Opinie użytkownika
Pan Łukasz Lamża to w mojej opinii popularyzator doskonały. Zrozumiały ale nie infantylny język, zagadnienia wyjaśnione w sposób przystępny - ale nie szkodliwie upraszczający. Samo "mięsko", zero lania wody :) z tej książki wiele wyniesie zarówno laik jak i specjalista (jedna z wymienionych dziedzin jest moją dziedziną zawodową i choć akurat z tej części książki nie...
więcej Pokaż mimo to
Bardzo przyjemna książka. Znakomicie się bawiłam przy lekturze - uwielbiam typ poczucia humoru, który prezentuje autor. Jednocześnie bardzo sprawnie wprowadza czytelnika w świat swojego światopoglądu. Tak powinna wyglądać dyskusja światopoglądowa - humor łagodzi obyczaje :)
Wyjątkowa pozycja apologetyczna, jeszcze takiej nie czytałam. Po prostu mniam, mniam.
Ze stron tej książki wprost emanują empatia, szczerość i zdrowy rozsądek autorki, poparty dużym zasobem wiedzy i doświadczenia.
Pokaż mimo toKsiążka jest ciekawa. Ale moją uwagę przykuło coś innego - fakt, że autor odczuwa silny przymus tłumaczenia się z podjętej tematyki, dlaczego ją podejmuje, po co i że absolutnie nie ma na celu urażenia nikogo. To nie jest pierwsza książka amerykańskiego popularyzatora wiedzy/nauki opatrzona tyloma zastrzeżeniami poprawnościowo-politycznymi, którą przeczytałam w ostatnim...
więcej Pokaż mimo toBardzo męczący (w mojej opinii) sposób snucia narracji. Do tego nie wiem na ile to wina tłumaczenia, ale równie męcząca konstrukcja zdań. Niemniej jednak jest to klasyczna, w wielu aspektach nadal aktualna i potrzebna książka o problematyce społecznej. W moim odczuciu najistotniejsze i najbardziej esencjonalne były rozdziały o kwestiach związanych z niszczeniem przez...
więcej Pokaż mimo toKsiążka jako całość warta przeczytania, ale autor popełnia w niej te same błędy, które wytyka kilka stron wcześniej. Podaje swoje subiektywne poglądy w formie podszywającej się pod bezstronność. Tam gdzie chce ewidentnie przeforsować swoje stanowisko, uprawia kiepski symetryzm.
Pokaż mimo to
Wspaniała książka. Każdy powinien ją przeczytać, szczególnie osoby publiczne, politycy, działacze społeczni. Napisana przystępnym językiem znakomita synteza tematu. To jest właśnie mocna strona tej książki, że jest znakomitym wprowadzeniem "dla wszystkich - w pigułce".
Wbrew tytułowi, autorzy nie idealizują natury ludzkiej. Przedstawiają trzeźwą ocenę naszych skłonności...
Zgadzam się z ogólnym przesłaniem, jednak książka jest straszliwie przegadana, przykłady, z którymi przeciętny zjadacz chleba się nie identyfikuje.
I na koniec "wisienka na torcie", gdy autor stwierdza, że Feynman miał TYLKO 125 punktów IQ...
Jednym słowem? Miszmasz.
Lubię takie "renesansowe" podejście, ale z książek tego rodzaju bardziej przypadła mi do gustu "Konsiliencja" E.O. Wilsona - spójniejszy wywód. Tutaj natomiast wydaje mi się, że autor próbuje swoje holistyczne przemyślenia przekazać zbyt chaotycznie. Za dużo lepsze uważam jego poprzednie książki - np. "Piękno wszechświata", gdzie koncentrował się...
Najlepsza - najbardziej realistyczna książka o samoobronie dostępna na polskim rynku. Duży nacisk na psychologię sytuacji zagrożenia. Owszem, jest sporo powtórzeń pewnych kwestii, ale ich celem jest wdrukowanie czytelnikowi tych treści, które powinien w sobie zautomatyzować, aby móc efektywnie się bronić w sytuacji zagrożenia. Niestety trzeba pamiętać, że książka jest...
więcej Pokaż mimo toO ile nieporozumieniem jest określanie tej książki literaturą faktu czy książką popularnonaukową, o tyle jako zbiór osobistych przemyśleń i opinii autora jest bardzo ciekawą i stymulującą "podróżą mentalną".
Pokaż mimo to
Moim zdaniem książka fatalna z wielu powodów, ale wymienię trzy najważniejsze.
Po pierwsze, Bardzo nie podoba mi się impertynencja autorki, która dzieli "grubą krechą" całą ludzkość na dwa obozy - wysoko wrażliwych i tych "normalnych". O tych drugich wypowiada się z dużą dozą pogardy i ewidentnym poczuciem wyższości - choć sama zapewnia, że nie jest to jej intencją. Cóż,...
Po mistrzowskiej "Godzinie Czarownic" i mocnym "Lasherze" zakończenie cyklu po prostu fatalne... Nie mówię tu o fabule jako takiej, nie chodzi mi o to, że się na przykład nie zakończyło tak, jakbym chciała - więc się "obraziłam na autorkę", ale po prostu o warsztacie. To po prostu widać, że Królowa wampirów znudziła się już tą opowieścią. Może zabrakło natchnienia, może...
więcej Pokaż mimo to