Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Potrzebna książka.

Potrzebna książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

„Szczęście to podróż, a nie przystanek docelowy".

„Szczęście to podróż, a nie przystanek docelowy".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ksiazka zawiera bardzo dużo cennych porad finansowych i prawnych dla kobiet. Polecam!

Ksiazka zawiera bardzo dużo cennych porad finansowych i prawnych dla kobiet. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka nie tylko dla fanów NYC. Autorka w sposób lekki i przyjemny opisuje zarówno wady, jak i zalety mieszkania w mieście marzeń. Nie jest to kolejny zbiór znanych wszystkim ciekawostek. Czytając, czujemy, jakbyśmy przeżywali Nowy Jork wraz z autorką, która na kilka godzin staje się naszą przyjaciółką. Polecam gorąco!

Książka nie tylko dla fanów NYC. Autorka w sposób lekki i przyjemny opisuje zarówno wady, jak i zalety mieszkania w mieście marzeń. Nie jest to kolejny zbiór znanych wszystkim ciekawostek. Czytając, czujemy, jakbyśmy przeżywali Nowy Jork wraz z autorką, która na kilka godzin staje się naszą przyjaciółką. Polecam gorąco!

Pokaż mimo to


Na półkach:

„Czas przestać koncentrować się na tym, czy jesteśmy na widoku i wyjrzeć na świat. Jest tam wiele do zobaczenia i wiele do zrobienia".

„Czas przestać koncentrować się na tym, czy jesteśmy na widoku i wyjrzeć na świat. Jest tam wiele do zobaczenia i wiele do zrobienia".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja obowiązkowa! Antyporadnik, jak zabić w dziecku pewność siebie i zniekształcić postrzeganie świata. Myślę, że każdy odnajdzie w niej część siebie z dzieciństwa i przeniesie się na moment do świata krzywdzących stereotypów.

„Naucz się (…) udawać, że to nic. Równym ściegiem się uśmiechaj, nawet jeśli w nocy czujesz, że twoje ciało jest porwaną na strzępy tkaniną, zszywaj co rano to płótno, bo ono jest wytrzymałe i niejednego będzie musiało w sobie załatać”.

Pozycja obowiązkowa! Antyporadnik, jak zabić w dziecku pewność siebie i zniekształcić postrzeganie świata. Myślę, że każdy odnajdzie w niej część siebie z dzieciństwa i przeniesie się na moment do świata krzywdzących stereotypów.

„Naucz się (…) udawać, że to nic. Równym ściegiem się uśmiechaj, nawet jeśli w nocy czujesz, że twoje ciało jest porwaną na strzępy tkaniną,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Érica-Emmanuela Schmitta powinno się kojarzyć przede wszystkim z książką „Oskar i pani Róża", której ja sama nie miałam okazji przeczytać. Jednak po przeczytaniu tej (krótkiej) opowieści mam ochotę na kolejne książki jego autorstwa. Co wyróżnia je od innych historii? O tym za chwileczkę.

Bohaterami są Lisa i Gilles, piętnastoletnie małżeństwo. Poznajemy ich w chwili, kiedy Gilles wychodzi ze szpitala z amnezją w wyniku niefortunnego, domowego wypadku. Lisa, pełna nadziei na odzyskanie wspomnień męża, stara się odświeżyć mu pamięć podążając ścieżką ich długoletniego związku. Okazuje się jednak, że jej mocno przekoloryzowane opowieści nie są zgodne z prawdą, a jej mąż wcale nie utracił pamięci. Obydwoje grają przed sobą pewne role, jednak każde z odmiennych powodów. Do czego to zaprowadzi sprytnych małżonków? Dowiedzcie się sami.

Książka, mimo niezbyt obszernej treści, zawiera mnóstwo ciekawych, życiowych refleksji na temat dzielenia życia, małżeństwa, a także opowiada o tym, do czego doprowadzić mogą tajemnice i ukrywanie prawdziwych uczuć w związku. Autor zaskakuje nas dwoma różnymi podejściami do małżeństwa. Z jednej strony pokazuje nam parę jako morderców, którzy powoli niszczą wszystko dookoła. Z drugiej strony jednak stara się nam udowodnić, poprzez wnikliwe dialogi bohaterów, że to od nas zależy jak potoczy się związek, który niekoniecznie musi się rozpaść.
Ten krótki dramat polecam każdemu. Jest kopalnią nieprzemijających mądrości, bardzo przydatnych w codziennym życiu. Choć należy traktować historię z przymrużeniem oka, warto do niej zajrzeć. Polecam!

Érica-Emmanuela Schmitta powinno się kojarzyć przede wszystkim z książką „Oskar i pani Róża", której ja sama nie miałam okazji przeczytać. Jednak po przeczytaniu tej (krótkiej) opowieści mam ochotę na kolejne książki jego autorstwa. Co wyróżnia je od innych historii? O tym za chwileczkę.

Bohaterami są Lisa i Gilles, piętnastoletnie małżeństwo. Poznajemy ich w chwili, kiedy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zarówno okładka, jak i opis, zachęcają do zagłębienia się w treść owej książki, dlatego bardzo chciałam ją przeczytać. Czy jednak było warto?

Akademia Maxfield z pewnością nie jest szkołą, o której mówi się na co dzień. Na pozór idealna placówka rządzona przez uczniów, bez wszelkich form oceniania, nauczycieli, kalendarzy, a także środków komunikacyjnych otoczona jest wysokim murem, skąd nie ma drogi ucieczki. Do owej Akademii trafia siedemnastoletni Benson, który nigdy nie miał prawdziwego domu. Zamiast tego był wysyłany od jednej rodziny zastępczej do drugiej, nigdy jednak nie zostając w żadnym miejscu na dłużej. Stypendium miało oznaczać dla niego przede wszystkim nowe, lepsze życie, czego od lat z entuzjazmem wyczekiwał młody bohater. Jednak gdy tylko przybywa do nowej szkoły od razu wyczuwa, że coś jest nie tak. Na sam początek dowiaduje się o kilku zasadach których trzeba przestrzegać, gdyż za złamanie regulaminu grozi areszt, skąd, jak twierdzą uczniowie, nikt nie wraca. Chłopak zdaje sobie sprawę, że Akademia jego marzeń z którą wiązał swoją najbliższą przyszłość, zupełnie odbiega od jego oczekiwań. Do tego aby przetrwać w tym przedziwnym miejscu musi przyłączyć się do jednej z trzech rządzących na terenie szkoły grup. Kto kieruje Akademią i jakie miejsce w tym wszystkim zajmują dorośli? Czy bohater zdoła uciec? Dowiecie się sięgając po książkę!

Owa historia jest miłą odskocznią od książek spotykanych na co dzień. Zawiera wiele ciekawie poprowadzonych wątków, które od początku wciągają sprawiając, że z zainteresowaniem zagłębia się w kolejne rozdziały. Bardzo spodobała mi się kreacja postaci, a szczególnie głównego bohatera, który został bardzo szczegółowo nakreślony, przez co można się z nim utożsamić, a nawet polubić. Wells nie oszczędzał również wątków miłosnych, a także psychologicznych. Poznajemy odczucia bohaterów, ich punkt widzenia na zaistniałą sytuację, a także możemy dowiedzieć się z czym zmagają się zamknięci za murami Akademii.

"Wariant" to książka godna polecenia każdemu. To oryginalna historia o przeciwnościach losu, wartościach, którymi kierują się młodzi ludzie, zawieraniu nowych znajomości w trudnych sytuacjach życiowych, a także o wzajemnym zaufaniu i poszukiwaniu siebie. Serdecznie polecam!

Zarówno okładka, jak i opis, zachęcają do zagłębienia się w treść owej książki, dlatego bardzo chciałam ją przeczytać. Czy jednak było warto?

Akademia Maxfield z pewnością nie jest szkołą, o której mówi się na co dzień. Na pozór idealna placówka rządzona przez uczniów, bez wszelkich form oceniania, nauczycieli, kalendarzy, a także środków komunikacyjnych otoczona jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Agata Christie jest mistrzynią niebanalnych, zaskakujących zakończeń, o czym przekonałam się po raz kolejny. Do samego końca nie miałam pojęcia kto tym razem okaże się zabójcą, choć potencjalnego mordercę poznajemy już na początku. Książka, pomimo niezbyt dużej objętości, trzyma w napięciu do ostatniej strony, więc czyta się ją w bardzo szybkim tempie.

Głównym bohaterem jest Michael Starkwedder, którego samochód znalazł się w rowie podczas panującej tego dnia mgły. W poszukiwaniu pomocy udaje się do rezydencji i po wcześniejszym zapukaniu wchodzi do środka. W pomieszczeniu odnajduje martwego, kalekiego mężczyznę z raną postrzałową, a kilka metrów dalej trzydziestoletnią kobietę z rewolwerem w ręce. Mężczyzna postanawia pomóc jej uniknąć więzienia, układając fałszywą historyjkę i zeznania, na które kobieta niechętnie się zgadza. Czy to jednak ona jest bezwzględną morderczynią, pragnącą zemsty na okrutnym, bezdusznym mężu? Sięgnijcie po książkę!

Bardzo spodobała mi się ta pozycja, a autorka kolejnym razem mnie nie zawiodła. Polecam!

Agata Christie jest mistrzynią niebanalnych, zaskakujących zakończeń, o czym przekonałam się po raz kolejny. Do samego końca nie miałam pojęcia kto tym razem okaże się zabójcą, choć potencjalnego mordercę poznajemy już na początku. Książka, pomimo niezbyt dużej objętości, trzyma w napięciu do ostatniej strony, więc czyta się ją w bardzo szybkim tempie.

Głównym bohaterem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Twórczość Richarda Paula Evansa była mi zupełnie obca, choć słyszałam o nim już wcześniej. Sięgając po książkę, po zapoznaniu się wcześniej z opisem sądziłam, że to kolejna historia zagłębiająca temat choroby. Myślałam, że będę miała okazję dowiedzieć się czegoś więcej o chorobie Tourette'a, jednak nie mogłam mylić się bardziej. Na pozór banalna powieść skrywa w sobie mnóstwo emocji, uczuć, refleksji oraz bólu, o którym autor nie boi się pisać.

Głównym bohaterem owej książki jest Natan Hurst, cierpiący na Syndrom Tourette`a. To właśnie z jego perspektywy poznajemy dalsze wydarzenia. Na początku powieści dowiadujemy się o niechęci do Świąt Bożego Narodzenia, z którą od dzieciństwa zmaga się bohater. Na lotnisku Natan poznaje kobietę z dwójką dzieci, której oferuje pomoc podczas zamieci śnieżnej. Zabiera rodzinę do hotelu, gdzie dowiaduje się o nieuleczalnej chorobie syna bohaterki, Collina. Zaledwie dziewięcioletni chłopak kryje w sobie niezwykły, choć bardzo niebezpieczny dar, który powoli pozbawia go życia. Dalsze wydarzenia tego dnia na zawsze odmienią życie mężczyzny i reszty bohaterów...

Evans stworzył niesamowitą historię, która od pierwszych stron wciąga z ogromną siłą i na długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Jego styl pisania, język, oraz sposób, w jaki porusza dość popularny i oklepany temat choroby, czyni jego powieść niezwykle wzruszającą i bliską sercu czytelnika. Jest bogata w wiele życiowych cytatów, które dodatkowo wzbogacają historię, jednocześnie nie przypinając książce etykiety typowego wyciskacza łez. Myślę, że to książka odpowiednia dla każdego, niezależnie od wieku. Polecam serdecznie!

Twórczość Richarda Paula Evansa była mi zupełnie obca, choć słyszałam o nim już wcześniej. Sięgając po książkę, po zapoznaniu się wcześniej z opisem sądziłam, że to kolejna historia zagłębiająca temat choroby. Myślałam, że będę miała okazję dowiedzieć się czegoś więcej o chorobie Tourette'a, jednak nie mogłam mylić się bardziej. Na pozór banalna powieść skrywa w sobie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Miesiąc miodowy James Patterson, Howard Roughan
Ocena 6,7
Miesiąc miodowy James Patterson, Ho...

Na półkach:

„Miesiąc miodowy" to już moje trzecie spotkanie z twórczością Jamesa Pattersona i kolejnym razem udane. Bardzo lubię jego styl pisania, lekki język oraz krótkie rozdziały, dzięki którym jego książki czyta się w ekspresowym tempie.

Książka opowiada o Norze Sinclair, pięknej, inteligentnej i pełnej uroku osobistego dekoratorce wnętrz, która uwielbia życie w luksusie prawie tak samo jak przelotne, niebezpieczne romanse z bogatymi mężczyznami. Znajomości z milionerami jednak zawsze kończą się śmiercią jej partnera, a uszczęśliwiona bohaterka jest bogatsza o kilka cyferek na koncie. Tajemnicze zgony w końcu zwracają uwagę Johna O'Hary, który podszywając się za agenta ubezpieczeniowego, nawiązuje bliższą znajomość z Norą. Z początku chęć zdemaskowania, później przeradza się w niebezpieczne zauroczenie, a bohaterka zaczyna być coraz bardziej podejrzliwa w stosunku do nowego towarzysza...

Książka nie należy do wybitnych kryminałów wysokich lotów, jednak czytałam ją z przyjemnością. Historia wciąga od pierwszych stron dzięki dynamicznej akcji, ciekawie poprowadzonych wątkach a także udanej kreacji postaci. Polecam!

„Miesiąc miodowy" to już moje trzecie spotkanie z twórczością Jamesa Pattersona i kolejnym razem udane. Bardzo lubię jego styl pisania, lekki język oraz krótkie rozdziały, dzięki którym jego książki czyta się w ekspresowym tempie.

Książka opowiada o Norze Sinclair, pięknej, inteligentnej i pełnej uroku osobistego dekoratorce wnętrz, która uwielbia życie w luksusie prawie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Bal absolwentów" określony kryminałem z klasą jest dziełem Ruth Newman, brytyjskiej pisarki, a zarazem zdobywczyni prestiżowej nagrody za najlepszy debiut 2007 roku.

Podczas balu absolwentów Ariel College zostaje znalezione ciało jednej ze studentek, Amandy Montgomery. Morderstwo zostało wykonane ze szczególnym okrucieństwem. Wskazują na to liczne nacięcia, okaleczenia, a także odcięta głowa. Przy zwłokach znajduje się poplamiona krwią Olivia Croscadden, która posiada objawy całkowitego wycofania, przez co zostaje zabrana do szpitala na obserwację. Wszyscy zadają sobie jedno pytanie: czy owa dziewczyna była świadkiem zbrodni i uda jej się wskazać bezlitosnego zabójcę? Psychiatra, Matthew Denison podejmuje się sesji z Olivią, do której podświadomości musi dotrzeć, zanim morderca znów zabije. Czy jednak sekrety, które odkryje pomogą w śledztwie i wskażą, kto kryje się za okrutnymi zbrodniami?
Książka zaskoczyła mnie zakończeniem, którego się nie spodziewałam. Początkowo nudziły mnie opisy relacji między bohaterami, jednak później wszystko zebrało się w jedną całość. Język autorki jest całkiem przeciętny, a opisy niezbyt treściwe. Plusem jest natomiast kreacja postaci. Autorka biegle posługuje się pojęciami z zakresu psychologii, co jest jednym z głównych wątków książki. Akcja nie jest zbyt dynamiczna, jednak można potraktować to z przymrużeniem oka, biorąc pod uwagę przewijające się przez całą fabułę śledztwo. Liczyłam na dobry, wciągający kryminał i taki też zastałam, dlatego polecam serdecznie miłośnikom niebanalnych zakończeń i oryginalnej fabuły.

"Bal absolwentów" określony kryminałem z klasą jest dziełem Ruth Newman, brytyjskiej pisarki, a zarazem zdobywczyni prestiżowej nagrody za najlepszy debiut 2007 roku.

Podczas balu absolwentów Ariel College zostaje znalezione ciało jednej ze studentek, Amandy Montgomery. Morderstwo zostało wykonane ze szczególnym okrucieństwem. Wskazują na to liczne nacięcia, okaleczenia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nieznana mi wcześniej Sarah Jio jest autorką książek o różnej tematyce, poczynając na odżywianiu i sporcie, a kończąc na podróżach.
"Marcowe fiołki" to powieść obyczajowa, o której z pewnością nie można zapomnieć wraz z jej ostawieniem. Ale przejdźmy do fabuły.

Bohaterką historii jest mieszkająca w Nowym Jorku Emily. Z zawodu jest pisarką, chociaż jej twórczość kończy się na jednej wydanej książce, dzięki której zyskała sławę i uznanie wśród czytelników. Poznajemy ją w momencie, gdy jej mąż porzuca ją wraz z ich wspólnym mieszkaniem i odchodzi do innej kobiety. W akcie desperacji, zrozpaczona Emily postanawia wyjechać na wyspę do ciotki, gdzie kiedyś spędzała najlepsze chwile swojej młodości. Gdy znajduje się w tym magicznym miejscu od razu zdaje sobie sprawę, czego jej było trzeba. Pragnie poukładać swoje sprawy, odnaleźć siebie, a także znaleźć inspirację na nową książkę w malowniczej wyspie. Sprawy przybierają jednak inny obrót, gdy znajduje w jednym z pokoi pamiętnik z roku 1943. Nieświadoma zawartych w nim tajemnic zaczyna czytać zatapiając się w historii, która staje się tak bliska jej sercu. Czy wydarzenia i postacie z tajemniczego pamiętnika mają związek z jej pobytem na wyspie? Kim jest Jack, artysta, którego ciotka stara się unikać? Odpowiedzi znajdziecie w książce.

"Marcowe fiołki" to nietuzinkowa historia o rodzinnych tajemnicach, nieszczęśliwej miłości, wybaczaniu oraz poświęceniu. Jak wiele jesteśmy w stanie zrobić, aby chronić najbliższych? Autorka stworzyła powieść, w której każdy może odnaleźć jakąś cząstkę siebie. Postacie mają tak realne, pozytywne cechy, że aż trudno ich nie polubić. Całości towarzyszą opisy nadmorskich krajobrazów, które niewątpliwie dodają uroku historii. Serdecznie polecam!

Nieznana mi wcześniej Sarah Jio jest autorką książek o różnej tematyce, poczynając na odżywianiu i sporcie, a kończąc na podróżach.
"Marcowe fiołki" to powieść obyczajowa, o której z pewnością nie można zapomnieć wraz z jej ostawieniem. Ale przejdźmy do fabuły.

Bohaterką historii jest mieszkająca w Nowym Jorku Emily. Z zawodu jest pisarką, chociaż jej twórczość kończy się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już wcześniej miałam okazję poznać jedną z książek Jayne Ann Krentz, jednak poprzednia historia niezupełnie przypadła mi do gustu.
"Dom Luster" to thriller, który zaciekawił mnie od pierwszych stron interesującą fabułą, lekkim, przyjemnym językiem, oraz świetnie zarysowanymi postaciami, które od razu polubiłam. Muszę również wspomnieć o zakończeniu, którego zupełnie się nie spodziewałam.

Książka przedstawia losy Leonory i Thomasa Walkera, których połączyły intrygi, tajemnice i ten sam wytyczony cel - znaleźć zabójcę dwóch kobiet. Są zmuszeni jednak działać na własną rękę, powoli rozwiązując niewyjaśnione morderstwa sprzed laty i zawiłe zagadki, które z dnia na dzień wychodzą na światło dzienne. Czy uda im się poznać prawdziwego mordercę i zapomnieć o całej sprawie? Odpowiedź znajdziecie w książce.

Książka pomimo niezbyt wartkiej akcji, z historią starych luster i wątkiem miłosnym w tle, zainteresuje każdego, kto szuka niezobowiązującej historii na jeden dzień. Polecam serdecznie!

Już wcześniej miałam okazję poznać jedną z książek Jayne Ann Krentz, jednak poprzednia historia niezupełnie przypadła mi do gustu.
"Dom Luster" to thriller, który zaciekawił mnie od pierwszych stron interesującą fabułą, lekkim, przyjemnym językiem, oraz świetnie zarysowanymi postaciami, które od razu polubiłam. Muszę również wspomnieć o zakończeniu, którego zupełnie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Pasierbice" to pierwsza książka Hilary Norman, którą miałam okazję przeczytać. Po zapoznaniu się z interesującym opisem od razu wiedziałam, że powieść trafi w mój gust i oczywiście nie pomyliłam się. Choć fabuła mrożąca krew w żyłach, szokująca i mroczna, zaciekawiła mnie od pierwszych stron, więc pochłonęłam historię w całości.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy Matthew Gardner poślubia wdowę Karolinę Walters po zaledwie dwutygodniowej znajomości, nikt nie kryje zdziwienia. Wszystko byłoby idealne, gdyby nie trzy córki jego wybranki, które nastawione złowrogo na obcego mężczyznę w ich domu zrobią wszystko, aby pozbyć się nowego męża ich matki. Z początku niewinne występki, później przeradzają się w istny koszmar i dochodzi do licznych tragedii, a zdeterminowane nastolatki nie cofną się przed niczym, aby uprzykrzyć życie ojczymowi...

Książka pełna intryg, zagadek, przerażających wypadków wciąga od pierwszych stron. Autorka stworzyła niesamowity klimat oraz idealnie zarysowane postacie. Czego chcieć więcej? Zdecydowanie przy tej pozycji nie grozi znudzenie, wręcz przeciwnie! "Pasierbice" to książka idealna dla miłośników kryminałów oraz thrillerów, którzy oczekują nieco mocniejszych wrażeń. Polecam!!

„Dzieci to istoty całkowicie egoistyczne; odczuwają intensywnie swoje potrzeby i bezwzględnie dążą do ich zaspokojenia."

"Pasierbice" to pierwsza książka Hilary Norman, którą miałam okazję przeczytać. Po zapoznaniu się z interesującym opisem od razu wiedziałam, że powieść trafi w mój gust i oczywiście nie pomyliłam się. Choć fabuła mrożąca krew w żyłach, szokująca i mroczna, zaciekawiła mnie od pierwszych stron, więc pochłonęłam historię w całości.

To była miłość od pierwszego wejrzenia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jill Shalvis i po tak udanej książce, mam ochotę na więcej. Lektura, choć należy do zwykłych, niezobowiązujących historii na jeden dzień, zdecydowanie umila czytelnikowi czas przez ciekawą, wciągającą fabułę, wątek miłosny, a także udaną kreację postaci i przyjemny język autorki.

Książka opowiada o Mallory Quinn, spełniającej się jako dobra przyjaciółka, opiekuńcza córka, a także oddana swojej pracy pielęgniarka. Służy pomocną dłonią każdemu, kto tylko jej potrzebuje, przez co jest ulubienicą całego miasteczka. W pewnym momencie uświadamia sobie, że ma dość takiego życia, które choć spokojne, przepełnione jest nudą i rutyną. Wkrótce poznaje Ty'a Garrisona. Chociaż są zupełnym przeciwieństwem, szybko okazuje się, że oboje szukają w sobie czegoś odmiennego, co jest w stanie zmienić ich życie, czyniąc je szczęśliwym. Czy jest to jednak jedynie przygodą z nutą adrenaliny, czy prawdziwą miłością, dowiecie się sięgając po ową lekturę.

Historia bardzo mnie wciągnęła. Czyta się przyjemnie i szybko, a jednocześnie nie ma miejsca na nudę. Serdecznie polecam!!

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jill Shalvis i po tak udanej książce, mam ochotę na więcej. Lektura, choć należy do zwykłych, niezobowiązujących historii na jeden dzień, zdecydowanie umila czytelnikowi czas przez ciekawą, wciągającą fabułę, wątek miłosny, a także udaną kreację postaci i przyjemny język autorki.

Książka opowiada o Mallory Quinn, spełniającej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka Leah Fleming nawiązuje do katastrofy brytyjskiego Titanica, który podczas dziewiczego rejsu zatonął w 1912 roku. Czytając opis owej książki od razu zapragnęłam ją przeczytać wiedząc, że nie odejdzie zbyt szybko z moich myśli.

Na pokładzie "niezatapialnego" statku zderzają się losy dwóch kobiet, które znalazły się na nim z różnych powodów. Obie targały ze sobą bagaż doświadczeń, jednak to, co najgorsze miało dopiero nastąpić. Gdy statek uderzył w górę lodową, szybko zaczęto lokować kobiety i dzieci w szalupach, gdzie po raz pierwszy spotkały się Celeste i May Smith. Choć pochodziły z dwóch różnych światów, w obliczu tej tragedii odnalazły w sobie zrozumienie i wzajemne pocieszenie. Podczas całej powieści ich losy skrzyżują się wielokrotnie, a wydarzenia z tej kwietniowej nocy nigdy nie dadzą o sobie zapomnieć...

Książka do samego końca osnuta jest tajemnicami, które czytelnik odkrywa wraz z bohaterami. Choć autorka zaznacza na początku powieści, że historia, mimo powiązania z katastrofą sprzed ponad stu lat, jest fikcyjna, czytelnik może znaleźć w niej odzwierciedlenie tych tragicznych wydarzeń, opisanych w tak prawdziwy sposób. Bardzo zachwyciła mnie ta pozycja, przy której niewątpliwie nie można się nudzić. Polecam więc wszystkim, którzy dla odmiany chcą zagłębić się w powieść przepełnioną licznymi tajemnicami, a także poznać historię morskiej katastrofy z zupełnie innej perspektywy.

Książka Leah Fleming nawiązuje do katastrofy brytyjskiego Titanica, który podczas dziewiczego rejsu zatonął w 1912 roku. Czytając opis owej książki od razu zapragnęłam ją przeczytać wiedząc, że nie odejdzie zbyt szybko z moich myśli.

Na pokładzie "niezatapialnego" statku zderzają się losy dwóch kobiet, które znalazły się na nim z różnych powodów. Obie targały ze sobą bagaż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogromne zaskoczenie. Choć z początku podchodziłam z niemałą rezerwą do tego typu książek, zagłębiając się w stworzoną przez Beverly Barton historię przekonałam się do thrillerów z nutą romansu w tle. Po raz kolejny autorka zaskoczyła mnie zakończeniem swojej książki, którego zupełnie się nie spodziewałam. Jest to wielkim plusem, dla mnie bardzo ważnym w każdej pozycji. Znakomita kreacja postaci, brak długich, męczących opisów i ciekawy język autorki zasługują na szczególną pochwałę. Akcja nie była zbyt dynamiczna, jednak niewątpliwie bardzo wciągająca, co przyciąga uwagę czytelnika. Nie wspominając oczywiście o wątku miłosnym, który choć momentami zbyt ckliwy, wzbogacał dodatkowo fabułę. Gorąco polecam!

Ogromne zaskoczenie. Choć z początku podchodziłam z niemałą rezerwą do tego typu książek, zagłębiając się w stworzoną przez Beverly Barton historię przekonałam się do thrillerów z nutą romansu w tle. Po raz kolejny autorka zaskoczyła mnie zakończeniem swojej książki, którego zupełnie się nie spodziewałam. Jest to wielkim plusem, dla mnie bardzo ważnym w każdej pozycji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na książkę "Trzynaście powodów" trafiłam zupełnie przez przypadek. Słysząc o niej już wcześniej, postanowiłam przekonać się o czym jest i czym zaskoczy mnie Jay Asher, zupełnie nieznany mi autor. Historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale o tym za chwileczkę.

Clay Jensen, uczeń miejscowej szkoły, odnajduje pod drzwiami pudełko po butach z kilkoma taśmami magnetofonowymi w środku. Z czystej ciekawości postanawia je przesłuchać, nie mając pojęcia o czym są i jak bardzo zmienią jego życie. Autorką taśm jest Hannah, koleżanka ze szkoły, która dwa tygodnie wcześniej odebrała sobie życie, wstrząsając tym wydarzeniem miejscową społecznością. Przedstawia w nich trzynaście powodów, dlaczego postąpiła tak, a nie inaczej i kto przyczynił się do tak drastycznego kroku. Clay jest jedną z osób, których imiona pojawiają się na kasecie. Słuchając taśm z mapą w dłoni stara się zrozumieć przeszłość, podążając jej śladami i powoli odkrywa mroczną stronę ludzi, których jak się okazuje w ogóle nie znał. Dręczony wyrzutami sumienia i przepełniony żalem odkrywa prawdę o zmarłej koleżance, znajomych, a przede wszystkim o sobie.

Książka Jay'a Asher'a znalazła się na samym szczycie pozycji, które nie odejdą zbyt szybko z mojej pamięci. Pochłonęła mnie bez reszty sprawiając, że nie mogłam się od niej oderwać. Jest to debiut autora, który dla mnie jest absolutnym hitem. Powoduje tak skrajne emocje, że ciężko wrócić do rzeczywistości po odłożeniu tej książki. Bardzo gorąco polecam!!

Na książkę "Trzynaście powodów" trafiłam zupełnie przez przypadek. Słysząc o niej już wcześniej, postanowiłam przekonać się o czym jest i czym zaskoczy mnie Jay Asher, zupełnie nieznany mi autor. Historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale o tym za chwileczkę.

Clay Jensen, uczeń miejscowej szkoły, odnajduje pod drzwiami pudełko po butach z kilkoma taśmami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

,,Bez smutku nie zaznalibyśmy smaku radości.”
Czytając, przez moją głowę przewinęło się mnóstwo pytań, myśli i uczuć które ostatecznie wyparowały, zostawiając tylko uczucie pustki. Tak się dzieje, gdy pośród tysiąca książek spotyka się tę jedną jedyną, która chwyta nas za serce swoją historią, prawdziwością, a jednocześnie bólem opisanym w tak gorzki sposób.
Główna bohaterka Hazel, u której zdiagnozowano raka nie rozczula się nad swoim losem. Zdaje sobie sprawę, że płacz czy najgłośniejsze krzyki nie są w stanie zmienić tego, co ją spotkało więc stara się po prostu żyć, mając tuż obok butlę z tlenem, troskliwych rodziców, a także ukochaną książkę. Ten monotonny, ale niewątpliwie szczęśliwy żywot przerywa pojawienie się Augustusa, nowego członka grupy wsparcia, gdzie Hazel uczęszcza za namową rodziców. Odtąd nasi bohaterowie uczą się żyć z chorobą, a przede wszystkim starają się odnaleźć sens życia, miłość jak również odpowiedzi na najważniejsze pytania.
„Cholernie trudno zachować godność, gdy wschodzące słońce jest zbyt jaskrawe dla twoich gasnących oczu.”

Czytałam, czytałam, aż doszłam do końca. Nie mogłam ani na moment oderwać się od książki, nie znając dalszych losów dwójki, która stała mi się tak bliska. Autor stworzył bohaterów, którzy szokują swoją dojrzałością, wrażliwością, a jednocześnie taką beztroską i humorem, które towarzyszą im w najtrudniejszych momentach ich życia. Podczas tej przygody nie obejdziecie się bez łez, Drodzy Czytelnicy. Polecam tym, którzy jeszcze nie czytali, a także wszystkim tym, którzy chcą odświeżyć pamięć. Świetna książka!!

„Nieważne, jak mocno się odbijasz, nieważne, jak wysoko wzlatujesz, nigdy nie uda ci się zrobić pełnego obrotu”

,,Bez smutku nie zaznalibyśmy smaku radości.”
Czytając, przez moją głowę przewinęło się mnóstwo pytań, myśli i uczuć które ostatecznie wyparowały, zostawiając tylko uczucie pustki. Tak się dzieje, gdy pośród tysiąca książek spotyka się tę jedną jedyną, która chwyta nas za serce swoją historią, prawdziwością, a jednocześnie bólem opisanym w tak gorzki sposób.
Główna...

więcej Pokaż mimo to