musil w ramach swojego dzieła piętnuje nie tylko bezmyślne okrucieństwo, samczą potrzebę dominacji, toksyczną męskość czy idiotyzm oraz pobłażliwość wychowawców, ale cały system habsburskiej edukacji. Törless w pewnym momencie odsuwa od siebie poczucie wstydu myślą "ale przecież takie rzeczy dzieją się w każdym konwikcie", czym pisarz wyraźnie wskazał problemy, które wywołuje zebranie w jednym miejscu licznej grupy zepsutych chłopców. Świetna, aczkolwiek nieznana powieść.
9/10
"Niepokoje wychowanka Törlessa" to debiutancka powieść ostatniego wielkiego pisarza z Austro-Węgier, oparta na doświadczeniach autora z nauki w szkole dla kadetów. Musil opisuje w swej powieści trudne dorastanie w tego typu szkole i konwikcie (internacie), znęcanie się i molestowanie seksualne, próby intelektualnego wniknięcia wgłąb w siebie oraz dojrzewanie psychiczne...
8,5/10
"Przemiana" Kafki jest prostym, ale fantastycznie skonstruowanym opowiadaniem. Gregor Samsa, młody komiwojażer mieszkający z rodziną, budzi się pewnego ranka przemieniony w ogromnego robaka, co pociąga za sobą szereg absurdalnych wydarzeń. Choć dotychczas utrzymywał rodziców i młodszą siostrę, teraz on staje się dla nich ciężarem. Więzi rodzinne staję się coraz bardziej nikłe, tak jak człowieczeństwo Gregora.
Absurd rodzi znaczną ilość humoru, który zostaje uwypuklony przez prosty i zdystansowany język Kafki. Jednakże za tym humorem skrywa się swoisty i rzeczywiście smutny dramat. Być może tytułowa przemiana bohatera jest metaforą depresji czy innej choroby, która sprawia, że Gregor traci stopniowo pracę, chęć do życia, apetyt i w końcu rodzinę, która nie rozumie stanu, w jakim się znalazł - z czasem zapominają o prawdziwym Gregorze, tracą cierpliwość do niego, aż w końcu czują tylko niechęć i obrzydzenie.
8,5/10
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Przemiana" Kafki jest prostym, ale fantastycznie skonstruowanym opowiadaniem. Gregor Samsa, młody komiwojażer mieszkający z rodziną, budzi się pewnego ranka przemieniony w ogromnego robaka, co pociąga za sobą szereg absurdalnych wydarzeń. Choć dotychczas utrzymywał rodziców i młodszą siostrę, teraz on staje się dla nich ciężarem. Więzi rodzinne staję się coraz...