Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Karolina Szarzyńska, nasza główna bohaterka to 40-letnia rozwódka i mama dwójki nastolatków. Zawodowo – profesjonalna dziennikarka sportowa, a prywatnie? Prywatnie chce jedynie zacząć żyć tak, jak sama zechce. Pewnego dnia, kiedy wydaje się, że jedyne co jej zostało to samotne i pozbawione wrażeń życie, na jej drodze staje Nicki – dwudziestodwuletni sportowiec. Młody, utalentowany, a przede wszystkim pełen energii żużlowiec nie tylko zawróci w głowie naszej Karolinie, ale sprawi, że obudzi w niej to, co już dawno zostało uśpione. Jednak jest pewien problem – nasza bohaterka jest od niego starsza o całe, osiemnaście lat.. Czy będzie to przeszkoda dla rozwijającej się znajomości?

Kochani, nasza Ola powraca i to w jakim stylu! Wiadomo, ,,Lekcja hiszpańskiego” to lektura obowiązkowa, bo Maks i w ogóle. Ale to, co zrobiła w ,,Bez hamulców” przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jestem z niej naprawdę, cholernie dumna!

Autorka ma niezwykle lekkie pióro i styl, a dowodem jest to, że jej książkę czyta się w zatrważająco szybkim tempie. Widać, ile pracy i wiedzy włożyła w tę książkę, bo żużel przedstawiła na naprawdę wysokim poziomie. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, rzeczowe, a przy tym czytelne i zrozumiałe dla odbiorcy. Wielkie brawa!

Ola zdecydowanie potrafi budować napięcie między bohaterami. Powoli, małymi kroczkami rozkocha w sobie czytelnika, po czym jedną sytuacją, jednym zdarzeniem potrafi wbić Ci nóż prosto w serce. Ale! Emocje oraz chemię między bohaterami czuć było na każdej kartce do tego stopnia, że czytelnik jak jest jak osoba uzależniona – chce więcej i więcej. Karolina i Nicki, których wykreowała autorka to zupełne przeciwieństwa. Ona – mama, dojrzała kobieta, która jedyne czego chce od życia to zacząć żyć dla siebie. I co w tym złego? A to, że w naszym społeczeństwie kobieta w wieku 40 lat nie ma prawa czegokolwiek chcieć od życia. Dzieci odchowane, dom zadbany, to czego ona jeszcze chce w tym wieku? Mam nadzieję, że kiedykolwiek zmieni się takie postrzeganie kobiet. A z drugiej strony mamy Nickiego. Zabawny, szalony, kolorowy ptak, żyjący pełnią życia, czerpiący garściami z tego, co daje mu los, a przy tym jest niezwykle dojrzały jak na swój wiek. Cudownie było patrzeć na to, jak oboje wzajemnie się uzupełniają, uczą, rozumieją mimo tak dużej różnicy wieku. Kiedy ona zazwyczaj kierowała się rozumem i tym, ,,co powiedzą ludzie”, Nicki nie zważał na to, co myślą inni, gdyż każdy jest kowalem swego losu. I za to tak cholernie go pokochałam. Za to, że nie bał się bawić, próbować, i dać się ponieść uczuciom i emocjom. Za to, że pokazał Karolinie, że każdy zasługuje na miłość, nie ważne, w jakim wieku jest. Za to, że był tym głosem szaleństwa i wariactwa, kiedy jej rozum mówił ,,tak nie wypada”. Dziękuję Ci za to Nicki!
,,Bez hamulców” to historia, która nadaje się dla miłośników romansów, żużlu, ale też zwykłego człowieka, który uważa, że w życiu nie spotka go już nic przyjemnego. Czyżby? Tak czy siak, gorąco polecam Wam tę lekturę. Ale! Ola, mam nadzieję, że mimo zakończenia, jakie zafundowałaś nam w pierwszej części, będzie happy end, na który tak cholernie! Mocno! Czekam!

Karolina Szarzyńska, nasza główna bohaterka to 40-letnia rozwódka i mama dwójki nastolatków. Zawodowo – profesjonalna dziennikarka sportowa, a prywatnie? Prywatnie chce jedynie zacząć żyć tak, jak sama zechce. Pewnego dnia, kiedy wydaje się, że jedyne co jej zostało to samotne i pozbawione wrażeń życie, na jej drodze staje Nicki – dwudziestodwuletni sportowiec. Młody,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Freak. Naucz mnie oddychać” to historia przepełniona bólem, tęsknotą, cierpieniem, ale także nadzieją na lepsze jutro. To historia bohaterów, których życie nie oszczędzało, demony prześladowały ich na każdym kroku, a mimo to znaleźli światełko w tunelu i postanowili zawalczyć o lepsze jutro. Poznajcie zatem proszę Natalię i Reinera.

Reiner – nasz główny bohater – miał wszystko, o czym marzy każdy człowiek. Kochającą dziewczynę, z którą chciał spędzić resztę życia, wspaniałych przyjaciół, a co najważniejsze pracę, która jednocześnie była jego największą pasją. Był strażakiem w Państwowej Straży Pożarnej. Nigdy nie sądził, że pasja, której tak bardzo się oddawał, odbierze mu to, co dla niego najważniejsze. Podczas jednej z akcji, Reiner zostaje na tyle ciężko ranny, że wypadek wyklucza go z dalszej służby. Czy może być coś gorszego? Otóż po wybudzeniu ze śpiączki dowiaduje się, że jego dziewczyna postanowiła od niego odejść… Po wyjściu ze szpitala próbuje ułożyć sobie życie na nowo – bez dziewczyny, bez straży, bez przyjaciół, całkowicie się od wszystkich odcinając. Do czasu, kiedy podczas jednego z wieczorów życie ma dla niego niespodziankę i stawia na jego drodze Natalię…

Przepiękna, młoda piosenkarka, która od samego początku zafascynowała naszego bohatera. Miała w sobie coś, co przyciągało jego samego, ale jednocześnie nie mógł tego zrozumieć. A jej śpiew? Miał wrażenie, że przejrzała go na wylot. Ale nie wszystko jest takie piękne, jak widać na pierwszy rzut oka. Natalia ma za sobą okrutną i bolesną przeszłość, którą nie chce się z nikim dzielić. Czy tych dwoje ma szansę na przyszłość? Czy znajdą sposób, aby uporać się ze swoimi demonami, nie tracąc przy tym siebie?
Kochani, ta książka zdecydowanie znajduje się w moim TOP przeczytanych książek w całym moim życiu. Historia, jaką stworzyła autorka, jest wprost fenomenalna. Kasia ma niezwykle lekkie pióro, dzięki czemu idealnie się wczułam w historię bohaterów. To jak poprowadziła ich losy, jak idealnie grała ich emocjami, jak tworzyła poszczególne wątki i zdarzenia, zasługuje na ogromne brawa. Historia Natalii i Reinera nie tylko wywołała na mej twarzy uśmiech, ale wielokrotnie sprawiła, że szybciej biło mi serce, a także pojawiły się łzy. Bohaterowie to postacie, których nie da się nie kochać. Od samego początku do samego końca ogromnie im kibicowałam. Reiner zdobył moje serce swoją dobrocią, chęcią niesienia pomocy, ale także walką o samego siebie. Niejednokrotnie walczył sam ze sobą, nosił się z zamiarem porzucenia wszystkiego, co mu pozostało, a mimo to nie poddał się. Zdecydowanie kupił mnie w 100%. Natalia zaś to bohaterka, która trafiła głęboko we mnie samą. Jej muzyka, przeżycia, dar przekazywania emocji sprawiły, że jej historię śledziłam z gulą w gardle. To, ile dziewczyna wycierpiała w przeszłości sprawił, że teraz jest zdecydowanie silniejszą osobą. I ogromnie ją za to szanuję. Oboje zaimponowali mi swoją odwagą, determinacją i walką o swoją przyszłość. Pokazali, że człowiek nie zostaje skreślony z powodu swoich wad, że można nauczyć się z nimi żyć, a kto wie, może i pokochać? Kasia stworzyła historię, która w 100% jest rollercoasterem emocji. Pomimo tego, że w książce znajdują się gorące sceny łóżkowe, romans napisany jest w sposób delikatny i subtelny, dzięki czemu nie czułam zażenowania, a raczej chęć na więcej i więcej. Jednocześnie autorka poprzez historię Natalii i Reinera pokazała nam, że wady czy niedoskonałości nie powinny skreślać nas jako człowieka. Nasze słabości, skazy czy niesprawności sprawiają, że na swój sposób stajemy się wyjątkowi.
Podsumowując, książka napisana jest i wyprodukowana na najwyższym poziomie. To jak cudownie wygląda, jak wszystko dopięte jest na ostatni guzik, a także to, ile autorka włożyła pracy, aby historia była jak najbardziej realistyczna – powiem tylko tyle - jestem ogromnie dumna, że jestem patronem książki ,,Freak. Naucz mnie oddychać.” 🧡

,,Freak. Naucz mnie oddychać” to historia przepełniona bólem, tęsknotą, cierpieniem, ale także nadzieją na lepsze jutro. To historia bohaterów, których życie nie oszczędzało, demony prześladowały ich na każdym kroku, a mimo to znaleźli światełko w tunelu i postanowili zawalczyć o lepsze jutro. Poznajcie zatem proszę Natalię i Reinera.

Reiner – nasz główny bohater – miał...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Druga szansa” opowiada losy Clementine – dziewczyny, która w wyniku brutalnego ataku traci pamięć. Poza podstawowymi rzeczami nie pamięta kompletnie nic. Małymi kroczkami, wraz z pomocą swojej siostry stara sobie przypomnieć swoje życie sprzed wypadku. Próbuje przypomnieć sobie wszystko to, co robiła, gdzie pracowała, a najważniejsze dlaczego zerwała z miłością swojego życia Edem. Kiedy pojawia się w jego studiu tatuażu i pyta o rozstanie, chłopak nie wierzy w to co słyszy. Nie dość, że ciężko było mu się pozbierać po ostatnim rozstaniu, to teraz widok Clementine i jej słowa na nowo otwierają rany, które zostały już zabliźnione. Ale mimo wszystko pomaga dziewczynie na nowo stanąć na nogi. Czy ich rozstanie było słuszne? A może amnezja Clementine sprawi, że ich miłość na nowo się obudzi?

Kochani, na samym początku wspomnę, że przemiło spędziłam czas z lekturą. Książka napisana jest w lekkim i nieskomplikowanym stylu, a język autorki sprawił, że przez książkę się po prostu płynie.

Bohaterowie, których stworzyła autorka zdecydowanie przypadli mi do gustu. Clementine, która mimo utraty pamięci pokazała, że tak naprawdę jest silną dziewczyną, mimo że musi zacząć wszystko od nowa. Nie poddała się mimo zawirować, których doświadczała na każdym kroku. Ogromnie ją za to podziwiałam! Ed – ten facet kupił moje serce! Nie tylko dlatego, że jest tatuażystą :D Kupił mnie tym, że mimo tego, jaką krzywdę wyrządziła mu Clementine, nie zostawił jej w potrzebie. Mimo iż sama jej obecność sprawiała mu fizyczny ból, pomagał jej i chciał, by czuła się bezpiecznie. No ze świecą takiego szukać!
Dodatkowo, mimo całej tej słodkiej otoczki, otrzymałam również odrobinę trwogi, zaniepokojenia i strachu, a przy tym zaciekawienia patrząc na to, co zaserwowała bohaterom autorka. Zdecydowanie zadbała o to, że czytelnik nie nudzi się podczas czytania, a losy bohaterów nie są mu obojętne i przeżywa je razem z nimi. Ta książka zdecydowanie zostanie ze mną na długo.

,,Druga szansa” opowiada losy Clementine – dziewczyny, która w wyniku brutalnego ataku traci pamięć. Poza podstawowymi rzeczami nie pamięta kompletnie nic. Małymi kroczkami, wraz z pomocą swojej siostry stara sobie przypomnieć swoje życie sprzed wypadku. Próbuje przypomnieć sobie wszystko to, co robiła, gdzie pracowała, a najważniejsze dlaczego zerwała z miłością swojego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po zakończeniu pierwszej części wiedziałam od razu, że będę musiała sięgnąć po drugą. Autorka zakończyła ją w taki sposób, że musiałam wiedzieć co będzie dalej! Czy po przeczytaniu książki ,,Obłędy” jest mi lepiej? Ani trochę! Angela, coś Ty tam nawywijała! Ale po kolei.

W drugiej części Andrea leczy złamane serce, czyli to, co zostało po znajomości z Nicholasem. Czuje się odrzucona i karmiona kłamstwami. Gdyby nie jej przyjaciółka Liz, a także mama i Lily, już dawno by się załamała.

W trakcie, kiedy jej mieszkanie jest remontowane, chwilowo zatrzymuje się w mieszkaniu zastępczym i podejmuje pracę w kawiarni. Za wszelką cenę próbuje podnieść się pod tym wszystkim, co ją spotkało. Czy będzie to możliwe? Sam Nicholas nie jest do końca przekonany, mając na uwadze to, jak ją potraktował podczas ostatniego nich spotkania. Ale to Nicholas Blake – facet, który nigdy się nie poddaje i nigdy nie odpuszcza tak łatwo. Czy Andrea wybaczy mu wszystkie przewinienia, kłótnie i tajemnice? Czy okryje prawdę i dowie się, kim jest ojciec małej Lily?

Kochani, początkowo nie mogłam się wkręcić chyba przez to, że książka zawiera dość dużo opisów. Ale jak już przebrnęłam przez początek i na nowo wkroczyłam w świat Andrei i Nicholasa, przepadłam. Chociaż nadal się zastanawiam, czy Angela kiedykolwiek napisze krótszą książkę :D ?

A tak całkiem poważnie to muszę przyznać, że mimo że książka zawiera prawie 600 stron, to czyta się ją naprawdę lekko. Bohaterowie w tej części przechodzą naprawdę trudne chwile, mnóstwo wzniesień i upadków. Kiedy wydaje się im, że nic złego nie może ich już spotkać wtedy bum! Życie ma dal nich inne plany. Ale mimo to nie poddają się. Andrea za wszelką cenę chce dowiedzieć się prawdy, a Nicholas na nowo odbudować relację z Andreą i mała Lily. Nasz główna bohaterka wielokrotnie pokazała, że na prawdzie zależy jej najbardziej. Nie na pieniądzach czy luksusowym życiu, ale na prawdzie! Mam wrażenie, że przez to stała się silniejszą osobą. Ale ile jest w stanie znieść skrzywdzona kobieta? Nicholas zaś mimo tego, że jego charakter jest dosyć wybuchowy, a sam należy do osób chorobliwie zazdrosnych, jego postawa wobec Lily i Andrei zasługuje na uznanie. Kiedy był mały, nie otrzymał zbyt wiele miłości od rodziców, szczególnie mamy, ale mimo to potrafi kochać i pokazać swoją miłość Andrei i Lily. Przekonał się, że pieniądze to nie wszystko, kiedy obok brakuje osób, które naprawdę kochasz.
W książce Angeli podoba mi się też to, że każdy bohater dostał swoje ,,5 minut’’. Dzięki temu możemy bliżej ich poznać, a nawet pokochać. Bo jak nie kochać mamy Andrei czy Lily za jej słodycz? Albo Liz za jej cięty charakterek i niewyparzoną buzię? Nie da się!
Autorka ciekawie poprowadziła każdą sytuację, każde zdarzenie, aby czytelnik nie nudził się podczas czytania. Zwroty akcji, tajemnice, sekrety – no nie będziecie się nudzić. A do tego zakończenie… Angela, ja Cię kiedyś uduszę! A i bym zapomniała - przygotujcie chusteczki, dużo chusteczek!

Po zakończeniu pierwszej części wiedziałam od razu, że będę musiała sięgnąć po drugą. Autorka zakończyła ją w taki sposób, że musiałam wiedzieć co będzie dalej! Czy po przeczytaniu książki ,,Obłędy” jest mi lepiej? Ani trochę! Angela, coś Ty tam nawywijała! Ale po kolei.

W drugiej części Andrea leczy złamane serce, czyli to, co zostało po znajomości z Nicholasem. Czuje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nasza bohaterka Sam, wraz z chłopakiem Jacksonem, prowadzi agencję reklamową, o której marzyła od małego. Mimo, że mają małą firmę, dzięki klientowi jakim jest Dustin Sullivan, odnosi niemałe sukcesy.

Niestety, nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać. Jackson nie jest tym chłopakiem, w którym się zakochała. Coraz częściej ma wrażenie, że przywłasza sobie jej sukcesy, a także traktuje ją nad wyraz ,,przedmiotowo”. Czy tak ma wyglądać prawdziwy związek?

Sam, po kolejnej kłótni z Jacksonem, postanawia mailowo podzielić się swoimi utrapieniami z najlepszą przyjaciółką. Niestety, mail zamiast do przyjaciółki, trafia do Dustina… Co więcej, mężczyzna nie reaguje źle na wiadomość, a wręcz przeciwnie pragnie poznać bliżej Sam… Dziewczyna, znając ilość jego podboji na początku niechętnie zgadza się na spotkanie, ale po jakimś czasie ich relacja kształtuje się na miano przyjaźni. Ale! Czy przyjaźń między nimi ma szanse, zważywszy na fakt, że Dustin postanawia ja pocałować?

Kochani, każda kolejna książka napisana przez Idę jest lepsza niż poprzednia. Zdecydowanie jestem fanką relacji – od przyjaźni do miłości. Autorka, w sposób delikatny i nieprzesadzony prowadzi losy bohaterów tak, że czytelnik idealnie dozuje sobie dawkę emocji. Nie znajdziemy tutaj niczego przypadkowego, a każde kolejne zdarzenie jest ogromnie przemyślane. Bohaterowie, których poznajemy w tej książce zdecydowanie idealnie do siebie pasują. Ona – odważna, kolorowa i charyzmatyczna dziewczyna, która nie boi się niczego. Kiedy trzeba walczy o siebie i swoją przyszłość. On – Pan swojego świata, sięgający po to, czego zapragnie. Ale nie tylko! Potrafił być wzorowym przyjacielem i stawiać dobro innych ponad swoje. Nie był taki, jakim widzieli do portale plotkarskie. Kiedy więc widzi, że Sam potrzebuje wsparcia nie waha się ani chwili. Powoli, krok po kroku sprawia, że dziewczyna na nowo uczy się zaufania do drugiej osoby. Niestety, nie jest to łatwe patrząc na to, co życie przygotowało dla naszej Sam.
Pomimo romansu jaki otrzymaliśmy, autorka pokazała nam, jak ważne jest to, aby walczyć o samego siebie. Aby walczyć o swoje uczucia, miłość, czy po prostu samego siebie. Jak ważne jest to, abyśmy czuli się dobrze w związku, w którym jesteśmy, a także pracy, która pochłania nam większość dnia. Tylko wtedy czujemy się naprawdę spełnieni i szczęśliwi. Jeżeli my o siebie nie zadbamy to nikt inny tego nie zrobi.
Podsumowując – autorka z każdą kolejną książką stawia sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Jej książek, które przepełnione są emocjami, zagadkami, a także nie lada życiową lekcją, nie sposób przeoczyć. ,,Pomyłkę” polecam całym sercem i wyczekuję kolejnej pozycji autorki. Czuję, że jeszcze mnie zaskoczy!

Nasza bohaterka Sam, wraz z chłopakiem Jacksonem, prowadzi agencję reklamową, o której marzyła od małego. Mimo, że mają małą firmę, dzięki klientowi jakim jest Dustin Sullivan, odnosi niemałe sukcesy.

Niestety, nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać. Jackson nie jest tym chłopakiem, w którym się zakochała. Coraz częściej ma wrażenie, że przywłasza sobie jej sukcesy,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia opowiada losy młodej pilotki Idy. Mimo iż jest świetną pilotką, na skutek redukcji etatów traci pracę. Dziewczyna doskonale wie, że nie może sobie na to pozwolić, gdyż potrzebuje pieniędzy, aby opłacać opiekę dla ukochanego dziadka. Jakie jest jej zaskoczenie, kiedy otrzymuje pracę w jednej z najpopularniejszych linii lotniczych. Niestety, jej radość gaśnie z informacją, że kapitanem, którym będzie dzieliła kokpit, jest jej dawna miłość, Artur… Mężczyzna, który porzucił ją bez słowa pięć lat temu. Jak odnajdą się w nowej pracy? Czy uda im się wyjaśnić to, co zaszło między nimi? Czy miłość, którą w sobie mieli na zawsze już zgasła?

Kochani, tak jak wspomniałam na początku, pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam jak najbardziej za udane! Polubiłam język i styl pisania Emilii, a także to, w jaki sposób kreuje bohaterów.

Ida kupiła mnie od samego początku. Nie tylko dlatego, że jest pilotką (!), ale przez to, że ma w sobie ogromną odwagę, determinację, a także siłę walki. Ta dziewczyna na pierwszym miejscu stawia przyjaciół i rodzinę, a później dopiero siebie. Pokazała, że kobieta nie boi się żadnego zawodu, nieważne czy jest tutaj na ziemi, czy wysoko w niebie. Uwielbiam tę bohaterkę! Co do Artura – mimo iż na początku odpychała mnie jego ,,pewność siebie” – no proszę, kto ma w każdym mieście inną dziewczynę, to on akurat zapunktował przy bliższym poznaniu. Uwielbiam jego cięty język, poczucie humoru, a także opiekuńczość, chociażby względem Igi. No i oczywiście pokochałam go za powitania z pasażerami! Ręka w górę kto nie chciałby być tak witany! Jest jeszcze dziadek Idy, który złamał moje serce. Nieee, to autorka je złamała. Dziadek Tadek był wspaniałym człowiekiem. Podczas czytania czułam, jakbym rozmawiała ze swoim dziadkiem. Więc możecie sobie wyobrazić, co czułam podczas jednej sytuacji…
Autorka naprawdę zrobiła kawał dobrej roboty! Książka dostarczy nam niezwykłych emocji, wrażeń, a przy tym otuli jak ciepły koc. Niewyjaśnione sytuacje z przeszłości sprawią, że pojawią się pytania, do których będziemy szukać odpowiedzi, przewracając kartkę za kartką. Ta książka zdecydowanie dostarczy Wam doznań, o których nawet nie marzyliście. Serdecznie polecam!

Historia opowiada losy młodej pilotki Idy. Mimo iż jest świetną pilotką, na skutek redukcji etatów traci pracę. Dziewczyna doskonale wie, że nie może sobie na to pozwolić, gdyż potrzebuje pieniędzy, aby opłacać opiekę dla ukochanego dziadka. Jakie jest jej zaskoczenie, kiedy otrzymuje pracę w jednej z najpopularniejszych linii lotniczych. Niestety, jej radość gaśnie z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co ja mogę powiedzieć, po serii #wsidłachzmysłów sięgam po książki Kasi w ciemno! Zdecydowanie uwielbiam jej twórczość i tym razem również się nie zawiodłam!

Nadia Bowen , jako żona idealnego mężczyzny Victora i córka wpływowego biznesmena, ma wszystko, o czym zapragnie. Pieniądze, zero obowiązków i najprzystojniejszego mężczyznę u boku. Idealne życie co? Jakie jest jej ogromne rozczarowanie, kiedy po dwóch latach po ślubie, Victor pokazuje swoją prawdziwą twarz… Skończyło się mydlenie oczu, tajemnice, a na jaw wychodzą coraz to nowe fakty o Victorze… Kiedy Nadia poznaje Jasona, utwierdza on ją w tym, że mąż ją okłamuje, a ślub z nim był jedną, wielką pomyłką… Jakie sekrety skrywa Victor? Czy jest coś więcej, co złamie Nadię?

Kochani, ja po książki Kasi sięgam bez zastanowienia! Ta kobieta ma istny dar przekazywania emocji bohaterów czytelnikom! Uwielbiam jej styl, bohaterów, język, sarkazm, sceny seksu – no cholera wszystko! Jej serię mafijną pokochałam już po pierwszym tomie, ale to, co zrobiła w tej książce – no tego to się nie spodziewałam.

,,Brudne sekrety” to zdecydowanie inna historia. Nie ma w niej mafii, ale dalej pozostaje w tym ciemnym, mrocznym klimacie, pełnym zawirowań i tajemnic.

Bohaterowie, jakich zaserwowała nam Kasia, zabiorą nas w swój ciemny i gorzki świat. Nadia to osoba, która zdecydowanie podporządkowana jest mężowi. Wszystko musi być tak, jak chce on, żadnego sprzeciwu, czyli idealna, ładna ozdóbka przy mężu. Jakie było moje zadowolenie, kiedy dziewczyna w końcu przejrzała na oczy i postanowiła się odciąć od tego chorego, toksycznego świata. Victor – o matko jak on mnie denerwował! Ten facet sprawia, że wszystko się we mnie gotowało. Jego zachowanie, kontrola, to, w jaki sposób traktował Nadię… Powiem tak: na początku chciałam mu urwać jaja za to wszystko, co zrobił. Później, znając powody jego zachowania, mogłabym je mu z powrotem przyszyć, ale końcówka sprawiła, że obcięłabym mu je ponownie. No Ci bohaterowie ewidentnie podnieśli mi ciśnienie! Dodatkowo rodzice – jak ma się czuć osoba, kiedy nawet najważniejsze osoby w jej życiu są przeciwko niej, zaślepione fałszywą osobowością swojego zięcia? I wtedy zjawia się on – Jason. Mężczyzna, który może nie jest najczystszego serca, swoje za uszami ma, ale przynajmniej jest od samego początku szczery. Mimo że na początku nie podzielałam ich relacji, z każdą kolejną kartką zdobywał moją sympatię.
Pomimo tego, że Kasia zaserwowała nam naprawdę genialny romans, pokazała nam, że nie wolno być zabawką i ozdobą swojej drugiej połówki. Każdy z nas ma prawo do szczęścia, pasji, własnych przyjaciół czy hobby. Związek powinien opierać się na zaufaniu i przyjaźni, a nie wiecznym kontrolowaniu i toksycznej relacji. Dlatego tak kocham książki Kasi. Wiadomo, że będą genialnym romansem, ale co więcej, po przeczytaniu potrafią przekazać nam naprawdę ważne wartości. A zakończenie? Ja potrzebuję drugiego tomu na wczoraj!!!

Co ja mogę powiedzieć, po serii #wsidłachzmysłów sięgam po książki Kasi w ciemno! Zdecydowanie uwielbiam jej twórczość i tym razem również się nie zawiodłam!

Nadia Bowen , jako żona idealnego mężczyzny Victora i córka wpływowego biznesmena, ma wszystko, o czym zapragnie. Pieniądze, zero obowiązków i najprzystojniejszego mężczyznę u boku. Idealne życie co? Jakie jest jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Miłość bez recepty’’ opowiada historię dwudziestosześcioletniej Malwiny, która po ukończeniu studiów trafia na staż do apteki. Dziewczyna zdecydowanie należy do osób ambitnych, a pracując w aptece, chce nieść pomoc innym. Niestety, nie wszystko jest takie piękne, jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Już pierwszego dnia poznaje swojego kierownika, niejakiego Roberta Badowskiego. Mimo iż facet jest piekielnie przystojny, niestety, jest też wyjątkowo bezczelnym gburem. Nie dość, że jest opryskliwy i arogancki to od samego początku traktuję Malwinę na zasadzie ,,przynieś, wynieś, pozamiataj’’.

Mimo iż na początku wyraźnie za sobą nie przepadają, to narastające między nimi napięcie sprawia, że ta dwójka ma się ku sobie. Czy związek między stażystką a starszym o 10 lat kierownikiem ma prawo się udać? Czy na drodze do szczęścia staną skrywane przez Roberta tajemnice?

Kochani, na samym początku chciałabym powiedzieć, że jest to pierwszy romans apteczny w Polsce! Za to należą się Klaudii ogromne brawa! To, w jaki sposób przybliżyła nam pracę w aptece, wszystkie anegdoty, zabawne sytuacje czy niestety i tę drugą, mniej przyjemną część – naprawdę, świetna robota. Autorka stworzyła naprawdę genialny romans biurowy, a wierzcie mi – ja kocham romanse biurowe (love_ksiazkowe może to potwierdzić). Mamy tutaj przede wszystkim oryginalną fabułę, a także sytuacje, które są z życia wzięte! A to, że napisana jest z dwóch perspektyw – no uwielbiam!
Klaudii twórczość miałam przyjemność poznać już wcześniej. Nadal uwielbiam jej nieskomplikowany język i styl, a także to, w jaki sposób potrafi wykreować bohaterów. Malwina to dziewczyna, która dobroć i nieśmiałość ma wypisane na twarzy. Wierzy, że przez pracę w aptece chociaż odrobinę będzie mogła pomóc ludziom. Uwielbiam ją za to! Rzadko kiedy spotykamy osoby, które w sposób bezinteresowny chcą nieść pomoc innym. No i mamy Roberta – jak ten człowiek potrafił doprowadzić mnie do szału. Wielokrotnie chciałam nim potrząsnąć, by się opamiętał! Ale - ten gburowaty i arogancki mężczyzna nie jest do końca wcale taki zły, na jakiego wygląda. Niestety, przeszłość zdecydowanie odbiła na nim swoje piętno, dlatego zbudował wokół siebie mur nie do przeskoczenia. Czy Malwinie się uda, dotrzeć do serca naszego kierownika?
Kochani, ta historia zdecydowanie należy do romansów, o których tak łatwo się nie zapomina. Mnóstwo zagadek i tajemnic sprawia, że książki nie da się ot tak odłożyć. Każda kolejna strona sprawiała, że bohaterów traktowałam jak swoich przyjaciół i przeżywałam wszystkie wzloty i upadki razem z nimi. Klaudia zdecydowanie potrafi przekazać nam emocje bohaterów, a także zagrać nam na uczuciach. Pokazała nam, że nawet najbardziej skrywane tajemnice, prędzej czy później wyjdą na jaw, raniąc przy tym nie tylko siebie samego, ale i bliskich wokół. Pytanie – czy warto?
Książka pomimo delikatności, jaką posiada, zapewni nam i mnóstwo erotyzmu i namiętności. Sceny seksu nie są opisane w sposób niesmaczny, a raczej taki, by pobudziły naszą wyobraźnię. Za to należy się olbrzymi plus.
Jeżeli więc szukacie historii, którą pochłoniecie w jeden jesienny wieczór, która rozpali Wasze zmarznięte ciała, która ogrzeje Wasze serca, która rozbawi Was do łez, a także takiej, którą na jednej stronie będziecie tulić, a na kolejnej rzucać o ścianę - ,,Miłość bez recepty” będzie idealną pozycją. 💛

,,Miłość bez recepty’’ opowiada historię dwudziestosześcioletniej Malwiny, która po ukończeniu studiów trafia na staż do apteki. Dziewczyna zdecydowanie należy do osób ambitnych, a pracując w aptece, chce nieść pomoc innym. Niestety, nie wszystko jest takie piękne, jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Już pierwszego dnia poznaje swojego kierownika, niejakiego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia opowiada losy młodej malarki Avy, która po ostatnim nieudanym związku ma dość facetów. Nie dość, że jej były ją zdradził, to postanowił okraść Avę z najważniejszej rzeczy, którą miała – mianowicie z obrazów.

Aby odreagować stres związany z całą tą sytuacją, udaje się z przyjaciółkami do baru. Warto wspomnieć, że te dziewczyny do spokojnych nie należą i rzucają naszej Avie wyzwanie – ma pocałować faceta przy barze. Ava wie, że jak się nie zgodzi, dziewczyny tak łatwo jej nie odpuszczą, dlatego aby mieć to za sobą, wykonuje zadanie. Na jej szczęście mężczyzna przy barze okazał się być nieziemsko przystojny.

Następnego dnia dziewczyna skacowana i spóźniona, udaje się na spotkanie z prawnikiem, który ma pomóc odzyskać jej obrazy od byłego faceta. Jakie ogromne jest jej zdziwienie, kiedy po drugiej stronie biurka siedzi nie kto inny jak mężczyzna z baru… Czy po tym wszystkim będą potrafili spojrzeć na siebie czysto zawodowo?

Kochani, tak jak film ogląda się dla fabuły, tak ja tę książkę czytałam dla Cartera… Ale po kolei.

Julia Popiel ma naprawdę lekki styl i język, dzięki czemu jej książkę przeczytałam z największą przyjemnością. Ta książka posiada wszystko to, czego szukam w dobrym romansie. Wyraziści bohaterowie, mnóstwo tajemnic, zabawne potyczki słowne, chemia między bohaterami - wszystko tu zagrało. Z jednej strony mamy Avę, która została skrzywdzona przez swojego byłego. Ogromnie jej współczułam, zwłaszcza jak widziałam ile dobrego robi ta dziewczyna. Nic dziwnego, że przez swój poprzedni związek straciła zaufanie do mężczyzn. Z drugiej strony mamy Cartera – owszem mogłabym powiedzieć jakie z niego ciacho i w ogóle, ale ważniejsze jest to, jakie ten facet ma ogromne serce! Niejednokrotnie czułam gule w gardle, kiedy widziałam ile rzeczy robi bezinteresownie. Jakim jest opiekuńczym i czułym facetem. Nie naciskał na Avę, a przeciwnie – czekał, aż sama zacznie mu ufać. Tak, zdecydowanie zyskałam chyba kolejnego książkowego męża!
Podsumowując - naprawdę dobrze się bawiłam czytając tę książkę. Ilość zawartego w niej humoru i zabawnych dialogów sprawiały, że niejednokrotnie śmiałam się w głos podczas czytania. A zakończenie? No moi mili Państwo, w taki sposób na pewno nie kończymy książek! Z niecierpliwością czekam na drugi tom! 💛

Historia opowiada losy młodej malarki Avy, która po ostatnim nieudanym związku ma dość facetów. Nie dość, że jej były ją zdradził, to postanowił okraść Avę z najważniejszej rzeczy, którą miała – mianowicie z obrazów.

Aby odreagować stres związany z całą tą sytuacją, udaje się z przyjaciółkami do baru. Warto wspomnieć, że te dziewczyny do spokojnych nie należą i rzucają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co może być gorszego od zdrady męża? To, że poinformował Cię o tym przez telefon? Czy może to, że przez kilka lat spłacałaś jego długi, w które wpędził Was oboje, a na końcu i tak Cię zostawił?
Nie oszukujmy się, Julia nie ma łatwego życia. Po tym, jak wyjechała do Nowego Jorku na 3 miesięczne zlecenie, okazało się, że jej ówczesny mąż to palant. Miała wyciągnąć siebie i męża z długów, a okazało się, że została rozwódką… Kiedy mąż raczył ją poinformować o rozwodzie, miarka się przebrała. Julia, choć nigdy tego nie robi, poszła się napić. I tam, między jednym a drugim drinkiem, poznaje najseksowniejszego mężczyznę pod słońcem. Żeby tego było mało, okazuje się, że tym mężczyzną jest nie kto inny, jak jej szef. Czy po tym wszystkim, będą umieć spojrzeć na siebie inaczej, niż przez pryzmat tego, co między nimi zaszło?
Kochani, jeżeli szukacie niezobowiązującej lektury na jeden wieczór, ta pozycja nada się idealnie. A jeżeli uwielbiacie tak jak ja motyw biurowy – musicie sięgnąć po tę książkę! Styl autorki, język i cała fabuła sprawiła, że miło spędziłam przy niej czas. Bohaterowie, których wykreowała Kasia, byli prawdziwi i autentyczni i to sprawiło, że nie dało ich się nie lubić. Moje serce zdobyli przede wszystkim Julia i Max, ale również Chloe, Aiden, Ryan czy Alice.
Autorka zadbała o to, aby przez całą książkę było nam gorąco, bo emocje i pożądanie między bohaterami czuć było na każdej stronie. A sceny seksu? No tutaj tego nie brakowało. Jedyne co mi przeszkadzało to to, że ich relacja rozwinęła się tak szybko. Zdecydowanie wolę kiedy bohaterowie muszą trochę o siebie powalczyć, ale rozumiem, że tutaj taki był tego zamysł 😉
Dodatkowym plusem jest to, że w książce został przedstawiony motyw biurowy, ale z laboratorium chemicznym w tle! Nigdy przedtem nie spotkałam książki z takim motywem, więc ogromny plus za to, gdyż nadało to powiewu świeżości całej historii! Widać było ile pracy i ogromu wiedzy włożyła w to autorka. Wszystko było rzeczowo i klarownie wyjaśnione, aby czytelnik nie miał absolutnie żadnych wątpliwości do tego, co czyta. Brawo! Autorka zdecydowanie ma potencjał i w przyszłości, jeżeli coś napisze, na pewno po to sięgnę.

Co może być gorszego od zdrady męża? To, że poinformował Cię o tym przez telefon? Czy może to, że przez kilka lat spłacałaś jego długi, w które wpędził Was oboje, a na końcu i tak Cię zostawił?
Nie oszukujmy się, Julia nie ma łatwego życia. Po tym, jak wyjechała do Nowego Jorku na 3 miesięczne zlecenie, okazało się, że jej ówczesny mąż to palant. Miała wyciągnąć siebie i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki W pogoni za... W.S. James, Daria Jędrzejek, Klaudia Leszczyńska, Klaudia Max
Ocena 8,9
W pogoni za... W.S. James, Daria J...

Na półkach:

Na początku chciałabym jeszcze raz ogromnie podziękować wszystkim autorkom za zaufanie, jakim mnie obdarzyły, oddając w moje ręce swoją książkę. Dziewczyny – bardzo dziękuję <3

,,W pogoni za…” to zbiór czterech fantastycznych opowiadań, które pokazują nam, że każdy człowiek czegoś szuka, za czymś biegnie, pragnie odnaleźć swoje miejsce na Ziemi. Każda z tych historii przepełniona jest emocjami, jakich czytelnik szuka w książkach. Pokazuje nam, że w życiu nieważne są sława, pieniądze czy kariera. Ważne są emocje, uczucia, szczęście, poczucie bezpieczeństwa. To właśnie to daje nam nadzieję na lepsze jutro. Bohaterowie tych opowiadań, mimo że wydaje im się, że mają wszystko – pieniądze czy sławę – tak naprawdę nie mają nic. Wyruszają w pogoń za tym, czego faktycznie im brakuje. Czy uda im się to odnaleźć?

,,W pogoni za… emocjami” Daria Jędrzejek.
Historia przedstawia losy Mateo, reżysera, który, pomimo sławy jakiej posiada, brakuje mu uczuć i zrozumienia. Jego życie zdecydowanie do spokojnego nie należy, a skandale, którymi się otacza, mają wrażenie nie opuszczać go na krok. Dlatego, aby uniknąć kolejnego z nich, ucieka z miasta. Kiedy myśli, że powoli wszystko zaczyna się układać, a jego poprzednie życie zostawił za sobą, do jego życia wkrada się zadziorna pisarka Nina. Są jak zderzenie dwóch światów – ona pewna siebie kobieta, i on, który boi się komukolwiek zaufać, a co dopiero oddać swoje serce. Czy mimo trudnej przeszłości, znajdą w sobie ukojenie, a także emocje, których w ich życiu brakuje?

,,W pogoni za… szczęściem” Klaudia Leszczyńska.
Głównym bohaterem jest Dave – muzyk, który pomimo tego, że jest świetny w swoim fachu, niestety uzależniony jest od narkotyków i skandali. Z nikim się nie liczy, a pieniądze i sławę, którą udało mu się osiągnąć, często wykorzystuje w niezbyt dobrym celu. Jego życie ulega zmianie, kiedy trafia na terapię dla uzależnionych i poznaje tam Melissę. Dziewczynę, która próbowała popełnić samobójstwo. Dave początkowo nie mógł zrozumieć, jak taka niewinna i delikatna dziewczyna, mogła zdobyć się na coś tak okropnego. Do czasu, kiedy Melissa postanawia wyznać mu historię swojego życia… Ta dziewczyna sprawiła, że jego pancerz, który zbudował przy pomocy narkotyków i używek zaczyna pękać. Czy tych dwoje, pomimo okropnej przeszłości, mają szansę na znalezienie szczęścia?

,,W pogoni za… nadzieją” W. S. James
W tej historii poznajemy Mayę – dziewczynę, która od małego wykorzystywana była jako maszynka do robienia pieniędzy. Wybiegi, reklamy, castingi – czy tego chcemy dla swojego dziecka? Niestety, jej matka tak właśnie myślała. Nigdy nie liczyła się ze zdaniem Mayi, mimo tego, że dziewczyna ogromnie tego nienawidziła. Tak ślepo zapatrzona była w pieniądze, jakie ma z ,,wykorzystywania” dziewczyny, że nie zauważyła, że pod jej dachem rozgrywa się prawdziwe piekło, które już na zawsze odbije piętno na psychice Mayi. Do tego stopnia, kiedy jako osiemnastolatka postanawia zmienić wygląd i uciec. Czy mimo doświadczeń i cierpienia jakiego doświadczyła, będzie w stanie komukolwiek zaufać? Nawet komuś takiemu jak Max, którego poznaje na farmie? Czy jest nadzieja na lepsze życie i miłość?

,,W pogoni za… wolnością” Klaudia Max
W ostatniej już historii mamy przyjemność śledzić losy Evy – szefowej ogromnej firmy, która w życiu zawodowym odniosła olbrzymi sukces, ale niestety nie układa się tak, jakby chciała w życiu prywatnym. Kiedy przyłapuje swojego męża na zdradzie ze swoją sekretarką, postanawia odreagować to i udaje się do klubu. Tam poznaje dużo młodszego od siebie Marca, który de facto zafascynowany jest nową znajomością. Do tego stopnia, że na drugi dzień postanawia udać się do firmy Evy pod pretekstem przeprowadzenia z nią wywiadu na studia. Czy dojrzała, pełna sukcesu kobieta ulegnie młodemu i niedoświadczonemu studentowi? Czym dla bohaterów będzie upragniona ,,wolność”?
Kochani, przygotujcie się na prawdziwy rollercoster emocji. Autorki swoimi opowiadaniami sprawiły, że niejednokrotnie uroniłam łzę podczas czytania, a moje serce zostało złamane na milion kawałeczków, kiedy śledziłam losy bohaterów. Każde z tych opowiadań dopieszczone jest do ostatniej kropki. Cała fabuła i losy bohaterów poprowadzone są w ciekawy sposób, dzięki czemu czytelnik nie nudzi się podczas czytania.
Dziewczyny pokazały, że sława i pieniądze w życiu, to nie wszystko! Zdecydowanie ważniejsze są miłość, zaufanie, emocje, które budują nas jako człowieka zdolnego do jakichkolwiek uczuć. Pokazują nam, że nasze życie nie zawsze może być usłane kwiatami, ale najważniejsze jest to, aby znaleźć drogowskaz, który pomoże nam wyjść na prostą.
Dziewczyny, jeszcze raz ogromnie dziękuję za przygodę, w którą postanowiłyście mnie ze sobą zabrać <3
P. S. liczę na to, że kiedyś doczekam się od każdej z Was pełnowymiarowej książki na podstawie Waszych opowiadań ! 😉

Na początku chciałabym jeszcze raz ogromnie podziękować wszystkim autorkom za zaufanie, jakim mnie obdarzyły, oddając w moje ręce swoją książkę. Dziewczyny – bardzo dziękuję <3

,,W pogoni za…” to zbiór czterech fantastycznych opowiadań, które pokazują nam, że każdy człowiek czegoś szuka, za czymś biegnie, pragnie odnaleźć swoje miejsce na Ziemi. Każda z tych historii...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia opowiada o Sue – dziewczynie, która od lat była maltretowana psychicznie i fizycznie przez swojego ojczyma. Przeszłość, o której dziewczyna chce zapomnieć, spowodowała, że zbudowała wokół siebie mur, przez który nikogo nie wpuszcza. Dodatkowo karate, na które uczęszcza, sprawiło, że stała się osobą z mocnym i wyrazistym temperamentem. Przypadek sprawia, że poznaje Chrisa – kapitana studenckiej drużyny rugby. Ale, czy można wierzyć w przypadki?

Chris – tak jak wcześniej wspomniałam – mimo tego, że jest sportowcem, jest też pewnym siebie, przystojnym studentem, który nie narzeka na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Jest do tego stopnia pewnym siebie mężczyzną, że zakłada się z chłopkami z drużyny, że ,,zdobędzie" Sue, kiedy słyszy jak mówią na nią ,,Niedotykalska”. Jednak z każdym kolejnym spotkaniem przekonuje się do Sue i wie, że zakład był złym wyborem? Ale czy nie jest już za późno?

Kochani, szczerze powiedziawszy, miałam problem z napisaniem tej recenzji. Z jednej strony cała fabuła i pomysł na książkę był super, ale moim zdaniem cała akcja toczyła się za szybko. Na jednej stronie czytamy, że jest zakład, poznają się niby przypadkiem, a na kolejnej on się w niej zakochuje. W mojej ocenie ich rozwój znajomości i uczuć mógłby być wolniejszy. Książka jest króciutka, a język autorki lekki, dzięki czemu książkę przeczytałam naprawdę błyskawicznie.

Bohaterowie zostali wykreowani w sposób ciekawy i interesujący, zważywszy na przeszłość, która ich prześladowała. Mam wrażenie, że idealnie byli do siebie dopasowani. Z jednej strony mamy Sue – dziewczyna przeżyła niewyobrażalną tragedię, o którą obwiniać się będzie już zawsze. I nie mówię tu tylko o maltretowaniu – chociaż to i tak wiele. Z drugiej zaś mamy Chrisa – chłopak wychował się bez rodziców, gdyż zginęli oni w wypadku samochodowym. Dla dziecka przecież to koniec świata. Z dwóch innych światów, a znaleźli w sobie nawzajem spokój i zrozumienie. Dodatkowo mamy Toma – jejku, ile ten chłopak ma w sobie energii i wiary w lepsze jutro. Wielokrotnie pojawiał się uśmiech na mej twarzy, kiedy o nim czytałam – cudowna postać! A i Becca – no ale ją musicie sami poznać ;D

Mimo tego, że książka toczy się w ekspresowym tempie, to zdecydowanie jest warta poznania, gdyż jej kartki zawiera mnóstwo bólu, niesprawiedliwości, uczuć i nauki. Zdecydowanie chwyta za serce i porusza nawet te najbardziej skryte emocje.

Historia opowiada o Sue – dziewczynie, która od lat była maltretowana psychicznie i fizycznie przez swojego ojczyma. Przeszłość, o której dziewczyna chce zapomnieć, spowodowała, że zbudowała wokół siebie mur, przez który nikogo nie wpuszcza. Dodatkowo karate, na które uczęszcza, sprawiło, że stała się osobą z mocnym i wyrazistym temperamentem. Przypadek sprawia, że poznaje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam tak zaczynać przygodę z twórczością autorki, której dotychczas nie znałam.

Historia przedstawia losy Valary Purcell – młodej dziewczyny, żyjącej pod kloszem surowej i wymagającej babki. Zawsze uważana była za poukładaną i skromną dziewczynę. Pewnego dnia sprawy zaszły za daleko i nasza grzeczna Val nie wytrzymuje i ucieka. Ale ale – żeby nie było tak łatwo, już pierwszego dnia nasza Val pakuje się w kłopoty. Chciała uciec od dawnego życia, potrzebowała odskoczni i bam - ląduje w toalecie w samolocie – co prawda z przystojnym – ale nieznajomym! Żeby tego było mało, okazuje się, że tych dwoje będą sobie bliżsi, niż mogłoby się wydawać i będą ze sobą spędzać coraz to więcej czasu. Jak tylko uciszyć swoje wyrzuty sumienia i uspokoić szalone serce, które bije tak mocno na widok Maxa, którego pragnąć nie powinna?

Tak! Tak! Tak! Boże, jakie to było dobre! Jak ja chcę czytać takie książki! Nie ma rzeczy, do której bym się mogła przyczepić. Język, styl, poczucie humoru, sarkazm, emocje – tu wszystko było na naprawdę wysokim poziomie! Val pokochałam od pierwszej strony – za jej dążenie do celu, za chęć zmiany, za niewyparzony język, za cięty charakter – za wszystko! Maxa z kolei nie dało się nie kochać. Mimo iż na początku wkurzał mnie swoich zachowaniem to później, wraz z rozwojem sytuacji zdobył moje zaufanie. Fajny gość z niego! :D Z wywalonym językiem śledziłam losy tych dwojga, śmiałam się w głos z ich przekomarzań, a także czerwieniłam na myśl o scenach łóżkowych. Naprawdę, sceny seksu zdecydowanie były dopieszczeniem w tej książce.

Oprócz niebanalnego romansu historia skrywa również mnóstwo emocji, intryg i zagadek. Bohaterowie musieli naprawdę przejść długą, niekoniecznie łatwą i przyjemną drogę, aby być tu, gdzie się znaleźli. Nieraz rzucano im kłody pod nogi, manipulowano nimi do tego stopnia, że odcięli się od najbliższych. Z niepokojem przewracałam kolejną kartkę, gdyż obawiałam się tego, co jeszcze zaserwuje nam autorka. Wykreowała cudownych bohaterów, niezwykłą historię z ogromem emocji i namiętności.

Val i Max zdecydowanie zasługują na to, by ich poznać! Wierzę, że zostaną z Wami na dłużej.

Uwielbiam tak zaczynać przygodę z twórczością autorki, której dotychczas nie znałam.

Historia przedstawia losy Valary Purcell – młodej dziewczyny, żyjącej pod kloszem surowej i wymagającej babki. Zawsze uważana była za poukładaną i skromną dziewczynę. Pewnego dnia sprawy zaszły za daleko i nasza grzeczna Val nie wytrzymuje i ucieka. Ale ale – żeby nie było tak łatwo, już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza część ,,Porwana. Niebezpieczna znajomość” ogromnie mnie zaskoczyła. Tak jak wcześniej pisałam, nie oczekiwałam po tej książce zupełnie nic, a otrzymałam całą paletę emocji. Druga część rozwaliła mnie na tyle mocno, że postanowiłam podpisać się pod nią rękami i nogami.
Ana, pozostawiona przed losem, który przygotował dla niej Patrick, czuje się oszukana, zdradzona i upokorzona. Jak inaczej nazwać fakt, że mężczyzna jej życia postanawia zakończyć ich znajomość, pakując ją do samolotu i wysyłając na Majorkę? Tak niby robi ktoś, kto podobno kocha?
W Alcudii czeka na nią zupełnie nowe życie. Nowe imię, nazwisko, wszystko… Nawet zakupy przynosi jej facet wynajęty przez Patricka. Tylko po co to wszystko? Po co starania, skoro ich związek od początku był fikcją?
Kiedy nadal nie może się odnaleźć w nowym miejscu i wszystko idzie nie po jej myśli, na jej drodze staje przystojny Włoch Marco… Czy Ana ulegnie przystojnemu Włochowi? Czy uda jej się wyrzucić z serca Patricka?
Kochani, jeżeli szukacie książki, która przepełniona jest bólem, cierpieniem i smutkiem, a jednocześnie widać światełko w tunelu to dobrze trafiliście – ta historia właśnie taka jest.
Oczywiście, aby sięgnąć po tę część, konieczna jest znajomość poprzedniej. Ale spokojnie, będzie to czyta przyjemność.
Autorka ma niezwykle lekkie pióro, dlatego książki czyta się błyskawicznie. Mimo iż ta dylogia jest debiutem, zupełnie tego nie odczułam. Sylvia ma niezwykły dar przekazywania emocji czytelnikowi, dlatego książkę odłożyłam dopiero wtedy, jak zobaczyłam ,,Koniec.”
Ana i Patrick to bohaterowie, których nie od razu się kocha - no może Patricka. Ana od samego początku zdobyła moje serce - waleczna, dzielna, odważna, wiedząca czego chce od życia. Mimo że na początku była nieco pogubiona i odosobniona w tym świecie, za wszelką cenę nie dała sobą manipulować czy stracić swoje ,,ja”. Dzięki temu zyskała moje wsparcie i właśnie za to ją pokochałam. Patrick to zupełne jej przeciwieństwo. Okrutny, idący do celu po trupach, bezwzględny. Tak, tymi cechami bym go opisała. Nieraz brak zaufania doprowadził go do momentu, którego można było uniknąć. Ale mimo iż oboje tak mocno się od siebie różnili, połączyła ich miłość i trudna przeszłość. Obydwoje odnaleźli spokój i odkupienie win w sobie nawzajem. Oboje byli dla siebie ostoją i szansą na lepsze jutro. Aczkolwiek ile jest w stanie znieść człowiek, który był tak wiele razy skrzywdzony?
Oprócz głównych bohaterów poznajemy jeszcze Josha i Sophie. O ile Sophia jest ucieleśnieniem dobra i samych cudowności, to o ile o Joshu mogę jedynie stwierdzić, że jest prawdziwym zwyrodnialcem w ludzkiej skórze. Ale jego postać jest tak przerażająco interesująca, że mam nadzieję, że i o nim powstanie osobna historia.
Autorka włożyła w tę książkę cały ogrom pracy. Mnóstwo namiętności, piekielnie gorące sceny seksu, niezwykle brutalne sceny mafijne, intrygi, namiętność, zwroty akcji, a także cudownie opisane widoki Włoszech – wszystko było dopięte na ostatni guzik. Do tego niezwykli bohaterowie, trudna przeszłość i mamy książkę, którą całym sercem Wam ją polecam! Uwierzcie mi, jest warta grzechu!

Pierwsza część ,,Porwana. Niebezpieczna znajomość” ogromnie mnie zaskoczyła. Tak jak wcześniej pisałam, nie oczekiwałam po tej książce zupełnie nic, a otrzymałam całą paletę emocji. Druga część rozwaliła mnie na tyle mocno, że postanowiłam podpisać się pod nią rękami i nogami.
Ana, pozostawiona przed losem, który przygotował dla niej Patrick, czuje się oszukana, zdradzona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Twórczość Igi poznałam przy książce ,,Szpilki z Wall Street” i co tu dużo mówić – wiem, że sięgnę po każdą jej następną książkę. Dziewczyna ma taki dar przekazywania czytelnikowi emocji bohaterów, że zasługuje na ogromne brawa!
,,Tylko na chwilę” opowiada losy Lauren i Logana.
Lauren Sanders – dziewiętnastoletnia córka znanego zmarłego senatora i nieszczęśliwa posiadaczka dowodów, które pogrążają co najmniej połowę znanych polityków w Stanach Zjednoczonych – no inaczej można byłoby zacząć dorosłe życie prawda? Po 10 latach wraca do domu i zaczyna pracę w jednym z klubów, gdzie szefem jest nie kto inny, jak sam Logan Scott…
Logan Scott – ten osobnik płci przeciwnej wyznaje zasadę, że z rodziną najlepiej tylko na zdjęciu, nie zasługuje na miłość i nie zatrudnia kobiet, a już na pewno nie na stanowiskach menadżerskich – oczywiście w obawie o ich bezpieczeństwo. Kiedy więc dowiaduje się, że jego przyjaciel zatrudnił Lauren jako menadżera jego klubu początkowo nie był zachwycony tą wiadomością. Nie tylko dlatego, że to kobieta, ale też dlatego, że to TAKA kobieta… Czy ma szansę przetrwać romans bez zobowiązań skoro oboje nie chcą pakować się w żaden związek, ale namiętność wobec siebie nawzajem niemal niszczy ich od środka?
Kochani, tak jak na wstępie powiedziałam, uwielbiam książki Igi! Autorka w swoich książkach idealnie opisuje każdą sytuację krok po kroku, aby czytelnik miał jak najlepszy obraz całego zdarzenia. Piórko Igi jest niebywale lekkie i przyjemne, dlatego jej książki pochłaniam w jeden wieczór. Bohaterowie jakich wykreowała autorka są ciekawi, nieszablonowi, a przede wszystkim prawdziwi. Spokojnie można by było spotkać ich w prawdziwym życiu. Z jednej strony mamy Lauren – dziewczyna od młodości przeszła dużo. Śmierć rodziców, opuszczenie swojego rodzinnego domu – dużo jak na młodą osobę. Przeszłość odcisnęła na niej tak olbrzymie piętno, że nie chce nikogo wpuścić do swojego serca. Ale jak to mówią – każdego trafi strzała amora. I Logan. Nic dziwnego, że ufa jedynie swojemu przyjacielowi Christianowi, mając taką rodzinę. Nie zaznał miłości od najbliższych, a jedynie oczekiwania względem nich samych czy wieczne zasady. Od małego ma zaplanowane życie, w którym pieniądze i znajomości mają ogromną władzę. Na szczęście w pewnym momencie poszedł po rozum do głowy i stał się człowiekiem, którego nie da się nie lubić – zresztą, sami zobaczycie :D
Iga w tej historii zapewniła nam mnóstwo emocji, namiętności, a także szybszego bicia serca. Dialogi miedzy bohaterami sprawiły, że na mej twarzy zagościł uśmiech, a sceny seksu opisane były ze smakiem, pobudzając nasze zmysły. Dodatkowo ilość zagadek, sekretów i zwrotów akcji sprawił, że książki nie dało się odłożyć ot tak! Nim odłożyłam, musiałam skończyć ja do końca. Podsumowując, obok tej książki nie da się przejść obojętnie! Polecam całym sercem!

Twórczość Igi poznałam przy książce ,,Szpilki z Wall Street” i co tu dużo mówić – wiem, że sięgnę po każdą jej następną książkę. Dziewczyna ma taki dar przekazywania czytelnikowi emocji bohaterów, że zasługuje na ogromne brawa!
,,Tylko na chwilę” opowiada losy Lauren i Logana.
Lauren Sanders – dziewiętnastoletnia córka znanego zmarłego senatora i nieszczęśliwa posiadaczka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To, że kocham motyw romansu biurowego to żadna nowość. Ale kiedy akcja dzieje się w Trójmieście – kocham po stokroć!
Róża Czarnecka to dwudziestopięcioletnia pracownica korporacji. Odkąd pamięta, podkochuje się w swoim szefie – Danielu Ostrowskim. Niestety, bez wzajemności. I to nie jest tak, że Róża mu się nie podoba. Otóż prezes korporacji ma kilka bardzo rygorystycznych zasad. I jedną z nich jest zakaz jakichkolwiek bliższych relacji między pracownikami.
Co więc może pójść nie tak? Wyobraźcie sobie – przyjaciółki, bar, dużo alkoholu, nieodwzajemniona miłość. Przecież to mieszanka wybuchowa! I tak właśnie Róża, zachęcona przez koleżanki i u której odwaga osiągnęła poziom maksymalny, postanawia poderwać swojego szefa! Niestety, w poniedziałkowy poranek Róża niewiele z tego pamięta, czego nie można powiedzieć tego samego o Danielu. Jakie przyniesie to konsekwencje?
Kochani, ta książka idealnie nadaje się na wieczór z kieliszkiem wina w dłoni. Jest tak zabawna, lekka i wciągająca, że nie będziecie chcieli odłożyć jej choćby na minutę. Dialogi, charakter bohaterów – tu wszystko pasowało! Z jednej strony mamy Różę, która wie, kiedy być nieśmiałą i delikatną dziewczyną, a kiedy trzeba, pokazuje prawdziwy charakterek i pazurki. I Ostry. Pan i Władca swojego świata. Ale nawet on potrzebuje chwili namiętności i bliskości.
Autorka w sposób subtelny poprowadziła nas śladami bohaterów. Każda akcja toczyła się swoim tempem, dzięki czemu nie czułam przesytu. Sceny seksu były dopieszczeniem całej historii, a nie grały główną rolę! Za to duży plus! No i fakt, że akcja toczy się w Trójmieście. Jak wspaniale było czytać o Gdyni czy Sopocie!
Niby romans biurowy pojawia się dosyć często w książkach, ale autorka potrafiła wnieść powiew świeżości do tej pozycji. Magdo, serdeczne gratulacje. Ogromnie dziękuję Ci za tę historię.

To, że kocham motyw romansu biurowego to żadna nowość. Ale kiedy akcja dzieje się w Trójmieście – kocham po stokroć!
Róża Czarnecka to dwudziestopięcioletnia pracownica korporacji. Odkąd pamięta, podkochuje się w swoim szefie – Danielu Ostrowskim. Niestety, bez wzajemności. I to nie jest tak, że Róża mu się nie podoba. Otóż prezes korporacji ma kilka bardzo rygorystycznych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to tajemnicą, że uwielbiam książki Katarzyny Rzepeckiej. Przeczytałam jej wszystkie pozycje i szczerze powiem, że mam problem, aby wybrać moją ulubioną. Wiem na pewno, że historia Matta i Amelii pozostanie długo w mej pamięci.
Matthew – nasz główny bohater jest młodym człowiekiem, który musi zmierzyć się z niewyobrażalną dla niego tragedią. Wraz ze śmiercią dziadka, stracił swojego obrońcę, przyjaciela, a także największy autorytet. Osobę, która nauczyła go pracowitości i cierpliwości. Osobę, która zostawiła mu do prowadzenia największy dom mody wraz z całym majątkiem. Matt nie spodziewał się jednak, że aby otrzymać spadek, musi poślubić podstawioną przez dziadka dziewczynę i wytrzymać rok – proste prawda? Udawany ślub, później rozwód, co może pójść nie tak?
Amelia to młoda blogerka i początkująca projektantka. Od małego uwielbia szyć i projektować ubrania. Nic dziwnego, że odnosi ogromne sukcesy na tej płaszczyźnie. Kiedy wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby dalej rozwijać swoją karierę, wtedy jej jedyny inwestor rezygnuje. Żeby tego było mało, niedługo później dostaje list od samego Williama Paca, że musi stawić się na odczytaniu testamentu. Zbieg okoliczności, ponury żart?
Kiedy Amelia zjawia się na miejscu, dowiaduje się, że nie tylko została ujęta w testamencie, ale oferta, jaka została jej przedstawiona, zdecydowanie wychodzi poza obszar jej przyzwoitości. Ślub dla pieniędzy? To zdecydowanie nie w stylu Amelii… Ale co jeśli wchodzi w to praca w największym domu mody, zdobycie doświadczenia i co najważniejsze pieniądze na rozwój jej kariery? Jest to warte tego ślubu?
Kochani, kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki, od razu wiedziałam, że chce ją przeczytać. Humor, ciekawi bohaterowie – wiedziała, że znajdę to w książkach Katarzyny Rzepeckiej. Matt i Amelia to bohaterowie, których nie da się nie lubić. Oboje kreatywni, ambitni i dążący do celu. Mamy przyjemność poznać Matta, który z jednej strony jest prezesem domu mody – stanowczy i władczy, a z drugiej strony mężczyznę, którego nie sposób pokochać – czuły, ciepły i opiekuńczy. Amelia zaś to idealny przykład kobiety, która całkowicie oddaje się pasji. Pracowita, ambitna, a do tego wspaniała przyjaciółka i osoba. Autorka idealnie przedstawiła rozwijające się pomiędzy nimi uczucie. Nie było zbędnych opisów czy niepotrzebnej treści. Wszystko działo się w swoim tempie, dlatego czytało się ja niezwykle przyjemnie. Dodatkowo lekki motyw zazdrości czy intryg sprawił, że książka nie było zbytnio przesłodzona. Całość dopieszczona była scenami erotycznymi, które czytało się z wypiekami na buzi, a nie zażenowaniem.
Autorka ma świetny styl, który poznałam przy wcześniejszych książkach. Idealnie potrafi przekazać czytelnikowi emocje i uczucie wytworzone między bohaterami, a także stworzyć niepowtarzalną historię. Chyba dlatego tak bardzo lubię jej książki i z niecierpliwością czekam na kolejne.

Nie jest to tajemnicą, że uwielbiam książki Katarzyny Rzepeckiej. Przeczytałam jej wszystkie pozycje i szczerze powiem, że mam problem, aby wybrać moją ulubioną. Wiem na pewno, że historia Matta i Amelii pozostanie długo w mej pamięci.
Matthew – nasz główny bohater jest młodym człowiekiem, który musi zmierzyć się z niewyobrażalną dla niego tragedią. Wraz ze śmiercią...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Macie takiego autora, po którego twórczość sięgacie w ciemno? U mnie zdecydowanie jest to Katarzyna Rzepecka – uwielbiam jej książki. Pasuje mi w nich absolutnie wszystko. A dziś zostawiam Wam recenzję jednej z nich.
Czy ktoś, kto został kiedyś zraniony jest w stanie otworzyć się na nową miłość? Wierzycie w przeznaczenie?
Hania – nasza główna bohaterka, na co dzień mieszka w Gdańsku. Zmęczona pracą, otoczeniem i ciągłymi problemami z facetami postanawia odpocząć, wyjeżdżając w góry. Postanawia na jakiś czas zatrzymać się w domu, który zostawiła jej babcia.
Na miejscu spotyka Eryka – swojego dawnego wybawiciela. Przy pierwszym spotkaniu Hania nie ma świadomości, że kiedyś się już spotkali. Nie raz, a dwa. Jeżeli licząc spotkanie przed domem – mamy już trzeci. Można mówić tu o przeznaczeniu? Tak się staje, że teraz również Eryk ratuje ją z opresji, gdyż będzie remontował jej dom, w którym się zatrzymała.
Mężczyzna, mimo tego, że Hania go ogromnie pociąga, nie może spojrzeć na nią inaczej, niż przez pryzmat swojej byłej żony. Nie wierzy, że Hania go nie skrzywdzi, że jest inna. Czy da jej szansę? Przecież oboje czują do siebie pożądanie, co widać na pierwszy rzut oka. Ale jak bardzo Eryk musi być skrzywdzony, skoro zbudował wokół siebie tak ogromny mur? Kiedy złośliwości i nienawiść zrobi miejsce dla miłości i namiętności?
Kochani, tak jak powiedziałam Wam na początku, uwielbiam książki Katarzyny Rzepeckiej. Jest w nich wszystko to, czego szukam w dobrej twórczości. Fabuła, idealnie wykreowani i dobrani bohaterowie, a także nietuzinkowa historia. Autorka nie tylko pięknie opowiada o miłości, ale także porusza ważne tematy tak jak w tym przypadku – porzucenie dziecka czy ratownictwo górskie. Historia Hani i Eryka zdecydowanie skradła moje serce. Ciepła, pełna emocji opowieść o dwójce ludzi, którzy jak nikt potrzebują miłości i uczucia. Historia bohaterów, których życie nie oszczędzało, a wręcz rzucało kłody pod nogi. Oboje z trudnymi charakterami, które przez lata były kształtowane życiowymi rozterkami. Nasi bohaterowie mimo że spełniają się zawodowo, brakuje im drugiej połówki, której mogli by właśnie o tym sukcesach opowiadać. Ale w całej tej smutnej otoczce, mamy też światełko w tunelu. Tym światełkiem jest Jaś - no pokochałam go od pierwszego słowa.
Autorka ma niesamowicie lekki styl, co potwierdza to, że książkę przeczytałam na dwa podejścia. Nie potrafiłam oderwać się od losów Hani i Eryka. Było w niej wszystko – zazdrość, niepewność, uczucie, a także gorące sceny seksu. Myślę, że na długo bohaterowie zostaną w mej pamięci.

Macie takiego autora, po którego twórczość sięgacie w ciemno? U mnie zdecydowanie jest to Katarzyna Rzepecka – uwielbiam jej książki. Pasuje mi w nich absolutnie wszystko. A dziś zostawiam Wam recenzję jednej z nich.
Czy ktoś, kto został kiedyś zraniony jest w stanie otworzyć się na nową miłość? Wierzycie w przeznaczenie?
Hania – nasza główna bohaterka, na co dzień mieszka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Smak zemsty’ to druga część serii #Wsidłachzmysłów Kasi Małeckiej.
Blair po wydarzeniach w fortecy ponownie musi uciekać. Ponownie musi walczyć o siebie i swoja wolność. Jednakże w najgorszych snach nie myślała, że tym razem będzie musiała uciekać przed człowiekiem, którego kocha. Wie doskonale, że Massimilliano również darzy ją uczuciem, ale jest też pewna, że prędzej uwierzy Vincenzo, niż jej. Niestety, w ich świecie zdrada jest niewybaczalna, a właśnie tym było strzelanie do Vincenzo. Dlatego, wiedząc jaki los ją czeka decyduje się na ucieczkę. Czy aby słusznie? Jaki los czeka Blair i Massimo? Czy odnajdą wkońcu upragnione szczęście?
Kochani, doskonale wiecie, że pierwsza część ,,Zapach pokusy’’ podobała mi się ogromnie! Z wytęsknieniem czekałam na losy Blair i Massima szczególnie po tym, że koniec pierwszej części zdecydowanie powalił mnie na kolana.
Kasia zdecydowanie umie w klimaty mafii. Książka przepełniona jest akcjami, codzienną walką o przetrwanie, ale także o miłość. Pokazuje nam, że zło i fałsz jest czasami tam, gdzie się tego nie spodziewamy. Pokazuje nam, że niekiedy możemy bardziej liczyć na kogoś, kogo nie braliśmy pod uwagę.
W moim odczuciu ta część dostarczy nam jeszcze więcej emocji niż poprzednia, a uczucia towarzyszące podczas czytania sprawiają, że bohaterów nie da się nie kochać. Blair nadal jest moja faworytką, gdyż chciałabym posiadać taką wolę walki jak ona! Ta dziewczyna szła jak burza. Niczym się nie przejmowała, walczyła o siebie jak lwica, a rodzinę, mimo tego, że nie byli święci stawiała ponad wszystko. Massimo niestety, Podczas czytania czułam złość, wdzięczność, troskę, radość a to wszystko działo się podczas dwóch godzin, bo właśnie tyle zajęło przeczytanie całej książki. Nie byłam w stanie odłożyć jej choćby na minutę, niż nie zobaczyłam napisu ,,Koniec”.

,,Smak zemsty’ to druga część serii #Wsidłachzmysłów Kasi Małeckiej.
Blair po wydarzeniach w fortecy ponownie musi uciekać. Ponownie musi walczyć o siebie i swoja wolność. Jednakże w najgorszych snach nie myślała, że tym razem będzie musiała uciekać przed człowiekiem, którego kocha. Wie doskonale, że Massimilliano również darzy ją uczuciem, ale jest też pewna, że prędzej ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Grzeszne intencje” to druga część cyklu Nieczyste zagrania napisanej przez Karinę Hiddenstorm. Pierwsza zakończyła się w takim momencie, że musiałam sięgnąć po drugą.
W drugiej części Ethan rusza śladami porwanej Judith. Wie doskonale, że będzie to niebezpieczna i pełna niespodzianek podróż, aczkolwiek nie ma innego wyjścia. Jak może spać spokojnie, kiedy jego ukochana została porwana przez jego największego wroga. Czy Ethanowi uda się i tym razem? Jaką rolę odegra w tym wszystkim Thomas i Alyssa?
Kochani, ktoś kto zna pióro autorki wie, czego można się po niej spodziewać. Mnóstwo akcji, niebezpieczeństwo i pędząca historia – tak, tym bym właśnie opisała drugą część. Autorka idealnie poprowadziła dalsze losy bohaterów, gwarantując nam co rusz nową rozrywkę. Porwania, strzelaniny – no nie będziecie się nudzić. A przy tym wszystkim rodzące się uczucie między bohaterami, które można poczuć przewracając kolejne kartki. Ale żeby nie było tak kolorowo, autorka zapewniła nam nutkę niepewności i tajemniczości w postaci Thomasa i Alyssy. W twórczości autorki podoba mi się to, że nie tylko główni bohaterowie są tymi ,,wyrazistymi”. Thomas i Alyssa również zostali wykreowani w sposób intrygujący i ciekawy, co nadało tylko charakteru i pikanterii tej historii. Dodatkowo duża dawka humoru, ciętych dialogów i mamy idealną pozycję na gorące letnie wieczory! Całość otulona jest scenami seksu rodem z piekła, dlatego polecam ją czytać po godz. 22 i niekoniecznie jak ja – w tramwaju :D Karina, dobra robota!

,,Grzeszne intencje” to druga część cyklu Nieczyste zagrania napisanej przez Karinę Hiddenstorm. Pierwsza zakończyła się w takim momencie, że musiałam sięgnąć po drugą.
W drugiej części Ethan rusza śladami porwanej Judith. Wie doskonale, że będzie to niebezpieczna i pełna niespodzianek podróż, aczkolwiek nie ma innego wyjścia. Jak może spać spokojnie, kiedy jego ukochana...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to