rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ależ to była męczarnia... DRAMAT. Nie wiem, co stało się autorce, ale tego nie dało się czytać. Blisko 700 stron zupełnie o niczym, akcja idzie do przodu tempem ślimaka, główna bohaterka wiecznie z problemami i obrażająca się o byle co. Mnóstwo zbędnych opisów, przez co czasami wystarczy przeczytać same dialogi, a sens pozostaje ten sam. Stracony czas, który mogłem wykorzystać na przeczytanie czegoś znacznie lepszego.

Ależ to była męczarnia... DRAMAT. Nie wiem, co stało się autorce, ale tego nie dało się czytać. Blisko 700 stron zupełnie o niczym, akcja idzie do przodu tempem ślimaka, główna bohaterka wiecznie z problemami i obrażająca się o byle co. Mnóstwo zbędnych opisów, przez co czasami wystarczy przeczytać same dialogi, a sens pozostaje ten sam. Stracony czas, który mogłem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieco gorsza niż część 1. Momentami miałem wrażenie, że jest na siłę rozciągnięta, bo całość można by było zmieścić na mniejszej ilości stron. Drażniło mnie też, że całość akcji nadal dzieje się w tych samych lokacjach co poprzednio, przez co nie czuło się postępu jeśli chodzi o budowanie świata. Na szczęście zakończenie zwiastuje zmianę miejsca akcji w kolejnym tomie.

Nieco gorsza niż część 1. Momentami miałem wrażenie, że jest na siłę rozciągnięta, bo całość można by było zmieścić na mniejszej ilości stron. Drażniło mnie też, że całość akcji nadal dzieje się w tych samych lokacjach co poprzednio, przez co nie czuło się postępu jeśli chodzi o budowanie świata. Na szczęście zakończenie zwiastuje zmianę miejsca akcji w kolejnym tomie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemne. Może i momentami za dużo romansu i niepotrzebnych opisów sukienek na bal czy spacer, a główna bohaterka potrafi zirytować, ale czyta się szybko i nie nudzi. Ostatnie 150 stron przeczytane jednym tchem, że aż chce się sięgnąć po drugi tom.

Przyjemne. Może i momentami za dużo romansu i niepotrzebnych opisów sukienek na bal czy spacer, a główna bohaterka potrafi zirytować, ale czyta się szybko i nie nudzi. Ostatnie 150 stron przeczytane jednym tchem, że aż chce się sięgnąć po drugi tom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Więcej tu opisów o warzeniu piwa i inwestowaniu w browar, niż walk z demonami. O ile pierwsza połowa książki niosła ze sobą fajny klimat przygody, tak druga połowa już była drogą przez mękę. Całość opisywana jest z perspektywy głównego bohatera, przez co omija nas mnóstwo rzeczy odnośnie wojny, intryg i akcji, w których on nie uczestniczy, za to ciągle czytamy o jego treningu z mieczem, uprawianiem yogi, robieniu piwa i wzdychaniu do dziewczyn. Na pewno mnie to nie zachęciło, by sięgnąć w przyszłości po kolejny tom.

Więcej tu opisów o warzeniu piwa i inwestowaniu w browar, niż walk z demonami. O ile pierwsza połowa książki niosła ze sobą fajny klimat przygody, tak druga połowa już była drogą przez mękę. Całość opisywana jest z perspektywy głównego bohatera, przez co omija nas mnóstwo rzeczy odnośnie wojny, intryg i akcji, w których on nie uczestniczy, za to ciągle czytamy o jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Aż się dziwię, że tak słabą książkę udało mi się przeczytać w tak szybkim tempie. Ale to pewnie dlatego, że nie lubię mieć na półce książek, które leżą niedokończone.
Bohaterowie, po za Robertem, są nudni i kompletnie nieciekawi. Wątek Danuty oraz Zenona wręcz omijałem, bo cała ta intryga momentami wyglądała, jakby z zupełnie innej książki.
Największym rozczarowaniem są jednak wątki poświęcone sferze politycznej. Z Putina, Trumpa oraz całej reszty śmietanki politycznej zrobiono jakieś karykatury i momentami miałem wrażenie, że czytam komedię. Chyba bym wolał książkę o tej tematyce napisaną zupełnie na serio tylko z perspektywy polityków.
Zakończenie to kolejne rozczarowanie. Wątki nie są dokończone, a wręcz krzyczą "to be continued!", czy może raczej "That's all folks!".

Aż się dziwię, że tak słabą książkę udało mi się przeczytać w tak szybkim tempie. Ale to pewnie dlatego, że nie lubię mieć na półce książek, które leżą niedokończone.
Bohaterowie, po za Robertem, są nudni i kompletnie nieciekawi. Wątek Danuty oraz Zenona wręcz omijałem, bo cała ta intryga momentami wyglądała, jakby z zupełnie innej książki.
Największym rozczarowaniem są...

więcej Pokaż mimo to