rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powiedzieć o tej książce, że warto ją przeczytać to mało...
Powiedzieć o tej książce, że trzeba ją przeczytać to mało...
Zasługuje ona na wiele więcej!
To książka, która dotyka problemu, z którym mierzymy się wszyscy, problemu pandemii.
Jest to zbiór rozmów z ludźmi, specjalistami w różnych dziedzinach, którzy starają się wyjaśnić specyfikę dzisiejszego świata.
Autor na podstawie obserwacji rzeczywistości zadaje pytania, które mają pomoc Nam chociaż w niewielkim stopniu zrozumieć to co nas otacza. Mimo, że w większości książka skupia się na panującej epidemii to jednak przez jej pryzmat pokazuje obraz wielu aspektów życia we współczesnym świecie.
Jest to pozycja, której treść w pełni dociera do Nas po przeczytaniu ostatniego zdania.
Kiedy zobaczyłam tą ostatnią kropkę popadłam w odrętwienie. Nie potrafiłam znaleźć słów, które pozwoliłyby mi opisać burzę panującą w mojej głowie. To uczucie mnie nie opuszcza. Za każdym razem kiedy o niej myślę mam mętlik w głowie. Ale to dobrze!
Reportaż powinien wywoływać emocje, pozostawiać z myślami do poukładania.
I uwierzcie mi na słowo po "Chwilowej anomalii" będziecie mieć ich bardzo dużo i zdecydowanie nie będą na chwilę!

Powiedzieć o tej książce, że warto ją przeczytać to mało...
Powiedzieć o tej książce, że trzeba ją przeczytać to mało...
Zasługuje ona na wiele więcej!
To książka, która dotyka problemu, z którym mierzymy się wszyscy, problemu pandemii.
Jest to zbiór rozmów z ludźmi, specjalistami w różnych dziedzinach, którzy starają się wyjaśnić specyfikę dzisiejszego świata.
Autor na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy z Nas pewnie chociaż raz oglądał filmy o niestrudzonych agentach CIA, którzy wśród wybuchów bomb i świstających pocisków ratują świat. Ale czy życie prawdziwego agenta aby na pewno tak wygląda? 🤔
Ja muszę przyznać, że nie jestem fanką tego typu filmów jednak po "Tajne życie. Kobieta w służbie CIA" Amaryllis Fox sięgnęłam bardzo chętnie. Głównie ze względu na to, że w literaturze faktu odnalazłam coś co mnie bardzo pociąga, ale też chciałam przekonać się jak takie życie wygląda na prawdę.
Już od pierwszych stron wiedziałam, że nie pożałuję tego wyboru. 😊
Autorka odkrywa przed Nami ogromną cześć swojego życia. Opowiada o swojej rodzinie, dzieciństwie i wszystkim tym co ją ukształtowało i pozwoliło odnaleźć swoją drogę.
Opowieść o tym jak dostać się do tajnej rządowej agencji, jak wygląda szkolenie i w końcu na czym polega ta praca podszyta jest emocjami jakie przez cały ten czas towarzyszyły Amaryllis. Strach, stres i niepokuj wypływają do Nas z tych stron dzięki czemu czujemy, że to co czytamy jest prawdziwe.
Najmocniej odczułam to w rozdziałach dotyczących dzieciństwa, momentami miałam wrażenie jakby pisała to wszystko właśnie tamta, kilkuletnia dziewczynka.
Chociaż wydaje sie, że mamy jakieś pojęcie o pracy w CIA, że wiemy mniej więcej o co tam chodzi to warto sięgnąć po "Tajne życie" bo pokazuje tą prawdziwą stronę bycia agentem. Bez koloryzowania i wyolbrzymiania. To po prostu historia kobiety, która wybrała to trudne życie i musiała nauczyć się w nim funkcjonować.

Każdy z Nas pewnie chociaż raz oglądał filmy o niestrudzonych agentach CIA, którzy wśród wybuchów bomb i świstających pocisków ratują świat. Ale czy życie prawdziwego agenta aby na pewno tak wygląda? 🤔
Ja muszę przyznać, że nie jestem fanką tego typu filmów jednak po "Tajne życie. Kobieta w służbie CIA" Amaryllis Fox sięgnęłam bardzo chętnie. Głównie ze względu na to, że w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy są tu "miłośnicy" PRL-u? Ktoś kto z zamiłowaniem ogląda "Misia" czy "Nie lubię poniedziałku? 🤔
Jeżeli tak to" Lepsi od Pana Boga "będzie dla Was pozycją, którą warto poznać.
Jest to zbór reportaży, wydawanych przez autora w latach Polski Ludowej, które oddają realia tamtych czasów.
Janusz Rolicki chcąc pokazać prawdę o tamtych dniach podejmował się różnych zajęć i starał się dotrzeć do miejsc, do których tylko nieliczni mieli dostęp.
Jak to ze zbiorami bywa ich elementy nie zawsze są równe. Tutaj też tak było. Niektóre z reportaży czytało mi się lepiej, niektóre trochę gorzej. Były te dotykające ciekawych, wstrząsających tematów, ale i takie które mnie szczególnie nie porwały.
Jednak w ogólnej ocenie książka była dobra i dla kogoś kogo interesuje jak wyglądał tamten dawny świat będzie ciekawą lekturą.

Czy są tu "miłośnicy" PRL-u? Ktoś kto z zamiłowaniem ogląda "Misia" czy "Nie lubię poniedziałku? 🤔
Jeżeli tak to" Lepsi od Pana Boga "będzie dla Was pozycją, którą warto poznać.
Jest to zbór reportaży, wydawanych przez autora w latach Polski Ludowej, które oddają realia tamtych czasów.
Janusz Rolicki chcąc pokazać prawdę o tamtych dniach podejmował się różnych zajęć i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj swoją premierę ma "Dziecko z Auschwitz" Lily Graham, powieść o sile miłości, która potrafi przetrwać wiele.
To historia o głębokim uczuciu, które narodziło się w najtrudniejszym momencie i dodawało siły w walce o własne życie.
Jak to zazwyczaj bywa w powieściach osadzonych w realiach obozowych, historia przedstawiona jest dosyć łagodnie. Pojawiają się oczywiście opisy tego jak wyglądało życie w Auschwitz, jednak są one pozbawione okrucieństwa, które wszyscy wiemy miało tam miejsce.
Autorka skupia się na przedstawieniu uczucia, które zmusza do działania, a nie na dokładnym przekazaniu tego jak nieludzkie traktowanie spotkało tych, którzy byli skazani na pobyt w obozie.
Powieść inspirowana jest kilkoma autentycznymi historiami jednak nie jest wiernym odwzorowaniem żadnej z nich. Tego typu literatura nie jest na pewno źródłem wiedzy historycznej, ale nie żałuję, że ją przeczytałam.
Ta powieść trafiła do mnie i poruszyła emocje. Czytając zastanawiałam się cały czas jak się skończy. Miałam w głowie wyobrażenie o tym jak chciałabym żeby to zakończenie wyglądało, wszystko przez to, że bardzo kibicowałam bohaterom. Przywiązałam się do nich i chciałam dla nich jak najlepiej. Dla mnie to duży plus kiedy bohaterowie przekonują nas do siebie dzięki czemu mamy motywację żeby poznać ich losy.
To była przejmująca, miła lektura, która momentami łamie serce, ale pozostawia też przekonanie, że prawdziwa miłość potrafi przetrwać wszystko!
Jeżeli więc lubicie literaturę obozową to śmiało sięgajcie po "Dziecko z Auschwitz", na pewno się nie zawiedziecie!

Dzisiaj swoją premierę ma "Dziecko z Auschwitz" Lily Graham, powieść o sile miłości, która potrafi przetrwać wiele.
To historia o głębokim uczuciu, które narodziło się w najtrudniejszym momencie i dodawało siły w walce o własne życie.
Jak to zazwyczaj bywa w powieściach osadzonych w realiach obozowych, historia przedstawiona jest dosyć łagodnie. Pojawiają się oczywiście...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Broad Peak. Niebo i piekło Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński
Ocena 7,7
Broad Peak. Ni... Bartek Dobroch, Prz...

Na półkach:

Góry mają w sobie coś niesamowicie przyciągającego! Nie potrafię wyjaśnić skąd ta miłość, pojawiła się sama kiedy pierwszy raz odwiedziłam Tatry i zagościła we mnie na dobre. Ta satysfakcja z kolejnego odwiedzonego miejsca, z pokonania swojej słabości daje siłę i motywację na więcej... 😍
Nie inaczej jest z bohaterami reportażu "Broad Peak. Niebo i piekło". Zdobywają najwyższe szczyty prowadzeni niesamowitą pasją i chęcią osiągnięcia tego, czego nikomu wcześniej się nie udało.
Jednym z takich przedsięwzięć było zimowe wejście na Broad Peak. Zakończone sukcesem okupionym tragedią...
Autorzy próbują przybliżyć losy tej wyprawy i analizują jej wpływ na współczesny himalaizm. Nie jest to jednak sam opis tamtych wydarzeń. Przedstawione zostały sylwetki uczestników, historia ich wcześniejszych osiągnięć oraz porażek, dzięki którym możemy spróbować zastanowić się nad pytaniem co było przyczyną tragedii z marca 2013 roku.
Jest to niesamowita opowieść o sile pasji, która pomimo niebezpieczeństw pcha ludzi do działania. O pokonywaniu własnych słabości i konsekwencjach jakie może ono ze sobą nieść. O tym, że realizacja marzeń za wszelką cenę nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem.
Szczerze Wam ją więc polecam! I to nie tylko tym z Was, którzy fascynują się górami lub osiągnięciami polskiego himalaizmu, ale również tym, którym ten temat nie jest tak bliski. Kto wiem, może odnajdziecie po tej lekturze nową pasję... 🤔😉

Góry mają w sobie coś niesamowicie przyciągającego! Nie potrafię wyjaśnić skąd ta miłość, pojawiła się sama kiedy pierwszy raz odwiedziłam Tatry i zagościła we mnie na dobre. Ta satysfakcja z kolejnego odwiedzonego miejsca, z pokonania swojej słabości daje siłę i motywację na więcej... 😍
Nie inaczej jest z bohaterami reportażu "Broad Peak. Niebo i piekło". Zdobywają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z tymi seriami jest taki "problem", że zazwyczaj każda następna książka jest lepsza od swoich poprzedników. Rzadko zdarza się żeby autor się nie rozwijał i nie polepszał swojego warsztatu...
Nie inaczej było tym razem! "Niemiecki bękart" sprawił, że z jeszcze większą ochotą sięgnę po kolejne części sagi o Fjallbace. 😍
Dostałam tu wszystko czego oczekiwałam:
Intrygująca zbrodnia - jest!
Demony przeszłości - są!
Sklejający wszytko wątek obyczajowy - jest!
Dodatkowym plusem, w moim odczuciu, jest nawiązanie do II Wojny Światowej i ukazanie w tym momencie kluczowych dla książki wydarzeń. Mam dziwną słabość do lokowania fabuły, jej szczególnych elementów właśnie w tym okresie.
Czy czegoś można chcieć więcej? Jak dla mnie nie! Jest tutaj wszystko czego możemy spodziewać się po tym typie książki.

Z tymi seriami jest taki "problem", że zazwyczaj każda następna książka jest lepsza od swoich poprzedników. Rzadko zdarza się żeby autor się nie rozwijał i nie polepszał swojego warsztatu...
Nie inaczej było tym razem! "Niemiecki bękart" sprawił, że z jeszcze większą ochotą sięgnę po kolejne części sagi o Fjallbace. 😍
Dostałam tu wszystko czego oczekiwałam:
Intrygująca...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Trupia Farma. Nowe śledztwa Bill Bass, Jon Jefferson
Ocena 7,4
Trupia Farma. ... Bill Bass, Jon Jeff...

Na półkach: ,

Autorzy po raz kolejny wprowadzają Nas w nieznany świat antropologii sądowej. Jest to niezmiernie intrygujące doświadczenie.
Możemy przekonać się jak na prawdę wygląda ta praca, ile czasu trzeba poświęci i jak znacząco przekłamane są seriale telewizyjne.
Z czystym sumieniem polecam każdemu, którego interesują zagadki kryminalne i sposoby ich rozwiązywania.
Styl jakim jest napisana pokazuje, że nawet o tak nieprzyjemnych tematach jak morderstwa i zwłoki można mówić w taki sposób żeby było to zachęcające przy jednoczesnym zachowaniu dobrego smaku.
Jedyny minus to, że niestety nie jest tak porywająca jak pierwsza część. W zamian za to dostajemy jednak informacje o tym jak na przestrzeni lat techniki badań antropologicznych mocno ewoluowały i jaki jeszcze pozostaje w nich nieodkryty potencjał.

Autorzy po raz kolejny wprowadzają Nas w nieznany świat antropologii sądowej. Jest to niezmiernie intrygujące doświadczenie.
Możemy przekonać się jak na prawdę wygląda ta praca, ile czasu trzeba poświęci i jak znacząco przekłamane są seriale telewizyjne.
Z czystym sumieniem polecam każdemu, którego interesują zagadki kryminalne i sposoby ich rozwiązywania.
Styl jakim jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dzisiaj trochę o książce, która niestety wyląduje na liście rozczarowań tego roku... 😪
Sięgając po "Sztywniaka" liczyłam na książkę, którą opowie mi, w fascynujący sposób, do jakich niezwykłych badań przyczyniają się zwłoki, które ludzie decydują się oddać na cele badawcze. Miałam nadzieję na element zaskoczenia, na opis nowatorskich badań, które wnoszą ważne odkrycia do współczesnej medycyny. A tymczasem dostałam między innymi, UWAGA MAŁY SPOILER, jeden czy dwa rozdziały o niekonwencjonalnych sposobach pochówku... Z resztą też niestety nie było lepiej. Dodatkowo dużo, dużo historii przedstawionej w taki sposób, że też nie wywarła na mnie wrażenia...
No nie! Nie tego się spodziewałam!
Do tego porywające były chyba tylko nazwy rozdziałów, bo już ich zawartość pod względem stylu autorki zupełnie nie zrobiła na mnie wrażenia. Wręcz przeciwnie czytanie tej książki niestety mnie męczyło... A że nie lubię porzucać rozpoczętej lektury to czytałam i wyczekiwałam końca...
Wiem, że książka znalazła wielu zwolenników i pewnie jeszcze wielu ich zyska, ale ja się do nich nie zaliczam.

Dzisiaj trochę o książce, która niestety wyląduje na liście rozczarowań tego roku... 😪
Sięgając po "Sztywniaka" liczyłam na książkę, którą opowie mi, w fascynujący sposób, do jakich niezwykłych badań przyczyniają się zwłoki, które ludzie decydują się oddać na cele badawcze. Miałam nadzieję na element zaskoczenia, na opis nowatorskich badań, które wnoszą ważne odkrycia do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Życie Marie jest proste - imprezy, wolność i brak zobowiązań. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest wolnym ptakiem, ale co jeśli za tą postawą kryją się trudne doświadczenia? Co się stanie jeżeli to nieskomplikowane życie zostanie wywrócone do góry nogami przez jedną złą wiadomość? Czy to oznacza, że czas wydorośleć i zmierzyć się ze swoimi demonami?
Takie wyzwanie staje przed naszą bohaterką, której towarzyszymy kiedy jej świat zmienia się o 180 stopni.
Wydawać by się mogło, że to lekka obyczajówka i faktycznie styl autorki sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Potrafi ona ubrać w proste słowa historię, która kryje w sobie coś więcej, ukryty przekaz i nadzieję, że pomimo tego w jak tragicznej, naszym zdaniem, sytuacji jesteśmy nie warto się poddawać bo życie może nas zaskoczyć szczęściem w najmniej spodziewanym momencie.
"Szczęście dla zuchwałych" to pozycja, którą pokochacie od pierwszych stron. Jedna z tych, które wywołują prawdziwe emocje. Radość i szczęście przeplatają się z gniewem i wzruszeniem.
Główna bohaterka jest prawdziwa, szczerze ją polubiłam. Przeżywała z nią wszystkie porażki i niesprawiedliwości losu, denerwowałam na jej głupie decyzje i z całych sił kibicowałam żeby los się do niej uśmiechnął.
To książka, która pomimo tego, że wyciśnie z Was łzy to przyniesie Wam radość i przyjemnie spędzony czas. Nie pożałujecie ani minuty spędzone z Marie na dążeniu do szczęścia!

Życie Marie jest proste - imprezy, wolność i brak zobowiązań. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest wolnym ptakiem, ale co jeśli za tą postawą kryją się trudne doświadczenia? Co się stanie jeżeli to nieskomplikowane życie zostanie wywrócone do góry nogami przez jedną złą wiadomość? Czy to oznacza, że czas wydorośleć i zmierzyć się ze swoimi demonami?
Takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyobraźcie sobie świat, w który życie nie jest do końca bezpieczne. W takim świecie żyje Vicki DeVine. Po rozwodzie otrzymała podupodającą posiadłość nad Jeziorem Ciszy, w miejscu kontrolowanym przez Innych. W miejscu, w którym ludzie muszą uważać na każdy krok i pamiętać o grożącym niebezpieczeństwie. Kiedy bohaterka stara się poskładać swoje rozsypane życie i odbudować stary ośrodek na jego terenie znajduje martwego człowieka. Wszystko wskazuje na to, że nie zginął on z ludzkich rąk. Czy tajemnicza zbrodnia ma związek z Vicki? Czy uda się rozwikłać tę zagadkę?
"Jezioro ciszy" to książka z uniwersum "Innych" jednak nie musimy znać poprzednich tomów serii żeby odnaleźć się w tej historii. Jest to zupełnie oddzielna opowieść, potrzeba jedynie kilku stron żeby poznać specyfikę miejsca, w którym odbywa się akcja.
Pomimo tego, że jest to książka fantasy to ma się wrażenie, że ta warstwa fantastyczna jest tłem dla wydarzeń. W akcji bezpośrednio biorą udział Inni jednak fabuła skupia się na rozwiązaniu zagadki tajemniczej śmierci i tego z czym ona się wiąże.
Historia przedstawiona przez autorkę jest interesująca i zachęca do poznania jej w całości. Dużo wnoszą tu sami bohaterowie i ich różnorodność. Skrywają swoje sekrety i dzięki temu są jeszcze bardziej intrygujący.
Narracja prowadzona jest tutaj w dwojaki sposób. Część wydarzeń, tych w których brała udział, poznajemy z perspektywy głównej bohaterki dzięki czemu poznajemy też jej przemyślenia i emocje. A cześć opowiada Nam narrator nieuczestniczący w akcji. Może się wydawać, że może to wprowadzić chaos jednak nic bardziej mylnego. Jest to dopracowane i zupełnie nie przeszkadza w odbiorze książki.
Dodatkowym plusem jest to, że ta pozycja może trafić w gusta wielu czytelników. Zarówno tych, którzy z fantastyką nie mieli za dużo wspólnego, ale również dla tych, którym gatunek nie jest obcy.
Czytanie tej książki sprawiło mi przyjemność i bardzo dobrze się bawiłam. Była lekka i mimo, że nie pozostawiła po sobie może tego "wow" zupełnie mi to nie przeszkadzało. Podobała mi się historia i sposób w jaki została przedstawiona.
Szczerze wiem Wam ją polecam! Jestem pewna, że czytając ją będziecie się dobrze bawić i będziecie ja wspominać tak miło jak ja! 😉

Wyobraźcie sobie świat, w który życie nie jest do końca bezpieczne. W takim świecie żyje Vicki DeVine. Po rozwodzie otrzymała podupodającą posiadłość nad Jeziorem Ciszy, w miejscu kontrolowanym przez Innych. W miejscu, w którym ludzie muszą uważać na każdy krok i pamiętać o grożącym niebezpieczeństwie. Kiedy bohaterka stara się poskładać swoje rozsypane życie i odbudować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy bliźniaczka Alex znika bez śladu jej świat zachwiał się w fasadach. Traci sens życia i wspada w stan katatoniczny. Nie opuszcza jwn jednak jedna myśl, musi odnaleźć Dani. Postanawia zrobić wszystko żeby dowiedzieć się gdzie jest jej siostra.
Książka podzielona jest na dwie przeplatające się ze sobą strony tej historii. Z jednej mamy poszukiwania, które prowadzi Alex. Razem z nią odkrywamy mroczną prawdę o tym co stało się z jej siostrą. Z drugiej towarzyszymy Dani od momentu porwania jej przez tajemniczych mężczyzn i przeżywamy z nią te traumatyczne chwile.
Dzięki takiej konstrukcji książki możemy lepiej poznać tę historię. Jej czytanie to nie tylko poszukiwanie rozwiązania zagadki, ale również poznanie tej drugiej, mrocznej strony widziane oczami ofiary.
Dla mnie ten zabieg jak najbardziej przemawia. Bardzo lubię właśnie te elementy budzące grozę, historie które mrożą krew w żyłach. "Białą krypta" nie jest krwawa, ale jej mrok i tragizm przejawia się w innych aspektach. Nie zawsze musi się lać krew żeby wywołać u czytelnika emocje. I te emocje właśnie możecie tutaj znaleźć.
Historia "Białej krypty" zainteresowała mnie od pierwszej strony i trzymała w napięciu do samego końca. Wszystko zostało bardzo dobrze przez autorkę napisane. Nie ma luk w fabule, elementy historii sklejają się ze sobą w świetną całość dzięki czemu książka czyta się sama. W tym ostatnim pomagają też nie za długie rozdziały co jak wiecie zdecydowanie umila mi czytanie. 😉
Momentami fabuła skupia się na relacjach bohaterki, pojawiają się też elementy erotyczne, które dla mnie były tylko przerywnikiem bo moim zdaniem do fabuły za dużo nie wyniosły. Jednak nie przeszkadzały, nie były czymś zupełnie nie pasujący do całości.
Ja więc jestem na tak! Szczerze mogę Wam ją polecić. To zdecydowanie ciekawa historia, bez rozlewu krwi, ale z mrokiem kryjący się i narastającym z każdą stroną!

Kiedy bliźniaczka Alex znika bez śladu jej świat zachwiał się w fasadach. Traci sens życia i wspada w stan katatoniczny. Nie opuszcza jwn jednak jedna myśl, musi odnaleźć Dani. Postanawia zrobić wszystko żeby dowiedzieć się gdzie jest jej siostra.
Książka podzielona jest na dwie przeplatające się ze sobą strony tej historii. Z jednej mamy poszukiwania, które prowadzi Alex....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co się stanie jeżeli wyślemy do deszczowej Irlandii obcych sobie ludzi? A jeżeli jeszcze dodany do tego śmierć uczestnika wycieczki? Dostaniemy na prawdę fajną komedię, którą umili nam wieczór.
To było moje drugie spotkanie z autorką i po raz kolejny się nie zawiodłam!
"Zbrodnia po irlandzku" to komedia kryminalna z trochę większym naciskiem jednak na tą część kmediową. W fabule pojawia się oczywiście śmierć jednak nie jest to typowa pogoń za mordercą. Warstwa kryminalna jest gdzieś w tle i to raczej do czytelnika należy odczytywanie wskazówek między wierszami i samodzielne dojście do rozwiązania zagadki, które nie jest tak bardzo oczywiste.
Jednak nawet jeżeli w książce nie odnalazł by się żaden nieboszczyk to mimo wszystko z wielką przyjemnością chciałabym dowiedzieć się co działo się na pechowej wycieczce.
Książka ma wszystko czego w komedii nie może zabraknąć. Wyraziści bohaterowie, niespodziewane wypadki losowe i ciekawą historię, a wszystko to spięte lekkim stylem autorki i dużą dozą humoru. Jest to książka która sprawi, że na waszej twarzy często będzie pojawiał się uśmiech i która Was rozbawi.
Szczerze Wam ją polecam! To świetna rozrywka, przy której zdecydowanie nie będziecie się nudzić!

Co się stanie jeżeli wyślemy do deszczowej Irlandii obcych sobie ludzi? A jeżeli jeszcze dodany do tego śmierć uczestnika wycieczki? Dostaniemy na prawdę fajną komedię, którą umili nam wieczór.
To było moje drugie spotkanie z autorką i po raz kolejny się nie zawiodłam!
"Zbrodnia po irlandzku" to komedia kryminalna z trochę większym naciskiem jednak na tą część kmediową. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mieliście kiedyś tak, że coś Wam się bardzo podobało, ale nie potrafiliście ubrać tego w słowa? Ja tak właśnie mam z "Pestkami" Anny Ciarkowskiej.😍
Już od pierwszego zdania wiedziałam, że będzie to coś dla mnie niespotykanego, zupełnie nowego. I ta nowość mnie pochłonęła.🙊
Konstrukcja tej książki jest zupełnie inna niż to co czytam na codzień. Nie ma typowej fabuły, raczej jest to podróż z naszą bohaterką przez jej życie naznaczone opiniami, radami, zdaniem innych ludzi. To, wyrażona w lekko poetycznym stylu, intymna opowieść o mocy słów.
"Pestki" wywarły na mnie wrażenie przede wszystkim dzięki emocjom jakie wywołują. Zmuszają czytelnika do przemyśleń, do zastanowienia się nad swoim życiem i doświadczeniami.
Autorka bez owijania w bawełnę pokazuje jak silnie oddziaływać mogą na nas słowa innych. Zarówno najbliższych jak i znajomych, którzy pojawiają się w naszym życiu tylko na chwilę.
Ta książka jest brutalnie prawdziwa. Czytałam ją z zapartym tchem odnajdując co chwilę coraz trafniejsze określenia, coraz głębiej docierające zdania. Momentami była odbiciem moich uczyć, zarówno tych teraźniejszych, jak i przeszłych.
Nie jest to książka rozrywkowa, wręcz przeciwnie to lektura, która wymaga od czytelnika refleksji jednak to właśnie jest jej największym plusem! ❤️📖❤️

Mieliście kiedyś tak, że coś Wam się bardzo podobało, ale nie potrafiliście ubrać tego w słowa? Ja tak właśnie mam z "Pestkami" Anny Ciarkowskiej.😍
Już od pierwszego zdania wiedziałam, że będzie to coś dla mnie niespotykanego, zupełnie nowego. I ta nowość mnie pochłonęła.🙊
Konstrukcja tej książki jest zupełnie inna niż to co czytam na codzień. Nie ma typowej fabuły, raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i kolekcja dobrych kryminałów się powiększa. Już gdy zobaczyłam opis "Martwego sadu" ten od razu mnie kupił. 😍
Kiedy komisarz Zakrzewski zostaje wezwany do brutalnego morderstwa nie wie, że to śledztwo może mieć coś wspólnego z zaginięciem jego brata bliźniaka sprzed trzydziestu lat. Do czego doprowadzić powrót do bolesnych wspomnień?
Uwielbiam kiedy w książkach dużą rolę odgrywają sekrety, niewyjaśnione śledztwa i mroczne zagadki. To co tutaj dostajemy jak najbardziej się w to wpisuje. Historia jest intrygująca, przerażającą i dopracowana w najmniejszym szczególe. Z zapartym tchem przewracałam kolejne strony żeby poznać jej zakończenie.
Zarówno treść, jak i sposób w jaki jest napisana sprawia, że nie można się przy niej nudzić. Od początku trzyma a napięciu i nie zwalnia tempa aż do ostatniej strony. Dzięki temu "Martwy sad" czyta się ekspresowo i nie można się od niego oderwać.
Dużym plusem jest konstrukcja książki, która w znacznej części opiera się na dialogach, a nie rozwleczonych opisach. Rozdziały są w miarę krótkie i zakończone w taki sposób żeby chciało się rozpocząć kolejny.
Akcja toczy się we Wrocławiu i okolicach co było dla mnie plusem. Zupełnie inaczej czyta się książkę jeżeli zna się miejsca, w ktorych pojawiają się bohaterowie. Tutaj jednak momentami było to zbyt szczegółowe. Wydaje mi się, że dla kogoś spoza miasta opis jakimi konkretnie ulicami przemieszczają się bohaterowie z punktu A do punktu B może nie być atrakcyjne i niczego nie wniesie. Ta zbytnia szczegółowość widoczna jest też w innych elementach książki, ale na szczęście nie czeka na Nas na każdej stronie więc nie zabiera przyjemności z czytania.
Jednym słowem bardzo polecam Wam tę pozycję. To na prawdę dobry kryminał, przyjemnie napisany i ze świetnym pomysłem na fabułę! Myślę, że ta historia pochłonie Was tak samo jak mnie!

No i kolekcja dobrych kryminałów się powiększa. Już gdy zobaczyłam opis "Martwego sadu" ten od razu mnie kupił. 😍
Kiedy komisarz Zakrzewski zostaje wezwany do brutalnego morderstwa nie wie, że to śledztwo może mieć coś wspólnego z zaginięciem jego brata bliźniaka sprzed trzydziestu lat. Do czego doprowadzić powrót do bolesnych wspomnień?
Uwielbiam kiedy w książkach dużą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To, że będę chciała przeczytać tę książkę wiedziałam odkąd tylko zobaczyłam jej tytuł. Nie potrzebowałam żadnych zachęt, pozytywnych opinii po prostu sam fakt jej powstania był dla mnie wystarczającym powodem żeby po nią sięgnąć!
Uwielbiam Tatry, są piękne, majestatyczne, zapierają dech w piersiach i budzą respekt. I chociaż dawno ich nie odwiedziałam to zajmują szczególne miejsce w moim sercu i z pewnością nie raz tam zawitam.
Kiedy już do nich powrócę będę miała w myślach to, o czym przeczytałam w tej książce. Ratowników TOPR-u, którzy z narażeniem życia stoją na straży żebyśmy mogli wrócić bezpiecznie z gór z pięknymi wspomnieniami.
Ta książka otwiera oczy na to, o czym często nie myślimy. O tym, ile pracy, czasu i wysiłku Ci ludzie wkładają żeby móc na najwyższym poziomie ratować ludzkie życie.
Jest to pozycja obowiązkowa dla tych, którzy kochają górskie wędrówki, nawet dla tych początkujących, a może szczególnie dla nich ponieważ między innymi wskazuje na szereg zachowań, ktorych warto przestrzegać aby zminimalizować chociażby niepotrzebne akcje ratownicze lub nie przeszkadzać w tych już trwających.
Przyznaję, że początek książki trochę mi się dłużył, ale to szybko minęło i w ogólnej ocenie książka wypada bardzo dobrze. Poznajemy tę organizację trochę od podszewki, widzimy jak się rozwija i zmienia na przestrzeni lat. Dzięki wprowadzeniu autentycznych wypowiedzi ratowników obraz TOPR-u jest bardziej ludzki, a ich opowiadania czyta się z przyjemnością pomimo tego, że często są to historie tragiczne.
Jeżeli więc kochacie góry i wszystko co z nimi związane to śmiało sięgające po tę pozycję. A ja życzę Nam wszystkim żebyśmy ratowników górskich spotykali tylko na kartach tej książki lub pozdrawiając tych stacjonujących w schroniskach!

To, że będę chciała przeczytać tę książkę wiedziałam odkąd tylko zobaczyłam jej tytuł. Nie potrzebowałam żadnych zachęt, pozytywnych opinii po prostu sam fakt jej powstania był dla mnie wystarczającym powodem żeby po nią sięgnąć!
Uwielbiam Tatry, są piękne, majestatyczne, zapierają dech w piersiach i budzą respekt. I chociaż dawno ich nie odwiedziałam to zajmują szczególne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pamiętam, że po przeczytaniu "Za zamkniętymi drzwiami" byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Od czasu jej przeczytanie minęło jednak sporo książek i do kolejnej pozycji autorki pochodziłam z pewną rezerwą.
Teraz kiedy jestem już po jej lekturze muszę powiedzieć, że nie zachwyciła mnie tak jak jej poprzedniczka jednak czytało się ją bardzo przyjemnie.
Akcja skupia się wokół głównej bohaterki, która jest narratorem tej historii. Kiedy w lesie zamordowana zostaje młoda kobieta, a Cass zaczyna odbierać głuche telefony zaczyna popadać w obłęd. I tak na prawdę na tym skupia się akcja. Towarzyszymy bohaterce i obserwujemy jak traumatyczne sytuacja na nią wpływa. Osią fabuły jest właśnie Jej załamanie nerwowe. Atmosfera zagęszcza się z każdą stroną.
Dosyć szybko udało mi się domyślić części wyjaśnienia tej historii chociaż całość jej finału była zaskakująca.
Pomimo, że książka nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia to miło spędziłam z nią czas i na pewno przeczytam trzecią książkę autorki, która się pojawiła. Śmiało mogę polecić "Na skraju załamania" jako lekką lekturę na długie wieczory.

Pamiętam, że po przeczytaniu "Za zamkniętymi drzwiami" byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Od czasu jej przeczytanie minęło jednak sporo książek i do kolejnej pozycji autorki pochodziłam z pewną rezerwą.
Teraz kiedy jestem już po jej lekturze muszę powiedzieć, że nie zachwyciła mnie tak jak jej poprzedniczka jednak czytało się ją bardzo przyjemnie.
Akcja skupia się wokół...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie! Ta ilość mądrości i inspiracji jakie płyną z jej stron jest nie do ocenienia!
Nie mogę wypowiedzieć się na temat fabuły bo napisało je samo życie. To nie wynik wyobraźni autora lecz prawdziwe, często trudne przeżycia i wybory.
Michelle Obama znana jest na całym świecie jako pierwsza czarnoskóra Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych. Postać dla wielu ikoniczna i niedostępna.
W jej autobiografii poznajemy ją jednak jako zwykłą kobietę, matkę, żonę, i to żonę polityka. Pokazuje nam swoje życie od pierwszych dni, które pamięta, w chwilach zwyczajnych, mierząc się z codziennością, jak i w tych ważnych i trudnych dla Niej, jak i całego kraju. Sama o sobie mówi "Jestem zwykłą kobietą, która wyruszyła w niezwykłą podróż.". I ta podróż rzeczywiście była niezwykła. Pokazuje, że nie ważne kim jesteśmy, gdzie przychodzi nam żyć bo ograniczenia tkwią w nas samych. Jeżeli tylko mamy wsparcie najbliższych i jesteśmy dostatecznie zdeterminowani to możemy zmienić swój los.
Polecam Wam tą książkę całym sercem! Warto ją przeczytać chociażby po to żeby zaczerpnąć od niej siły i zastanowić się nad swoim życiem. Zainspirować się i odkryć, że Ci wielcy ludzie, są po prostu ludźmi. Z własnymi marzeniami, porażkami i kolejnymi górami do zdobycia.

Jest to książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie! Ta ilość mądrości i inspiracji jakie płyną z jej stron jest nie do ocenienia!
Nie mogę wypowiedzieć się na temat fabuły bo napisało je samo życie. To nie wynik wyobraźni autora lecz prawdziwe, często trudne przeżycia i wybory.
Michelle Obama znana jest na całym świecie jako pierwsza czarnoskóra Pierwsza Dama Stanów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Szmaragdowy Wąż" to książka, która opowiada historię Amandy, z pozoru zwykłej nastolatki. Ma Ona za sobą jednak traumatyczne przejścia. Najpierw śmierć przyjaciółki, później rozstanie rodziców i przeprowaszka w zupełnie obce miejsce. I gdy wydawało się, że powoli wszystko zacznie się układać dziewczynę dopadają sekrety rodzinne i spada na Nią odpowiedzialność za uratowanie bliskich oraz miejsca, w którym przyszło jej żyć.
Historia Księżycowej Krainy i Szmaragdowego Węża była bardzo interesująca. Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa jak ta przygoda się zakończy. Chciałam wiedzieć czy Amanda da sobie radę z trudnym zadaniem, które zostało przed nią postawione.
Dużym plusem była zdecydowanie kreacja samej Księżycowej Krainy. Kiedy czytałam o pięknym jeziorze w środku lasu to od razu zapragnęłam tam być.
"Szmaragdowy Wąż" to książka w lekkim nurcie fantasy. Opowiadająca o młodej dziewczynie, która musi znaleźć w sobie siłę, aby stawić czoła niebezpieczeństwu. To historia, która pokazuje jak miłość i siła przyjaźni może przezwyciężyć wszystko i potrafi sprawić, że znowu uwierzymy w siebie i swoje siły.
Jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać tę książkę i serdecznie Wam ją polecam. To była przyjemna lekka lektura, po której pozostaje spokój i ciekawość czy doczekamy się jej kontynuacji? Mam nadzieję, że tak bo w zakończeniu widać duży potencjał na ciekawe rozwinięcie tej historii.

"Szmaragdowy Wąż" to książka, która opowiada historię Amandy, z pozoru zwykłej nastolatki. Ma Ona za sobą jednak traumatyczne przejścia. Najpierw śmierć przyjaciółki, później rozstanie rodziców i przeprowaszka w zupełnie obce miejsce. I gdy wydawało się, że powoli wszystko zacznie się układać dziewczynę dopadają sekrety rodzinne i spada na Nią odpowiedzialność za uratowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Alicja po tragicznej śmierci rodziców trafia pod opiekę swojej ciotki i przeprowadza się do Czarcisławia. Na miejscu okazuje się, że miasteczko w Bieszczadach skrywa wiele tajemnic.
Muszę się Wam przyznać, że ja przepadłam! 😍 Fabuła wciągnęła mnie od pierwszej strony. Skupia się ona na Alicji i na niecodziennej sytuacji, w której się znalazła. Książka przepełniona jest słowiańskimi wierzeniami. Pełno tu strzygoni, nocnic czy guślnic. Oparcie tej historii na mitologii słowiańskiej jest strzałem w dziesiątkę! Na naszych terenach wierzono w wiele niesamowitych rzeczy i warto sięgać do tych tradycji i inspirować się nimi. Dodaje to opowieści kolorytu i swojskości.
Książka jest jakby wprowadzeniem czytelnika w ten świat. Razem z główną bohaterką poznajemy jego sekrety i magię. I pomimo, że nie ma tu spektakularnych scen co kilka stron to czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. Zatapiamy się w tym magicznym świecie i pochłania on nas do reszty.
Jest to pierwszy tom serii i ja jestem pewna, że będę wyczekiwała kontynuacji tej historii. Tym bardziej, że autorka zafundowała nam zakończenie rodem z dobrego serialu. Chwilowe napięcie, moment kulminacyjny sceny i Bum koniec! I teraz pozostaje tylko czekać na więcej...

Alicja po tragicznej śmierci rodziców trafia pod opiekę swojej ciotki i przeprowadza się do Czarcisławia. Na miejscu okazuje się, że miasteczko w Bieszczadach skrywa wiele tajemnic.
Muszę się Wam przyznać, że ja przepadłam! 😍 Fabuła wciągnęła mnie od pierwszej strony. Skupia się ona na Alicji i na niecodziennej sytuacji, w której się znalazła. Książka przepełniona jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z niecierpliwością wyczekiwałam na kolejny, trzeci już tom serii "Tajemnica Askiru".
Nasi bohaterowie w dalszym ciągu znajdują się w egzotycznym Besarajnie gdzie czekają na nich nowe wyzwania. Będą musieli zmierzyć się z politycznyni intrygami, stawić czoło zamachowcom i nekromantom a to wszystko czując cały czas na karku oddech wroga.
Fabuła ksiazki dosyć mocno skupiona jest na walce o tron Gasalabadu, w którą członkowie niecodziennej drużyny zostają wplątani. Czytając czuje się ten ciężki klimat spisku wiszący w powietrzu, zastanawiamy się komu można ufać, próbujemy odkryć tę tajemnicę. Mimo, że może mało jest przez to spektakularnych scen to atmosfera i coraz to nowe pojawiające się wątki sprawiają, że książę czyta się z zaciekawieniem i wciągamy się w poszukiwania spiskowców.
Autor już przy poprzednich częściach pokazał, że pisać potrafi. Tutaj nie jest inaczej. Książka napisana jest ciekawie, skupia się głównie na dialogach, przeplatanych krótkimi opisami, które pozwalają lepiej wczuć się w panujący w Besarajnie klimat. Narracja w dalszym ciągu prowadzona jest z perspektywy Havalda dzięki czemu widzimy jego stosunek do wydarzeń oraz emocje jakie mu towarzyszą. Na duży plus są stosunkowo krótkie rozdziały, których zakończenie tylko zachęca do rozpoczęcia kolejnego fragmentu historii.
Książka swoim klimatem i przez umiejscowienie akcji bardzo przypomina drugi tom. Taki zabieg sprawia, że przygody bohaterów w dalszym ciągu są ciekawe jednak nie mamy tego elementu nowości. Miałam nadzieję, że rozwój tej serii potoczy się trochę inaczej, że będziemy z każdym kolejnym tomem poznawać nowe krainy i tutaj tego elementu nowości mi trochę zabrakło. Chociaż klimat Basarajnu, wzorowany na krajach arabskich, jest interesujący i zaskakujący.
W ogólnym zarysie książka wypada jednak zdecydowanie na plus i w dalszym ciągu z całego serca polecam Wam tę serię!

Z niecierpliwością wyczekiwałam na kolejny, trzeci już tom serii "Tajemnica Askiru".
Nasi bohaterowie w dalszym ciągu znajdują się w egzotycznym Besarajnie gdzie czekają na nich nowe wyzwania. Będą musieli zmierzyć się z politycznyni intrygami, stawić czoło zamachowcom i nekromantom a to wszystko czując cały czas na karku oddech wroga.
Fabuła ksiazki dosyć mocno skupiona...

więcej Pokaż mimo to