Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jestem mocno zawiedziona tą pozycją. Miałam nadzieję na powieść science fiction a otrzymałam romans z fabułą osadzoną w kosmosie... Jak to w romansidłach nawet tutaj bohater-robot! musi być idealne zbudowany, z wielkim kut**** i do tego bogaty. Eh...

Jestem mocno zawiedziona tą pozycją. Miałam nadzieję na powieść science fiction a otrzymałam romans z fabułą osadzoną w kosmosie... Jak to w romansidłach nawet tutaj bohater-robot! musi być idealne zbudowany, z wielkim kut**** i do tego bogaty. Eh...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zachęcona dobrymi opiniami sięgnęłam po tę książkę. I co? Porażka. Pierwsze 100 stron jest o biczowaniu. Strasznie pomysłowe i ciekawe... Później książka robi się po prostu obrzydliwa. A główny bohater to idiota, co pokazuje na ostatnich stronach. Strata czasu na czytanie, nikomu nie polecam.

Zachęcona dobrymi opiniami sięgnęłam po tę książkę. I co? Porażka. Pierwsze 100 stron jest o biczowaniu. Strasznie pomysłowe i ciekawe... Później książka robi się po prostu obrzydliwa. A główny bohater to idiota, co pokazuje na ostatnich stronach. Strata czasu na czytanie, nikomu nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To była naprawdę nudna książka, od początku do samiutkiego końca. Nic się w niej prawie nie dzieje, oprócz w kółko powtarzanych i wałkowanych tych samych przemyśleń dziwnej głównej bohaterki. Nie mam pojęcia jak można tę książkę oceniać tak wysoko. Strata czasu. Jest masz lepszych thrillerów psychologicznych (choć jak dla mnie koło dobrego thrillera to to nie stało).

To była naprawdę nudna książka, od początku do samiutkiego końca. Nic się w niej prawie nie dzieje, oprócz w kółko powtarzanych i wałkowanych tych samych przemyśleń dziwnej głównej bohaterki. Nie mam pojęcia jak można tę książkę oceniać tak wysoko. Strata czasu. Jest masz lepszych thrillerów psychologicznych (choć jak dla mnie koło dobrego thrillera to to nie stało).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana sprawnie, dobrze się ją czytało, ale... No właśnie, nie rozumiem tych dobrych ocen. Fabuła nie jest w ogóle zaskakująca. Od początku można się łatwo domyślić, kto jest kim, kto kogo porwał. Motywy są nieznane, ale i to szybko się wyjaśnia. Dosłownie: w pewnym momencie następuje zwrot akcji, i gdy pojawia się nadzieja na małą tajemnicę, to autorka z miejsca wszystko wyjaśnia. Zakończenie też kompletnie nie zaskakuje, jest typowe i przewidywalne. Rozczarowanie :(

Książka napisana sprawnie, dobrze się ją czytało, ale... No właśnie, nie rozumiem tych dobrych ocen. Fabuła nie jest w ogóle zaskakująca. Od początku można się łatwo domyślić, kto jest kim, kto kogo porwał. Motywy są nieznane, ale i to szybko się wyjaśnia. Dosłownie: w pewnym momencie następuje zwrot akcji, i gdy pojawia się nadzieja na małą tajemnicę, to autorka z miejsca...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Odcięci Sebastian Fitzek, Michael Tsokos
Ocena 7,5
Odcięci Sebastian Fitzek, M...

Na półkach:

Czytając recenzje książek i patrząc na różne oceny użytkowników całkowicie rozumiem, że mogą się one między sobą drastycznie różnić. Każdy ma inny gust i upodobania czytelnicze. Jednemu podoba się coś, co drugiej osobie w ogóle nie przypadnie do gustu. Wszystko jasne, ale… nie w wypadku „Odciętych” . Nie jestem w stanie zrozumieć tak wysokich ocen i super dobrych opinii. Nie zrozumiem tego za nic w świecie. Ta książka jest naprawdę kiepska! (na szczęście widzę, że kilka osób się tu ze mną zgodzi – czyli wszystko ze mną w porządku :D ). Jedynie mogę sobie wyobrazić, że komuś może się mniej lub bardziej nie podobać.

Postacie drętwe, ich przemyślenia i zachowanie głupie, irracjonalne, cała sytuacja kuriozalna, pierwsza połowa ma w sobie minimum autentyzmu (druga już jest ciut lepsza pod tym względem). Treść mnie nie wciągnęła, nie zaciekawiła. Napisane jest pełno głupot (np. „ (…) przeleciał nazwy plików, jakie ostatnio otwierał Martinek. Nie był zdziwiony, kiedy znalazł tylko jeden plik. (…)”). Nie polubiłam głównej bohaterki Lindy ani bohatera Herzfelda, który dodatkowo na sam koniec zachował się jak idealistyczny idiota :)

Dotrwałam do końca, bo nie lubię nie kończyć zaczętej książki (zawsze mam nadzieję, że może jednak coś mi się spodoba), jednak w wypadku tej wybitnej lektury nie zaznałam ani odrobiny czytelniczej przyjemności.

Nie polecam żadnemu dojrzałemu czytelnikowi ani nikomu, kto już w życiu czytał jakieś książki inne niż lektury szkolne.

Czytając recenzje książek i patrząc na różne oceny użytkowników całkowicie rozumiem, że mogą się one między sobą drastycznie różnić. Każdy ma inny gust i upodobania czytelnicze. Jednemu podoba się coś, co drugiej osobie w ogóle nie przypadnie do gustu. Wszystko jasne, ale… nie w wypadku „Odciętych” . Nie jestem w stanie zrozumieć tak wysokich ocen i super dobrych opinii....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna. Perfekcyjna. Porywająca.

Genialna. Perfekcyjna. Porywająca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam sporo książek pana Jacq`a, bardzo cenię sobie jego beletrystykę dotyczącą starożytnego Egiptu. Dlatego tym trudniej wystawić niezbyt pochlebną opinię „Sfinksowi”.

Jak tylko książka się ukazała kupiłam ją „w ciemno”, nie czytając nawet informacji z tyłu okładki. Byłam lekko zaskoczona tematyką tej sensacyjno-przygodowej lektury. Akcja dzieje się współcześnie, a tytułowy Sfinks nazwa tajnej organizacji. Niezniechęcona czytałam dalej, lecz moje rozczarowanie pogłębiało się z każdą stroną. Przede wszystkim fabuła książki jest BARDZO sztampowa (w skrócie: tajna organizacja powstrzymująca zło na świecie i źli ludzie, którzy chcą się ich pozbyć – znacie to, prawda?!). Początek wydał mi się dość chaotyczny, pomimo, że fabuła zmierza prosto jak po sznurku z punktu A do punktu Z. Pewnie wpłynął na to fakt bardzo krótkich rozdziałów i przeskakiwania z miejsca na miejsce i od postaci do postaci (tu się pewnie niepotrzebnie czepiam). Jednak im głębiej w treść, tym lepiej się czytało, jednak ZERO zaskoczeń co do fabuły. Kolejny minus to postacie… Wszyscy bohaterowie są tak mdło doskonali, każdy wyróżnia się jakąś jedną, lub co częściej kilkoma wyjątkowymi cechami, co czyni ją taką WSPANIAŁĄ (nawet dzieciak jest super inteligentny i nadzwyczajny). Bleee. A ci, którzy nie są super to są ŹLI. Wszyscy są wpływowi, mają kupę kasy, piękne domy, super pracę, w której są najlepsi…I do każdego wyszukanego posiłku piją po kilka rodzajów najlepszego alkoholu. Przez cały czas towarzyszyło mi wrażenie, że czytam powieść o dwóch alkoholikach (główni bohaterowie). Po co to, jak się pytam?! Lubię się identyfikować z jakimś bohaterem, lub przyjemniej czuć z nim jakąś wieź, a tutaj było to kompletnie niemożliwe.

Dodatkowo odnosiłam wrażenie jakbym czytała książkę autora, który dopiero zaczyna swoją przygodę z pisaniem (momentami dziwne teksty postaci, ich bardzo głupie i nierozsądne postępowanie - ostatecznie mieli więcej szczęścia niż rozumu). Wówczas uznałabym, że wszystko jest ok –koleś się nauczy i następne wypociny będą lepsze. Ale to jest wytrawny autor kilkudziesięciu powieści!

Zakończenie też mi się nie podobało :D Ale może po prostu już byłam za bardzo zrażona co do całości wykonania. Na szczęście jedna rzecz do mnie przemówiła: poglądy Nieznanych Zwierzchników, za co daję gwiazdkę więcej.

Wiem, że jak ktoś będzie chciał przeczytać „Sfinksa” to i tak to zrobi, ale…nie mówcie, że jedna zrzędliwa baba Was nie ostrzegała!

Przeczytałam sporo książek pana Jacq`a, bardzo cenię sobie jego beletrystykę dotyczącą starożytnego Egiptu. Dlatego tym trudniej wystawić niezbyt pochlebną opinię „Sfinksowi”.

Jak tylko książka się ukazała kupiłam ją „w ciemno”, nie czytając nawet informacji z tyłu okładki. Byłam lekko zaskoczona tematyką tej sensacyjno-przygodowej lektury. Akcja dzieje się współcześnie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyobrażam sobie, że książka może się nie podobać, bo nie każdy jest gotowy na zagłębianie się w tak brutalną tematykę. Jak dla mnie była to jedna z najtrudniejszych lektur jakie przeczytałam. Chodzi o poruszone w niej zagadnienia znęcania się, gwałtu i pedofilii; chodzi o szczegółowy portret psychologiczny bohaterki. Właściwie przez cały czas czytania czułam się przygnębiona, zdołowana, zszokowana i smutna a na koniec skończyło się łzami i dziwnym odrętwieniem. Jest to pierwsza książka w moim życiu, która wywołała we mnie tak silne emocje. Dla mnie jest to wyznacznik naprawdę GENIALNEJ lektury. Autor ma niebagatelny talent w portretowaniu osób, analizowaniu, stwarzaniu klimatu. Jeżeli czytamy dokładnie, próbujemy zrozumieć zachowanie Turtle i jej ojca, wyobrażamy sobie wszystko dokładnie, to nie widzę możliwości żeby przebrnąć przez „Moją Najdroższą” bez nerwów w strzępach.
Polecam ludziom o mocnych nerwach, którzy sami mieli szczęśliwe dzieciństwo ;) Lektura wstrząsająca, świetna, makabryczna i rewelacyjna (w moim skromnym odczuciu). Na pewno nigdy jej nie zapomnę. Pan Tallent ma talent.

Wyobrażam sobie, że książka może się nie podobać, bo nie każdy jest gotowy na zagłębianie się w tak brutalną tematykę. Jak dla mnie była to jedna z najtrudniejszych lektur jakie przeczytałam. Chodzi o poruszone w niej zagadnienia znęcania się, gwałtu i pedofilii; chodzi o szczegółowy portret psychologiczny bohaterki. Właściwie przez cały czas czytania czułam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest genialna. Nie mam jej do zarzucenia zupełnie niczego, co właściwie mi się nie zdarza. Gorąco polecam każdemu fanowi horrorów! Pozycja obowiązkowa!

Książka jest genialna. Nie mam jej do zarzucenia zupełnie niczego, co właściwie mi się nie zdarza. Gorąco polecam każdemu fanowi horrorów! Pozycja obowiązkowa!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się bardzo dobrze. Łatwo można wczuć się w klimat panujący na wykopaliskach na Krecie oraz w ślepotę głównego bohatera (o ile jest to możliwe dla osoby, która widzi ;) ). Oceniłabym na jedną gwiazdkę więcej, gdyby nie samo zakończenie. Dla mnie było rozczarowujące a motywacje działań bohaterów nie miały dla mnie za dużego sensu. Oczekiwałam jakiegoś sensownego umotywowania ich zachowań a tu...no cóż. Nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś mógłby sobie zadać tyle trudu z tak "błahego" powodu. Jednak patrząc na całość - warto sięgnąć po tę pozycję.

Książkę czyta się bardzo dobrze. Łatwo można wczuć się w klimat panujący na wykopaliskach na Krecie oraz w ślepotę głównego bohatera (o ile jest to możliwe dla osoby, która widzi ;) ). Oceniłabym na jedną gwiazdkę więcej, gdyby nie samo zakończenie. Dla mnie było rozczarowujące a motywacje działań bohaterów nie miały dla mnie za dużego sensu. Oczekiwałam jakiegoś sensownego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Udało mi się dotrwać do końca. Kosztowało mnie to trochę wysiłku, ale nie lubię przerywać zaczętych lektur.
Książka z początku wydała mi się w porządku, wprowadzała powoli czytelnika w leśny klimat Suwalszczyzny oraz w ten bardziej mroczny stworzony na potrzeby powieści. Ale taki był tylko początek. Potem wszystko się posypało…
Po pierwsze bohaterowie. O co chodzi?! Dlaczego tych dwoje jest parą!? To nie ma najmniejszego sensu, od początku wiadomo, że taki związek nie powinien się utrzymać. W trakcie czytania poznajemy dogłębnie charaktery Karoliny i Tomka. Obie postacie były dla mnie nie do zniesienia, co za irytujący ludzie… Ona: typ kobiety-pijawki, upierdliwej do bólu i mega religijnej. On: zdradzający swoją dziewczyną, agresywny, niewdzięczny (i wiele innych pejoratywów). Oczywiście jest to moja opinia, to jak ja odebrałam te postacie, ale myślę, że każdy w tej dwójce znajdzie coś dla siebie, żeby ich nie znosić. No a jak czytać taką książkę z przyjemnością, gdzie bohaterów darzy się naprawdę dużą antypatią? A dla tych co nie czytali: NAPRAWDĘ dominujące są charaktery tej pary, szczególnie w pierwszej połowie lektury.
Po drugie: książka pisana z tak aptekarską precyzją, że już pod koniec przebiegałam tylko wzrokiem niektóre linijki tekstu. O co dokładnie chodzi? O opisywanie każdej sceny, emocji, itp. poprzez używanie bardzo wielu wyrazów bliskoznacznych lub powtarzanie wszystkiego mnóstwo razy, rozmienianie się na drobne, zupełnie niepotrzebne opisywanie WSZYTSKIEGO tak okropnie dokładnie. Ostatecznie narzędzie (czyli w tym wypadku np. opis strasznych scen), które miało tworzyć klimat/napięcie, spowodowało coś zupełnie odwrotnego. Zamiast czuć strach, wczuć się w scenę, skupiałam się na odczytywaniu kolejnego potoku słów. Moim faworytem był opis tego jak brzmiał krzyk….przez ponad pół strony. Z kolei tutaj mały przykładzik (cytuję): „(…) Brakowało jednego, jedynego, malutkiego obiektu. Dosłownie detalu, elementu, pierwiastka, podstawy, składnika, substratu, niuansu. (…)”. Może ktoś lubi książkę pisaną w taki sposób, ale do mnie to zdecydowanie nie przemówiło.
Jedynie samo zakończenie książki bardzo mi odpowiadało (i nie tylko dlatego, że był to koniec ;) ).
Jeżeli komuś to wszystko nie przeszkadza, lubi książki mocno oparte na religii i dyskusji na jej temat, to może sobie poczytać taką bajeczkę. Jednak ja osobiście nikomu tej książki bym nie poleciła. Ale jak zawsze: kwestia gustu ;)

Udało mi się dotrwać do końca. Kosztowało mnie to trochę wysiłku, ale nie lubię przerywać zaczętych lektur.
Książka z początku wydała mi się w porządku, wprowadzała powoli czytelnika w leśny klimat Suwalszczyzny oraz w ten bardziej mroczny stworzony na potrzeby powieści. Ale taki był tylko początek. Potem wszystko się posypało…
Po pierwsze bohaterowie. O co chodzi?!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z powodu tej książki postanowiłam utworzyć wreszcie konto na LubimyCzytać.
Zachęcona opiniami sięgnęłam po "Krucyfiks" Cartera. Spotkało mnie duże rozczarowanie (na wstępie zaznaczę, że nie czytam dużo thrillerów).

W połowie lektury domyśliłam się kto jest mordercą, a zakończenie jest typowe do bólu... Ileż to już filmów/ książek było opartych na tymże motywie (nie napiszę na jakim, żeby nie spoilerować ;) ).
Książka nie wzbudziła we mnie także specjalnie silnych emocji (a takich oczekiwałam po opiniach umieszczonych na okładce). Może to kwestia faktu, że czytam dużo horrorów.

Całość jest jednak zgrabnie napisana, dobrze i szybko się czyta (chociaż wydanie posiada dużo błędów: literówki, stylistyka itp).

Osobiście poleciłabym ją osobom, które dopiero zaczynają przygodę z tego typu lekturami (czy to będzie thriller czy horror), lub tym, którzy chcą przeczytać coś na szybko a akurat nie mają nic innego pod ręką ;). Oczywiście opinia jest zupełnie subiektywna; jak dla mnie za bardzo sztampowa lektura :)

Z powodu tej książki postanowiłam utworzyć wreszcie konto na LubimyCzytać.
Zachęcona opiniami sięgnęłam po "Krucyfiks" Cartera. Spotkało mnie duże rozczarowanie (na wstępie zaznaczę, że nie czytam dużo thrillerów).

W połowie lektury domyśliłam się kto jest mordercą, a zakończenie jest typowe do bólu... Ileż to już filmów/ książek było opartych na tymże motywie (nie napiszę...

więcej Pokaż mimo to