Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ksiazke przeczytalam w ciagu 1 nocy. Dosc wciagajaca, koncowka sugeruje 2 czesc. Typowe romansidlo inspirowane 50 twarzami Greya tylko z ta roznica,ze tu mamy Czarnego. Niestety wiele do zyczenia pozostawia bohaterka ktora jest wulgarna i niby taka obyta jednak malomiasteczkowosc wychodzi na kazdym kroku pomimo iz probuje udawac wielka pania.

Ksiazke przeczytalam w ciagu 1 nocy. Dosc wciagajaca, koncowka sugeruje 2 czesc. Typowe romansidlo inspirowane 50 twarzami Greya tylko z ta roznica,ze tu mamy Czarnego. Niestety wiele do zyczenia pozostawia bohaterka ktora jest wulgarna i niby taka obyta jednak malomiasteczkowosc wychodzi na kazdym kroku pomimo iz probuje udawac wielka pania.

Kocham Francję, kocham książki o Francji i myślałam, ze tym razem autorka nieco zaskoczy ale niestety. Berenika jak zwykle beznadziejna, miałka niedojrzala i niezdecydowana jak dziecko we mgle. Powiesc ratuje Oliwia i jej przemiana, żywiołowość, optymizn pomimo wielu trudnych doświadczeń. Tylko dla niej warto przeczytać tę książkę.

Kocham Francję, kocham książki o Francji i myślałam, ze tym razem autorka nieco zaskoczy ale niestety. Berenika jak zwykle beznadziejna, miałka niedojrzala i niezdecydowana jak dziecko we mgle. Powiesc ratuje Oliwia i jej przemiana, żywiołowość, optymizn pomimo wielu trudnych doświadczeń. Tylko dla niej warto przeczytać tę książkę.

Masakra, bohaterka wiecznie nie zadowolona ze wszystkiego: z pracy, chłopaka i przydarzających się okazji. Dobrze że z pracy ja zwolnili, a chłopaka -pasożyta w koncu zostawiła. Dostała pracę, ale też wszystko źle, poznawała nowych ludzi i wieczne rozczarowanie nawet oświadczynami. Taki typ który męczy swoją obecnoscia, a ja zmęczyłam się książką pomimo, że tak liczyłam na relaks z Kretą w tle.

Masakra, bohaterka wiecznie nie zadowolona ze wszystkiego: z pracy, chłopaka i przydarzających się okazji. Dobrze że z pracy ja zwolnili, a chłopaka -pasożyta w koncu zostawiła. Dostała pracę, ale też wszystko źle, poznawała nowych ludzi i wieczne rozczarowanie nawet oświadczynami. Taki typ który męczy swoją obecnoscia, a ja zmęczyłam się książką pomimo, że tak liczyłam na...

Podobnie, jak moi przedmówcy zgadzam się z opinią, że tematyka warta upowszechniania ku przestrodze. Jednak język, forma i ogólnie technika pisania reportażu słabiutka. Trudno się wciągnąć, ponieważ autor nie buduje histori, o której opowiada tylko przepisuje fragmenty zeznań, czy innych materiałów dowodowych. Rozumiem, że trudno było mu zdobyć jakieś relacje pato-celebrytek, bo wszystkie spuściły na to zasłonę milczenia, ale można to było jakoś bardziej ubrać w ciekawszą dla czytelnika formę.

Podobnie, jak moi przedmówcy zgadzam się z opinią, że tematyka warta upowszechniania ku przestrodze. Jednak język, forma i ogólnie technika pisania reportażu słabiutka. Trudno się wciągnąć, ponieważ autor nie buduje histori, o której opowiada tylko przepisuje fragmenty zeznań, czy innych materiałów dowodowych. Rozumiem, że trudno było mu zdobyć jakieś relacje...