Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka napisana pięknym, miejscami wręcz poetyckim językiem, urzeka barwnymi opisami, erudycyjna - idealna do niespiesznej lektury

Książka napisana pięknym, miejscami wręcz poetyckim językiem, urzeka barwnymi opisami, erudycyjna - idealna do niespiesznej lektury

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony wielka erudycja i profesjonalizm autora, z drugiej głęboki humanizm i zrozumienie cierpienia człowieka. Obowiązkowa lektura dla wszystkich.

Z jednej strony wielka erudycja i profesjonalizm autora, z drugiej głęboki humanizm i zrozumienie cierpienia człowieka. Obowiązkowa lektura dla wszystkich.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Interesująca pozycja poświęcona zjawiskom telekinetycznym; zapiski z seansów mediumicznych, trochę teorii, ciekawe ilustracje. Warto wspomnieć o relacjach z seansów, które autor odbywał... w Łomży przełomu XIX i XX wieku. Książka na pewno zainteresuje historyków :)

Interesująca pozycja poświęcona zjawiskom telekinetycznym; zapiski z seansów mediumicznych, trochę teorii, ciekawe ilustracje. Warto wspomnieć o relacjach z seansów, które autor odbywał... w Łomży przełomu XIX i XX wieku. Książka na pewno zainteresuje historyków :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Doskonała synteza filozoficznych i empirycznych dowodów wskazujących na istnienie jakiejś formy bytowania pośmiertnego. Autor podchodzi do zagadnienia rzeczowo, bez ideologicznego zadęcia, przy rozważeniu argumentów "za" i "przeciw"... Dobre wprowadzenie w tematykę mediumizmu i spirytyzmu.

Doskonała synteza filozoficznych i empirycznych dowodów wskazujących na istnienie jakiejś formy bytowania pośmiertnego. Autor podchodzi do zagadnienia rzeczowo, bez ideologicznego zadęcia, przy rozważeniu argumentów "za" i "przeciw"... Dobre wprowadzenie w tematykę mediumizmu i spirytyzmu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślę, że to dobre wprowadzenie do tematu badania postrzegania pozazmysłowego. Na plus: ciekawy od strony historycznej rozdział poświęcony Eugene Osty'emu.

Myślę, że to dobre wprowadzenie do tematu badania postrzegania pozazmysłowego. Na plus: ciekawy od strony historycznej rozdział poświęcony Eugene Osty'emu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem jest to najlepsze wprowadzenie do filozofii.

Moim zdaniem jest to najlepsze wprowadzenie do filozofii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem za dużo polityki, a za mało życia prywatnego. Poza tym zdecydowanie dla osób, które już sporo na temat historii Polski z I wojny światowej i dwudziestolecia wiedzą. Na pewno jednak warto przeczytać :)

Moim zdaniem za dużo polityki, a za mało życia prywatnego. Poza tym zdecydowanie dla osób, które już sporo na temat historii Polski z I wojny światowej i dwudziestolecia wiedzą. Na pewno jednak warto przeczytać :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonałe wprowadzenie do filozofii Bergsona. Polecam

Doskonałe wprowadzenie do filozofii Bergsona. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie bardziej przekonująca jest książka Hansela pt. "Spostrzeganie pozazmysłowe". J. Taylor ma frustrujący nawyk przytaczania "dobrze udokumentowanych" przypadków, których potem nawet nie stara się tłumaczyć, albo tłumaczy tak, że zdradza zupełną nieznajomość zagadnień psychologicznych. O ile np. Hansel obsesyjnie wręcz starał się podważyć sztandarowy eksperyment parapsychologiczny - Pratta-Pearce'a, Taylor nie wniósł do dyskusji na temat tego przypadku nic konkretnego, a nawet zasugerował, że Hansel mógł się mylić.
Naiwne jest też stwierdzenie dot. samozapłonu: "Poza tym nie można oczekiwać, że samozapalenie zostanie zaklasyfikowane jako zjawisko psychiczne, związane z psychiką (trudno sobie wyobrazić kogoś, kto chciałby wybuchnąć płomieniem)" - z tej wypowiedzi Taylora wynika, że np. osoba chora psychicznie, wpychająca do buzi żyletki z naukowego punktu widzenia nie ma prawa istnieć :)
Zastanawiające jest też, z jaką ścisłością sam Taylor przeprowadzał swoje eksperymenty - choćby test na postrzeganie pozazmysłowe, jaki opisuje pod koniec książki, w którym sam po prostu rzucał monetą. Niedbałość wręcz rażąca u badacza, który miał pretensję rozwikłać naukowo zjawiska paranormalne.
Godne polecenie jest natomiast wprowadzenie A.K. Wróblewskiebo, a jego uwaga o psychotronice - arcytrafna.

Zdecydowanie bardziej przekonująca jest książka Hansela pt. "Spostrzeganie pozazmysłowe". J. Taylor ma frustrujący nawyk przytaczania "dobrze udokumentowanych" przypadków, których potem nawet nie stara się tłumaczyć, albo tłumaczy tak, że zdradza zupełną nieznajomość zagadnień psychologicznych. O ile np. Hansel obsesyjnie wręcz starał się podważyć sztandarowy eksperyment...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pytanie do tych, co czytali: czemu poprzedni kapitan był taki paskudny i chciał wszystkich zgubić? Czemu zamienił pojemniki z chininą? Narrator właściwie nie wyjaśnia jego pobudek, albo ja zbyt powierzchownie przeczytałem tę książkę...

Pytanie do tych, co czytali: czemu poprzedni kapitan był taki paskudny i chciał wszystkich zgubić? Czemu zamienił pojemniki z chininą? Narrator właściwie nie wyjaśnia jego pobudek, albo ja zbyt powierzchownie przeczytałem tę książkę...

Pokaż mimo to


Na półkach:

czytałem wieki temu tę książkę :)

czytałem wieki temu tę książkę :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

fajna, wciągająca książeczka. Idealna do poczytania w autobusie albo pociągu ;)

fajna, wciągająca książeczka. Idealna do poczytania w autobusie albo pociągu ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwaga: wydanie z 1992 zawiera tylko dwie części. Na całość, wydaną w l. 1913-1914, składa się pięć tomów.

Uwaga: wydanie z 1992 zawiera tylko dwie części. Na całość, wydaną w l. 1913-1914, składa się pięć tomów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepszy środek nasenny na świecie, i do tego darmowy :)

Najlepszy środek nasenny na świecie, i do tego darmowy :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Polski tytuł przywodzi na myśl tanie romansidło, ale tak nie jest. Książka, choć trudno w to uwierzyć na pierwszy rzut oka, nawiązuje do faktów. Mina Crawley to rzeczywiście znane medium Mina Crandon, a autor zręcznie wplótł fikcyjny wątek romansowy w autentyczną historię prób zdemaskowania medium przez specjalną komisję powołaną do badania zjawisk parapsychicznych. Warto pochwalić autora za język - jest plastyczny, barwny, oddający atmosferę Ameryki lat 20., tj. okresu prohibicji i fascynacji spirytyzmem. Bardzo polecam :)

Polski tytuł przywodzi na myśl tanie romansidło, ale tak nie jest. Książka, choć trudno w to uwierzyć na pierwszy rzut oka, nawiązuje do faktów. Mina Crawley to rzeczywiście znane medium Mina Crandon, a autor zręcznie wplótł fikcyjny wątek romansowy w autentyczną historię prób zdemaskowania medium przez specjalną komisję powołaną do badania zjawisk parapsychicznych. Warto...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czyhający w progu August Derleth, H.P. Lovecraft
Ocena 6,9
Czyhający w progu August Derleth, H.P...

Na półkach:

Niesamowity, nastrojowy klimat. Naprawdę godna polecenia ksiażka, bardzo wciąga :)

Niesamowity, nastrojowy klimat. Naprawdę godna polecenia ksiażka, bardzo wciąga :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

jedna z ulubionych książek z dzieciństwa, dobra na jesienną depresję, jeśli chcemy na chwilę zapomnieć o bożym świecie :)

jedna z ulubionych książek z dzieciństwa, dobra na jesienną depresję, jeśli chcemy na chwilę zapomnieć o bożym świecie :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z tych książek, które ukształtowały mnie jako człowieka. Bardzo polecam!

Jedna z tych książek, które ukształtowały mnie jako człowieka. Bardzo polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

10 lat mija od czasu, kiedy pierwszy raz przeczytałem ten zbiór opowiadań. Dziś jeszcze wracam do niektórych tekstów, szczególnie Widma nad Innsmouth i Muzyki Ericha Zanna. Wspaniałe, nastrojowe opowieści, a opisy miejscami bardzo poetyckie - np. przyroda w Szepczącym w ciemności :)

10 lat mija od czasu, kiedy pierwszy raz przeczytałem ten zbiór opowiadań. Dziś jeszcze wracam do niektórych tekstów, szczególnie Widma nad Innsmouth i Muzyki Ericha Zanna. Wspaniałe, nastrojowe opowieści, a opisy miejscami bardzo poetyckie - np. przyroda w Szepczącym w ciemności :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, bardzo słaba książka. Dziwię się, bo jest dużo poważnej literatury, która nie jest tłumaczona na język polski, a u nas sprzedaje się taką papkę dla mas. Połowa książki to głupie żarty, które toczą się w 90% wokół narządów rozrodczych, wymiotów, seksu. Dalej: autorka łapie kilka srok za ogon, porusza wiele tematów, ale ani jednego nie zgłębia porządnie. Dobór wykorzystanej literatury - jak sama przyznaje - jest przypadkowy. Właściwie książka napisana tylko dla kasy. Dobre do poczytania w autobusie czy w pociągu jak się nudzimy, a potem można po prostu o tej książce zapomnieć. Nie polecam, bo jest wiele ciekawszych i traktujących temat poważniej książek - zarówno pisanych z perspektywy sceptyka, jak i spirytystów.

Niestety, bardzo słaba książka. Dziwię się, bo jest dużo poważnej literatury, która nie jest tłumaczona na język polski, a u nas sprzedaje się taką papkę dla mas. Połowa książki to głupie żarty, które toczą się w 90% wokół narządów rozrodczych, wymiotów, seksu. Dalej: autorka łapie kilka srok za ogon, porusza wiele tematów, ale ani jednego nie zgłębia porządnie. Dobór...

więcej Pokaż mimo to