rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

"Szczęście smakuje najlepiej wtedy, gdy można się nim dzielić z innymi."
Szklarska Poręba, cudowne miejsce na mapie Polski. Jedni z nas o niej słyszeli, natomiast inni tak jak ja mieli to szczęście tam być i to wszystko widzieć.
To właśnie w tym urokliwym miasteczku została osadzona fabuła. Dzięki temu możemy podziwiać górską scenerię, malownicze pejzaże z sudecką architekturą, zwieńczoną nietuzinkowym lokalnym klimatem. W tym malowniczym miasteczku on i ona. Mila uparta i bezkompromisowa pracuje w księgarni, świetnie dogaduje się z dziadkiem, ale nienawidzi bogatych warszawiaków. Alex, rodowity warszawiak, lubi migdałowe croissanty, francuskie wino, treningi w siłowni, ale to, co kocha najbardziej, to praca w firmie ojca Millefiori Development. Gdy tylko pojawia się szansa poprowadzenia samodzielnego projektu w Szklarskiej Porębie rusza od razu.
Nieziemsko przystojny „Buc z Warszawy”, który ma zamiar budować apartemntowce i wyjątkowo szczera Mila kochająca sudeckie tradycje i kulturę. Tych dwoje to jak koktajl Mołotowa.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jakże udane. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak doskonale, dopracowanej w każdym calu powieści. Zarówno sam pomysł na fabułę, jak i świetnie wykreowani bohaterowie, czynią tę historię niepowtarzalną. Anna Szczypczyńska serwuje nam pełną ciepła i humoru opowieść o wyjątkowym miasteczku i jego nietuzinkowych mieszkańcach. Karkonosze, to tu będziemy mogli się odprężyć, zrelaksować i odpocząć od miejskiego zgiełku, a przede wszystkim zapomnieć o ciężkiej pracy.

,,Glass Hills'' niesamowicie lekka i zabawna lektura, którą czyta się z wielką przyjemnością. To znakomita odskocznia od poważnych kryminałów i ciężkich thrillerów. Polecam ją tym, którzy chcą przeżyć pełną wzlotów i upadków przygodę, okraszoną pięknymi opisami natury.

"Szczęście smakuje najlepiej wtedy, gdy można się nim dzielić z innymi."
Szklarska Poręba, cudowne miejsce na mapie Polski. Jedni z nas o niej słyszeli, natomiast inni tak jak ja mieli to szczęście tam być i to wszystko widzieć.
To właśnie w tym urokliwym miasteczku została osadzona fabuła. Dzięki temu możemy podziwiać górską scenerię, malownicze pejzaże z sudecką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Główną bohaterką to Gabriela, która w wieku siedemnastu lat przeżyła bardzo wiele. Musiała pożegnać się z dostatkiem i bogactwem, przestawić się na inne tory. To jak przejście z klasy VIP do klasy turystycznej. Pracowita, ambitna, uparta w dążeniu do celu, zamieszkała w akademiku, ukończyła studia na kierunku architekt krajobrazu. Dziś ma dwadzieścia pięć lat i jest bez pracy, zalega z czynszem, a konto bankowe świeci pustką. Bez perspektyw, bez szans na jakiekolwiek zatrudnienie pewnego dnia niespodziewanie na e-maila otrzymuje propozycję, zaprojektowania ogrodu dla tajemniczego inwestora. Ma trochę obiekcji, ale w końcu się zgadza, tylko nie wie, że wraz z tajemniczym pracodawcą wrócą wszystkie nieprzyjemne tajemnice z przeszłości.

Na pozór ciepła, sentymentalna powieść, ale napisaną w taki sposób, żeby przykuć uwagę czytelnika. Historia, w której teraźniejszość przeplata się z przeszłością, a młodzieńcza namiętność dwójki nastolatków przeradza w najprawdziwszy romans dorosłych. Dużo sekretów, tajemnic, nierozwiązanych spraw z przeszłości, z którymi przyjdzie bohaterce się zmierzyć. Agata Czykierda-Grabowska powoli małymi kroczkami wprowadza nas w historię, Gabrieli i Dawida. Po drodze serwując nam mieszankę uczuć z wysublimowaną dawką zmysłowości. To, co mnie zaskoczyło, w twórczości autorki to, to, że o sprawach trudnych i zawiłych opowiada w sposób lekki i subtelny, kładąc nacisk na nieprzewidywalność i kruchość naszego życia.


„Heterochromia serca” akcja powieści płynie spokojnym rytmem, często wywołując uśmiech na twarzy. Jednak fabuła to skomplikowane, szczere relacje międzyludzkie, mamy tu szereg trudnych i złożonych problemów, chwytających za serce swoją prawdziwością.

Główną bohaterką to Gabriela, która w wieku siedemnastu lat przeżyła bardzo wiele. Musiała pożegnać się z dostatkiem i bogactwem, przestawić się na inne tory. To jak przejście z klasy VIP do klasy turystycznej. Pracowita, ambitna, uparta w dążeniu do celu, zamieszkała w akademiku, ukończyła studia na kierunku architekt krajobrazu. Dziś ma dwadzieścia pięć lat i jest bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jerozolima, jedni z nas, tak jak ja, mieli to szczęście, że mogli ją odwiedzić. Jednak myślę, że nie ma wśród nas takiej osoby, która nie słyszała o tym miejscu. Jerozolima to wyjątkowa historia, liczne świątynie, barwne stragany, miliony turystów, ale przede wszystkim to miejsce kultu religijnego dla chrześcijan, muzułmanów i Żydów.

Éric-Emmanuel Schmitt zabiera nas do Izraela, do Ziemi Świętej. Pozwala nam odwiedzić wiele miejsc, które znane są z kart Pisma Świętego, narodziny, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. W każdym z tych miejsc czuć niepowtarzalną magię. Schmitt z niesamowitą szczerością przelewa na papier swoje uczucia, spostrzeżenia, wyznaje nam, jaki wpływ miała ta podróż na jego wiarę. Opowiada nam o wrażeniach, jakie wywarły na nim miejsca święte. Jest to duchowa podróż, pełna przemyśleń i refleksji. Zarówno jego rodzice, jak i on sam, byli ateistami, jednak w dzieciństwie został ochrzczony. Ponieważ „we Francji w 1960 roku niemowlęta chrzczono, ponieważ należały do cywilizacji, w której sakrament ten był nierozerwalnie związany z rodzinami. Był w równym stopniu obrzędem społecznym i aktem wiary’’. Jednak, gdy miała 28 lat, spędził noc na pustyni w Tamanrasset, to wtedy nastąpił przełomem w jego życiu.
Książka liczy zaledwie 240 stron, a każda strona to coś niebywałego. Pomimo że pisarz słynie z wyszukanego języka, to cała relacja została przedstawiona w sposób lekki i zrozumiały dla każdego.

,,Sen o Jerozolimie'' piękna, poruszająca historia, która pozwala nam inaczej spojrzeć na kwestie religii. Dla mnie było to niesamowite doświadczenie, w którym mogłam poczuć, wręcz przeżyć ogromną i głęboką wiarę autora. Po latach ponownie mogłam odwiedzić miejsca ważne dla chrześcijanina.

Jerozolima, jedni z nas, tak jak ja, mieli to szczęście, że mogli ją odwiedzić. Jednak myślę, że nie ma wśród nas takiej osoby, która nie słyszała o tym miejscu. Jerozolima to wyjątkowa historia, liczne świątynie, barwne stragany, miliony turystów, ale przede wszystkim to miejsce kultu religijnego dla chrześcijan, muzułmanów i Żydów.

Éric-Emmanuel Schmitt zabiera nas do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Waldemar Wilski to syn, lokalnego potentata mięsnego, który ma przejąć po ojcu przedsiębiorstwo. Jednak Waldemar podczas swojego wesela, niczym bańka mydlana, rozpływa się w powietrzu. Rozpoczyna się śledztwo prowadzone przez panią komisarz Sonię Kranz. Brak świadków, brak dowodów, brak poszlak. Jednakże pani detektyw niczym Sherlock Holmes, obdarzona niezwykłym instynktem, ogląda, analizuję, gromadzi informacje, tu nic nie umknie jej uwadze. Praca w policji to jej powołanie, to dzięki niej ludzie mogą czuć się bezpieczni. To osobliwa postać z umiejętnością obserwacji i dedukcji, taka, którą od razu darzy się sympatią. Ta życzliwość pozwala nam na wcielenie się w rolę detektywa. Choć przebieg morderstwa wydaje się nieprawdopodobny, to wraz z bohaterką skupiamy się na motywach i poszukiwaniu dowodów. Bo to one pomogą zrozumieć, co tak naprawdę tam się wydążyło.

Agnieszka Jeż to autorka, która potrafi zaskakiwać czytelnika, doskonale buduje napięcie, wrzuca nas w wir kłamstw i tajemnic. Czuć tu profesjonalizm, znajomość procedur i kulis funkcjonowania policji. Doskonale nakreślone wątki z życia prywatnego policjantów i ich ironiczne dialogi powoduję, że książka stała się bardziej interesująca.
Uwielbiam pióro autorki za realizm postaci i zdarzeń, za lekkość, z jaką pochłania się kolejne rozdziały, za budującą spójną i intrygującą fabułę. Jednak przede wszystkim za moją ulubioną główną bohaterkę, budzącą ogromną sympatię, której mocno kibicuję. Która coraz lepiej odnajduje się w nowym życiu, ale nadal mierzy się z przeszłością, walczy z negatywnymi emocjami i własnymi uczuciami.

„Pastwa” to wzorcowy kryminał połączony z watkami obyczajowymi. Niepokojąco emocjonalna historia mocno wpływająca na zmysły czytelnika.

Waldemar Wilski to syn, lokalnego potentata mięsnego, który ma przejąć po ojcu przedsiębiorstwo. Jednak Waldemar podczas swojego wesela, niczym bańka mydlana, rozpływa się w powietrzu. Rozpoczyna się śledztwo prowadzone przez panią komisarz Sonię Kranz. Brak świadków, brak dowodów, brak poszlak. Jednakże pani detektyw niczym Sherlock Holmes, obdarzona niezwykłym instynktem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawód i pasja, można powiedzieć, że Alicja to szczęściara, ponieważ mogła powiązać te dwa słowa. Swoje zdolności i zainteresowania przekuła w zawód. Jednak pracować z pasją to nie tylko lubić to, co się robi, ale także wkładać wysiłek, energię i czas w swoje zajęcie.
Alicja, z dużym powodzeniem, prowadzi w Toruniu pracownię krawiecką o nazwie „Alicja w krainie sukienek”. Bohaterka czuje w pewnym momencie, że się wypala, że musi odpocząć, nabrać dystansu, żeby móc dalej tworzyć. W poszukiwaniu inspiracji do kolejnych projektów wyjeżdża do rodzinnego domu. Tam przez przypadek, na strychu pełnych rupieci, trafia na pamiętniki pisane przez jej prababcię Eleonorę, o której tak naprawdę niewiele wiadomo.


Pierwsze, co przykuło mój wzrok, na co zwróciłem uwagę to wydanie książki, oprawa tematycznie z dobrze dobranym zdjęciem na okładce. Wtedy nasuwa się pytanie, to, co może być w środku? Autorka bardzo umiejętnie wciąga czytelnika w niezwykłą historię, pełną tajemnic, pokazuje nam siłę i niezłomność kobiet, małymi kroczkami pozwala nam odkrywać ich tajemnice i ich losy. Wątków jest sporo, wydawałoby się, że w tym natłoku można się pogubić. Jednak świetna narracja, lekkie pióro autorki i umiejętność przekazania wydarzeń, powoduje, że to wszystko wciąga bez reszty.


Paulina Wiśniewska we wspaniały sposób stworzyła historię, pełną uczuć i mądrości, nie unikając trudnych i zawiłych tematów życiowych. Książka, która kryje w sobie wiele ciepła i wiary w to, że bez względu na wielkość problemu, z którym przyjdzie nam się zmierzyć, trzeba wierzyć, że wszystko skończy się dobrze. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa.


,,Miłość szyta na miarę'' to powieść, która otula nas niczym miękka, przytulna kołderka. Historia, która wzrusza, uczy i daje nadzieję, tu każdy może odnaleźć kawałek siebie.

Zawód i pasja, można powiedzieć, że Alicja to szczęściara, ponieważ mogła powiązać te dwa słowa. Swoje zdolności i zainteresowania przekuła w zawód. Jednak pracować z pasją to nie tylko lubić to, co się robi, ale także wkładać wysiłek, energię i czas w swoje zajęcie.
Alicja, z dużym powodzeniem, prowadzi w Toruniu pracownię krawiecką o nazwie „Alicja w krainie sukienek”....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To najbardziej poruszająca historia, jaką ostatnio czytałam. Akcja toczy się w Paryżu w przededniu Wielkiej Wojny. Poznajemy małą Marie, która wraz z wydarzeniami, jakie jej przyniesie los, przejdzie szybki kurs dorastania. Razem z nią przeżyjemy pierwsze miłości, doświadczamy smutku i radości. Razem odkryjemy jej niesamowity dar, który będzie, i błogosławieństwem, i przekleństwem, a jej łagodna natura i wiara w dobro ludzi, doprowadzi do wielu nieszczęść.

Jest to historia, która odzwierciedla trudności, z jakimi przyszło mierzyć się ludzkości podczas Wojny. Autorka niezwykle realistycznie oddaje trudny i bolesny czas dla żołnierzy, jak i ich rodzin. Nie dzieli ludzi na dobrych i złych. W sposób umiejętny pokazuje, że żyjąc w trudnych czasach, każdy na swój sposób próbował przetrwać zawieruchę, która pochłonęła wiele istnień.
Postaci drugoplanowych jest wiele, jednak to z jedną grupą spędzamy najwięcej czasu Joachim, Ernest, Lili, babka Adela, Marcel i genialny Fryderyk. Poznamy ich pasje, marzenia i dążenia, każdy z nich ma własną osobowość i nie stanowią tylko tła historii, a jej dopełnienie.

Joanna Parasiewicz wprawnym piórem maluje, niezwykle realistyczny świat. Z łatwością wprowadza czytelnika w odmęty niesamowitej historii, gdzie towarzyszy nam ogrom różnych emocji, rozbijających się po naszym ciele, smagając niczym pejcz. Jednak nic nie było w stanie sprowadzić mnie na ziemię, bo świat wokół skurczył się do tej przejmującej opowieści, którą chłonęłam ze zdumieniem, smutkiem, a momentami niezmąconą niczym radością.

„Przepowiem ci przyszłość” to książka, którą czyta się z zapartym tchem. Chociaż historia w niej zawarta nie jest najlżejsza, to ociepla serce. Szybko i łatwo utożsamiamy się z Marie, bo ma ona swoje demony, ale i radości, a jej życie nie jest tak groteskowe, jak czytamy w książkach young adult.

To najbardziej poruszająca historia, jaką ostatnio czytałam. Akcja toczy się w Paryżu w przededniu Wielkiej Wojny. Poznajemy małą Marie, która wraz z wydarzeniami, jakie jej przyniesie los, przejdzie szybki kurs dorastania. Razem z nią przeżyjemy pierwsze miłości, doświadczamy smutku i radości. Razem odkryjemy jej niesamowity dar, który będzie, i błogosławieństwem, i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Złodziej mojego serca’’ jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Meagan Brandy. Przepiękna okładka przyciągająca elegancją i subtelnymi zdobieniami. Jednak fabuła już nie jest taka delikatna i wyrafinowana, pikantna historia doprawiona gangsterskim klimatem. Autorka postawiła na zakazany romans z gorącymi i bardzo odważnymi scenami miłosnymi.

Starcie dwóch różnych światów: Rocklin silna, bezwzględna zmysłowa, a zarazem bogata dziedziczka, przed którą świat stoi otworem, bo już w młodym wieku staje się o wielkim znaczeniu personą. Bastian, biedny chłopak, bezkompromisowy, nieprzewidywalny, brutalnie doświadczony przez życie, borykający się z traumami z dzieciństwa. Bohaterowie z mocnymi charakterami, tu przez całą książkę czuć ciągłe napięcie między kochankami. Ta dwójka to jak odbezpieczony granat.

„Złodziej mojego serca” dynamiczna akcja z licznymi zwrotami, mroczna historia wywołująca całą gamę emocji. Mamy tu do rozwiązania zagadki, sekrety rodzinne, zdradę, pożądanie i …..?

„Złodziej mojego serca’’ jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Meagan Brandy. Przepiękna okładka przyciągająca elegancją i subtelnymi zdobieniami. Jednak fabuła już nie jest taka delikatna i wyrafinowana, pikantna historia doprawiona gangsterskim klimatem. Autorka postawiła na zakazany romans z gorącymi i bardzo odważnymi scenami miłosnymi.

Starcie dwóch różnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem pod wrażeniem twórczości Agnieszki Peszek. ,,Gen zabójcy” świetna kryminalna historia, to kontynuacja Cyklu: Dorota Czerwińska. W której wraz z policjantką będziemy rozwiązywać zabójstwa: w trakcie spektaklu w teatrze, podczas eventu w centrum handlowym, kręcenia relacji na YouTube czy nielegalnych wyścigów motocyklowych. Czy policjantom uda się odkryć prawdę?

Agnieszce Peszek stworzyła niezapomnianą bohaterkę, taką, której nie można nie polubić. Dorota Czerwińska to pani komisarz o charakterystycznym kodeksie postępowania, lojalna, autentyczna, pewna siebie, świeżo upieczona mama, zakochana po uszy w swoim partnerze. To jedna z tych, które zostają w wyobraźni czytelnika na długo, o której trudno będzie zapomnieć.
Autorka jest znana z tego, że w swoich opowieściach wprowadza niezłe zamieszanie. Ze strony na stronę, pojawia się coraz więcej wątków, co za tym idzie mamy coraz więcej zagadek do rozwiązania. Na jaw wychodzą nowe fakty, pojawiają się dodatkowe sensacyjne informacje, nowe morderstwa, nowi bohaterowie, na pozór niezwiązani ze sobą. Wydawałoby się, że w tym natłoku można się pogubić. Jednak świetna narracja, lekkie pióro autorki, a przede wszystkim umiejętność przekazania wydarzeń w jasny sposób, powoduje, że to wszystko nas nie przytłacza, a wciąga bez reszty.

„Gen zabójcy” to jedna z ciekawszych książek, jaka może wpaść w ręce miłośników doskonałych morderczych kryminałów. Książka pełna emocji, a zakończenie kompletnie mnie zaskoczyło, połamało me serducho. Pani Agnieszko to nie tak miało się skończyć …… Jest to historia, którą możesz czytać bez znajomości poprzednich tomów. Jednak cały cykl o Dorocie Czerwińskiej to prawdziwa gratka.

Jestem pod wrażeniem twórczości Agnieszki Peszek. ,,Gen zabójcy” świetna kryminalna historia, to kontynuacja Cyklu: Dorota Czerwińska. W której wraz z policjantką będziemy rozwiązywać zabójstwa: w trakcie spektaklu w teatrze, podczas eventu w centrum handlowym, kręcenia relacji na YouTube czy nielegalnych wyścigów motocyklowych. Czy policjantom uda się odkryć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Vanessa, ambitna dziennikarka „New York Timesa”, od zawsze wiedziała, że tylko w tym zawodzie będzie się spełniać. W jej życiu wszystko układało się jak w dobrze zaplanowanym scenariuszu. Studia ukończone z wyróżnieniem, praca marzeń, dom, kochający mąż wzięty lekarz, czegóż chcieć więcej. Jednak dziewczyna skrywała przed światem pewien sekret, który zaważył na jej decyzji o rozwodzie. W pracy pojawia się szansa na wymarzony awans, ale jest warunek. Trzeba napisać artykuł, jakiego do tej pory nie widziała nowojorska prasa. Zmuszona przez przełożonego do urlopu, postanawia go spędzić u przyjaciółki w Westchester, na miejscu okazują się, że nie tylko ona wpadła na taki pomysł… . ????

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, zawsze bardzo chętnie sięgam po książki Victorii Black. Autorka to mistrzyni w łączeniu ciepłych i romantycznych historii z ważnymi, bardzo trudnymi i jakże często bolesnymi tematami życia codziennego.
Tak i w tej historii pokazuje, że małżeństwo to nie teatr, to nie puste role męża i żony do odegrania przed światem, to nie tylko przywiązanie. Związek to przede wszystkim szacunek, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, zespolone namiętnością partnerów. Bo to jest siła, która pozwala pokonać napotkane po drodze przeszkody, jeżeli zabraknie, choć jednego z tych podstawowych filarów, to wszystko może runąć i ciężko jest to odbudować.

„Niemoralny układ” piękna romantyczna historia, która pokazuje nam, że życie to nie bajka. Stań się swoim rycerzem, nie uciekaj przed trudnościami życia, wykaż się wielką odwagą i zawalcz o siebie. Uprzedzenia i złe doświadczenia, należy pogrzebać głęboko w ziemi.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Vanessa, ambitna dziennikarka „New York Timesa”, od zawsze wiedziała, że tylko w tym zawodzie będzie się spełniać. W jej życiu wszystko układało się jak w dobrze zaplanowanym scenariuszu. Studia ukończone z wyróżnieniem, praca marzeń, dom, kochający mąż wzięty lekarz, czegóż chcieć więcej. Jednak dziewczyna skrywała przed światem pewien sekret, który zaważył na jej decyzji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Okładka książki przyciąga swoją naturalnością i prostotą, słoneczny dzień, piękna dziewczyna z walizką w ręku i choć skromna to jednak kryje wiele ważnej treści. Anna Ziobro w sposób ciekawy i umiejętny porusza tematy, które ze zdwojoną siłą trafiają do czytelnika i jasno ukazują, co tak naprawdę w życiu jest ważne.

Sabina Lenecka, u schyłku swojego życia w związku z zaawansowanym wiekiem i pogarszającym się stanem zdrowia, podejmuję trudną, ale konieczną decyzję. Postanawia na resztę swoich dni przenieść się do hospicjum. Ma tylko jedno pragnienie, chciałaby poznać, nieznaną wnuczkę Heike, mieszkającą w Niemczech. Napisała do niej list i czekała niecierpliwie na odpowiedź.

Anna Ziobro stworzyła piękną opowieść o życiu i miłości z tajemnicami rodzinnymi w roli głównej. Historia, w której autorka pochyla się nad trudnymi społecznie tematami, takimi jak choroba, hospicjum i to, co nieuchronne, śmierć. Od samego początku pokazuje, w jakim klimacie toczyć się będzie opowieść. Już od pierwszych stron czujemy, że będzie działo się tu coś, co rozbije nas emocjonalnie. Czujemy, że pojawią się wydarzenia, które będą ranić, ale żadna siła nas nie zatrzyma w ich poznaniu. Sentymentalna podróż i trzy płaszczyzny czasowe, lata sześćdziesiąte, dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku i współczesne. Dzięki takiej narracji stopniowo poznajemy bohaterów oraz ich sekrety, to pozwala zrozumieć ich postępowanie.

„Ostatnia tajemnica” ta powieść to gra na naszych uczuciach, za pomocą dobrze rozplanowanych oraz starannie rozpisanych wydarzeń i wewnętrznych rozterek bohaterów. Proza życia, przepełniona trudnymi wyborami i buzującymi emocjami. Książka skłania do refleksji nad wartością rodziny, przyjaźni i miłości, ale przy tym daje nadzieję na przebaczenie i pojednanie.

Okładka książki przyciąga swoją naturalnością i prostotą, słoneczny dzień, piękna dziewczyna z walizką w ręku i choć skromna to jednak kryje wiele ważnej treści. Anna Ziobro w sposób ciekawy i umiejętny porusza tematy, które ze zdwojoną siłą trafiają do czytelnika i jasno ukazują, co tak naprawdę w życiu jest ważne.

Sabina Lenecka, u schyłku swojego życia w związku z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każda kultura ma swoje legendy związane z lalkami.
Gdy zapytam Marzanna, każdy potrafiłby odpowiedzieć bez zastanowienia, a Motanka? - z tym byłoby trudniej.
Pradawne słowiańskie lalki bez oczu, ust i nosa, były formą talizmanu.

Ania Jegiel w dzieciństwie traci oboje rodziców, opiekę nad dziewczynką przejmuje ciotka, siostra ojca. Dorasta zastraszona i stłamszona przez apodyktyczną starą pannę. Nagła śmierć ciotki i niespodziewana propozycja awansu zawodowego wyrwa młodą kobietę z marazmu. Ania dostaje nową szansę od losu.

Halina Kowalczuk zabiera nas w podróż do Krokusowej Doliny, na Podhale, gdzie się dzieją różne dziwne rzeczy. Gdzie usłyszymy niesamowitą historię tragiczniej miłości sprzed wielu, wielu lat. Jednak przede wszystkim mamy tu współczesne perypetie młodej dziewczyny, która po dziesięciu latach, przez zwykły zbieg okoliczności, odnajduje swoją pierwszą miłość.
„Nigdy nie wiesz, co przyniesie jutro, i tego się trzymaj”

Magiczna fabuła, którą czyta się bardzo szybko. Z zapartym tchem śledziłam niesamowitą historię Anny Jegiel, w międzyczasie podziwiając uroki Zakopanego. To, co mnie urzekło to zgrabnie połączona nowoczesność z górskimi tradycjami i słowiańskimi legendami, pogańskimi wierzeniami i zabobonami.

,,Dom w Krokusowej Dolinie'' romantyczna proza obyczajowa, bohaterka z bagażem doświadczeń. Mamy tu też, trochę zjawisk paranormalnych, duchy, górskie pejzaże, obrzędy ludowe, klątwy i czary. Dla mnie rewelacja kocham takie baśniowe histerie, sięgające naszych korzeni.

Każda kultura ma swoje legendy związane z lalkami.
Gdy zapytam Marzanna, każdy potrafiłby odpowiedzieć bez zastanowienia, a Motanka? - z tym byłoby trudniej.
Pradawne słowiańskie lalki bez oczu, ust i nosa, były formą talizmanu.

Ania Jegiel w dzieciństwie traci oboje rodziców, opiekę nad dziewczynką przejmuje ciotka, siostra ojca. Dorasta zastraszona i stłamszona przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Armin" - @lingasloniewska.pisarka Współpraca reklamowa @wydawnictwoluna
Jest to drugi tom o braciach bliźniakach - Cykl: Bracia Van Lander.
W pierwszym tomie poznaliśmy historię Milana, teraz czas na:
Armin Van Lander był tym bratem, bardziej odpowiedzialnym, rozważnym i ułożonym, który zawsze trzymał emocje na wodzy. Jednak nikt nie wie, że po tragedii, jaką była śmieć ich małej siostry, Milan skrywał wielką tajemnicę i dusił w sobie ogrom emocji. Żeby dać upust swoim przeżyciom wewnętrznym, odnaleźć namiastkę spokoju i żeby nie zwariować. To w tajemniczym klubie Black Mirror, zakładał maskę Mister Reda. Nie było to zwykłe przebranie, to dzięki niemu mógł uwolnić się od wszystkich złych przeżyć. Natalia to charyzmatyczna, o ciętym języku pani prawnik, na pozór kobieta niezłomna. Jednak dziewczyna skrywała bolesne sekrety, z którymi musiała mierzyć się w pojedynkę. Dwie poranione dusze, które tylko odgrywają rolę przed bliskimi, jednak spotkanie w Black Mirror zmieni wiele.

Agnieszka Lingas-Łoniewska rewelacyjnie poprowadziła fabułę, było zarówno śmiesznie, jak i wzruszająco. Bardzo dobra historia romantyczna, barwni bohaterowie, lekki styl, duża dawka emocji, trochę humoru, a to wszystko okraszone ciętym językiem. Autorka po mistrzowsku przedstawia nam naturę ludzką, wagę rodziny, miłość oraz siłę i nadzieję. Uzmysławia nam jak kruche i ulotne jest nasze życie.

„Armin” skłania do refleksji, często wywołuje uśmiech na twarzy, ale przede wszystkim chwyta za serce swoją szczerością i prawdziwością. Pokazuje jak nie stracić wiary w lepsze jutro. Bo nadzieja jest bardzo potrzebna nam w życiu, motywuje i dodaje sił w pokonywaniu trudności.
Drugi tom można czytać bez znajomości pierwszego.

"Armin" - @lingasloniewska.pisarka Współpraca reklamowa @wydawnictwoluna
Jest to drugi tom o braciach bliźniakach - Cykl: Bracia Van Lander.
W pierwszym tomie poznaliśmy historię Milana, teraz czas na:
Armin Van Lander był tym bratem, bardziej odpowiedzialnym, rozważnym i ułożonym, który zawsze trzymał emocje na wodzy. Jednak nikt nie wie, że po tragedii, jaką była śmieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miriam to szczęśliwą mężatką, piękną i utalentowaną kobietą, realizującą swoje artystyczne wizje. Zbliża się czwarta rocznica ślubu, gdy nagle w tajemniczych okolicznościach, dziewczyna bez śladu znika. W samochodzie zostaje znalezione zwęglone ciało. Czy to Miriam? Co się stało? Przecież, była szczęśliwa, miała kochającego męża, który zapewniał jej luksusowe życie. A może jej cudowne życie wcale nie było takie idealne?

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marty Zaborowskiej i powiem szczerze, że ta historia mnie zafascynowała. Cała ta opowieść to jak układanka, gdzie z kilkunastu elementów krok po kroku tworzymy obraz całości. Hipnotyzująca narracja spławiła, że każdy szczegół chłonęłam niczym przysłowiowa gąbka wodę.
Książka jest rewelacyjna, strona po stronie w zawrotnym tempie przyswajałam fabułę, po to, tylko żeby jak najszybciej dotrzeć do końca, który oczywiście jest zaskoczeniem, tego się nie spodziewałam. Mamy tu wszystkie elementy, jakie powinien posiadać prawdziwy kryminał. Skomplikowane życie bohaterów, emocje sięgające zenitu, zakręconą intrygę i gęstą atmosferę. Tu nic, nie jest oczywiste, choć takim na początku się wydaje, a każdy kolejny wątek jeszcze bardziej wszystko komplikuje, bo tu tajemnica goni tajemnicę.

„Sześć powodów by umrzeć” tajemnicze zniknięcie, nietypowa para śledczych i kolekcja nieprzeniknionych postaci. Bohaterowie skrywający głęboko zakopane sekrety, które mącą czytelnikowi w głowie. Klasyczna, ale jakże emocjonalna zagadka kryminalna. Polecam gorąco.

Miriam to szczęśliwą mężatką, piękną i utalentowaną kobietą, realizującą swoje artystyczne wizje. Zbliża się czwarta rocznica ślubu, gdy nagle w tajemniczych okolicznościach, dziewczyna bez śladu znika. W samochodzie zostaje znalezione zwęglone ciało. Czy to Miriam? Co się stało? Przecież, była szczęśliwa, miała kochającego męża, który zapewniał jej luksusowe życie. A może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cała akcja powieści rozgrywa się w czasie rejsu na Antarktydę. Główna bohaterka to Olivia, którą poznajemy w momencie, gdy wychodzi z załamania, które było spowodowane wypaleniem zawodowym. Olivia to trzydziestoletnia kobieta, która wraz z partnerem Aaronem, wybiera się statkiem wycieczkowym w czternastodniową podróż na Antarktydę.
Jednak w chwili, gdy statek wypływa z portu, zaczyna się martwić, bo jej partner ginie bez śladu. Wtedy jeszcze nie wie, że samotnie przyjdzie jej się mierzyć z dramatycznymi wydarzeniami, ale i własnymi traumami z przeszłości.

Przez większą część historii cała intryga kryminalna zawiązuje się bardzo powoli, przez co, autorka wywołuje większe napięcie. Dopiero pod koniec akcja przyśpiesza, a finał rozgrywa się mocno dynamicznie i oczywiście zaskakuje. Mamy tu też dość sporą ilość postaci, co nie ułatwia zadania w typowaniu zabójcy, swoje podejrzenia, co chwilę kierujemy na kogoś innego.

To, co mnie zachwyciło i zasługuje na uwagę to miejsce akcji. Skrupulatnie opisana trasa, atrakcje, jakie czekają na uczestników wyprawy na Antarktydę. Bardzo obrazowo, w sposób przemawiający do wyobraźni czytelnika, opisana jest surowość natury, piękne widoki, zwierzęta, jakie możemy tam spotkać, topnienie lodowców …..

“Słońce o północy” to przygoda, wyprawa do jednego z najodleglejszych zakątków świata, ze świetnie wplecioną intryga kryminalną. Historia, która mi dostarczyła wielu niezwykłych emocji.

Cała akcja powieści rozgrywa się w czasie rejsu na Antarktydę. Główna bohaterka to Olivia, którą poznajemy w momencie, gdy wychodzi z załamania, które było spowodowane wypaleniem zawodowym. Olivia to trzydziestoletnia kobieta, która wraz z partnerem Aaronem, wybiera się statkiem wycieczkowym w czternastodniową podróż na Antarktydę.
Jednak w chwili, gdy statek wypływa z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Karol Wedel z urodzenia Niemiec, Polak z wyboru – postanawia przenieść się do Warszawy, by tam stworzyć czekoladową potęgę. Ciężką pracą i śmiałymi posunięciom, odnosi sukces.
Mamy lata 1841 - 1919, jest to okres gdzie Karola Wedel, przekazuje przedsiębiorstwo synowi, firma rodzinna przechodzi z ojca na syna. Emil już od najmłodszych lat był przygotowywany do sukcesji, odpowiednio wdrażany w rozwój i prace przejęcia firmy. Ojciec dobrze wpoił młodzieńcowi zasady i rozwój własnej marki, kładąc nacisk na wszelkie normy i reformy. Emil to wizjoner, można by rzec, szaleniec. Jednak był to człowiek niezwykle ukształtowany moralnie. Pracowitością i uporem udaje mu się osiągnąć wszystkie założone cele. Jednak sukces w firmie nie przekłada się na życie prywatne. Wprawdzie w późnym wieku, ale udaje mu się założyć szczęśliwą rodzinę. Szczęście nie trwa długo, jeden z jego synów Karolek umiera w wieku zaledwie 4 lat. Odciska to na nim piętno, a jego ukochana żona Eugenia popada w rozpacz......

Teresa Monika Rudzka w sposób bardzo ciekawy i obrazowy przybliżyła nam epokę, w której rodzina Wedlów rozpoczęła czekoladową dynastię. Świetnie ukazane życie prywatne, zaangażowanie i pasję, z jaką ta rodzina podchodził do swoich obowiązków. Niesamowity majstersztyk, bardzo realnie połączone fakty historyczne z fikcją literacką. Bohaterowie borykający się z wieloma dylematami, a tam w tle czuć powstanie styczniowe, wybuch pierwszej wojny światowej i odzyskanie przez Polskę niepodległości.

,,Czekoladowa Dynastia. Czas Emila’’ to niezwykła podróż pozwalająca nam poznać nieprawdopodobne losy rodu Wedlów. Będziemy mieli możliwość rozsmakować się w historii oryginalnej wedlowskiej czekolady.

Karol Wedel z urodzenia Niemiec, Polak z wyboru – postanawia przenieść się do Warszawy, by tam stworzyć czekoladową potęgę. Ciężką pracą i śmiałymi posunięciom, odnosi sukces.
Mamy lata 1841 - 1919, jest to okres gdzie Karola Wedel, przekazuje przedsiębiorstwo synowi, firma rodzinna przechodzi z ojca na syna. Emil już od najmłodszych lat był przygotowywany do sukcesji,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Emery to młoda dziewczyna, córka bogatych rodziców, można powiedzieć, że miała wszystko, poza miłością matki. Jednak okrutny los z niej zadrwił i w ciągu jednego dnia, jej życie zmienia się o przysłowiowe sto osiemdziesiąt stopni. To dumna kobieta, która bez pieniędzy, bez wsparcia kochanego ojca z uporem i determinacją, nauczyła się radzić sobie w świecie biedaków. Gdy myśli, że już gorzej nie może być, to wtedy upomina się o nią przeszłość. Nash to mężczyzna pełen nienawiści poprzysiągł zemstę na ludziach, przez których jego rodzina cierpi.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Parker S. Huntington. Sięgając po książkę, miałam trochę obaw, bo jest to dość spora lektura, bo jej papierowa wersja ma 572 strony. Jednak, gdy tylko do niej usiadłam, to przepadłam. Fabuła mnie kupiła w całości, a niektóre wydarzenia, parę raz zaskoczyły. Widać i czuć, że autorka w powieść włożyła kawał serca.
Parker S. Huntington nie szczędzi czytelnika, poruszająca trudne i złożone tematy, które wywołują całą gamę emocji tych dobrych i tych złych. Skłaniają do refleksji, do zastanowienia się nad własnym życiem i otaczającym nas światem.

To, co wyróżnia tę historię to niewątpliwie nietuzinkowa, barwna bohaterka. Emery to romantyczka, ma słabość do gwiazd i kocha słowa. Potrafiła w humorystyczny sposób bawić się wyrazami, używała słów lub wyrażeń, wymyślonych, które sugerowały więcej niż jedno znaczenie. Z wielkim upodobaniem tworzyła nowe słowa, najczęściej takie, których znaczenia nie każdy rozumiał.

„Podłe kłamstwa” to nie tylko namiętne sceny miłosne, to przede wszystkim skomplikowane postacie, zmagające się z demonami i tajemnicami z przeszłości. Jest to historia, która nie raz cię zaskoczy i przyprawi o szybsze bicie serca.

Emery to młoda dziewczyna, córka bogatych rodziców, można powiedzieć, że miała wszystko, poza miłością matki. Jednak okrutny los z niej zadrwił i w ciągu jednego dnia, jej życie zmienia się o przysłowiowe sto osiemdziesiąt stopni. To dumna kobieta, która bez pieniędzy, bez wsparcia kochanego ojca z uporem i determinacją, nauczyła się radzić sobie w świecie biedaków. Gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Zawsze wydaje nam się, że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie to zrobione” – Nelson Mandela
- to motto głównej bohaterki, Joy Makeba.

Hanna Cygler zabiera nas w fascynującą podróż, w której pokazuje nam, bez zbędnego ubarwiania, różnorodności RPA. Kraj kontrastów, inna kultura, tradycje i obyczaje. Zabiera nas do miejsc mniej znanych, tych odległych od turystycznych szlaków, jak choćby wieś Shakaville w krainie Zulusów. Pokazuje, za co można pokochać, tę piękną krainę: oszałamiająca afrykańska fauna, niespotykane krajobrazy ze słynną Górą Stołową w tle…….
Jednak nie szczędzi też i szczerych opowieści o bulwersujących południowoafrykańskich realiach, zwyczajach, nie do końca zrozumiałych dla Europejczyka. Jest to, miejsce z największą liczbą osób zarażonych HIV, walka o godność, gdy traktowana jesteś brutalnie, tylko, dlatego, że jesteś kobietą.

Ta historia to na pozór, zwykłe marzenia, pragnienie bliskości, rodzinnego ciepła, potrzeba miłości. Chęć posiadania domu, który zagwarantuje schronienie i wytchnienie w rodzinnym gronie. Mamy tu też, rozpacz matki po zaginięciu dzieci w wiosce Batse na zachodzie kraju. Wątek mieszkających w RPA potomków polskich rodzin, rozdzielonych podczas II wojny światowej, sierot z Domu Polskich Dzieci w Oudtshoorn.

Dla mnie była to niesamowita przygoda wywołująca ogrom emocji wynikających z niezgody na niesprawiedliwość, na przemoc, na cierpienie i handel dzieci.

„Największy skarb” to odkrywanie czarnego lądu wraz z jego pięknem, ale i najmroczniejszymi sekretami. To połączenie powieści przygodowo-obyczajowej z elementami kryminału i lekkim wątkiem miłosnym w tle. Jest to historia, która naprawdę potrafi zaskoczyć!!!

,,Zawsze wydaje nam się, że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie to zrobione” – Nelson Mandela
- to motto głównej bohaterki, Joy Makeba.

Hanna Cygler zabiera nas w fascynującą podróż, w której pokazuje nam, bez zbędnego ubarwiania, różnorodności RPA. Kraj kontrastów, inna kultura, tradycje i obyczaje. Zabiera nas do miejsc mniej znanych, tych odległych od turystycznych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Anna Dąbrowska oddała w nasze ręce, piękną, niesamowicie dopracowaną w każdym momencie i dziedzinie historię Tajlera i Abigeil. Dwie poranione dusze, każde z nich przeżyło dramat, który odcisnął ogromne piętno na ich sposobie myślenia i zachowania. Rozbił ich życie na kilkadziesiąt kawałków, które trzeba było zebrać i posklejać w jedną całość. Tego zadania podjęła się japońska terapeutka Yua, która zmienia świat poprzez kintsugi.

Książka jest doskonale dopracowana w każdym calu. Zarówno sam pomysł na fabułę, jak i świetnie wykreowani bohaterowie, czynią tę opowieść niepowtarzalną. Historia jest dość zagmatwana, wywołuje masę mieszanych uczuć. Jednak prosty i przejrzysty styl autorki, powoduje lekkość w czytaniu i tak o to niepostrzeżenie wkraczamy w świat bohaterów i wraz z nimi, trwamy w nim do końca. Los zabrał im tych, których kochali, zostali pozbawieni sensu życie, każdego dnia musieli walczyć z demonem, który nie pytając, zamieszkał w ich głowach i sercach. Paraliżował i nie pozwalał normalnie egzystować, kawałek po kawałku niszczył im radość z życia.

Anna Dąbrowska uzmysławia nam, że nikt z nas nie powinien być sam, nie możemy zamykać się w ciemnym zaułku samotności. Przy pomocy drugiej osoby możemy dokonać czegoś niezwykłego, niemożliwego. Bo wieź z drugim człowiekiem, daje nam siłę, powoduje spokój wewnętrzny, czujemy się potrzebni i bezpieczni.

„Złote blizny’’ to cudowna, przejmująca historia o niezapomnianych chwilach, o wielkiej, ale jakże szczerej miłości. O walce z własnymi zahamowaniami, o trudnych decyzjach, ale także o śmierci i przeżyciach po stracie najbliższej osoby, o niełatwym powrocie do zwykłego życia.

Anna Dąbrowska oddała w nasze ręce, piękną, niesamowicie dopracowaną w każdym momencie i dziedzinie historię Tajlera i Abigeil. Dwie poranione dusze, każde z nich przeżyło dramat, który odcisnął ogromne piętno na ich sposobie myślenia i zachowania. Rozbił ich życie na kilkadziesiąt kawałków, które trzeba było zebrać i posklejać w jedną całość. Tego zadania podjęła się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nea wykształcona, inteligentna, wiedzie spokojne, poukładane, szczęśliwe życie u boku swojego ukochanego. Cudowni rodzice, oddana przyjaciółka, wspaniała praca, kochający chłopak. Idealne życie, któż by takiego nie chciał. Jeden wieczór, jedna chwila i cały czar, niczym bańka mydlana znika. Bo jak to w życiu bywa, pozory mylą, wychodzą na światło dzienne mroczne tajemnice Harrego, za które przyjdzie zapłacić. Nea, w jednej chwili musi zmierzyć się z sytuacją, na którą nikt nie byłby gotowy - śmierć ukochanego lub noc z nieznajomym.

Sylvii Bloch udało się stworzyć ciekawą postać głównej bohaterki. Nea na początku bardzo mnie irytowała, zwyczajnie wkurzała. Często nie zgadzałam się z jej decyzjami, jakie podejmowała, nie rozumiałam jej wyborów, jej uległości. Jednak zgłębiając losy tej dziewczyny, zrozumiałam, przecież tak zachowują się ludzie w normalnym życiu. Nea była autentyczna w swoim zachowaniu, reakcjach i słowach. Bo żeby zrozumieć, to musimy bliżej przyjrzeć się tematom, jakie porusza autorka w danej historii. Mamy tu, życie w cieniu partnera uzależnionego od narkotyków. Widzimy jak niszczycielski i toksyczny może być taki związek. Jesteśmy świadkami, jak Nea nieświadomie stara się chronić i usprawiedliwiać Harrego. Bo ona nie widzi, że to, tylko stwarza dla niego, komfort do dalszego brania. Bo chłopak nie dostrzega otaczającej go destrukcji, a moment podjęcia decyzji o jakiejkolwiek zmianie przedłuża w nieskończoność.

Lekki, przyjemny styl, ciekawa akcja, niesamowite przeżycia głównej bohaterki. To wszystko sprawiło, że książka wciągnęła mnie bez reszty. Zakończenie bajkowe, dla mnie to plus, bo ja, jako niepoprawna optymistka, bardzo lubię ciepłe zakończenia.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Nea wykształcona, inteligentna, wiedzie spokojne, poukładane, szczęśliwe życie u boku swojego ukochanego. Cudowni rodzice, oddana przyjaciółka, wspaniała praca, kochający chłopak. Idealne życie, któż by takiego nie chciał. Jeden wieczór, jedna chwila i cały czar, niczym bańka mydlana znika. Bo jak to w życiu bywa, pozory mylą, wychodzą na światło dzienne mroczne tajemnice...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niezależna, inteligentna, asertywna i świadoma swojej wartości.
🔥❓ Czy tak myślą o tobie inni?, a może powinnam zapytać – Czy tak myślisz Ty o sobie? 🔥❓

Czym jest i jak pokonać „Syndrom Miłej Dziewczyny” tłumaczy Beverly Engel w swojej książce Wydawnictwa Biały Wiatr.

W naszym społeczeństwie bardzo głęboko utrwalił się pewien schemat, który mówi, że chłopcom wolno więcej. To dziewczynki zazwyczaj słyszą „jesteś damą, tobie nie wpada”. Według tego samego społeczeństwa kobieta powinna być łagodna, uległa, czuła, troskliwa pocieszycielka. Opiekunka domowego ogniska, stawiająca potrzeby innych ponad własnymi. - Czyli „miła dziewczyna”.

Pamiętasz, co zrobiła Coco Chanel?

To pierwsza kobieta, która zaprojektowała spodnie i odważyła się je założyć. Była za to krytykowana, ale w niedługim czasie zdobyła wielką popularność. Daje to nam przykład, że za kobietą, która potrafi postawić na swoim, idzie sukces, o którym przecież tak bardzo marzymy.

Wiele kobiet przez całe życie stara się zadowolić innych, chcą być lubiane przez wszystkich. Boją się odrzucenia, tak bardzo, że swoim dążeniu do zadowalania ogółu zatraciły siebie. Jednak trzeba zdać sobie sprawę, to jest niemożliwe, żeby każdy nas lubił. Dlatego ,,syndrom miłej dziewczyny” trudno przezwyciężyć, ale można. Nie bój się wypowiadać głośno własnego zdania, nawet, gdy jest ono odmienne od zdania innych. Zacznij podkreślać swoje potrzeby. Daj sobie prawo do realizacji własnych celów.
,,(.) nie możesz kontrolować tego, co inni o tobie myślą’’- to ich problem.

Zachowanie „miłej dziewczyny” często wynika z niskiego poczucia własnej wartości. Pamiętaj, że jeśli chcesz zerwać z tym schematem, musisz popracować nad wiarą w siebie. Jeżeli chcesz, by otoczenie cię szanowało i się z tobą liczyło – musisz sama się o to zatroszczyć.

Pamiętaj - Miłe dziewczynki idą do nieba, niemiłe idą tam, gdzie chcą

Niezależna, inteligentna, asertywna i świadoma swojej wartości.
🔥❓ Czy tak myślą o tobie inni?, a może powinnam zapytać – Czy tak myślisz Ty o sobie? 🔥❓

Czym jest i jak pokonać „Syndrom Miłej Dziewczyny” tłumaczy Beverly Engel w swojej książce Wydawnictwa Biały Wiatr.

W naszym społeczeństwie bardzo głęboko utrwalił się pewien schemat, który mówi, że chłopcom wolno...

więcej Pokaż mimo to