Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Maggie zainspirowała się legendą o koniach wodnych. Są to piękne, ale krwiożercze stworzenia, które zamieszkują ocean. Raz w roku, w listopadzie, odbywa się słynny Wyścig Skorpiona, podczas którego jeźdźcy na swoich Each Uisce (nadal mam problem z wymówieniem tej nazwy) walczą o życie i nagrodę pieniężną, która pozwoli wielu przetrwać. Wyścig jest w sumie jedyną atrakcją na wyspie Thisby, która przyciąga wielu zamożnych turystów i handlarzy końmi. Ludzie przychodzą aby oglądać śmierć innych, zwycięstwo najlepszych i robić zakłady. Sean Kendrick wygrał wyścig już 4 razy, na tym samym koniu. Nie jest więc dziwne, że w tym roku rówież przystępuje do wyścigu. Kate "Puck" Conolly nie dość, że jest pierwszą kobietą startującą w zawodach to jeszcze robi to na swoim koniu lądowym, łamiąc wszystkie niepisane zasady. Do wzięcia udziału w tym niebezpiecznym przedsięwzięciu skłoniła Kate decyzja brata Gabe'a o wyjeździe na stały ląd i groźba odebrania im domu. Puck straciła rodziców, właśnie przez Each Uisce, nie chce stracić pozostałej rodziny. Jest uparta i zdeterminowana. Sean w tym roku walczy o swojego ukochanego konia, nie zależy mu na niczym innym, do czasu...
W książce mamy dwóch narratorów, są to wyżej wymienieni: Sean i Kate. Autorka idealnie dobrała sposób opisu do charakteru bohaterów- relacje Kendricka są oszczędne, proste i spokojne, natomiast Puck podchodzi do wszystkiego emocjonalnie, tak więc w jej opisach mamy dużo humoru i jej niewyparzonego języka. Co różni tę książkę od innych? Na pewno wątek, historia miłosna jest zdecydowanie wątkiem pobocznym, zaczyna się jakoś w połowie i bohaterowie nie "umierają z miłości". To miłość do koni i wyścig jest na pierwszym miejscu. Każdy podchodzi do nich inaczej. Mamy wielu cudownych bohaterów (Puck,Sean,Finn, George Holly, Dory Moud) i tych okropnych (Mutt i jego ojciec). Do około strony 200 akcja ksiązki była powolna i stała, nie działo się nic szczególnego, już myślałam że do końca utworu będę musiała ją wytrwać tylko dzięki humorowi Puck. Jednakże na szczęście myliłam się. Meggie ma cudowny styl pisania, a akcja rozwinęła się także nie mogłam przestać czytać, w szkole myślami byłam już w domu z książką.
Ogólna ocena: warto ją przeczytać, nie dla osób lubiących dużo akcji w krótkim czasie.

Maggie zainspirowała się legendą o koniach wodnych. Są to piękne, ale krwiożercze stworzenia, które zamieszkują ocean. Raz w roku, w listopadzie, odbywa się słynny Wyścig Skorpiona, podczas którego jeźdźcy na swoich Each Uisce (nadal mam problem z wymówieniem tej nazwy) walczą o życie i nagrodę pieniężną, która pozwoli wielu przetrwać. Wyścig jest w sumie jedyną atrakcją na...

W ostatnich latach kryminały zdobyły niesamowitą popularność. Ciężko jest znaleźć prawdziwą perełkę. Jednak mi się udało. "Jedwabnik" jak i poprzednia powieść Roberta Galbraitha(pseudonim J.K.Rowling) są właśnie takimi perełkami. Tym razem Cormoran Strike ma nietypowe zlecenie.Przychodzi do niego żona pisarza, prosząc go o pomoc w odnalezieniu męża, któremu zdarza się znikać na parę dni. Wygląda to na banalną sprawę, więc detektyw, z pragnieniem wyrwania się z rutyny niewiernych kochanków i rozwodów, zgadza się. Jak się jednak okazuje sprawa nie jest prosta. Misterne morderstwo,godne wielkiego umysłu, usnute jest jak nić jedwabnika-delikatne i oszałamiające. Poszlak jest wiele,ale jak zwykle Cormoran wykazuje się niezwykłym sprytem. Tym razem mamy szansę poznać bliżej jego piękną asystentkę-Robin,która marzy o pracy detektywa i z radością podejmuje się wszelkich wyzwań.
Intrygujące postacie,Bombyx Mori,genialni pisarze i pełne akcji rozdziały-to wszystko znajdziecie w tej powieści.
"Cały świat pisze powieści, tylko nikt ich nie czyta"

W ostatnich latach kryminały zdobyły niesamowitą popularność. Ciężko jest znaleźć prawdziwą perełkę. Jednak mi się udało. "Jedwabnik" jak i poprzednia powieść Roberta Galbraitha(pseudonim J.K.Rowling) są właśnie takimi perełkami. Tym razem Cormoran Strike ma nietypowe zlecenie.Przychodzi do niego żona pisarza, prosząc go o pomoc w odnalezieniu męża, któremu zdarza się...

Nie była tak dobra jak pierwsza część. Do przewidzenia było SPOILER, że America zostanie, przecież jest Jedyna. Denerwowały mnie niektóre wybory bohaterki. Jednakże z niecierpliwością czekałam na Jedyną ;)

Nie była tak dobra jak pierwsza część. Do przewidzenia było SPOILER, że America zostanie, przecież jest Jedyna. Denerwowały mnie niektóre wybory bohaterki. Jednakże z niecierpliwością czekałam na Jedyną ;)

Zakochałam się od pierwszych słów. Chociaż książka nie ma super głębokiego przekazu,dzięki umiejętnemu pisarstwu autorki,nie da się przestać czytać. Od początku byłam całym swoim sercem za Maxonem.

Zakochałam się od pierwszych słów. Chociaż książka nie ma super głębokiego przekazu,dzięki umiejętnemu pisarstwu autorki,nie da się przestać czytać. Od początku byłam całym swoim sercem za Maxonem.

Zainteresowałam się tą książką ze względu na mitologiczne powiązania. Spędziłam długie godziny przed komputerem,czytając rozmaite opinie. Byłam pełna obaw,kilkudziesięcioletni mężczyzna starający się patrzeć oczami 12latka, to mogło być jednym wielkim niewypałem. Niektóre momenty faktycznie są słabe. Im Percy jest starszy tym narracja jest lepsza (pocieszenie).Mimo wszystkich defektów Złodzieja Pioruna przeczytałam w jeden poranek. Nie da się nie kochać Percego. Polecam dla wszystkich, jednakże dajcie jej czas. Nie rezygnujcie po 1cz ponieważ nie podoba wam się narracja. Czytajcie do końca. Warto.

Zainteresowałam się tą książką ze względu na mitologiczne powiązania. Spędziłam długie godziny przed komputerem,czytając rozmaite opinie. Byłam pełna obaw,kilkudziesięcioletni mężczyzna starający się patrzeć oczami 12latka, to mogło być jednym wielkim niewypałem. Niektóre momenty faktycznie są słabe. Im Percy jest starszy tym narracja jest lepsza (pocieszenie).Mimo...

Nie mogłam wytrzymać i przeczytałam w orginale. Cassandra przeszła samą siebie, chociaż brakowało mi Willa ;) Nadal zbieram moje zdruzgotane serce w jeden kawałek,ale było warto.
'I've never felt so...light' :'(

Nie mogłam wytrzymać i przeczytałam w orginale. Cassandra przeszła samą siebie, chociaż brakowało mi Willa ;) Nadal zbieram moje zdruzgotane serce w jeden kawałek,ale było warto.
'I've never felt so...light' :'(

Momenty Clace ♥

Momenty Clace ♥

Jedyna wada tej książki to: moment Clary i Simona. Ugh.

Jedyna wada tej książki to: moment Clary i Simona. Ugh.

Kocham moją przyjaciołkę za to,że dała mi tę książkę,łagodząc obawy o typowe Love Story.

Kocham moją przyjaciołkę za to,że dała mi tę książkę,łagodząc obawy o typowe Love Story.

Zakochałam sie od pierwszych stron :)

Zakochałam sie od pierwszych stron :)

Bez owijania w bawełnę:zawiodłam się, nawet bardzo.Na poprzednie części czekałam z utęsknieniem.Zaraz po powrocie z wakacji kupiłam ją i przeżyłam bolesne rozczarowanie.W poprzednich częściach mogliśmy poznać wszystkich bohaterów, w SwP autorka skupiła się głównie na Sydney i Adrianie.Są głównymi bohaterami,ale liczy się też akcja a książka nie składa się tylko z dwóch bohaterów. Richelle Mead skupiła się tylko na erotycznym życiu Sydney i Adriana,cała książka napisana w zasadzie w takim klimacie.To stanowiło główną historię,a przecież liczy się także akcja,której w tej książce za wiele nie było. Mead próbowała wejść w psychikę Adriana,niestety z marnym skutkiem. Przykro mi to pisać, bo cały cykl kocham i Akademią Wampirów byłam zachwycona.

Bez owijania w bawełnę:zawiodłam się, nawet bardzo.Na poprzednie części czekałam z utęsknieniem.Zaraz po powrocie z wakacji kupiłam ją i przeżyłam bolesne rozczarowanie.W poprzednich częściach mogliśmy poznać wszystkich bohaterów, w SwP autorka skupiła się głównie na Sydney i Adrianie.Są głównymi bohaterami,ale liczy się też akcja a książka nie składa się tylko z dwóch...

Big love!

Big love!

Kocham

Kocham