-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać14
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2019-02-16
2020-08-10
Warto czasem przynajmniej przekartkować starą, wydaną kilkadziesiąt lat wcześniej książkę, chociażby po to, by samemu przekonać się o zmianach w otaczającym nas świecie.
Traktujące o ochronie środowiska opracowanie Stanisława Jastrzębskiego powstało w końcowych latach istnienia PRL i w dużej części odnosi się do problemów, które wygenerował przemysł i ingerujące w środowisko naturalne procesy gospodarcze. Promuje koncepcję cywilizacji ekorozwoju, którą sformułowano w 1975 roku w ramach struktur ONZ.
Lektura książki uwidacznia, jak zmieniły się problemy ekologiczne na przestrzeni minionych czterdziestu lat. Przemysł, mocno zredukowany po 1990 roku, przestał być kluczowym trucicielem środowiska, nastąpił również postęp w czystości wód powierzchniowych. Pojawił się za to poważny problem z odpadami komunalnymi oraz składowaniem odpadów przemysłowych, pochodzących często z nielegalnego importu. Konsekwencje ocieplenia klimatu są jeszcze dla autora nieznane, natomiast brak wystarczającej retencji wód powierzchniowych jest wyraźnie podkreślony.
Obecnie wydawane pozycje dotyczące ekologii, nie pozostawiają wątpliwości, że sprawy nie mają się wcale lepiej niż czterdzieści lat temu. Niektóre problemy zmniejszyły swój ciężar, za to pojawiły się inne, nie mniej poważne. Świat, a w tym i Polska, jest wciąż daleki od zbudowania cywilizacji ekorozwoju.
Warto czasem przynajmniej przekartkować starą, wydaną kilkadziesiąt lat wcześniej książkę, chociażby po to, by samemu przekonać się o zmianach w otaczającym nas świecie.
Traktujące o ochronie środowiska opracowanie Stanisława Jastrzębskiego powstało w końcowych latach istnienia PRL i w dużej części odnosi się do problemów, które wygenerował przemysł i ingerujące w...
2020-08-07
Rapa Nui – Pępek Świata – Wyspa Wielkanocna – jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie, znane przede wszystkim z wielkich kamiennych posągów moai do dziś kryje wiele nierozwiązanych zagadek. Pierwszą ekspedycję archeologiczną, która prowadziła tam metodyczne wykopaliska zorganizował norweski badacz Thor Heyerdahl.
Relację z tej wyprawy zamieścił w pasjonującej książce zatytułowanej „Aku-Aku". Jest ona nie tylko źródłem wiedzy o poczynionych przez badaczy odkryciach, ale również ciekawym obrazem życia mieszkańców, wśród których wciąż była żywa pamięć o tragicznych losach ich przodków.
Duża część książki to niemal zagadkowy kryminał, gdzie autor próbuje rozwikłać tajemnicę nieznanych wcześniej rodzinnych jaskiń. W nich niektórzy mieszkańcy ukrywali wytwory dawnej kultury, których przeznaczenia sami do końca nie znali. Tu również pojawia się tajemnicze Aku-Aku, które od tej pory towarzyszy autorowi do końca książki.
Thor Heyerdahl należał do pionierów tzw. archeologii eksperymentalnej. Jej celem jest próba odtworzenia przy użyciu rekonstruowanych dawnych metod sposóbów wytwarzania produktów lub podjęcia działań na wzór dawnych kultur. Takim eksperymentem była wcześniej podjęta przez Heyerdahla wyprawa na tratwie Kon-Tiki z Ameryki Południowej do Polinezji. Na Wyspie Wielkanocnej podjął próbę wykucia kamiennego moai przy użyciu pozostawionych przez dawnych rzeźbiarzy narzędzi. Opierając się na pozostałej w pamięci wyspiarzy wiedzy dokonał przy ich pomocy postawienia wielotonowej figury na dawnym postumencie oraz podjął udaną próbę przetransportowania innej przy użyciu jedynie siły gromady ludzi.
Te ciekawe, a co najważniejsze, udane eksperymenty powinny dać do myślenia wszystkim zwolennikom teorii, zakładającym, że megalityczne budowle i posągi powstawały przy użyciu sił nadprzyrodzonych lub kosmitów.
Jakkolwiek od wydania „Aku-Aku” minęło już kilkadziesiąt lat i nowsze badania naukowe podważyły szereg tez stawianych przez Thora Heyerdahla, to książka nie straciła nic ze swojej aktualności, co więcej jest unikalnym obrazem świata, który w dobie globalizacji przechodzi już do historii.
Rapa Nui – Pępek Świata – Wyspa Wielkanocna – jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie, znane przede wszystkim z wielkich kamiennych posągów moai do dziś kryje wiele nierozwiązanych zagadek. Pierwszą ekspedycję archeologiczną, która prowadziła tam metodyczne wykopaliska zorganizował norweski badacz Thor Heyerdahl.
Relację z tej wyprawy zamieścił w pasjonującej...
2020-07-25
Badania norweskiego etnografa i archeologa Thora Heyerdahla pozwoliły mu stawiać tezę o kontaktach rozwiniętych starożytnych kultur Eurazji, Ameryki i Polinezji. Aby takie kontakty mogły mieć miejsce, konieczne było przebycie oceanów przy pomocy jedynie prostych środków transportu.
Thor Heyerdahl udowodnił, że przebycie Pacyfiku było możliwe na tratwie sporządzonej z pni drzewa balsa. Swoją podróż, odbytą w 1947 roku, opisał w książce „Wyprawa Kon-Tiki”. Po ponad dwudziestu latach postanowił w podobny sposób zademonstrować możliwość przeprawienia się starożytnych Egipcjan przez Atlantyk do Ameryki. W tym celu mieli oni posłużyć się łodzią sporządzoną z papirusu. Taką łódź Heyerdahl zrekonstruował, chociaż okazało się to niezwykle trudne. Dość powiedzieć, że do tego zadania podchodził dwukrotnie i dopiero druga próba zakończyła się pomyślnie. Paradoksalnie staroegipską łódź wykonali z sukcesem dopiero południowoamerykańscy Indianie.
Rejs tratwą przez Pacyfik miał dowieść tezy o zasiedleniu Polinezji przez mieszkańców Ameryki, rejs papirusową łodzią nie służył dowiedzeniu jakiejkolwiek tezy, był jedynie chęcią sprawdzenia takiej możliwości. Jak pisał autor: „Co chciałem udowodnić? Nic. Nie chciałem niczego udowadniać. Chciałem się po prostu dowiedzieć, czy taki statek mógł być używany na morzu. ... Chciałem zbadać, czy trzcinowy statek nie mógłby żeglować jeszcze dalej – czy potrafi odbyć podróż do Ameryki.”
Nie ulega wątpliwości, że wartość eksperymentu norweskiego podróżnika była bardzo znacząca. Nie przesądzając rozstrzygnięcia, które wymagało dodatkowych badań naukowych, w tym archeologicznych, ucinała jałowe spekulacje i pozwalała traktować tezę o starożytnych kontaktach międzykontynentalnych jako co najmniej prawdopodobną.
Wszystkie perypetie związane z budową i późniejszy rejs przez Ocean Atlantycki zostały przez autora opisane w książce „Ekspedycja Ra”. Ta pasjonująca opowieść zaciekawi nie tylko amatorów literatury podróżniczej ale również wszystkich interesujących się starożytnymi kulturami. To również okazja do bliższego poznania tak niezwykłego człowieka, jakim był Thor Heyerdahl.
Badania norweskiego etnografa i archeologa Thora Heyerdahla pozwoliły mu stawiać tezę o kontaktach rozwiniętych starożytnych kultur Eurazji, Ameryki i Polinezji. Aby takie kontakty mogły mieć miejsce, konieczne było przebycie oceanów przy pomocy jedynie prostych środków transportu.
Thor Heyerdahl udowodnił, że przebycie Pacyfiku było możliwe na tratwie sporządzonej z pni...
2020-07-11
Jak rozstrzygnąć spór naukowy w sytuacji, gdy brak jednoznacznie przekonujących dowodów na poparcie tez jednej ze stron? Można, rzecz jasna, toczyć niemające końca dyskusje, które ostatecznie i tak nie prowadzą do osiągnięcia zgody. Można też podjąć konkretne działania, by dostarczyć niepodważalnych dowodów.
Thor Heyerdahl – norweski etnograf był zwolennikiem teorii, zakładającej zasiedlenie Polinezji przez rdzennych mieszkańców Ameryki Południowej, podczas gdy większość ówczesnych naukowców uważała, że kierunek migracji był odwrotny i to nie Ameryka ale Azja była kolebką Polinezyjczyków. Powszechnie podawano w wątpliwość możliwość przepłynięcia Pacyfiku przez dawnych mieszkańców Ameryki Południowej. Autor „Wyprawy Kon-Tiki" postanowił eksperymentalnie dowieść prawdziwości swojej teorii. Zorganizował zespół, który wykonał dokładną replikę tratwy z drzewa balsa – takiej samej, jakiej używali dawni inkascy żeglarze. 28 kwietnia 1947 roku ekspedycja wypłynęła z portu Callao w Peru i po trwającej trzy miesiące żegludze dotarła do Archipelagu Tuamotu. Tym samym Heyerdahl udowodnił, że taka podróż była możliwa.
„Wyprawa Kon-Tiki” jest relacją z tej wyprawy. Opisuje ze szczegółami historię przygotowań, a później przebieg ekspedycji, w której uczestniczyło sześciu mężczyzn. Bogato ilustrowana zdjęciami książka zasłużenie stała się bestsellerem i pomimo upływu ponad sześćdziesięciu lat od jej wydania wciąż jest warta przeczytania. To bezcenny zapis rejsu na prymitywnej tratwie po bezmiarze wód Pacyfiku i zbiór doświadczeń, których w żaden inny sposób nie dałoby się zebrać.
Nie jest przy tym istotne, że teoria Thora Heyerdahla nie znajduje współcześnie potwierdzenia w badaniach genetycznych. Osiągnięcia załogi tratwy Kon-Tiki nie podlegają kwestionowaniu i wniosły niewątpliwy wkład do wielu dziedzin wiedzy.
Jak rozstrzygnąć spór naukowy w sytuacji, gdy brak jednoznacznie przekonujących dowodów na poparcie tez jednej ze stron? Można, rzecz jasna, toczyć niemające końca dyskusje, które ostatecznie i tak nie prowadzą do osiągnięcia zgody. Można też podjąć konkretne działania, by dostarczyć niepodważalnych dowodów.
Thor Heyerdahl – norweski etnograf był zwolennikiem teorii,...
O Albercie Einsteinie słyszał każdy. Ten genialny fizyk zapisał się na zawsze na kartach historii. Jakkolwiek jego największym osiągnięciem było sformułowanie ogólnej teorii względności, to powszechnie jest kojarzony z niewielkim, krótkim wzorem opisującym równoważność masy i energii.
David Bodanis podjął się wyjaśnienia tego wzoru w sposób przystępny, jego książka jest adresowana do każdego czytelnika, a w szczególności do osób nieposiadających wykształcenia w dziedzinie fizyki. Zamiar autora się powiódł, jego wyjaśnienia są klarowne i zrozumiałe.
Myliłby się jednak ten, kto widziałby w książce jedynie jeszcze jedną pozycję popularyzującą fizykę. Znaczna jej część jest poświęcona twórcy słynnego wzoru, poznajemy dość dokładnie życie Einsteina oraz okoliczności powstania jego teorii. Niejako przy okazji autor wspomina też innych uczonych, których praca w mniejszym lub większym stopniu wiązała się z tytułowym wzorem. Poznajemy też okoliczności stworzenia pierwszej bomby atomowej, która w szczególnie spektakularny i tragiczny zarazem sposób zilustrowała znaczenie wzoru.
Polecam książkę wszystkim. Laicy bez problemu zrozumieją znaczenie wzoru E=mc2, a teoria względności przestanie być dla nich jedynie hasłem. Osoby rozumiejące te pojęcia z przyjemnością zapoznają się z wątkami historycznymi i wieloma ciekawostkami, które autor umieścił w książce.
O Albercie Einsteinie słyszał każdy. Ten genialny fizyk zapisał się na zawsze na kartach historii. Jakkolwiek jego największym osiągnięciem było sformułowanie ogólnej teorii względności, to powszechnie jest kojarzony z niewielkim, krótkim wzorem opisującym równoważność masy i energii.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDavid Bodanis podjął się wyjaśnienia tego wzoru w sposób przystępny, jego książka jest...