Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Komisarz Robert Kreft nadal nie może pogodzić się z samobójczą śmiercią matki. Wiele wskazuje na to, że morderca sprzed lat wraca i zabija w takich samych schematach, jak wcześniej, a może ma godnego naśladowcę? Pojawiają się nowe ofiary. Ginie również żona Urygi. Śledztwo stawia przed czytelnikiem więcej pytań, niż odpowiedzi.

Finałowa część nie daje czytelnikowi odetchnąć, akcja pędzi w zaskakującym tempie, a oderwanie się od niej nie wchodzi w rachubę. Zbrodnia, po poprzednich częściach tylko bardziej intryguje. Pojawia się tak wiele wątków, że nie można stwierdzić z iloma mordercami możemy mieć do czynienia. Finał jednak zaskakuje, jest niespodziewany, mocny i z przytupem. Dla mnie jak najbardziej satysfakcjonujący.

Nie ma tutaj niepotrzebnych relacji i długich dialogów między bohaterami, wkurzających zabiegów stylistycznych, okrucieństwa czy tony seksu, które w kryminałach pojawiają się nagminnie.

Prosty język książki sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Bolesne emocje i uczucia, które wręcz wylewają się z głównych bohaterow, ich rozterki życiowe i traumatyczne przeżycia udzielają się czytelnikowi. Powieść nie kręci się tylko wokół świetnie rozpisanego morderstwa, ale również w temacie samobójstwa, które odznacza duże piętno na najbliższych. To oni się obwiniają, męczą i szukają powodu tak drastycznych czynów. Wyniszcza ich to.

Książki często mają to do siebie, że im są dłuższe i mają więcej tomów, tym akcja bardziej się ciągnie, męczy i zwalnia. Nie tutaj, wręcz skłaniam się ku temu, że pierwsza część najmniej mi się podobała (jednak nadal bardzo), za to trzecia była najlepsza. Musicie przekonać się sami.

Komisarz Robert Kreft nadal nie może pogodzić się z samobójczą śmiercią matki. Wiele wskazuje na to, że morderca sprzed lat wraca i zabija w takich samych schematach, jak wcześniej, a może ma godnego naśladowcę? Pojawiają się nowe ofiary. Ginie również żona Urygi. Śledztwo stawia przed czytelnikiem więcej pytań, niż odpowiedzi.

Finałowa część nie daje czytelnikowi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mamy ciekawych bohaterów, mamy trudną zbrodnię oraz świetnie rozpisaną akcję. Jest to książka, którą czyta się z zapartym tchem, ciężko jest się od niej oderwać. Podobała mi się owiele bardziej, niż "Ślad". Wsiąkłam w historię całą sobą. Akcja pędzi, nie nudzi, co krok zaskakuje i ciekawi. Kryminał idealny.

Książki z reguły czytam wolno, a gdy ciężko jest mi się od czegoś oderwać, to musi być dobre. Ostatnie 80 stron w mojej głowie wyglądało tak: "powiedz mi w końcu co się dzieje, kto za tym stoi, bo nie zniosę więcej życia w tej niewiedzy!!!". To była udręka, coraz więcej niewiadomych, coraz mniej stron i hej, jak to wszystko wyjaśnić? Byłam tak zaciekawiona końcówką, że mnie dosłownie nosiło, ale spoko... po skończeniu książki jest tylko gorzej. Żarski zasiał takie ziarno niewiedzy, że gdyby nie czekał na mnie na półce finał serii, to bym chyba pisała skargi i zażalenia do autora. Serio. Chcę więcej, natychmiast.

Mamy ciekawych bohaterów, mamy trudną zbrodnię oraz świetnie rozpisaną akcję. Jest to książka, którą czyta się z zapartym tchem, ciężko jest się od niej oderwać. Podobała mi się owiele bardziej, niż "Ślad". Wsiąkłam w historię całą sobą. Akcja pędzi, nie nudzi, co krok zaskakuje i ciekawi. Kryminał idealny.

Książki z reguły czytam wolno, a gdy ciężko jest mi się od czegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cassie - śmiertelniczka, która po samobójczej śmierci siostry bliźniaczki, wyprowadza się wraz z ojcem do starego, opuszczonego od dawna domu. Krążą plotki, że jest on nawiedzony, ale przecież każda plotka ma w sobie coś z prawdy. Dom jest swego rodzaju przejściem do miasta grzechu, cierpienia i przemocy... do samego Piekła. Cassie ma dar, wykorzystując go chce odnaleźć siostrę wśród brudnych i przerażających ulic Mefistopolis.

Na książkę trafiłam przypadkowo. Pobrałam sobie legimi na okres próbny, żeby zobaczyć z czym to się właściwie je. Nigdy nie słuchałam audiobooków, ale z racji, że jechałam do chłopaka na drugi koniec Polski, miałam naprawdę dużo czasu. Miałam ochotę poznać twórczość swoistego mistrza horroru ekstremalnego - Edwarda Lee, ale tylko "Miasto Piekielne" było w formie audio, więc... why not.

Pierwsze wrażenie było świetne, uwielbiam książki pełne brudu, przemocy i wszechobecnej brutalności, dlatego też słuchało mi się "przyjemnie". Historia zapowiadała się ciekawie i mrocznie. Niestety, im dalej w las, tym po prostu gorzej. Historia miała potencjał, ale poszła w złym kierunku. Niektóre rozdziały mnie wynudziły, inne nie miały większego sensu. Końcówka osobiście mnie zawiodła.

Nie jest to książka bardzo zła, ponieważ na początku naprawdę świetnie się bawiłam, ale nie trwało to zbyt długo. Miałam wrażenie jakby niektóre opisy były wepchane na siłę. Irytujący bohaterowie dołożyli swoje. Zawsze wychodzili cało z opresji, a magiczne zaklęcia przewijające się przez całą książkę były urwane z kosmosu. Czytając, odczuwa się wrażenie, jakby cała historia powstawała na bieżąco i nie była do końca przemyślana. Dosłownie wyobrażam to sobie tak - autor siedzi, pojawia się w jego głowie bzdurna myśl, więc zapewne idealnie nada się do książki i warto o niej napisać. Nijak to z niczym nie gra i nie ma w tym większego sensu, ale to nic, nada się. Tjaaa.

Nadal mam ochotę na twórczość tego autora, jest wiele bardziej polecanych i obrzydliwych książek, które są moim must have. Horror ekstremalny nie jest jednak oczywiście lekturą dla wszystkich, a tym bardziej nie dla tych, o słabych żołądkach. Ale jeśli nie macie z tym problemu - czytajcie Edwarda Lee, tylko może niekoniecznie "Miasto Piekielne". Takie podsumowanie będzie najlepsze w tym przypadku.

Cassie - śmiertelniczka, która po samobójczej śmierci siostry bliźniaczki, wyprowadza się wraz z ojcem do starego, opuszczonego od dawna domu. Krążą plotki, że jest on nawiedzony, ale przecież każda plotka ma w sobie coś z prawdy. Dom jest swego rodzaju przejściem do miasta grzechu, cierpienia i przemocy... do samego Piekła. Cassie ma dar, wykorzystując go chce odnaleźć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

[Opinia o całej Heksalogii]
Przenieśmy się do Thornu, alternatywnego, znanego nam z map Torunia. To tam rozgrywa się większość akcji książek. Główna bohaterka - wiedźma i policjantka. Świat pełen magii, istot nadprzyrodzonych, walk, emocji, przyjaźni, poświęcenia i miłości. W ogromnym(!) skrócie to właśnie cała Heksalogia.

Dora Wilk jest kobietą idealną, wysoką, piękną, silną i... nie może się odpędzić od kłopotów. One same ją znajdują. Z tomu na tom historia staje się coraz bardziej zawiła, poznajemy wiele nowych "umiejętności" bohaterki, oraz jej rozterki uczuciowe. No właśnie, jeśli lubicie ładnych panów (i panie)-nie zawiedziecie się. 🙈 Baal skradł moje serce i jest moim numero uno w książkach. Facet marzenie. 🤭 Mamy taką różnorodność świata, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Mało kiedy bawię się aż tak dobrze i aż tak zakochuję się w serii książek. Na początku podchodziłam do nich sceptycznie, a im dalej... no właśnie. Znacie to uczucie, gdy nie możecie odłożyć książki choćby na moment, bo jest tak wciągająca? Czułam to czytając każdy tom. Podczas lektury towarzyszyła mi tona emocji, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Idealne lekarstwo na złe dni, kiedy nie możecie nawet wstać z łóżka. Często się śmiałam, ciagle uśmiechałam, czasami nawet płakałam. Po prostu w to wsiąkłam, żyję tym światem i go uwielbiam.

Ale! Nie polecam czytać będąc w jakimś publicznym miejscu, np. w pracy... bo wiecie, są takie opisy, że aż płonie się rumieńcem, a jak akurat zobaczy Cię chłopak, z którym flirtujesz jakiś czas... no cóż, wychodzi całkiem dziwnie. Nie żebym coś o tym wiedziała. (zrobiło mi się głupio i byłam jeszcze bardziej czerwona 🥴)

Warto jeszcze wspomnieć o okładkach, tutaj Babińska Magdalena odwaliła kawał dobrej roboty. W środku książek pojawiają się genialne ilustracje, planuję nawet kiedyś wydziarać sobie jakiś rysunek Pani Magdaleny. ❤️

Nie zostaje mi nic innego, jak tylko szczerze polecić. Książki Pani Jadowskiej zajmują mi już całą półkę i wiem, że będzie ich tylko więcej.

[Opinia o całej Heksalogii]
Przenieśmy się do Thornu, alternatywnego, znanego nam z map Torunia. To tam rozgrywa się większość akcji książek. Główna bohaterka - wiedźma i policjantka. Świat pełen magii, istot nadprzyrodzonych, walk, emocji, przyjaźni, poświęcenia i miłości. W ogromnym(!) skrócie to właśnie cała Heksalogia.

Dora Wilk jest kobietą idealną, wysoką, piękną,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Paul Dye, jeden z byłych dyrektorów NASA, w swojej książce opisuje jak tak naprawdę wyglądała praca kontrolera lotów wahadłowców. Przedstawia on wiele ciekawostek ze swojej całej, 40-letniej kariery.
W książce znajdziemy mnóstwo opisów działań, jakie podejmowały osoby pełniące ważne stanowiska w NASA. Odkrywamy procedury poszczególnych misji kosmicznych, zabezpieczenia i możliwe problemy, które musiały być na bieżąco rozwiązywane. Każda sekunda miała tu ogromne znaczenie. Autor przedstawia działania podejmowane w chwilach wysokiego ryzyka. Pokazuje ewolucję statków kosmicznych na przestrzeni lat, kiedy to pojawił się ogromny wzrost poziomu technologicznego.

Jest to moje pierwsze, większe zetknięcie z literaturą faktu. Książka jest napisana przyziemnym, dosyć prostym językiem, a wszystkie bardziej lub mniej skomplikowane słowa i skróty zostały wyjaśnione. Jest to literatura dla większości, ale zdecydowanie najlepiej odnajdą się w niej pasjonaci NASA, technologii, oraz łączności Ziemia-promy kosmiczne.
Widać, że autor kochał swoją pracę, czuć to od pierwszych stron, ale wszystko, o czym pisze z tak dużym zaangażowaniem, dla osób, które w ogóle w tym nie siedzą, może być dosyć nudne.
Najbardziej męczyła mnie ogromna ilość skrótów, bo mimo objaśnień i tak zapominałam co, gdzie, jak i z czym.
Jednak dowiedziałam się wiele rzeczy, których pewnie nigdy bym nie odkryła. Opis, jak autor doszedł do tego wszystkiego, ile pracy i poświęcenia w to włożył, jest bardzo motywujący. Szczerze podziwiam takie osoby, które są w stanie poświęcić całe swoje życie nauce, wszystko w imię wyższego dobra.

Podsumowując-książka spodoba się przede wszystkim tym, którzy interesują się choć trochę technologią NASA, tym jak to wygląda "od środka", ale nie ma co się spodziewać rewelacji. Jest to literatura faktu, więc żadnych plot twistów tam nie spotkamy. Dla osoby, która nigdy nie miała z tym większej styczności, nie jest to łatwa książka, wręcz czasami trzeba się porządnie skupić, głównie ze względów stricte naukowych. Niemniej, jeśli ktoś bardziej się tym interesuje-warto.

Paul Dye, jeden z byłych dyrektorów NASA, w swojej książce opisuje jak tak naprawdę wyglądała praca kontrolera lotów wahadłowców. Przedstawia on wiele ciekawostek ze swojej całej, 40-letniej kariery.
W książce znajdziemy mnóstwo opisów działań, jakie podejmowały osoby pełniące ważne stanowiska w NASA. Odkrywamy procedury poszczególnych misji kosmicznych, zabezpieczenia i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna książka. Główny wątek raczej przewidywalny, ale nie było to dla mnie problemem. Epilog bardzo dobry i ciekawy. Czyta się szybko i sprawnie. Polecam.

Przyjemna książka. Główny wątek raczej przewidywalny, ale nie było to dla mnie problemem. Epilog bardzo dobry i ciekawy. Czyta się szybko i sprawnie. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna, chwytająca za serce i prawdziwa. Od połowy książki non stop roniłam łzy. Trafi do moich ulubieńców.

Piękna, chwytająca za serce i prawdziwa. Od połowy książki non stop roniłam łzy. Trafi do moich ulubieńców.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niektóre historie opowiedziane zostały tak pięknie, że nie da się ich nie kochać. Większość chwil z książką siedziałam w napięciu, z towarzyszącym biciem serca. Sam koniec był mocny, zrobiło mi się gorąco, cała twarz paliła... Tak pięknej książki nie czytałam.

Niektóre historie opowiedziane zostały tak pięknie, że nie da się ich nie kochać. Większość chwil z książką siedziałam w napięciu, z towarzyszącym biciem serca. Sam koniec był mocny, zrobiło mi się gorąco, cała twarz paliła... Tak pięknej książki nie czytałam.

Pokaż mimo to