Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Macie autorów, których uznajecie za pewnik? Takich, po których możecie sięgnąć w dowolnym momencie, bo wiecie że was nie zawiodą? Ja mam! I właśnie jednym z takich autorów jest Meg Adams!
Dzisiaj premierę ma jej najnowsza książka i to kolejna powieść, którą przeczytałam prawie na jednym wdechu. Kolejna historia, którą stworzyła by umilić mi czas i jednocześnie doprowadzić do szału niepewności.
Autorka perfekcyjnie potrafi zmanipulować czytelnika, by w danym momencie widział to co ona chce, a nie to co powinien - idealny zabieg stworzony po to, by książka stała się tą "nieodkładalną". Z drugimi tomami zawsze mam problem. Ciężko napisać o nich tak by nie zdradzić za dużo tym co jeszcze nie przeczytali pierwszego tomu oraz najczęściej okazują się właśnie tymi "drugimi", ciut gorszymi i napisanymi na siłę. Jakie spotkało mnie szczęście, że "Gangsterskie tajemnice" dorównują swojemu poprzednikowi, albo nawet mogę powiedzieć, że są lepsze, bardziej dynamiczne i bardziej emocjonalne!. Sekrety, ból, smutek i może miłość... Wszystko to znajdziecie w tej książce! Napisałabym, że ta historia jest ciekawa i warta polecenia, ale to tak jakbym nic nie napisała. Jak zawsze były emocje, było również "to coś" co definiuje książki tej autorki. Tajemnice, zaskoczenie i zakończenie, które miało być pożegnaniem z tymi bohaterami. Tylko u Meg Adams te zakończenia zawsze są inne, otwarte i pozostawiające niedosyt i nawet jeśli wiesz, że to koniec to czekasz na więcej!

Macie autorów, których uznajecie za pewnik? Takich, po których możecie sięgnąć w dowolnym momencie, bo wiecie że was nie zawiodą? Ja mam! I właśnie jednym z takich autorów jest Meg Adams!
Dzisiaj premierę ma jej najnowsza książka i to kolejna powieść, którą przeczytałam prawie na jednym wdechu. Kolejna historia, którą stworzyła by umilić mi czas i jednocześnie doprowadzić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Meg Adams po raz kolejny udowodniła, że wszystko, co napisze jest bardzo dobre i nie ma tematu, w którym by się nie odnalazła.
"Gangsterskie porachunki" to książka o mafii, a jak wiecie mafia nie jestem moim ulubionym wątkiem w książkach. W takim razie czym ta historia zdobyła moje zainteresowanie?Mogłabym napisać wszystkim, ale chyba bym skłamała, bo zakończenie, jako czytelnikowi, zdecydowanie mi się nie podoba! Jak można zakończyć tak książkę? Uznajmy to za szczegół, bo autorka w całej powieści postawiła na oryginalność! Nie ma takiej książki na rynku! To nie jest drugie "365 dni", to nie jest też polskie "Złączeni honorem"! Fabuła zaczyna się, jak romans, a potem zmienia się w nieustający bieg, pełny napięcia seksualnego.
Nasza główna bohaterka, to Joanna, zwykła dziewczyna, pracownica biura. Prowadzi nudne i spokojne życie, a jej jedyną dawką emocji jest mandat znajdujący się za przednią szybą samochodu. Mandat zmieniający życie! Tak rozpoczęta historia, musi przewrócić do góry nogami wszystko!
Wiem, że większość z Was, liczy na kolejnego "Ochroniarza" - nie dostaniecie go! Dostaniecie złudzenie, dużo emocji i zdenerwowania, a na koniec autorka zostawi Was z obgryzionymi paznokciami z nerwów i w wielkiej niewiadomej!
Meg Adams napisze wszystko, od romansu po kryminał, a ja to wszystko przeczytam, bo dla historii napisanych przez nią mogę zrobić wyjątek od swoich zasad i nawet polubię mafię!

Meg Adams po raz kolejny udowodniła, że wszystko, co napisze jest bardzo dobre i nie ma tematu, w którym by się nie odnalazła.
"Gangsterskie porachunki" to książka o mafii, a jak wiecie mafia nie jestem moim ulubionym wątkiem w książkach. W takim razie czym ta historia zdobyła moje zainteresowanie?Mogłabym napisać wszystkim, ale chyba bym skłamała, bo zakończenie, jako...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria "Rock Chick" składa się z książek, które wzbudzają we mnie mieszane uczucia.
Tom pierwszy, czyli "Córka gliniarza" był beznadziejny. Sama się sobie dziwię, że mimo to przeczytałam tom drugi, ale "Zmysłowy anioł stróż" okazał się trochę lepszy. Co za tym idzie sięgnęłam też po tom trzeci, czyli "Od pierwszego wejrzenia", który odebrałam pozytywnie. Różnił się od poprzednich części, autorka wymyśliła lepszą fabułę, a główny bohater "zrobił robotę" w tej książce.
I tak dochodzimy do czwartego tomu, czyli do  "Zabójczego kusiciela". Do tomu, który spodobał mi się najbardziej, do tomu, gdzie przestałam się czepiać, bo podobało mi się w nim wszystko (no prawie)!
Przeczytałam tę książkę w jeden dzień, a do krótkich ona nie należy, czyli było w niej to coś, coś co spowodowało, że nie mogłam jej odłożyć.
Główni bohaterowie byli oryginalni (w porównaniu do poprzednich części), pełni dobrej energii i ciekawego podejścia do świata i ludzi.
Książka jest pełna zwrotów akcji i małych zawirowań, ale dostarcza nam też dużo śmiechu i sprawia, że nasze baterie ładują się w ekspresowym tempie.
Będzie krótko i na temat: ta książka po prostu była dobra i polecam ją wszystkim! Szkoda, że pierwsza część nie była napisana w taki sposób, jak ta, ale myślę, że "Zabójczy kusiciel" Was skusi i sięgnięcie po książki z tej serii!

Seria "Rock Chick" składa się z książek, które wzbudzają we mnie mieszane uczucia.
Tom pierwszy, czyli "Córka gliniarza" był beznadziejny. Sama się sobie dziwię, że mimo to przeczytałam tom drugi, ale "Zmysłowy anioł stróż" okazał się trochę lepszy. Co za tym idzie sięgnęłam też po tom trzeci, czyli "Od pierwszego wejrzenia", który odebrałam pozytywnie. Różnił się od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Grzeszne święta Anna Bellon, J.B. Grajda, K.N. Haner, Kinga Litkowiec, Agnieszka Siepielska, Agata Suchocka, Paulina Świst, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, Anna Wolf
Ocena 6,8
Grzeszne święta Anna Bellon, J.B. G...

Na półkach:

Świąteczne książki zdecydowanie lepiej czyta mi się w okresie wakacyjnym.Czemu?Już odpowiadam. Po prostu lubię świadomość, że do całego tego "świątecznego amoku" zostało jeszcze dużo czasu.."Grzeszne święta" to zbiór opowiadań i choć tytuł sugeruje co w nich znajdziemy, to czytając tę książkę dostaniemy też dużo ciepła, dobroci i świątecznej atmosfery..Wspominałam kiedyś, że takie książki czyta mi się dobrze, bo mogę sobie wybrać, od której strony zacznę. W tym przypadku było tak samo.Klasycznie, zaczęłam od końca, czyli od opowiadania @paulina_swist ponieważ wiedziałam, że ta autorka mnie nie zawiedzie, a udostępniony przez nią przepis planuję wykorzystać w pierwszej kolejności.
Całkowicie urzekła mnie również @annaszafranskaauthorSuper bohaterowie i cudowna historia, tylko trochę krótka! Z chęcią przeczytałabym całą książkę na podstawie tego opowiadania.
Najwiekszym zaskoczeniem była dla mnie opowieść od @k.n.haner (dodam, że to moje pierwsze spotkanie z tą autorką). W swojej historii postawiła na zawód, który jest bardzo niedoceniany, a w okresie przedświątecznym kurierzy, bo to o nich mowa, mają naprawdę ciężko! Cudowna świąteczna historia, którą przeczytałam z uśmiechem na twarzy. Mam nadzieję, że kurierzy, którzy przynoszą do mnie paczki cieszą się, że nawet jak mnie nie ma w domu, mogą mi je po prostu wrzucić na taras (a raczej moim rodzicom, takie uroki mieszkania na parterze)  
Były jeszcze dwa opowiadania, które sprawiły, że zatęskniłam za świętami, śniegiem i górami."Miłość o smaku ganache" od @anna_bellon oraz "Druga szansa" od @j.b.grajda .
To co? #corazbliżejświęta

Świąteczne książki zdecydowanie lepiej czyta mi się w okresie wakacyjnym.Czemu?Już odpowiadam. Po prostu lubię świadomość, że do całego tego "świątecznego amoku" zostało jeszcze dużo czasu.."Grzeszne święta" to zbiór opowiadań i choć tytuł sugeruje co w nich znajdziemy, to czytając tę książkę dostaniemy też dużo ciepła, dobroci i świątecznej atmosfery..Wspominałam kiedyś,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

@paulina_swist to autorka, którą zna chyba każdy, a jeśli istnieje jeszcze osoba, która nie czytała nic od tej pani, musi to szybko zmienić..
"Paprocany" to książka rozpoczynająca nową serię.Nowi bohaterowie, nowe miejsca, ten sam ostry język i ta sama ostra jazda!Zastanawiając się co mogę napisać o tej książce, doszłam do wniosku, że to co napiszę i tak będzie nieobiektywne - po prostu nie przeszkadza mi w niej nic, a to że na jej premierę czekałam przebierając nogami, też nie pomaga..W tej historii dostałam wszystko to, za czym tęskniłam od "czasów Szarego".
Bohaterka, którą da się lubić, z niewyparzoną buźką i z gotową odpowiedzią na wszystko.Bohater jakiego jeszcze nie było - z pozoru schowany za maską rycerza na białym koniu, pokazujący swoje prawdziwe oblicze przy bliższym poznaniu.I na koniec, wisienka na torcie w postaci kilku psychopatów oraz uroczego Darka..
Jeśli ktoś nie lubi tego w jaki sposób autorka pisze, lub nie lubi jej sposobu kreowania bohaterów, na pewno będzie doszukiwał się znanych już nam schematów oraz nawiązania do poprzednich książek. I nawet jeśli one tutaj są i ktoś je znajdzie, to dla mnie "Paprocany" jest najlepszą książką od @paulina_swist Jeszcze tylko lampka wina lub szklaneczka whisky i możecie czytać! Polecam!

@paulina_swist to autorka, którą zna chyba każdy, a jeśli istnieje jeszcze osoba, która nie czytała nic od tej pani, musi to szybko zmienić..
"Paprocany" to książka rozpoczynająca nową serię.Nowi bohaterowie, nowe miejsca, ten sam ostry język i ta sama ostra jazda!Zastanawiając się co mogę napisać o tej książce, doszłam do wniosku, że to co napiszę i tak będzie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Od pierwszego wejrzenia" to trzecia część serii #rockchick
Opowiada historię Hanka, którego zdążyliśmy już poznać w poprzednich tomach oraz Roxie, szalonej dziewczyny, która nie może uciec od przeszłości.
.
Cała seria jest mocno przewidywalna. W każdym tomie znajdziemy podobne historie i podobne sytuacje, ale... tę książkę czyta się dobrze i myślę, że to zasługa głównego bohatera, który został dobrze wykreowany. Dla mnie to Hank był postacią, która wiedzie prym w tej historii. Kristen Ashley przez całą książkę bombardowała nas samymi dobrymi cechami tego bohatera. Pomocny, rodzinny, odważny, skłonny do poświęceń. Jakieś złe cechy? Brak. Nie powiem o nim nic złego, w przeciwieństwie do Roxie. Była irytująca i dziwna (to określenie pasuje do każdej bohaterki tej serii), a najgorsze jest to, że autorka nawet jej dobre cechy pokazała w zły sposób.
Ciężko mi coś więcej napisać o tej historii, jest to trzeci tom i nie chce Wam za dużo zdradzić. Na pewno jest to najlepsza część i choć główna bohaterka nie skradła mojego serca, a cała książka mogłaby być krótsza o 1/3 to myślę, że historia spodoba się fanom autorki oraz wszystkim tym, którzy szukają czegoś lekkiego na długie jesienne wieczory.

"Od pierwszego wejrzenia" to trzecia część serii #rockchick
Opowiada historię Hanka, którego zdążyliśmy już poznać w poprzednich tomach oraz Roxie, szalonej dziewczyny, która nie może uciec od przeszłości.
.
Cała seria jest mocno przewidywalna. W każdym tomie znajdziemy podobne historie i podobne sytuacje, ale... tę książkę czyta się dobrze i myślę, że to zasługa głównego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo zastanawiałam się, co mogę napisać o książce "Evvie zaczyna od nowa". Przewidywalna i zaskakująca - te słowa napisane w jednym zdaniu, wzbudzają mieszane uczucia, lęk i zdziwienie, ale właśnie taka była ta historia. Pełna sprzecznych, kontrastujących się ze sobą sytuacji, wypowiedzianych i niewypowiedzianych słów. Sięgając po książkę, najczęściej oczekuję od niej dynamiki i akcji i w tym przypadku też tak było. Liczyłam na romans pełen pasji, czekałam na ten tytułowy nowy początek i zdziwiłam się, kiedy to wszystko otrzymałam w innym wydaniu, niż mogłabym się tego spodziewać. "Evvie zaczyna od nowa" to książka obyczajowa. Bardzo dobra książka obyczajowa. Ta historia potrafiła zmusić mój pędzący umysł do chwili wytchnienia, chciałam czytać tę książkę w takim tempie, jaki występuje u bohaterów.
Wolno, ale z lekkim napięciem i z humorem.
Jestem pozytywnie zaskoczona, bo ta historia wbrew pozorom bardzo mi się spodobała. I choć było spokojnie, to losy bohaterów były zawirowane, a całą powieść mogę nazwać, po prostu, uroczą. Typowa amerykańska komedia romantyczna. Może kiedyś uda nam się ją obejrzeć.

Długo zastanawiałam się, co mogę napisać o książce "Evvie zaczyna od nowa". Przewidywalna i zaskakująca - te słowa napisane w jednym zdaniu, wzbudzają mieszane uczucia, lęk i zdziwienie, ale właśnie taka była ta historia. Pełna sprzecznych, kontrastujących się ze sobą sytuacji, wypowiedzianych i niewypowiedzianych słów. Sięgając po książkę, najczęściej oczekuję od niej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Gorące lato J.B. Grajda, Anna Langner, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Agnieszka Siepielska, Alicja Sinicka, Agata Suchocka, Paulina Świst, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, Anna Wolf
Ocena 7,0
Gorące lato J.B. Grajda, Anna L...

Na półkach:

@wydawnictwomuza w te wakacje postawiło na krótkie formy i szybkie historie, za którymi jeszcze do niedawna nie przepadałam.
Unikałam opowiadań, bo zawsze czegoś mi w nich brakowało.
Aż do teraz, polubiłam je za to, że na szybko mogę poznać danego autora i jego styl pisania, a potem stwierdzić czy sięgnę po inne jego książki.
.

"Gorące lato" zaczęłam czytać od moich pewniaków. Na pierwszy ogień poszła @paulina_swist i wakacje na Dominikanie, a zaraz za nią @aga_lingas_loniewska_writer ze swoją uroczą Kaliną. Resztę przeczytałam już w odpowiedniej kolejności, tylko dlatego, że z innymi autorkami było to moje pierwsze spotkanie.
Niektóre historie spodobały mi się na tyle, że aż głupio mi przed samą sobą, że wcześniej nie sięgnęłam po ich twórczość.
.
@j.b.grajda "Moja wielka grecka przygoda"
@annaszafranskaauthor i "Niekompletni"
@alicja_sinicka i "Tylko Ty"
To trzy, dla mnie nowe, autorki, których książki muszę nadrobić.
Oczywiście były też historie, które mi się nie podobały. Nudne, klasyczne, bez efektu "wow".
.
"Gorące lato" to książka pełna namiętnych i uroczych opowiadań (tak, da się to połączyć). Idealna na letnie wieczory - przyjemna dla ducha i serca.
Autorki stanęły na wysokości zadania i dały nam historie, które chce się czytać.

@wydawnictwomuza w te wakacje postawiło na krótkie formy i szybkie historie, za którymi jeszcze do niedawna nie przepadałam.
Unikałam opowiadań, bo zawsze czegoś mi w nich brakowało.
Aż do teraz, polubiłam je za to, że na szybko mogę poznać danego autora i jego styl pisania, a potem stwierdzić czy sięgnę po inne jego książki.
.

"Gorące lato" zaczęłam czytać od moich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Miłość z widokiem na morze Ilona Gołębiewska, Mag­da­ Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,7
Miłość z widok... Ilona Gołębiewska,&...

Na półkach:

"Miłość z widokiem na morze" to zbiór opowiadań. Ciekawe, krótkie historie pełne miłości i ciepła. I choć akcja dzieje się raczej w wakacyjnym okresie, to w niektórych opowiadaniach można dopatrzyć się "wigilijnego cudu".
8 autorek, 8 cudownych opowiadań i piękne polskie morze.Melancholia, smutek i tęsknota za tym co było, a z drugiej strony radość, energia i pewność siebie.Kiedyś twierdziłam, że opowiadania są nudne, teraz przemawia do mnie taka krótka forma, bo po prostu niektóre losy bohaterów można spisać na kilku kartkach i więcej nie potrzeba nic.
Książka dla wszystkich miłośników dobrych zakończeń, opowiadań i morza.Tylko uwaga! Przeczytanie tej książki powoduje silną chęć pojechania nad morze i zanurzenia stóp w "ciepłym" Bałtyku!.Historia małżeństwa, które się kończy (Pokój z widokiem na morze), historia uroczej bibliotekarki (Pomiędzy kartkami książek) i historia o silnej mocy "drugiej szansy" (Wyjatkowo zimny maj) to moje #top3 !

"Miłość z widokiem na morze" to zbiór opowiadań. Ciekawe, krótkie historie pełne miłości i ciepła. I choć akcja dzieje się raczej w wakacyjnym okresie, to w niektórych opowiadaniach można dopatrzyć się "wigilijnego cudu".
8 autorek, 8 cudownych opowiadań i piękne polskie morze.Melancholia, smutek i tęsknota za tym co było, a z drugiej strony radość, energia i pewność...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Rozliczenie" to książka podzielona na dwa opowiadania. Dwie różne historie, a bohaterowie Ci sami! Zamieniają się tylko miejscami - z głównych, na drugoplanowych i na odwrót - co bardzo mnie zaskoczyło, bo przyznam szczerze, że tego się nie spodziewałam.Pierwsza część opowiada historię Marty i Piotra, ludzi z pozoru całkiem sobie obcych, których łączy smutek i jakaś dziwna nić porozumienia.Druga część opowiada nam o Poli i Maćku. Jest to opowiadanie, które podobało mi się dużo bardziej od pierwszego. Autorka zrzuciła na nas wiadro zagadek, bardziej zawirowaną intrygę i dużo poczucia humoru!Razem, te dwie części w jakiś sposób łączą się nam w całość.Obie historie opowiadają o zawirowaniach losu, smutku, miłości i dawaniu drugich szans oraz o możliwości rozliczenia się z przeszłości, co dla naszych bohaterów może być najtrudniejsze!.Warto wspomnieć, że jest to debiut!A autorka ma zaledwie 19 lat!Pisałam już parę razy, że lubię debiuty. Lubię je, bo czuję w nich potencjał i powiew świeżości!

"Rozliczenie" to książka podzielona na dwa opowiadania. Dwie różne historie, a bohaterowie Ci sami! Zamieniają się tylko miejscami - z głównych, na drugoplanowych i na odwrót - co bardzo mnie zaskoczyło, bo przyznam szczerze, że tego się nie spodziewałam.Pierwsza część opowiada historię Marty i Piotra, ludzi z pozoru całkiem sobie obcych, których łączy smutek i jakaś dziwna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiedzieć że byłam negatywnie nastawiona do tego tytułu, to jak nic nie powiedzieć. Z natury lubię dawać drugie szanse, więc postanowiłam, że przeczytam kolejną część z serii "Rock chick". A może po prostu przeczytałam tę książkę z czystej ciekawości.... Kto wie?
Tym razem autorka przestawia nam historię Eddiego i Jet. Pełną beznadziejnych sytuacji, przepełnioną ironizmem i brakiem wyczucia, ale również dostarczającą czytelnikowi dużo śmiechu i zdziwienia. Poprzednia książka autorki nie przypadła mi do gustu, główna bohaterka była dziwna, zwariowana (w złym znaczeniu tego słowa) i jeszcze raz dziwna. W tym przypadku autorka postawiła na bardziej przyziemną bohaterkę, skrzywdzoną przez życie kobietę, która musiała za wcześnie dorosnąć. Bardzo chciałabym powiedzieć że mnie nie denerwowała, ale nie mogę tego zrobić, bo nasza urocza Jet niestety jest klasyczną bohaterką romansu. "Zmysłowy anioł stróż" to historia na jeden raz, opowiada o miłości, przemieszanej z dużą ilością dziwnych i mało realistycznych sytuacji.
Uwaga! Spojler!
No i najważniejsze... zdecydowanie podobała mi się bardziej, niż "Córka gliniarza", ale to chyba dlatego, że główną bohaterkę porwali tylko raz!

Powiedzieć że byłam negatywnie nastawiona do tego tytułu, to jak nic nie powiedzieć. Z natury lubię dawać drugie szanse, więc postanowiłam, że przeczytam kolejną część z serii "Rock chick". A może po prostu przeczytałam tę książkę z czystej ciekawości.... Kto wie?
Tym razem autorka przestawia nam historię Eddiego i Jet. Pełną beznadziejnych sytuacji, przepełnioną ironizmem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj".
.
Widziałam różne opinie o tej książce.
Jedni piszą, że jest świetna i autorka jest stworzona do pisania takich historii, drudzy pytają: co Ci pierwsi w niej widzą?
.
Uwielbiam historie, gdzie akcja dzieje się w mieście, które znam i jest mi bliskie!
Tutaj mamy Gdynię!
Plaża, morze, mewy i chciałoby się powiedzieć bursztyny, ale błagam Was... przecież to thriller!
Autorka opisała nam historię, w której domysły wiodą prym.
Poszlaki.
Przypuszczenia.
Podejrzany jest każdy... (i właśnie to lubię).
Tylko dlaczego, jeśli nie mamy pewności, że coś się wydarzyło?
Nie czytałam nic od tej autorki, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Gdzieś rodził się we mnie strach... thrillery, które ostatnio przeczytałam były po prostu słabe.
Czy byłam zdziwiona, że ta książka mi się spodobała? Chyba tak!
Ewa Przydryga ma świetny styl pisania, niuansami i z pozoru mało istotnymi szczegółami potrafi zainteresować czytelnika, a on nie jest w stanie przerwać czytania, dopóki nie skończy tej książki.
Główna bohaterka to Nika. Silna babeczka z problemami, ale w myśl zasady "co nas nie zabije, to nas wzmocni" stara się (choć nie do końca jej to wychodzi) ze zdrowym rozsądkiem zmierzyć się z tym, co przygotował dla niej los.
Nika jest postacią bardzo specyficzną i zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy ją polubi. Możecie mi wierzyć, albo nie, ale warto ją poznać!
"Bliżej, niż myślisz" to połączenie wszystkiego co lubię w książkach.
Thriller.
Kryminał.
Romans.
Choć tego ostatniego jest tu najmniej, to i tak zaskoczył mnie fakt, że dla tego gatunku znalazło się tu miejsce!
.
Mam nadzieję, że zakończenie Was zaskoczy - choć jestem bardzo zła, że prawie wszystko wyjaśniło się na 3 ostatnich kartkach - a tytuł stanie się dla Was, czymś w rodzaju: "kurde! Wiedziałem!"
Kochani!
Ewa Przydryga to autorka, której powieści warto przeczytać i jak tylko napisze coś nowego, ja na pewno po to sięgnę!

"Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj".
.
Widziałam różne opinie o tej książce.
Jedni piszą, że jest świetna i autorka jest stworzona do pisania takich historii, drudzy pytają: co Ci pierwsi w niej widzą?
.
Uwielbiam historie, gdzie akcja dzieje się w mieście, które znam i jest mi bliskie!
Tutaj mamy Gdynię!
Plaża, morze, mewy i chciałoby się powiedzieć bursztyny,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nigdy nie wiadomo, czy wybiera się słusznie. To czas weryfikuje te decyzje. Jednak podczas odwiecznej walki dobra ze złem nie da się pozostać neutralnym. W końcu każdy musi dokonać ryzykownego wyboru i opowiedzieć się po jednej ze stron".
.
Przed nami ostatni tom serii z Weroniką Kardasz i resztą bandy!
Chyba szkoda!
Szkoda, że wszystko zostało wyjaśnione i autorka nie zostawiła sobie furtki do powrotu. I choć to rozumiem, jest mi przykro dlatego, że polubiłam tę serię i tych bohaterów.
Mam wrażenie, że na pożegnanie autorka dopieściła tę część na maksa, więc nie ma co się dziwić, że większość z żalem pisze, że to już ostatni tom.
"Ryzykowny wybór" to kontynuacja fabuły "Układu idealnego" i nie chce Wam za dużo zdradzać, ale najlepiej będzie jeśli przygotujecie się na każdą ewentualność!
W tej historii kobiety klną częściej i lepiej od facetów. Weronika, Ewka czy Monika udowodniły, że nie było tutaj miejsca na ociekające słodyczą "panienki". Emilia Szelest stworzyła bohaterki "z jajem", które nie irytują co drugi rozdział i nie zmieniają (tak często) zdania. Bez zbędnych opisów i bez zbędnych dialogów dała nam akcję, która wciąga. Dała nam genialnie dopracowanych bohaterów pierwszoplanowych, ale nie zapomniała o reszcie, bo stworzyła takie postacie, jak: Anatol, Szybki, Pablo czy Cichy, Pajac i Klik.
"Ryzykowny wybór" to książka, którą warto przeczytać, tak samo jak poprzednie części serii!
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie pojawi się kolejna książka tej autorki, bo już czekam na nią z niecierpliwością!

"Nigdy nie wiadomo, czy wybiera się słusznie. To czas weryfikuje te decyzje. Jednak podczas odwiecznej walki dobra ze złem nie da się pozostać neutralnym. W końcu każdy musi dokonać ryzykownego wyboru i opowiedzieć się po jednej ze stron".
.
Przed nami ostatni tom serii z Weroniką Kardasz i resztą bandy!
Chyba szkoda!
Szkoda, że wszystko zostało wyjaśnione i autorka nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Seryjni mordercy" to książka inna od wszystkich, które do tej pory przeczytałam. Wyróżnia ją przede wszystkim forma w jakiej jest napisana.
Autorka zadaje pytania i na nie odpowiada.
Pomimo mojego początkowego entuzjazmu, taka forma w moim przypadku się nie sprawdziła. Szybko zrobiło się nudno i monotonnie i choć dowiedziałam się paru interesujących rzeczy z tej książki, to taki zbiór ciekawostek byłby lepszy, gdyby był po prostu krótszy, a informacje w nim zawarte bardziej szczegółowe.
Wolę wiedzieć więcej o jednej rzeczy, niż "trochę" o dziesięciu.
Myślę, że książka znajdzie swoich fanów, ja niestety do nich nie należę.

"Seryjni mordercy" to książka inna od wszystkich, które do tej pory przeczytałam. Wyróżnia ją przede wszystkim forma w jakiej jest napisana.
Autorka zadaje pytania i na nie odpowiada.
Pomimo mojego początkowego entuzjazmu, taka forma w moim przypadku się nie sprawdziła. Szybko zrobiło się nudno i monotonnie i choć dowiedziałam się paru interesujących rzeczy z tej książki,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Paulina Świst pisze książki, które są dla mnie relaksem w czystej postaci!
Jestem jej fanką i przeczytam od niej wszystko! Naprawdę!
Dlaczego?
Bo wiem czego mogę się spodziewać, a w czasach, gdzie każdy chce być Słowackim, dobrze sięgnąć po coś, co ma Ci przynieść zapomnienie, lekkość i masę (a może "Masę") śmiechu!
.
"Przekręt" to trzeci tom serii "Karuzela", historia Bartka i Poli, przemieszana z losami bohaterów poprzednich książek autorki.
Klasycznie już, nasi bohaterowie to ogień i woda, mieszanka whisky z wódką. Zadziorni, złośliwi, wyrafinowani i z poczuciem humoru.
Historia sama w sobie, może wydawać się znajoma, bo mam wrażenie, że autorka "lubi wracać tam, gdzie była już", ale czy to coś złego, kiedy w dalszym ciągu utrzymuje dobry poziom?
Paulina Świst, tworzy postacie, które gwarantują czytelnikowi świetną zabawę. Na pewno nie dają dobrego przykładu, ale śmiało można uczyć się od nich, jak wyjść obronną ręką z sytuacji bez wyjścia. Udowadniają, że przyjaźń zawsze będzie ponad wszystko, a ludzie, którzy tego nie wiedzą są po prostu biedni.
"Jeśli nie masz ludzi, którzy pójdą za Tobą w ogień, to prędzej czy później będziesz nikim".
#jakzostałemgangsterem
.
Nie podobają mi się nawiązania do aktualnej sytuacji na świecie, bo czytam po to, żeby o tym na chwilę zapomnieć.
Za to ucieszyłam się na wzmiankę o filmie "Jak zostałem gangsterem", a jeszcze bardziej ucieszyłam się, jak przeczytałam zakończenie sugerujące, że wróci jedna z lepszych postaci, jaką autorka wymyśliła.

Paulina Świst pisze książki, które są dla mnie relaksem w czystej postaci!
Jestem jej fanką i przeczytam od niej wszystko! Naprawdę!
Dlaczego?
Bo wiem czego mogę się spodziewać, a w czasach, gdzie każdy chce być Słowackim, dobrze sięgnąć po coś, co ma Ci przynieść zapomnienie, lekkość i masę (a może "Masę") śmiechu!
.
"Przekręt" to trzeci tom serii "Karuzela", historia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Igor ucieka z Polski przed czymś, czego podobno nie zrobił. Ukrywa się w Nowym Jorku, aż pewnego dnia poznaje Emily, która zmienia jego priorytety.
.
#nowatożsamość to debiut, a ja na debiuty zawsze patrzę przychylnym okiem, stąd moje zdziwienie, bo w tym przypadku nie musiałam tego robić. Autorka zaskoczyła mnie interesującą i ciekawą fabułą, która przede wszystkim jest bardzo oryginalna. Dobrze wykreowani bohaterowie i choć w dużym stopniu (może nawet za dużym), akcja skupia się wokół nich to nie brakuje tu wątków pobocznych. Było zabawnie, było intensywnie, było też słodko i romantycznie! W tej książce znajdziecie romans, kryminał i dramat! Połączenie, które autorce wyszło wyjątkowo dobrze i choć miejscami nie podobało mi się, w którą stronę zmierza dana sytuacja i jak zachowują się główni bohaterowie, to i tak z niecierpliwością czekam na drugi tom. Zakończenie tej części na pewno Was zaskoczy, bo umówmy się - można coś podejrzewać, ale nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Czytajcie!

Igor ucieka z Polski przed czymś, czego podobno nie zrobił. Ukrywa się w Nowym Jorku, aż pewnego dnia poznaje Emily, która zmienia jego priorytety.
.
#nowatożsamość to debiut, a ja na debiuty zawsze patrzę przychylnym okiem, stąd moje zdziwienie, bo w tym przypadku nie musiałam tego robić. Autorka zaskoczyła mnie interesującą i ciekawą fabułą, która przede wszystkim jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrzycie na tytuł, prosty i przypominający film z Whitney Houston.
Widzicie okładkę, która sugeruje nam romans, ale model z okładki przyciąga wzrok bardziej, niż Kevin Costner.
Pomyślcie: romans?
Nic bardziej mylnego.
Meg Adams to autorka złudzeń i wprowadzania czytelnika tylko w domysły.
Sugeruje, ale nic nie zdradza.
Zwodzi i wabi, ale w takim stylu, jak mało kto, jeśli jakaś autorka potrafi zarzucić na czytelnika haczyk, to jest to właśnie Meg ... a ja na ten haczyk po raz drugi mogę się złapać!
.
"Ochroniarz" to historia trochę romantyczna, trochę sensacyjna.
Kryminał zmieszany z pełną namiętności historią, której nie da się zapomnieć.
Oryginalna fabuła, sprawia, że czytelnik pochłania tę książkę i nic nie jest w stanie tego zmienić. Autorka ma w swoim stylu coś, co pozwala zapomnieć o całym świecie, przez jej powieści się płynie, aż chciałoby się napisać, jak na spokojnej łódce, ale okłamałabym was, bo to co Meg Adams dla nas przygotowała to bardziej rejs na wzburzonym morzu.

Nasi główni bohaterowie to ogień i woda! Lena i Nikolaj, tak mamy tu naszych sąsiadów za wschodniej granicy, to realni bohaterowie, których da się polubić... ba, nawet pokochać! Ludzie z pasją, zdeterminowani, żądni władzy i namiętności.
Historia pełna czarnego humoru, który uwielbiam i myślę, że może spodobać się każdemu. Genialne dialogi, sprzeczki i przekomarzania między głównymi bohaterami, ale także między Niko i jego przyjacielem!
Gatunkowy miks! Najlepszy w swoim rodzaju! Akcja goni akcję i zdecydowanie nie ma tu czasu na nudę. Myślisz, że jesteś w stanie przewidzieć zakończenie? Nie jesteś! Będą domysły i przypuszczenia, ale wątpliwości zostaną z Tobą do końca!
.
Był "Prokurator" teraz czas na "Ochroniarza", a Paulina Świst w końcu ma konkurencję!

Patrzycie na tytuł, prosty i przypominający film z Whitney Houston.
Widzicie okładkę, która sugeruje nam romans, ale model z okładki przyciąga wzrok bardziej, niż Kevin Costner.
Pomyślcie: romans?
Nic bardziej mylnego.
Meg Adams to autorka złudzeń i wprowadzania czytelnika tylko w domysły.
Sugeruje, ale nic nie zdradza.
Zwodzi i wabi, ale w takim stylu, jak mało kto, jeśli...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynając "Test na miłość" bałam się, że autorka napisze bardzo podobną historię do swojej debiutanckiej powieści "Więcej niż pocałunek". Strach nie był spowodowany niczym innym, jak tym, że po raz drugi główny bohater nie do końca potrafi panować nad emocjami i zupełnie nie radzi sobie z uczuciami, a to wszystko dlatego, ze choruje na autyzm. Nie wierzyłam, że Helen Hoang będzie w stanie czymś tu nas jeszcze zaskoczyć.
Mój błąd.
Nie doceniłam autorki, a powieść okazała się cudowna!
Na swój sposób pełna namiętności, dobrego humoru i niespodziewanych wydarzeń.
.
Khai to dorosły mężczyzna, któremu matka szuka kobiety jego marzeń i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że on wcale jej nie chce.
Z drugiej strony pojawia się pełna energii, żywiołowa i równocześnie skromna dziewczyna dla której związek z tym mężczyzną byłby furtką do lepszego świata.
.
"Test na miłość" to książka, którą jesteśmy w stanie przeczytać w jeden wieczór. Autorka zadbała o to, żeby czytelnik nie był znudzony i mógł przeżywać wszystkie sytuacje, jakby był obok. Daje nam też możliwość poznania bohaterów z każdej strony, dokładnie wiemy co nimi kieruje i jakie mają wobec siebie intencje, dzięki temu, mam wrażenie, że nie pozwala nam ich oceniać, a jedynie chce żebyśmy ich zrozumieli.
Historia Khaia i Esme to niekończące się dziwne sytuacje, urocze chwile i zabawne historie.
Czytając o nich spędziłam cudowny wieczór, bo bohaterowie potrafili mnie rozbawić i zarazić pozytywnym nastawieniem.
Mam nadzieję, że dacie szansę tej książce.
Pamiętajcie, że "Test na miłość" to nie tylko kolejny, lekki romans, ale też ciekawa historia, która w normalny sposób pokazuje nam problemy ludzi cierpiących na autyzm.

Zaczynając "Test na miłość" bałam się, że autorka napisze bardzo podobną historię do swojej debiutanckiej powieści "Więcej niż pocałunek". Strach nie był spowodowany niczym innym, jak tym, że po raz drugi główny bohater nie do końca potrafi panować nad emocjami i zupełnie nie radzi sobie z uczuciami, a to wszystko dlatego, ze choruje na autyzm. Nie wierzyłam, że Helen Hoang...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja opinia o tej książce będzie bardzo krótka. Historia, którą przedstawiła nam autorka to nic innego, jak powielany w romansie podstawowy schemat: lubi, nie lubi, kocha, nie lubi, kocha!
Główna bohaterka sprawiła mi nie lada problem. Od początku irytował mnie sposób w jaki przedstawia nam niektóre sytuacje i język jakim się posługuje, który był... hmm dziecinny, a i to za mało powiedziane.
Nie oczekiwałam za dużo od tej historii, ale liczyłam na przyjemny reset, z nutką humoru i szczęśliwym zakończeniem. Tylko tyle i aż tyle.
Dostałam historię, która mogła być ciekawa, gdyby tylko została opowiedziana w inny sposób albo gdyby autorka pozwoliła nam poznać perspektywę tej drugiej strony, a tymczasem zasypała nas bohaterami drugoplanowymi i w sumie po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że to duży plus.
Były momenty, które mi się podobały i sytuacje, w którym raz czy dwa się uśmiechnęłam, ale zabawna historia to nie jest.
Nie wiem co więcej mogę Wam o niej napisać, oprócz tego, że (UWAGA! SPOJLER!) przy trzecim porwaniu naszej uroczej Indy nie wiedziałam czy się śmiać, czy już płakać.
"Córka gliniarza" no niestety nie dla mnie, ale pamiętajcie, że zawsze warto przeczytać, bo może Wam przypadnie do gustu.

Moja opinia o tej książce będzie bardzo krótka. Historia, którą przedstawiła nam autorka to nic innego, jak powielany w romansie podstawowy schemat: lubi, nie lubi, kocha, nie lubi, kocha!
Główna bohaterka sprawiła mi nie lada problem. Od początku irytował mnie sposób w jaki przedstawia nam niektóre sytuacje i język jakim się posługuje, który był... hmm dziecinny, a i to za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio przeczytałam "Nic o mnie nie wiesz" i choć piszę ostatnio, to tak naprawdę skończyłam tę książkę wczoraj wieczorem, bo nie potrafiłam wciągnąć się w historię tego "cudownego małżeństwa".
"Nic o mnie nie wiesz" to thriller psychologiczny, który miał mnie zaskoczyć. Nastawiłam się na coś wielkiego, a dostałam zaledwie miniaturkę czegoś, co mnie zainteresowało.
Przyznaję, mój błąd.
Książka opowiada historię małżeństwa ze stażem, którego można im pozazdrościć. Piękne, długie 20 lat? Chyba nie...
Rebecca jest uzależniona od leków, Paul to zdrajca i krętacz jakich mało. Pierwszy raz w życiu miałam sytuację, że polubienie, któregokolwiek z bohaterów było dla mnie wyzwaniem.(Polubiłam tylko Duffa, który był psem!)
Książka jest dla mnie bardzo nierealistyczna, bohaterowie irytujący, zachowujący się jak para nastolatków, żyjący w kłamstwie, zdradzie i w chmurze z tabletek przeciwbólowych.
Pierwsza część książki jest po prostu nudna, drugą część ratuje para detektywów, którzy swoim pojawieniem się wprowadzają jakiś powiew świeżego powietrza, ale to dalej za mało.. Szkoda, ale jeżeli ktoś pisze o tak popularnym wątku w thrilerze, jak małżeństwo musi mieć asa w rękawie.
I choć książka nie przypadła mi do gustu, to polecam przeczytać, bo może znajdziecie w niej coś, czego ja nie potrafiłam znaleźć

Ostatnio przeczytałam "Nic o mnie nie wiesz" i choć piszę ostatnio, to tak naprawdę skończyłam tę książkę wczoraj wieczorem, bo nie potrafiłam wciągnąć się w historię tego "cudownego małżeństwa".
"Nic o mnie nie wiesz" to thriller psychologiczny, który miał mnie zaskoczyć. Nastawiłam się na coś wielkiego, a dostałam zaledwie miniaturkę czegoś, co mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to