rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

To książka-ulga. Książka-odkrycie "nie jestem sama". Książka-gorzka pigułka, że "inni też tak mają" lub "Boże, inni mają jeszcze gorzej". Książka-uśmiech bo jest czuła. Czuła dla mam. Polecam wszystkim, którzy chcieliby zrozumieć to, co czasem widać na maminych twarzach ale czego one same nie potrafią lub nie chcą powiedzieć.

To książka-ulga. Książka-odkrycie "nie jestem sama". Książka-gorzka pigułka, że "inni też tak mają" lub "Boże, inni mają jeszcze gorzej". Książka-uśmiech bo jest czuła. Czuła dla mam. Polecam wszystkim, którzy chcieliby zrozumieć to, co czasem widać na maminych twarzach ale czego one same nie potrafią lub nie chcą powiedzieć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Nawet się nie spostrzeżesz, kiedy w lekkim powiewie, promieniach zachodzącego słońca, opadającym liściu, śpiewie ptaków, uścisku ręki, skinieniu głowy, delikatnym uśmiechu, krótkim spojrzeniu w oczy - dotkniesz Boga."

Niech to będzie podsumowaniem moich myśli na temat tej książki.
Polecam każdemu. Dosłownie każdemu.

"Nawet się nie spostrzeżesz, kiedy w lekkim powiewie, promieniach zachodzącego słońca, opadającym liściu, śpiewie ptaków, uścisku ręki, skinieniu głowy, delikatnym uśmiechu, krótkim spojrzeniu w oczy - dotkniesz Boga."

Niech to będzie podsumowaniem moich myśli na temat tej książki.
Polecam każdemu. Dosłownie każdemu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam poczucie, że książka kierowana jest nie do osób, które chciałyby posprzątać mieszkanie lub dom, tylko do ludzi, którym trzeba by wrzucić do pokoju granat, żeby po wybuchu można było w ogóle dotrzeć do przeciwległej ściany. Podane przykłady zupełnie do mnie nie przemawiają, bo nie spotkałam się nigdy z rzeczami wysypującymi się z szafy czy przechowywaniem monstrualnej ilości zapasowych produktów. Koncepcja otaczania się przedmiotami, które sprawiają nam przyjemność ma oczywiście sens. Razi mnie też trochę zbyt wzniosły styl autorki i przekonanie, że sprzątanie może uleczyć całe Twoje życie. Nie polecam.

Mam poczucie, że książka kierowana jest nie do osób, które chciałyby posprzątać mieszkanie lub dom, tylko do ludzi, którym trzeba by wrzucić do pokoju granat, żeby po wybuchu można było w ogóle dotrzeć do przeciwległej ściany. Podane przykłady zupełnie do mnie nie przemawiają, bo nie spotkałam się nigdy z rzeczami wysypującymi się z szafy czy przechowywaniem monstrualnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka przywołuje miłe wspomnienia z wędrówki, autor w dość wciągający sposób opisuje Camino, które "żyje" dzięki ludziom, z którymi po drodze można zamienić kilka słów, zjeść posiłek, ponarzekać na stan stóp. Nie ma tu żadnych magicznych odpowiedzi na pytanie o to, co ta droga zmienia w życiu człowieka ale oddaje klimat rozmyślań i mimowolnej przemiany pielgrzyma.

Książka przywołuje miłe wspomnienia z wędrówki, autor w dość wciągający sposób opisuje Camino, które "żyje" dzięki ludziom, z którymi po drodze można zamienić kilka słów, zjeść posiłek, ponarzekać na stan stóp. Nie ma tu żadnych magicznych odpowiedzi na pytanie o to, co ta droga zmienia w życiu człowieka ale oddaje klimat rozmyślań i mimowolnej przemiany pielgrzyma.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zabierałam się do książki z wielkim entuzjazmem i nadzieją na prawdziwie mocne przeżycia. I faktycznie - opis zimowych wejść na ośmiotysięczniki (ale nie tylko na nie i nie tylko zimą) jest dość sugestywny choć emocje, niewątpliwie towarzyszące tym wydarzeniom, nie zostały przelane w słowa specjalnie w czytelnika uderzające. Autor kilkukrotnie skupia się na, może mimowolnym, odpieraniu ataków ze strony ludzi, którzy niekoniecznie tolerują jego osobę, co w książce o himalaizmie zimowym trochę trąci autoreklamą. Mimo wszystko uważam jednak, że warto przeczytać tę książkę choćby dla samej świadomości jak to jest zimą w Himalajach i Karakorum.

Zabierałam się do książki z wielkim entuzjazmem i nadzieją na prawdziwie mocne przeżycia. I faktycznie - opis zimowych wejść na ośmiotysięczniki (ale nie tylko na nie i nie tylko zimą) jest dość sugestywny choć emocje, niewątpliwie towarzyszące tym wydarzeniom, nie zostały przelane w słowa specjalnie w czytelnika uderzające. Autor kilkukrotnie skupia się na, może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest Moc.

Jest Moc.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przewodnik faktycznie ma prawo zwać się merytorycznym. Autor zamieszcza wiele ciekawych informacji i opisów zabytków mijanych po drodze, ponadto podaje informacje o albergach, w których można zatrzymać się na noc, opisuje trasę każdego z wyszczególnionych etapów. Przybliża także postać świętego Jakuba. Jedynym minusem jest ciężar i brak mapki na każdy dzień wędrówki ale to można nadrobić innym przewodnikiem lub po prostu zdać się na strzałki, których na Camino Frances nie brakuje. Ogólnie polecam!

Przewodnik faktycznie ma prawo zwać się merytorycznym. Autor zamieszcza wiele ciekawych informacji i opisów zabytków mijanych po drodze, ponadto podaje informacje o albergach, w których można zatrzymać się na noc, opisuje trasę każdego z wyszczególnionych etapów. Przybliża także postać świętego Jakuba. Jedynym minusem jest ciężar i brak mapki na każdy dzień wędrówki ale to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opinia "jednego z najciekawszych włoskich kryminałów ostatnich lat" oznacza jedno z dwóch: albo włoskie kryminały ostatnich lat są tak kiepskie, że ten faktycznie jest jednym z lepszych, albo autor notatki na okładce zdecydowanie przesadził z entuzjazmem. Książkę czyta się bardzo szybko ale fabuła zawodzi, napięcia brak, kiepskie zakończenie.

Opinia "jednego z najciekawszych włoskich kryminałów ostatnich lat" oznacza jedno z dwóch: albo włoskie kryminały ostatnich lat są tak kiepskie, że ten faktycznie jest jednym z lepszych, albo autor notatki na okładce zdecydowanie przesadził z entuzjazmem. Książkę czyta się bardzo szybko ale fabuła zawodzi, napięcia brak, kiepskie zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rozdzierająca.

Rozdzierająca.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka lekka, szybko się ją czyta, nic specjalnego. Trochę w stylu Bridget Jones choć jakoś mniej poruszające i śmieszne.

Książka lekka, szybko się ją czyta, nic specjalnego. Trochę w stylu Bridget Jones choć jakoś mniej poruszające i śmieszne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo kiepska. Zero napięcia, zero strachu, mierna akcja. Mam wrażenie, że wydali ją tylko dlatego, że autorem jest King a nie próbujący się wybić autor. Nie polecam.

Książka bardzo kiepska. Zero napięcia, zero strachu, mierna akcja. Mam wrażenie, że wydali ją tylko dlatego, że autorem jest King a nie próbujący się wybić autor. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z początku łatwo nie było ale im dalej w las, tym "ciekawiej". To właściwie nie do końca dobre słowo... Intrygująco, psychodelicznie, z rozpaczą i krótkimi okresami nadziei. Czytając "Wilka stepowego" momentami było mi głupio za samą siebie, wstyd za swoje wycofanie, wyobcowanie, za nieumiejętność spojrzenia na wszystko z dystansem. Czytałam tam o sobie, mając nadzieję na dobry koniec dla tej historii. Ja też jestem takimi wilkiem stepowym, dlatego dobrze się z Harrym rozumieliśmy.

Z początku łatwo nie było ale im dalej w las, tym "ciekawiej". To właściwie nie do końca dobre słowo... Intrygująco, psychodelicznie, z rozpaczą i krótkimi okresami nadziei. Czytając "Wilka stepowego" momentami było mi głupio za samą siebie, wstyd za swoje wycofanie, wyobcowanie, za nieumiejętność spojrzenia na wszystko z dystansem. Czytałam tam o sobie, mając nadzieję na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

spodziewałam się po tak szeroko rozreklamowanej książce czegoś więcej. historia owszem, wciągająca ale zakończenie mocno kulawe. ten fragment zdecydowanie pani Rowling nie wyszedł.

spodziewałam się po tak szeroko rozreklamowanej książce czegoś więcej. historia owszem, wciągająca ale zakończenie mocno kulawe. ten fragment zdecydowanie pani Rowling nie wyszedł.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

ostatnia książka z serii Jutro zdecydowanie zasługuje na uwagę. choć w poprzednich częściach różnie bywało u mnie z poziomem odczuwanego napięcia podczas śledzenia akcji, w które wplątywali się Ellie i paczka, tak w tej ostatniej, którą przeczytałam w pół dnia, co najmniej 80% czasu spędzonego nad nią to zagryzanie ust i błyskawiczne przejeżdżanie wzrokiem po kolejnych linijkach tekstu, żeby w końcu się dowiedzieć jak to wszystko się skończy. a kończy się... dobrze? nie wiem czy to odpowiednie słowo. powiem tylko tyle, że mnie cała seria naprawdę wciągnęła na tyle, że po ostatnim zdaniu zrobiło mi się niewyobrażalnie żal, że to już koniec.

ostatnia książka z serii Jutro zdecydowanie zasługuje na uwagę. choć w poprzednich częściach różnie bywało u mnie z poziomem odczuwanego napięcia podczas śledzenia akcji, w które wplątywali się Ellie i paczka, tak w tej ostatniej, którą przeczytałam w pół dnia, co najmniej 80% czasu spędzonego nad nią to zagryzanie ust i błyskawiczne przejeżdżanie wzrokiem po kolejnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Amulet..." czyta się lekko, szybko i przyjemnie. polecam wszystkim, którzy chcieliby się po prostu odprężyć! :)

"Amulet..." czyta się lekko, szybko i przyjemnie. polecam wszystkim, którzy chcieliby się po prostu odprężyć! :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

książka nie zachęcająca swoją objętością, akcja rozwijała się pomalutku mniej więcej do połowy. a potem gruchnęło... niesamowicie wciąga, naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz coś pochłonęło mnie tak bardzo, że zapomniałam wysiąść z tramwaju lub nie wiedziałam w którym miejscu drogi do domu jestem. historia kompletnie szalona, czasem nie mogłam się powstrzymać przed spojrzeniem na następną kartkę żeby dowiedzieć się już, w tej chwili, co się zaraz stanie. autor perfekcyjnie buduje napięcie i dawkuje informacje w takich ilościach, że ilekroć byłam zmuszona odłożyć książkę na bok, czułam się brutalnie wyrwana ze świata, z którym na chwilę zupełnie się utożsamiłam.
polecam wszystkim, którzy uwielbiają uczucie totalnego zagłębienia się w historii i realiach opisywanego na kartkach świata!

książka nie zachęcająca swoją objętością, akcja rozwijała się pomalutku mniej więcej do połowy. a potem gruchnęło... niesamowicie wciąga, naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz coś pochłonęło mnie tak bardzo, że zapomniałam wysiąść z tramwaju lub nie wiedziałam w którym miejscu drogi do domu jestem. historia kompletnie szalona, czasem nie mogłam się powstrzymać przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

ciepła książka, w której jedyne co mnie zawiodło to zakończenie. szkoda, że w życiu rzadko mają miejsce podobne historie.

ciepła książka, w której jedyne co mnie zawiodło to zakończenie. szkoda, że w życiu rzadko mają miejsce podobne historie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

dobrze napisana i choć nielekka - czyta się ją wyjątkowo przyjemnie i szybko :)

dobrze napisana i choć nielekka - czyta się ją wyjątkowo przyjemnie i szybko :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

niby ciekawie napisana ale ciągle zmieniający się narrator trochę mnie zniechęcił do tej książki. jeśli ktoś lubi pogmatwane osobowości i nieustanne zmiany punktu widzenia bohatera, który aktualnie opowiada daną historię - polecam.

niby ciekawie napisana ale ciągle zmieniający się narrator trochę mnie zniechęcił do tej książki. jeśli ktoś lubi pogmatwane osobowości i nieustanne zmiany punktu widzenia bohatera, który aktualnie opowiada daną historię - polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

wciągnęła mnie dopiero około połowy ale mimo wszystko przyjemnie się ją czyta :)

wciągnęła mnie dopiero około połowy ale mimo wszystko przyjemnie się ją czyta :)

Pokaż mimo to