Opinie użytkownika
Ze wszystkich przeczytanych książek Jakuba Małeckiego tę czytało mi się najgorzej Dwóch opowiadań nie zrozumiałam, forma dramatu mnie męczyła, dwa były w porządku.
Pokaż mimo toPrzejmująca, ale nie przytłaczająca, co dla wrażliwszych osób może być istotne. Wciąga, porusza wyobraźnię, wzrusza. Zmusiła mnie do utożsamiania się z bohaterami. Dobra jest.
Pokaż mimo toPięknie opisana przerażająca historia. Nie polecam tylko czytać wrażliwszym kobietom w ciąży i młodym mamom- mnie przejechało za mocno.
Pokaż mimo to
Rewelacyjna! Siła Marianny robi wrażenie, dużo tu "praktycznego" feminizmu.
Interesująca szczególnie, gdy się ma korzenie w okolicach mazowieckiej wsi. Momentami piękna, momentami zabawna, cały czas prawdziwa.
Mocna książka, jak w sumie większość Jakuba Żulczyka. Nie za mocna jak Czarne Słońce, które mnie przerosło, bolało i jestem za słabym człowiekiem na tyle brudu.
Pana Żulczyka lubię nie tylko za książki, ale też za działalność w innych obszarach kultury i social mediów; no i za wrażliwość społeczną. Tej znalazłam sporo w Informacji zwrotnej. I kurde, zimno mi się robi gdy...
Mam mieszane uczucia. Momentami język wydawał mi się szczery, świeży, nawet poetycki a momentami płaski, banalny i żenujący. Czyta się przyjemnie, historia jest ładna choć nieprawdopodobna- mam przynajmniej nadzieję, że kobiety podobne do głównej bohaterki nie istnieją, byłoby mi ich bardzo żal.
Pokaż mimo toNie porwała mnie. Nie była zła ale brakowało mi tego "czegoś". Może po prostu nie trafia do mnie styl autora, bo powieść w swoim gatunku poprawna, ciekawa i obiektywnie nie ma się do czego przyczepić.
Pokaż mimo to
Jak dla mnie drugie miejsce po Paryżu z całej serii Szmaragdowej Rutherfurda.
To absolutnie nie jest powieść historyczna, nazwałabym ją hm, baśniową? Przybliża nieco rosyjskiego ducha, objaśnia niesnaski narodowościowe Ukraińców, tłumaczy potęgę caratu i wschodnie zacofanie, opowiada o początkach rewolucji- wszystko w pobieżny ale niesamowicie wciągający sposób. Po każdej...
Nie jestem do końca obiektywna, ponieważ Joanna Bator jest na moim osobistym podium najlepszych polskich pisarzy i za samo nastawienie powieść startowała z poziomu >0. Klimatem przypomina bardziej Piaskową Górę niż "Ciemno..." czy "Rok królika", więcej tu obyczajowości niż mrocznej tajemnicy. Opowieść toczy się na czterech planach czasowych, myślę że każdy czytelnik któryś...
więcej Pokaż mimo toRzadko czuję autentyczny smutek, gdy książka się kończy. Końcowe strony sobie dawkowałam, a robiłam to ostatnio chyba 20 lat temu czytając Harry`ego Pottera ;) Żałuję, że nie wydano jej, gdy chodziłam do szkoły, ładnie wzbogaciłaby lekcje historii (nie weryfikuję ścisłej zgodności z faktami, nie mam takiej potrzeby). Wspaniała przygoda, mnie wciągnęła bez reszty i...
więcej Pokaż mimo toNie mieści mi się w głowie, że książka ma tak wysoką ocenę. To jest tak złe, że się zastanawiam czy ktoś chce nas nabrać? Lubię rozrywkowe książki, czasem odmóżdżające ale proszę wybaczyć, bez przesady. Styl jest fatalny, fabuła niczym z mody na sukces, banalna i tak niedorzeczna, że to nawet nie śmieszy. Słowem: pomyłka. Chociaż 12- 13- latkom może się spodobać, co nie...
więcej Pokaż mimo toTreść jest dobrze opisana w blurbie. Nie potrafię zdecydować czy żałuję sięgnięcia po nią przed decyzją o macierzyństwie. Zaburzenia ze spektrum autyzmu były mi znane wcześniej, ale nie trafiłam jeszcze na tak dosłowny przekaz na temat codziennego życia z dziećmi nimi dotkniętymi. Reportaż uświadamia daremność systemów opieki, niewydolność oświaty i emocjonalną ciasnotę...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę sprzedał mi Tygodnik Kulturalny, rekomendacja Joanny Bator na okładce dodatkowo zaostrzyła apetyt. I słusznie. Początek wystraszył, że to kolejna opowieść o wydumanym pokoleniu Y -pokoleniu leserów, które koncertowo położyło swój start, nic nie potrafi i żyje mrzonkami- a które poza Warszawą namierzyć jest trudno. Jest jednak gęściej, lepiej, o czymś więcej. Nawet...
więcej Pokaż mimo to
"Zrób mi jakąś krzywdę" przeczytałam jako nastolatka; pamiętam, że wywarła na mnie ogromne wrażenie. Sięgnęłam po Radio Armageddon, które chyba nie sprostało oczekiwaniom, nie dobrnęłam do końca. Wzgórze Psów potraktowałam jak "dogrywkę", zamykając książkę z wynikiem 2:1 dla Jakuba Żulczyka.
Zaczęłam od audiobooka, ale w miarę słuchania stwierdziłam, że to zbyt dobre żeby...
Rekomendację zaczerpnęłam z Tygodnika Kulturalnego, wcześniej nie znałam twórczości fejsbukowej Adelki, nie wiedziałam czego się spodziewać.
Poszłam z książką do parku i po lekturze nie mogłam wstać z ławki. Zastanawiałam się, ile takich Adelek po tym parku chodzi. I co poszło nie tak, że aż tyle? Zgrabny portret mojego pokolenia; wplecione w teraźniejszość prognozy...
Nie rozumiem dlaczego książka zdobyła tytuł Książki Roku 2016.
Tematyka nośna (II wojna, miłość, ruch oporu, Żydzi) i styl jak słaby romans- to pewnie dlatego. Wielbicielom Jeźdźca Miedzianego na pewno się spodoba. Ja straszliwie się rozczarowałam, szukam czegoś więcej.
Czytając, przeżywałam na nowo miks nastoletnich doświadczeń z wakacji na wsi z opowieściami z dzieciństwa mojej mamy z hm, tej samej wsi. Wieś, geograficznie nic wspólnego z Hektarami nie ma (termin guguły nieznany zupełnie), a mentalnie... autentyk. Polecam każdemu, kto troszkę życia spędził na polskiej prowincji, jest nostalgicznie, humorystycznie, choć ze dwa, trzy razy...
więcej Pokaż mimo toRewelacyjna książka. Przenosi nas do początku XX wieku, ciągnie za sobą przez Europę do Stanów aż do końca stulecia i ani na chwilę nie pozwala na znużenie. Poznajemy głównego bohatera nie tylko w czasie rzeczywistym, jego historia jest osadzona w kontekście doświadczeń swoich przodków, dzięki czemu inaczej na niego patrzymy. Ponadto, przeszłość całego rodu to arcyciekawa...
więcej Pokaż mimo toUrodziłam się po 89 roku, dlatego książka miała dla mnie zupełnie inny wymiar niż dla pokolenia moich rodziców, dziadków czy nawet autorów. Pojęcie o komunistycznej Polsce miałam mgliste, szczególnie od tej codziennej strony i przyznam, że kilka wątków mnie zszokowało. To pierwszy -oczywisty- walor informacyjny. Dla mojego pokolenia ten eksperyment jest doskonałym źródłem...
więcej Pokaż mimo toKsiążki o tematyce emigracyjnej zawsze mnie przyciągały, więc po przeczytaniu blurbu wypożyczyłam automatycznie (choć projekt okładki kojarzy mi się z książeczkami dołączanymi do gazet dla nastolatek). Powieść mile mnie zaskoczyła, przez fabułę biegnie się szybko, ani razu nie poczułam się znużona- raczej zaniecierpliwiona tym, co nastąpi na kolejnej stronie. Zgrabna,...
więcej Pokaż mimo to