Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Hawke i Sienna to para z takim temperamentem, że aż z uszu i nosa dym bucha a z ust ogień. Z niecierpliwością czytałam dziewięć poprzednich tomów by móc zaspokoić swój głód wiedzy na temat mojej ulubionej pary i tego jak radzą sobie z przeciwnościami losu, gdzie nie ma miejsca na słabość gdy w grę wchodzi walka o przetrwanie przeciwko PSI. Tak, mimo tego, że przede mną jeszcze sporo części to ten tom był jak wisienka na torcie. Pocałunek śniegu jest dziesiątym tomem opowiadającym o rozwijającej się wrogości między PSI a zmiennokształtnymi. Sieć Psi pomału zaczyna się kruszyć i nie ma sposobu by ją naprawić co zaczyna wpływać na rozruch między radą która dzieli się na popierających Ciszę uzurpatorów i PSI które chcąc uniknąć zatopienia razem z statkiem skłaniają się do możliwości odstąpienia od Ciszy dla chętnych. Oczywiście z zapewnieniem, że nie będzie konsekwencji, takich jak natychmiastowa śmierć lub rehabilitacja która jest po prostu jest innym rodzajem śmierci. Członkowie Rady, który mają problem z zrozumieniem, że nie ma już w tym świecie miejsca na dalsze odpychanie emocji i trzymanie się starych protokołów napierają na zmiennych z zamiarem zgniecenia ich i wygonienia z San Francisco i to nie używają do tego łagodnych środków. Jak sami wiemy, zmiennokształtni nigdy nie byli i nie będą tchórzami który pod pretekstem kłopotów uciekają, ani też nie są dzikimi bezrozumnymi zwierzętami za jakich uznaje ich Rada. Nie, są silni i stają do walki. Zawierają nowe sojusze i przyjaźnie dzięki którym są wstanie powstrzymać wszystko co szykuje dla nich Rada. W miedzy czasie kiedy odbywają się śmiertelne bitwy, wplecione są dwa wątki miłosne. Lary, Walkera i Hawke i Sienny. Lara, mimo tego, ze nie jest dominującym wilkiem wie czego chce i trzyma się tego i Walker, PSI i były nauczyciel strzał, samotnik któremu mimo tego nie jest trudno otworzyć się na świat i to co oferuje. Sienie, ognisto włosa piękność z charakterem któremu sprostać może tylko mężczyzna nie bojący się ognia i wyzwania którym jest Sienna. Hawke, wilczy alfa który swoją dominacja potrafi zgnieść kogokolwiek, uparty i nie myślący racjonalnie kiedy wchodzi w grę kobieta na której mu zależy nawet wtedy kiedy nie chce się do tego przyznać. Cała ta książka jest walką o przetrwanie, stabilność, dominacje, miłość, zaufanie i przyjaźń.

Hawke i Sienna to para z takim temperamentem, że aż z uszu i nosa dym bucha a z ust ogień. Z niecierpliwością czytałam dziewięć poprzednich tomów by móc zaspokoić swój głód wiedzy na temat mojej ulubionej pary i tego jak radzą sobie z przeciwnościami losu, gdzie nie ma miejsca na słabość gdy w grę wchodzi walka o przetrwanie przeciwko PSI. Tak, mimo tego, że przede mną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Często zdarza się tak, że serie tracą rozpęd. Z każdym kolejnym tomem bohaterowie stają się bardziej monotonni, akcja zaczyna się powtarzać, a samym autorom czasami ciężko jest rozstać się ze swoimi bohaterami i na siłę próbują ciągnąć fabułę. Dlatego zwlekałam z sięgnięciem po szósty tom Nocnej Łowczyni, nie chciałam się zawieść. Aczkolwiek też trudno było sobie odmówić kolejnej przygody z Cat i Bonesem. Jeden grób na raz okazał się niesamowity. Jeaniene Frost zmieniła problem w fabule na całkiem nowy i ciekawy pomysł. Jak zazwyczaj Cat i Bones toczyli wojny z wampirami i ghulami tym razem przyszło im toczyć walkę z krwiożerczym seksistowskim duchem. Duchem który za życia uśmiercał kobiety i po śmierci dalej ciągnie swoją krucjatę, która ani o jotę nie zmieniła się na mniej okrutną. Dlatego Żniwiarz z zdwojoną siło pragnie go unicestwić, ale czy jej się to uda.? Jak walczyć z fantomową masą z którą nie dają sobie rady nawet najwięksi medium.? Pomimo wpadania z dużą częstotliwością bohaterów w kłopoty, to pierwszy raz kiedy to co ich łączy jest naprawdę mocne, nikt czynnie nie próbuje ich zabić i wszyscy ich przyjaciele są szczęśliwi jak to powiedział pewnego razu Bones. A co najciekawsze.? Nawet matka Catherine nieźle się trzyma i nie pluje już na wszystkich potokiem wyzwisk. Dla smaczku autorka dodała nam wątek z Donem, który umierając nie miał zamiaru wracać w padoły tego świata a jednak tak się stało. Ich zadaniem jest odkrycie dlaczego Don na drodze bez przystanków postanowił znów zawitać. Przy okazji Don wziął sobie za zadanie szpiegowanie nowego problemu Cat, a jako duch najlepiej się do tego nada.

Często zdarza się tak, że serie tracą rozpęd. Z każdym kolejnym tomem bohaterowie stają się bardziej monotonni, akcja zaczyna się powtarzać, a samym autorom czasami ciężko jest rozstać się ze swoimi bohaterami i na siłę próbują ciągnąć fabułę. Dlatego zwlekałam z sięgnięciem po szósty tom Nocnej Łowczyni, nie chciałam się zawieść. Aczkolwiek też trudno było sobie odmówić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rio, zdradzony przez jedyną kobietę którą kochał i z którą był związany więzią krwi. Więzią która może być zerwana tylko poprzez śmierć jednego z nich. Zdrada kosztowała go życie przyjaciela, zdrowie psychiczne i fizyczne. Stał się wrakiem wojownika, i kiedy wiedział, że nić już nie trzyma go przy życiu i nie chcąc zrobić więcej krzywdy postanowił nie wracać do zakonu gdzie wraz z pozostałymi wojownikami walczył z udręczonymi krwią Szkarłatnymi, tylko zakończyć swój byt. I tak by się stało kiedy by nie Dylan, kobieta która potrafiła wydobyć na wierzch jego duszę spod całego zła które go spotkało.

Rio, zdradzony przez jedyną kobietę którą kochał i z którą był związany więzią krwi. Więzią która może być zerwana tylko poprzez śmierć jednego z nich. Zdrada kosztowała go życie przyjaciela, zdrowie psychiczne i fizyczne. Stał się wrakiem wojownika, i kiedy wiedział, że nić już nie trzyma go przy życiu i nie chcąc zrobić więcej krzywdy postanowił nie wracać do zakonu gdzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem typem osoby która lubi gdy bohater książki którą trzyma w dłoni ma charakter, temperament, lubi nieznane i potrafi stawić czoło każdemu i wszystkiemu. Wiecie, daje to lekki posmak dreszczyku, książka jest ciekawsza i wciąga czasami bardziej niż byśmy tego chcieli, aczkolwiek jak zwykle musi istnieć minus takiej sytuacji jak kolejna pozycja zbyt szybko przeczytana, od której po prostu nie ma opcji się oderwać. Elena, pogromczyni wampirów które unikają spłaty paktu. Pełna siły, werwy i zaciekłości kobieta która poprzez swoją waleczność i coś głębiej schowanego pod powłoką pewności siebie potrafiła oczarować samego Archanioła Nowego Jorku, niebezpiecznego mężczyzny który coraz bardziej zatracał się w swej nieśmiertelności. Pościg za oszalałym z porywie krwi upadłym Archaniele zbliża ich do siebie. Elena dowiaduje się jak ciężko jest pokochać Archanioła i pokazać mu czym tak naprawdę jest miłość która nie polega na Uległości i zwracaniu się do niego „Panie”, natomiast Raphael odkrywa jak niebezpieczne jest denerwowanie łowczyni i jak zawzięta może być w swoich postanowieniach.

Jestem typem osoby która lubi gdy bohater książki którą trzyma w dłoni ma charakter, temperament, lubi nieznane i potrafi stawić czoło każdemu i wszystkiemu. Wiecie, daje to lekki posmak dreszczyku, książka jest ciekawsza i wciąga czasami bardziej niż byśmy tego chcieli, aczkolwiek jak zwykle musi istnieć minus takiej sytuacji jak kolejna pozycja zbyt szybko przeczytana, od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Smutne i niewiarygodne jest to, jak można od dziecka warunkować swój umysł by nie odczuwał żadnej z emocji: złości, gniewu, radości, miłości, smutku, nienawiści. Tylko po to by zbudować rasę panów, rasę która ma być nad człowiekiem i zmiennokształtnym, która nie popełnia błędów, nie jest zdolna do przemocy, gwałtu, kradzieży czy morderstw. Coś idealnego i jednocześnie dysfunkcyjnego.
Dysfunkcyjnego ponieważ, od każdej reguły są odstępstwa. Wystarczy jeden mały klocek który kształtem nie pasuje do układanki i pomału wszystko zaczyna się walić. Jeden po drugim zsuwać się z swojego miejsca na planszy i tworzyć szczelinę której nie da się załatać.
Sasha jest właśnie taką osobą, która w dzieciństwie przechodziła warunkowanie eliminujące jakie kolwiek emocje przeszkadzające jej w funkcjonowaniu jako PSI. Im bardziej dorastała jej tarcze warunkujące pękały i otwierała się na świat który był dla niej zakazany. A co z tym wszystkim mają wspólnego zmiennokształtni.? Są przeciwieństwem PSI, ich głównym i najważniejszym czynnikiem który określa ich jako sforę, są emocje, dotyk, zmysły wszystko co można odczuwać w każdy możliwy sposób. Są wszystkim tym czym PSI nie mogą być.
I właśnie Lucas, alfa DarkRiver jest osobą która ma zamiar wszystkimi możliwymi sposobami wyciągnąć Sashe z sieci PSI a następnie pokazać jej jak funkcjonuje prawdziwy świat, doświadczalny wszystkimi zmysłami. Lecz zanim to nastąpi mają wiele przeciwności do pokonania, jak np. znalezienie zabójcy kobiet zmiennokształtnych.

Smutne i niewiarygodne jest to, jak można od dziecka warunkować swój umysł by nie odczuwał żadnej z emocji: złości, gniewu, radości, miłości, smutku, nienawiści. Tylko po to by zbudować rasę panów, rasę która ma być nad człowiekiem i zmiennokształtnym, która nie popełnia błędów, nie jest zdolna do przemocy, gwałtu, kradzieży czy morderstw. Coś idealnego i jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam, uwielbiam i uwielbia. Moją przygodę z Jeaniene Frost zaczęłam od cyklu Nocna Łowczyni i to wtedy zakochałam się w stylu pisania tej autorki. Zazwyczaj polegało to na tym, że jakąkolwiek jej powieść zaczęłam czytać to chwile później już ją kończyłam. Ale nie, nie o tym miałam zamiar pisać. W przygodach Cat i Bonesa poznałam Nocnego książę. Od razu podpadł mi do gustu. Niebezpieczny samotnik niepodlegający nikomu z historią która zasmuca i przeraża. To był dla mnie szok kiedy odkryłam, że Autorka napisała także osobną historie o nim, o jego upartym unikaniu miłości i szczęścia z powodu tego ile już utracił a nie chciał by historia zatoczyła koło. W jego własnej wersji na szczęście poznajemy Leila, która uciekając przed wampirami polującymi na nią ze względu na jej umiejętności sprzymierza się z Vladem by wyeliminować zagrożenie. Leila porażająca prądem, nie mogąca nikogo dotknąć nie raniąc przy tym i on, ziejący ogniem i nabijający na pal kogo tylko chce i kiedy. Połączenie dwóch samotnych dusz walczących z przeszłością która nie daję spokoju. Historia pełna zaskakujących momentów, które nie dają odetchnąć i powodują dalszą ciekawość. Jest to długa trzy tomowa droga, bez wątpienia pełna pułapek, niebezpieczeństw i zwrotów akcji. Droga która wciąga czytelnika by dalej eksplorował dalszy ciąg ich historii.

Uwielbiam, uwielbiam i uwielbia. Moją przygodę z Jeaniene Frost zaczęłam od cyklu Nocna Łowczyni i to wtedy zakochałam się w stylu pisania tej autorki. Zazwyczaj polegało to na tym, że jakąkolwiek jej powieść zaczęłam czytać to chwile później już ją kończyłam. Ale nie, nie o tym miałam zamiar pisać. W przygodach Cat i Bonesa poznałam Nocnego książę. Od razu podpadł mi do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kurde, co mogę powiedzieć.? W ogóle który raz już tę serię czytam.? Nie pamiętam, ale jedno jest pewne, nie był to pierwszy raz kiedy przeczytałam wszystkie tomy o moim kochanym Sukubie ani nie jest też to ostatni raz kiedy zagłębiam się w rozterki bycia nieśmiertelnym. Opowieść jest o Dziewczynie która przez jeden błąd została skazana na wieczne życie w całkowitym zapomnieniu przez bliskich. Poświęciła swoją duszę by uratować miłość swojego życia. Georgina jest zabawną, niezależną z temperamentem kobietą która próbuje ułożyć sobie życie mimo tego co oczekuje od niej piekło. Jak każdy wie, pakt jest czym w rodzaju długu który trzeba spłacić. Zadaniem bohaterki jest zbieranie jak największej ilości życiowej energii mężczyzn i kobiet. A im czystsza dusza tym pracodawca jest bardziej zadowolony. Sukub jak wiadomo, zbiera taką energię poprzez stosunek. Dla naszej bohaterki nie byłby to problem gdyby nie fakt, że mimo swojej nieśmiertelności i bycia wysłanniczką piekła ma zbyt ludzkie podejście do życia. Jej człowieczeństwo cały czas się jej trzyma i w pogoni za szczęściem ciągle wpada w kłopoty. Kiedy w końcu po kilku setek lat spotyka ją szansa na miłość, okazuje się, że to tylko początek szeregu dziwnych zbiegów okoliczności mających ją oddalić od pewnego mężczyzny który jak się później okazuje odgrywa dużo większą rolę niż by się na początku miało wydawało… Gorąco polecam.!

Kurde, co mogę powiedzieć.? W ogóle który raz już tę serię czytam.? Nie pamiętam, ale jedno jest pewne, nie był to pierwszy raz kiedy przeczytałam wszystkie tomy o moim kochanym Sukubie ani nie jest też to ostatni raz kiedy zagłębiam się w rozterki bycia nieśmiertelnym. Opowieść jest o Dziewczynie która przez jeden błąd została skazana na wieczne życie w całkowitym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

''Nocna Łowczyni''.
Nocna Łowczyni - Zobaczyliście, przeczytaliście tytuł i co sobie zaczęliście myśleć, gdzie poniosła was wyobraźnie.?
Ja zareagowałam obojętnie, nawet nie poświęciłam minuty by przeczytać opis tej książki.
Dopiero gdy coraz częściej na chomikuj trafiałam na ten tytuł, powiedziałam sobie, a co mi tam.
I tym sposobem trafiłam na, jak się okazało, na moją ulubioną serię, i z niecierpliwością czekam na każde następne tłumaczenie.
To jest jedna z niewielu książek, co jak pomyśle o niej to mam ochotę przeczytać ją znów,.
Najgorsze, a zarazem najlepsze jest to że, tak zaciekawiłam się treścią, że nie potrafiłam na długo odłożyć książki.
Pierwszy tom Nocnej Łowczyni, wpół drogi do grobu zaczyna się od zapoznania zwyczaju, albo raczej hobby uszczęśliwienia matki przez naszą główną bohaterkę, specjalnym, unikatowym sposobem. Po dalszym zapoznaniu się z treścią dowiadujemy się, że do naszej Cat dołączy wampir, co nie jest wyborem Cat, raczej sytuacją bez wyjścia, jak i wielką ironią, bo nasza Catherine woli zabijać, a nie współpracować z tym gatunkiem.
Uwielbiam wzorce osobowe w tej książce, idealnie dopasowane charaktery.
Cat, jak samo tłumaczenie wskazuje, na początku pokazuje pazurki, wygadana, odważna, porywcza jak i wrażliwa, nieufna, za co możemy oskarżyć Dann'ego, sentymentalna, i co najważniejsze, brak jej instynkty samozachowawczego, przez którego miała kilka problemów.
Nie poznalibyśmy jej od tej strony, gdyby nie to jaką osobą się stała przez samą rodzicielkę, albo już samo dzieciństwo które wzniosło mury obronne wokół niej. Dobrze że znalazła się osoba która jest tak samo wybuchowa jak ona i da jej popalić na początku, jak i zaopiekuje się nią.
Głównie chodzi mi o Bonesa, który nie jest porywczy, oczywiście z wyjątkiem spraw związanych z Cat, co na początku tłumaczymy jego obawami o zdrowie jego przynęty, która jest ważna do wykonania zadanie, ale nie na długo, bo ich stosunki względem siebie pomału się zmieniają i wchodzą na inny poziom, bardziej uczuciowy.
Jest arogancki, ale nie mogę mu się dziwić, zawsze musi mieć ostatnie słowo, co często spotyka się z niezadowoleniem pewnego rudego Żniwiarza.
Powiem tylko, że koniec może was zaskoczyć. POLECAM..

''Nocna Łowczyni''.
Nocna Łowczyni - Zobaczyliście, przeczytaliście tytuł i co sobie zaczęliście myśleć, gdzie poniosła was wyobraźnie.?
Ja zareagowałam obojętnie, nawet nie poświęciłam minuty by przeczytać opis tej książki.
Dopiero gdy coraz częściej na chomikuj trafiałam na ten tytuł, powiedziałam sobie, a co mi tam.
I tym sposobem trafiłam na, jak się okazało, na moją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piszę tę chaotyczną recenzje, bo inaczej nie umiem jej ocenić,Piszę ja po obejrzeniu filmu Se7en, który mnie zakończeniem totalnie zaskoczył, a z przerażeniem i obrzydzeniem odebrałam wieść o przesyłce, a raczej o tym co się tam znajdowało, w środku.
Pierwsza myśl po przeczytaniu opisu tego klasyku jednej z sióstr Bronte na Lubimy Czytać, to to że muszę przewertować większy opis. Druga myśl po przeczytaniu dużo większego opisu to czemu to takie pogmatwane, zgubiłam się. Trzecia Nie, nie, mieli być razem, ale zważcie że po przeczytaniu opisu nie książki. Bo po lekturze zmieniam całkiem zdanie co do czego, kto z kim miał być.
Na początku, Pierwszy tok rozmyślania według punktu trzeciego stwierdzam że mogłabym wykrzyczeć, nawymyślać ludzi, a najbardziej autorkę. A potem jej wybaczyć i spojrzeć z innego punktu widzenia i powiedzieć że takie zakończenie i tak pokręcona akcja lepiej się sprzeda razem z biegiem czasu i nie będzie się chciało jej odłożyć z powrotem.
Ale Potem po przeanalizowaniu, przetrawieniu i po prawie przeczytaniu całości, choć już na początku znienawidziłam pewną osobę, a drugą pokochałam za wytrzymałość i miłość do niezasługującej na te miłość znienawidzonej osoby, mogę stwierdzić z całą szczerością, albo raczej duża większość mnie że autorka dobrze zrobiła skreślając Ją z życia jego, choć on też przez to został skrzywdzony, przez co on następnie staje się siłą niszczącą.
O postaciach mogę powiedzieć że każda ma swój całkiem inny sposób myślenia, cechy charakteru, powiedziałabym że mają charakter osób tragicznych, jeśli tak to mogę ująć. Katy, dla innych Katarzyna jest postacią emocjonalną, o zmiennych nastrojach, jej pewna część jest ''zła'', osobą która ciągle chciała stać na podeście sama, by być w centrum uwagi na okrągło, humorzasta, rozkapryszona i na swój sposób też pomocna, dająca za szczere rady, jaki i komentarze. Była bezpośrednia i ambitna.
Heathcliff, ah, co by tu o nim dziabnąć na klawiaturze, znajda, który znalazł opiekuna w ojcu Katarzyny i Hindleya. Z początku przyjaciel Katy, byli nierozłączni, potem uczucie się pogłębiło i było odwzajemnione. Następnie Katarzyna zostaje uśmiercona przez niezidentyfikowaną chorobę, a Heathcliff staje się tyranem, To znaczy tak słyszałam, ponieważ wstyd mi przyznać, ale nie doczytałam do końca tej książki, nie mogłam się zmusić do ponownego sięgnięcia jej z półki, otworzenia na odpowiedniej stronie, i zanurzeniu się w powieści. Cała sytuacja wyglądała tak:
Proszę bibliotekarkę o Wichrowe Wzgórza.
- Niestety kochanie, ale w tej chwili nie ma na stanie- odpowiada.
- Na pewno. ? - chciałam się upewnić, bo że tak to ujmę ''napaliłam'' się, by przeczytać ten klasyk, tym bardziej że byłam ciekawa jak Emily pisze, bo wcześniej byłam już po lekturze jej siostry Charlotte Bronte.
- Żałuje, ale ostatnio jedna poszła do kosza, była w koszmarnym stanie. - zwraca się o do mnie, gdy już zawracałam do dziwi i mówiłam do wodzenia. - ale spróbuje poszukać innej, bo jestem pewna że jedna jeszcze gdzieś jest.
Po dwóch dniach ponownie zawitałam do biblioteki chcąc sprawdzić, czy może znalazła się zguba, ale spotkałam się z negatywną odpowiedzią.

Następnego tygodnia Patryk, mój kolega z klasy powracając do klasy po skserowaniu kilkunastu kartek z tematem włókien chemicznych, zwraca się do mnie przy klasie, że mam się stawić się, po Wichrowe Wzgórza. Bardzo mnie ucieszyła ta myśl do czasu, w duchy powiedziałam sobie Nareszcie. Zaczęłam czytać, doczytałam do którejś strony potem poszłam spać, mówiąc sobie że następnego dnia do niej wrócę, ale tak się nie stało. Miałam ją otwartą w rękach, ale nie czytałam, nie mogłam się zmusić, tak oto książka znów wylądowała na półce. Przy następnej próbie przeczytałam tylko z trzy strony, nie mogłam tak dalej postępować, więc oddałam ją do biblioteki po kilku tygodniach. Siedem razy podjęłam próbę. Tak się skończyła ta przygoda z czytaniem, ale nie mam nic złego do powiedzenia na temat tej książki, spodobała mi się. Daje jej 9/10 gwiazdek. Ta jedna gwiazdka jest tylko za to że jej nie doczytałam, co mi się nie często zdarza, ale jestem usatysfakcjonowana ponieważ się starałam.

Piszę tę chaotyczną recenzje, bo inaczej nie umiem jej ocenić,Piszę ja po obejrzeniu filmu Se7en, który mnie zakończeniem totalnie zaskoczył, a z przerażeniem i obrzydzeniem odebrałam wieść o przesyłce, a raczej o tym co się tam znajdowało, w środku.
Pierwsza myśl po przeczytaniu opisu tego klasyku jednej z sióstr Bronte na Lubimy Czytać, to to że muszę przewertować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam ostatnio książkę, ot tak, dla zabicia czasu, relaksu.
Jest to Romans, czyli w tym przypadku jest facet, kobieta inny facet i ta sama kobieta, spojrzenia, gesty i wyznania. Po kilku latach ta sama sytuacja. Kobieta, facet, ta sama kobieta i inny facet plus wrażenia. A w tym przypadku jest jeszcze pytanie: wyjechać i zapomnieć, czy zostać, kochać i być kochanym.
Jest też część kryminalna, z dużą dozą morderstw, intryg, zemstą i stratami.
Miałam już styczność z twórczością Sandry Brown, w związku z czym przyzwyczaiłam się że ma niepokojący zwyczaj uśmiercać ludzi których polubiłam i życzyłam im jak najlepiej.
Za każdym razem jak do tego dochodzi, ja i tak jestem mocno zaskoczona, choć mogłam się tego spodziewać.
Książka opisuje losy Alex Gaither, osoby która poświęciła wiele lat by dostać odpowiednie kwalifikacje, władzę, która niby dla spokoju umysłu prawniczego i sprawiedliwości chce doprowadzić sprawę tragicznej śmierci z przed dwudziestu pięciu lat do końca i obarczyć winnego jak najgorszym wyrokiem sądu. Dziewczyna przyjeżdża do Miasteczka, gdzie zabójstwo miało miejsce. Pierwsze wrażanie jakie sprawia jest obłędne i mi się spodobało, zagroziła, zaskoczyła i zostawiła. Śledztwo zaczyna od oskarżenia trzech z najbardziej ważnych, wpływowych, znanych i lubianych ludzi w miasteczku. Każdy z nich ma jakąś tajemnice, każdy z nich jest podejrzany, Każdy z nich zaprzecza.

Polecam. c:

Przeczytałam ostatnio książkę, ot tak, dla zabicia czasu, relaksu.
Jest to Romans, czyli w tym przypadku jest facet, kobieta inny facet i ta sama kobieta, spojrzenia, gesty i wyznania. Po kilku latach ta sama sytuacja. Kobieta, facet, ta sama kobieta i inny facet plus wrażenia. A w tym przypadku jest jeszcze pytanie: wyjechać i zapomnieć, czy zostać, kochać i być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szperając po półkach z książkami mojej mamy natrafiłam na książkę, która sądząc po tytule, i opisie, zdawała mi się zbyt naukowa, i sprawiała wrażenie trudnej lektury, ale po przeczytaniu pierwszych dwóch stron, zmieniłam zdanie. Niekoniecznie dodałabym ją do ulubionych, ale zaciekawiła mnie, byłą pełna dziwnych sytuacji, ale to pewnie dlatego że zażywanie niektórych roślin może mieć dziwne następstwa, co zostało dobrze opisane, czytało ją się dobrze, nie jest pozbawiona humoru. Nauki Don Juana, Carlosa Castanedy to w większości książka dokumentalna, która ma postać powieści.

Książka zaczyna się od wprowadzenia w którym opowiada o tym jak zbierał informacje o roślinach leczniczych, używanych przez Indian zamieszkujących południowy zachód.
W nad granicznym miasteczku poznał, białowłosego starca, który jest ponoć znakomitym znawcą roślin halucynogennych, i poprosił go o udzielanie lekcji w tym zakresie, z czym kilkakrotnie spotkał się z odmową, ale po upływie roku, jak się zaprzyjaźnili, zmienił zdanie stwierdzając że rozporządza pewną wiedzą przekazaną mu przez pewną osobę i czas wybrać sobie ucznia, ale ostrzega go że będzie musiał się w to zaangażować, przyłożyć i że może zając to dużo czasu.
Don Juan w swoim kręgu jest uznawany za znachora, czarownika, szamana który ponoć posiada jakieś moce.
Złe czy dobre to już od was zależy jak to zinterpretujecie. Książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej autor zamieszcza nam fragmenty wybranych notatek o donoszących się do jego przeżyć, wrażeń i emocji przeżytych doświadczeń, np. w wypróbowaniu niektórych ziół, czy obserwacji poczynań Don Juana.
W drugiej części analizuje to czego się dowiedział, przeżył.

Carlos Castaneda Guru pokolenia Dzieci kwiatów ukończył antropologię na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Napisał jeszcze wiele książek które mogą was zaciekawić, są to jego dalsze spotkania z Don Juanem, który wprowadzał go w tajniki magii Indiańskiej.

Szperając po półkach z książkami mojej mamy natrafiłam na książkę, która sądząc po tytule, i opisie, zdawała mi się zbyt naukowa, i sprawiała wrażenie trudnej lektury, ale po przeczytaniu pierwszych dwóch stron, zmieniłam zdanie. Niekoniecznie dodałabym ją do ulubionych, ale zaciekawiła mnie, byłą pełna dziwnych sytuacji, ale to pewnie dlatego że zażywanie niektórych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziwne, tylko to jedno słowo przychodzi mi na myśl, jak mam styczność z tą książką, albo raczej po jej przeczytaniu. Nie mówię że jest do niczego, tylko trochę nie spójna, niektóre fakty się nie pokrywają, ale jest ciekawa, dialogi nie czego sobie. Na zajęcie czasu w pochmurny, deszczowy bądź po prostu dla przyjemności,jest w samraz.

Jamie uwielbia swego kuzyna, Nate'a, dlatego też wieść o jego tragicznej i tajemniczej śmierci głęboko nią wstrząsnęła. Obwinia Dilliona, cieszącego się złą sławą łajdaka, który już kiedyś odsiadywał wyrok za pobicie. Dawno temu, w czasach młodości, Nate i Dillion byli nierozłączni... Jamie bez zapowiedzi odwiedza Dilliona, ale udaje jej się ustalić tylko jedno. Ten mężczyzna jest równie groźny, jak przed laty i równie.... pociągający. W dodatku jego ponury, stojący na odludziu dom okazuje się pułapką pełną tajemnic. A jednak Jamie, zamiast ratować się ucieczką, leci niczym ćma prosto w ogień..

Dziwne, tylko to jedno słowo przychodzi mi na myśl, jak mam styczność z tą książką, albo raczej po jej przeczytaniu. Nie mówię że jest do niczego, tylko trochę nie spójna, niektóre fakty się nie pokrywają, ale jest ciekawa, dialogi nie czego sobie. Na zajęcie czasu w pochmurny, deszczowy bądź po prostu dla przyjemności,jest w samraz.

Jamie uwielbia swego kuzyna, Nate'a,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyobrażacie sobie by wszyscy ludzie, a ściślej ludzie powyżej piętnastego roku życia zrobili Puff, innymi słowy wyparowali, stali się niedostrzegalni, znikneli ? Tak właśnie się dzieje w książce Michaela Granta, Znikneli, Faza Pierwsza.
Trafiłam na tę powieść w Internecie, szukając innych książek do przeczytania, bo jak sami wiecie, jest tam o wiele większy wybór ebooków, albo książek dopiero co przetłumaczonych na język Polski, których w sklepach nie znajdziecie w najbliższym czasie.
Głównym bohaterem Fazy Pierwszej jest Sam, który za kilkanaście dni po dziwnym zniknięciu ludzi, skończy ten właśnie wiek, więc nie ma dużo czasu by się dowiedzieć co jest powodem nie obecności większości społeczeństwa. Autor nakreślił go jako odważnego, próbującego racjonalnie myśleć, chłopca, który jak się dowiadujemy w trakcie czytania ma pewne moce, a zresztą nie on jedyny.
Opowieść jest o mieście w którym ludzie, zaczynając od lekarzy, nauczycieli, rodziców a kończąc na nastolatkach którzy lat w ciągu niespełna sekundy znikneli, zostawiając na pastwę losu przerażoną, niewiedzącą co zrobić, co ze sobą począć młodzież w mieście . Jak w innych książkach, czy filmach co obejrzeliście, gdzie znikają ludzie czy pojawiają się kosmici, pierwsze co nasunie instynkt człowiekowi, to to, jak przetrwać, czyli w tym przypadku, dzieciaki te najmniejsze niewiedzące co zrobić, będące w większości w niewiedzy idą do domu, a te starsze zaczynają napadać na sklepy, zbierają się w grupy, zmuszają młodszych do przynoszenie im jedzenia, picia czy innych rzeczy, wyznaczają własne terytorium, Z każdym dniem jest coraz gorzej.
Nasz główny bohater Sam, razem z najlepszym, trochę dziecinnym przyjacielem i Astrid znajomą, do której bał się zagadać, będą próbowali powstrzymać szerzącą się przemoc między dzieciakami, i co najważniejsze odkryć przyczynę wielkiego zniknięcia i spróbować znaleźć wyjście z tej sytuacji. Po drodze w rozwiązywaniu zagadki odkryją wiele dziwnych rzeczy, które spowodują więcej pytań niż odpowiedzi.
Lektura jest warta poświęcenia trochę czasu, który byście pewnie wykorzystali na komputerze. To rodzaj powieści który czyta się równie dobrze młodzieży jaki i dorosłym osobom. Jeśli nie nasycicie się tym jednym tomem, czeka was jeszcze pięć.

Wyobrażacie sobie by wszyscy ludzie, a ściślej ludzie powyżej piętnastego roku życia zrobili Puff, innymi słowy wyparowali, stali się niedostrzegalni, znikneli ? Tak właśnie się dzieje w książce Michaela Granta, Znikneli, Faza Pierwsza.
Trafiłam na tę powieść w Internecie, szukając innych książek do przeczytania, bo jak sami wiecie, jest tam o wiele większy wybór ebooków,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

''Harry Potter'', autorstwa J.K.Rowling.
Nie chciałbyś/chciałabyś żyć w świecie czarodziejów, gdzie spotkasz także trolle, wilkołaki, olbrzymów, czy innych istot, gdzie żyjesz czarami, zaklęciami, Hogwartem, a nie w świecie nudnych, monotonnych, nieciekawych mugolów , a może chcieli byście usłyszeć to jedno zdanie, które nie koniecznie usłyszycie w jakiś szczególny dzień, które zmieni po części, a może w całości wasze życie.
-(…) Jesteś czarodziejem.
Nie miałam zamiaru tej serii przeczytać w ogóle, bo uważałam że będzie nijakie, nieciekawe, i jest przeznaczona dla dzieci, ale jak się okazało na moje szczęście myliłam się, bo znalazłam coś co wciąga, co ciekawi swoją fabułą, co po przeczytaniu, stwarza w głowie pełno pytań, zaczynające się od,
GDZIE.? CO DALEJ.? KIEDY.? CZY HARRY BĘDZIE Z.? CZY.? ILEBĘDZIE JESZCZĘ CZĘŚCI.? Albo co mnie ciekawi,
Co roiło się w Pani głowie gdy stwarzała takie dzieło literackie, albo jak wypracowała Pani, nazwy, pojęcia, czy samą fabułę.?
Traktowałam i czytałam tę książkę z uwielbieniem, z każdym razem jak ją czytałam, nie utraciła swojego uroku, odkrywałam to nowe, nie zauważone wcześniej szczegóły.
Może teraz trochę o treści.
Harry Potter to chłopiec, przechodzący trudne dzieciństwo, zaczynając od tego że jego rodzice próbując go chronić przed śmiercią, zginęli sami, przez ''Sam-Wiesz-Kogo'' który zostawił mu, sprawiającą niekiedy ból, czy skrawki wspomnień, pamiątkę w kształcie błyskawicy na czole.
Po śmierci rodziców, jak miał roczek trafił do jedynej rodziny która zapewniłaby mu bezpieczeństwo do czasy ukończenia 11 lat. Ale nie koniecznie nastawianą sympatycznie ,dobrze, kochająco dla Harrego, czyli jego wujostwa, Pani, Pana Dursley i ich kapryśnego rozwydrzonego synalka Dudleya, którzy za każdym krokiem traktowali chłopca jakby był przezroczysty, tylko nie w tedy kiedy był brany na celownik, czyli miał w czymś pomóc, czy zostać workiem treningowym Dudleya.
Jednak 31 Lipca, w 11 urodziny, jego świat miał ulec diametralnej zmianie , dowiaduje się, od olbrzyma Hagrida, jego pierwszego przyszłego przyjaciela że jest 100% czarodziejem i po pewnych komplikacjach, i zaopatrzeniu swojego kufra w np. Szpiczastą Tiarę, książki, kociołek czy różdżkę, wyjeżdża.
W drodze do Hogwartu, poznaje piegowatego rudzielca, Rona Weasley, z którym się zaprzyjaźnia, zarozumiałą, z masą gęstych włosów Hermione Granger i nieporadnego, nieśmiałego Nevilla Longbottoma. Po dojechaniu do zamku, poznaje nowo znienawidzonego Draco Malfoya i zostaje przydzielony do jednego z czterech domów.
Wraz w upływem czasu chłopak przyzwyczaja się do nowego otoczenia, uczy się magii, eliksirów, wróżenia czy obrony przed czarną magią, odkrywa że jest dobry w Quidditcha, jako jedyny z pierwszego roku zostaje szukającym w zespole. Odkrywa pewne, dziwne, niepokojące fakty, które powinien zachować dla siebie i zostawić w spokoju, ale ciekawość wzięła górę i postanowił zbadać sprawę, co staje się dla niego niebezpieczne, i w końcowych rozdziałach spotyka swojego wroga, który będzie chciał odzyskać kamień filozoficzny, zabijając Harrego.
Na koniec powiem że zdecydowanie wole książki, od ekranizacji, ale też nie mówię że nie podołali zadaniu nakręcenia filmu.

''Harry Potter'', autorstwa J.K.Rowling.
Nie chciałbyś/chciałabyś żyć w świecie czarodziejów, gdzie spotkasz także trolle, wilkołaki, olbrzymów, czy innych istot, gdzie żyjesz czarami, zaklęciami, Hogwartem, a nie w świecie nudnych, monotonnych, nieciekawych mugolów , a może chcieli byście usłyszeć to jedno zdanie, które nie koniecznie usłyszycie w jakiś szczególny dzień,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przechodząc miedzy półkami, przesuwając palcami po grzbietach książek natrafiłam na interesujący tytuł i opis ''Trzydziestka Na Karku'' Autorstwa Lisy Jawell.
Czytając opis od razu można stwierdzić że jest to nam dobrze znany stereotyp, jak to dwoje ludzi, różnych płci, od wczesnych lat przyjaźniących się ludzi nie może żyć tylko w platonicznej przyjaźni, bo po prostu nieuniknione jest uniknąć rodzącego się uczucia między nimi, chociaż z tego co czytałam, od dawna darzyli się tym rodzajem uczuć, tylko nie chcieli się do tego przyznać, co doprowadza ich do źle podejmowanych decyzji, posunięć.
Fabuła opiera się w większości na prawdziwym życiu, tzn. wszystko jest żywo opisane, nie ma się wrażenia że czytasz coś niemożliwego, naciąganego, nie ma banalnych wydarzeń, zbiegów okoliczności które powtarzają się w innych znanych nam książkach.
Polecam.

Przechodząc miedzy półkami, przesuwając palcami po grzbietach książek natrafiłam na interesujący tytuł i opis ''Trzydziestka Na Karku'' Autorstwa Lisy Jawell.
Czytając opis od razu można stwierdzić że jest to nam dobrze znany stereotyp, jak to dwoje ludzi, różnych płci, od wczesnych lat przyjaźniących się ludzi nie może żyć tylko w platonicznej przyjaźni, bo po prostu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Próbowałam omijać książki autorstwa Nory Roberts, nie dlatego że jest złą pisarką, raczej dlatego że jestem uczulona na książki przedstawiające miłość od pierwszego wejrzenia,
( Jak to dwoje ludzi spotyka się, mogą mieć do siebie oczywiście na początku tone negatywnych emocji, ale nie na długo, i jak ich myśli przez następne godziny opętała druga osoba.) Bo poprostu w to niewierze.
Jak sam tytuł wskazuje książka opowiada o trzech siostrach, a raczej jak dowiadujemy się z treści, o trzech kuzynkach, samotnie mieszkających w jednym domu.
Które mają niecierpliwego, sprytnego, kipiącego energią dziadziusia, który byłby niezmiernie szczęśliwy wreszcie posiadając własne prawnuki, co nienastąpi szybko jeśli Danel Duncan MacGregor nie weźmie sprawy w swoje ręce i nie zabawi się w swata.
Ma zamiar po jednym Panu podesłać każdej z wnuczek pod nos, oczywiście przypadkowo.
Taki pomysł na książkę można spotkać w wielu innych powieściach, ale zawsze dobrze czyta się zabawe w swata, tym bardziej, że zajmuje się tym dziewięćdziesięcioletni człowiek.
Minusem jest to że akcja za szybko się toczy, czytam pewien moment, a obracając kartke na następną strone, jest już 3 tygodnie później,a relecje między bohaterami są na całkiem na innym poziomie.
To jedyny minus o którym wspomne, bo dobrze mi się czytało, beż chęci odłożenia jej na bok czy oddania do biblioteki. Nie kiedy, zdarza się miłe zaskoczenie, czasami można przewidzieć co się zdarzy, ale nie często, dialogi są pełne emocji.
Polecam.

Próbowałam omijać książki autorstwa Nory Roberts, nie dlatego że jest złą pisarką, raczej dlatego że jestem uczulona na książki przedstawiające miłość od pierwszego wejrzenia,
( Jak to dwoje ludzi spotyka się, mogą mieć do siebie oczywiście na początku tone negatywnych emocji, ale nie na długo, i jak ich myśli przez następne godziny opętała druga osoba.) Bo poprostu w to...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Aż śmierć nas rozłączy Jeff Abbott, Charles Ardai, Jay Brandon, Lee Child, Harlan Coben, Brendan DuBois, Jim Fusilli, Bonnie Hearn Hill, Steve Hockensmith, William Kent Krueger, Laura Lippman, Tim Maleeny, Rick McMahan, P.J. Parrish, Ridley Pearson, Tom Savage, R.L. Stine, Charles Todd, Tim Wohlforth
Ocena 6,6
Aż śmierć nas ... Jeff Abbott, Charle...

Na półkach: ,

Uhm.. Harlan Coben, mówi wam to coś..? 
Bo mi zdecydowanie tak, choć, obojętnie przechodziłam obok książek autorstwa Harlana Cobena. Nie lubie opowiadań, są zakrótkie, nim się obejże a już koniec.
Ale 19 opowiadań w jednej książce, które każde kończy się śmiercią, czemu nie..? Kto by się oparł,.
Opowiadania są różnych autorów, więc jeśli mieliście ochotę tylko na Cobena, to muszę was rozczarować, ale toteż nie znaczy że macie ją odłożyć, wręcz przeciwnie.Jak myślicie, czy ciekawy tytuł może być tak samo dobry jak treść książki..? W tym przypadku tak.
Zacznyjmy od mojego ulubionego opowiadania, czyli, ,,Póki śmierć nas nie rozłączy" Tima Maleeny. Po opowiadaniu jak sam tytuł wskazuje, możecie spodziewać się śmierci dwojga ludzi, albo młodych, starych czy w średnim wieku, możecie spodziewać się śmierci albo przez utonięcie, wypadek, napad, morderstwo czy starość albo otrucie, możecie spodziewać sie śmierci albo w Halloween, w imieniny, w zwykły dzie czy też w rocznice. Albo czy jest się świadomym czy nie następujących wydarzeń.W tym przypadku jest się co roku, z opowiadania wynikał że co roku czeka ich inna śmierć, bardziej ciekawa, tylko nie spodziewałam się, że zdarzy się to po tylu latach bycia małżeństwem, co mnie zaskoczyło. Bardzo podobała mi się wymiana zdań, albo jak kończyli zdania swojego mówcy.Zdenerwowało mnie, albo raczej nie dawało spokoju to, dlaczego mieli zamiar posłać swojego towarzysza na drugi świat. Przez moment wydawało mi się że chcą odejść, bo niechce im się czekać na naturalną śmierć, ale jeśli tak, to czemu osobno a nie razem.? Jednego jestem pewna, miłości niegdy nie było za mało między nimi.
Wspominam jeszcze pstatnie opowiadanie Harlana Cobena które podobało mi się, które opowiada o kobiecie która znajduje obcego człowieka w domu który uważa się za jej męża i przez sen (Prawdziwy sen który ją do zaprowadził gdzieś) zostaje oskarżona o morderstwo którego, sama niewiem czy popełniła czy nie.
Reszta opowiadań w większaści jest z mile zaskakującą fabułą, czasami myśle że stanie się tak, a akcja toczy się całkiem innym torem, co nieźle się czyta, bo jest się ciekawym co zdarzy się dale.Ogólnie nadal obstaje przy tym że nie lubie opowiadań, ale jak trafi się coś w tym stylu jak ta książka, nie przejdę obojętnie. 
Nie wachaj się, sięgnij po książkę. c: 

Uhm.. Harlan Coben, mówi wam to coś..? 
Bo mi zdecydowanie tak, choć, obojętnie przechodziłam obok książek autorstwa Harlana Cobena. Nie lubie opowiadań, są zakrótkie, nim się obejże a już koniec.
Ale 19 opowiadań w jednej książce, które każde kończy się śmiercią, czemu nie..? Kto by się oparł,.
Opowiadania są różnych autorów, więc jeśli mieliście ochotę tylko na Cobena, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na malowniczej wyspie Orcas u wybrzeży Seatlle, wśród gęstych lasów Fiona Bristow wiedzie niczym niezmącony, idylliczny żywot, prowadząc szkołę dla psów. Jednak pozory mylą.
Fiona jest jedyną niedoszłą ofiarą psychopaty, który mordował młode kobiety i grzebał je z czerwonym szalem. Ocalała, ale wciąż próbuje się pozbierać, kiedy w jej życie wkracza Simon, skryty i nieco szorstki w obejściu artysta, właściciel nieułożonego szczeniaka. Nawiązuje się między nimi nić sympatii, ale wtedy budzi się przeszłość.
Ktoś chce dokończyć to, co nie udało mu się przed laty. Morderca siedzi w więzieniu, jednak znalazł godnego siebie następcę…

Jak zaczniesz czytać, nie odłożysz jej szybko, co spowodowane jest super fabułą i nietylko..
W książce super spojone, dopasowane są charaktery co milej się czyta cyniczne, szczere odpowiedzi Simona, i wesołe, bezpośrednie pytania Fiony..
Dla osób szybko porzucających książki, tej książki nie porzucą..

Na malowniczej wyspie Orcas u wybrzeży Seatlle, wśród gęstych lasów Fiona Bristow wiedzie niczym niezmącony, idylliczny żywot, prowadząc szkołę dla psów. Jednak pozory mylą.
Fiona jest jedyną niedoszłą ofiarą psychopaty, który mordował młode kobiety i grzebał je z czerwonym szalem. Ocalała, ale wciąż próbuje się pozbierać, kiedy w jej życie wkracza Simon, skryty i nieco...

więcej Pokaż mimo to