rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Helena Leblanc, autorka „Zły. Odrodzenie” nie boi się podejmowania szalonych nieodwracalnych decyzji w stosunku do swoich bohaterów. Czytelnika zaskakuje na każdym kroku, a zakończeniem dosłownie wbija w fotel i torturuje poprzez konieczność wyczekiwania na dalszą część!! Krótko mówiąc, jeśli jeszcze nie poznaliście serii Kalabria, to musicie koniecznie to zmienić!
W tej części autorka poszerzyła pole bohaterów, których nam przybyło! W Rzymie poznajemy Olivię i Paola, których połączyło silne uczucie rozkwitające pomimo piętrzących się przeciwności losu. Niemniej jednak autorka nie zaniechała losów bohaterów poznanych w pierwszej części. Dominik, czyli Zły, którego poznaliśmy w pierwszej części Kalabria, wiedzie teraz spokojne życie w Polsce wraz z żoną i córką, a jego obowiązki bossa przejął ojciec, któremu teraz też przyszło się zmierzyć nie tylko z dowodzeniem, ale również z problemami zdrowotnymi, które na niego spadły.
Autorka wspaniale splata losy bohaterów, przedstawia nam historię z wielu perspektyw, co w znacznym stopniu ułatwia zrozumienie całości, jak również pozwala na poznanie perspektywy poszczególnych bohaterów i motywów ich działania. Zostajemy również zabrani w mafijny świat, gdzie intryga goni intrygę, a my sami nigdy nie wiemy, komu do końca powinniśmy zaufać! Szczerze muszę przyznać, że seria Kalabria mnie zachwyciła, a z kolejnym tomem rozkochuje w sobie jeszcze bardziej! Już z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnej części, a wszystkim, którzy jeszcze nie poznali tej serii, polecam nadrabiać zaległości!

Helena Leblanc, autorka „Zły. Odrodzenie” nie boi się podejmowania szalonych nieodwracalnych decyzji w stosunku do swoich bohaterów. Czytelnika zaskakuje na każdym kroku, a zakończeniem dosłownie wbija w fotel i torturuje poprzez konieczność wyczekiwania na dalszą część!! Krótko mówiąc, jeśli jeszcze nie poznaliście serii Kalabria, to musicie koniecznie to zmienić!
W tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Gorący lód” to kolejna książka Nory Roberts, po którą sięgnęłam i ponownie muszę przyznać, że autorka znowu zachwyciła! Uwielbiam książki Nory Roberts, wspaniale potrafi połączyć płomienny romans z kryminałem, a takie mieszanki są dla mnie w literaturze wyśmienite! Czytając jedną książkę otrzymuję tak naprawdę wszystko, co lubię!
Whitney MacAllister to główna bohaterka powieści, której zdecydowanie nie brakuje pieniędzy, a mimo to nudę w swoim życiu zwalcza pracą dekoratorki wnętrz, którą kocha! Finanse nie są dla niej problemem, problemem jest natomiast to, że wszystko szybką ją nudzi i ciągle poszukuje nowych wrażeń. Dlatego też, gdy spotkała tajemniczego i temperamentnego mężczyznę – Douga, o dość charakterystycznej reputacji, czuje się nim zaintrygowana. Gdy wsiadł do jej samochodu i prosi, aby jak najszybciej odjechała ta zrobiła to bez wahania! Adrenalina rośnie, gdy mężczyzna oświadcza, że posiada kradzione dokumenty, które mają doprowadzić go do tajemniczego skarbu. Wszystko jednak okazuje się być bardziej skomplikowane, aniżeli początkowo zakładali. W grę wchodzi nie tylko adrenalina i dobra zabawa, ale dołącza do tego obawa o własne życie, które niestety okazuje się być zagrożone! Niemniej jednak Whitney decyduje się na wzięcie udziału w tym przedsięwzięciu!
Wielokrotnie sięgałam już po książki Nory Roberts i przyznam, że jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Autorka pisze ciekawe historie, których akcja toczy się w odpowiednim tempie. Nie ma pędzącego szaleństwa, ale zdecydowanie nie możemy się nudzić kiedy czytamy!
W tym tytule znajdziemy intrygującą zagadkę, akcję, miłosne wzloty i upadki. Styl pisarski autorki jest lekki i bardzo przyjemny, dlatego naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł! Ja bardzo polecam!

„Gorący lód” to kolejna książka Nory Roberts, po którą sięgnęłam i ponownie muszę przyznać, że autorka znowu zachwyciła! Uwielbiam książki Nory Roberts, wspaniale potrafi połączyć płomienny romans z kryminałem, a takie mieszanki są dla mnie w literaturze wyśmienite! Czytając jedną książkę otrzymuję tak naprawdę wszystko, co lubię!
Whitney MacAllister to główna bohaterka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„ADHD Twój mózg jest ok” to niezwykle wartościowa pozycja napisana przez Tamarę Rosier, po którą polecam sięgnąć wszystkim, którzy żyją z ADHD, ale również i tym, w których otoczeniu są osoby z ADHD.
Przedmowa doktora Tomasza Adamczyka skutecznie może wprowadzić w temat, tak abyśmy upewnili się, że książka ta w życiu naszym jest potrzebna i wiele może nam ułatwić. Autorka w książce przybliża czytelnikowi zagadnienie ADHA przytaczając przykłady, które pozwalają nam, laikom w tym schorzeniu, zrozumieć, z czym przychodzi mierzyć się na co dzień takim osobom. Ich emocje nie są łatwe, dlatego też wymagają odpowiedniego podejścia ich samych, ale także i osób z ich otoczenia. Nie można ich w życiu odrzucać, czy traktować jako gorszych, bo są dokładnie takimi samymi osobami jak każdy z nas.
To wspaniała i bardzo ważna pozycja, gdyż niemal każdy z nas w życiu spotyka osoby z ADHD, ale tylko nieliczni wiedzą, jak powinniśmy podchodzić do ich emocji. Bardzo serdecznie polecam tą naprawdę wyjątkowo ważną pozycję!

„ADHD Twój mózg jest ok” to niezwykle wartościowa pozycja napisana przez Tamarę Rosier, po którą polecam sięgnąć wszystkim, którzy żyją z ADHD, ale również i tym, w których otoczeniu są osoby z ADHD.
Przedmowa doktora Tomasza Adamczyka skutecznie może wprowadzić w temat, tak abyśmy upewnili się, że książka ta w życiu naszym jest potrzebna i wiele może nam ułatwić. Autorka w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Dziewczynka z wielkimi marzeniami” Agnieszka Ewa Rybka, to wspaniała historia, która idealne może wpasować się dl rodziców w tłumaczeniu dziecko, jak ważna jest ciężka pracy, w dążeniu do spełnienia upragnionych celów.
Josephina to ośmiolatka, która trenuje gimnastykę artystyczną. Stało się to jej pasją, a w głowie dziewczynki rodzą się kolejne marzenia o zdobywaniu nagród i odnoszeniu sukcesów. Staje właśnie przed wyzwaniem wzięcia udziału w swoich pierwszych w życiu zawodach gimnastyki akrobatycznej. W jej głowie układają się marzenia o pierwszym w jej życiu zwycięstwie. Bardzo żałuje, że tego dnia nie może jej towarzyszyć ukochana mama, która jest znaną aktorką i tego dnia przypadło jej uczestniczyć w gali rozdania Oscarów, gdzie sama odbiera nagrodę. Josephina narobiła sobie nadziei na otrzymanie najwyższej nagrody, odniesienie sukcesu i zwycięstwo. Niestety bardzo się rozczarowała, gdyż pierwsze zawody nie zakończyły się po jej myśli i dziewczynka zajęła ostatnie miejsce. Dodatkowo brak, tego dnia, wsparcia ze strony, nieobecnej tego dnia mamy tylko potęguje jej smutek. Dziewczynka odczuwa ogromny smutek, żal i złość, nie zgadza się z otrzymanym werdyktem i zajęciem ostatniego miejsca. Początkowo Josephina chce się poddać, zaniechać dalszych treningów i zupełnie zrezygnować z akrobatyki. Wtedy z pomocą powraca mama, która pociesza dziewczynkę i opowiada jej historię o wielkich marzeniach i trudzie dążenia do ich zrealizowania. Przybliża, jak ważna jest wytrwałość i ciężka praca, którą wkłada każdy, kto uparcie dąży do zrealizowania wyznaczonych sobie celów. Niestety nic nie przychodzi nikomu w życiu łatwo, a na każdy sukces trzeba ciężko pracować. Niemniej jednak ciężka praca się popłaca, a życie oddaje nam po trudach włożonych w osiągnięcie celu, sukces, którym możemy się później cieszyć.
Książka, która porusza wiele bardzo ważnych tematów, w życiu każdego dziecka, a szczególnie dziecka, które wkracza w świat dorastania, spełniania marzeń, odpowiedzialności za swoje czyny. Książka porusza również niezwykle istotny temat, którym są relacje matki i córki. To więź, którą należy niezmiennie pielęgnować, gdyż jest to wyjątkowa relacja, która może zdarzyć się tylko i wyłącznie matce i córce. Wsparcie dla Josephine przez jej matkę, która jest najważniejszą osobą w jej życiu, jest niezwykle ważne, niezastąpione i niepodważalne. Myślę, że takiej relacji nic innego nie jest w stanie zastąpić, a dla dziewczynki, zresztą jak dla każdej córki, mama jest niezwykle ważna, a nawet śmiało można powiedzieć, że zdecydowanie najważniejsza. Spełnianie marzeń również jest tematem bardzo ważnym, gdyż nie przychodzi ono od ręki, ale trzeba na nie ciężko pracować, nie poddawać się przy pierwszej poniesionej porażce, bo nie jesteśmy od razu najlepsi, co jest niezwykle ważne dla dzieci!
Dla mnie jest to wspaniała historia, którą wraz z dziećmi poznałam z największą przyjemnością. Idealnie pasuje zarówno dla młodszych dzieci, które podobnie jak moje, z pewnością chętnie wysłuchają tej wspaniałej opowieści, ale przede wszystkim jest to idealna historia dla dzieci, które już same zaczynają realizować się w swoich marzeniach, szukać pasji i zaczynają je rozwijać. Może ona bowiem pomóc im zrozumieć, że aby być w czymś naprawdę dobry, należy włożyć w to dużo wytrwałości i ciężkiej pracy, która dopiero z czasem da nam upragnione efekty!
Wspaniała historią, którą bardzo serdecznie polecam wszystkim rodzicom, dodatkowo piękne wydanie, które również zachwyci oko podczas czytania!

„Dziewczynka z wielkimi marzeniami” Agnieszka Ewa Rybka, to wspaniała historia, która idealne może wpasować się dl rodziców w tłumaczeniu dziecko, jak ważna jest ciężka pracy, w dążeniu do spełnienia upragnionych celów.
Josephina to ośmiolatka, która trenuje gimnastykę artystyczną. Stało się to jej pasją, a w głowie dziewczynki rodzą się kolejne marzenia o zdobywaniu nagród...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Dziewięć kołatek Troya” to debiut literacki Alicji Czarneckiej – Suls, który w ogóle nie przypomina debiutu! Książka napisana została na wysokim poziomie i z wyczuciem! Literacko autorka brzmi, jakby była naprawdę doświadczona w pisaniu świetnych książek. Co zdecydowanie urzekło mnie najbardziej to humor na wysokim poziomie. Za każdym razem z odpowiednim wyczuciem, zabawnie, ale również i dosadnie! Świetnie bawiłam się podczas czytania tej książki!
Książka przybliża nam historię czwórki przyjaciół, którzy są już po sześćdziesiątce, ale nie przeszkadza im to w życiu pełnią życia i nie brak im ogromnej energii do działania! Lula to rozpoczynająca swoją karierę autorka, która tak naprawdę jeszcze nawet nie zaczęła swojej książki. W życiu towarzyszy jej Gabryś, który uwielbia przygody, a kiedyś był zdobywającym szczyty alpinistą. Ada to psycholog, która w życiu wiele doświadczyła, ale mimo to nie brak jej optymizmu i uśmiechu, natomiast jej partner Kris jest typowym informatykiem, który jest życiowym nieudacznikiem. Czwórka przyjaciół po sześćdziesiątce wybiera się do brata Petrusa do bazyliki w Czerwińsku, gdzie dostają od niego informacje z prośbą o odnalezieniu antaby zaginionej podczas II wojny światowej. Tak właśnie zaczyna się wielka, niebezpieczna i szalona przygoda przyjaciół.
Uwielbiam takie książki, które zachwycają zagadką, a dodatkowo pozwalają na odrobinę uśmiechu, które wywołuje świetnie dobrana grupa przyjaciół. Ich rozmowy, niedomówienia i miłosne perypetie, których również nie brakuje, potrafią rozbawić czytelnika i wprowadzają do książki świetny humor, który powoduje, że przez książkę się płynie!
Mało mówiący tytuł, a tak świetnie napisana książka. Nie do końca wiedziałam, czego mam się spodziewać sięgając po ten tytuł, bo jest to powieść debiutancka, a tytuł nie zdradzał wiele, ale zdecydowanie warto było dać mu szansę! Ja bardzo serdecznie polecam skusić się na ten tytuł, a z pewnością będziecie się świetnie bawić!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu.

„Dziewięć kołatek Troya” to debiut literacki Alicji Czarneckiej – Suls, który w ogóle nie przypomina debiutu! Książka napisana została na wysokim poziomie i z wyczuciem! Literacko autorka brzmi, jakby była naprawdę doświadczona w pisaniu świetnych książek. Co zdecydowanie urzekło mnie najbardziej to humor na wysokim poziomie. Za każdym razem z odpowiednim wyczuciem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Ostatni azyl” to powieść sensacyjna na najwyższym poziomie! Intrygi. Zbrodnie, kradzieże, dzieła sztuki, handlarze, dokumenty, a to wszystko zwieńczone pieniędzy i to naprawdę dużymi pieniędzmi musi poskutkować świetną powieścią, w której nie znajdzie się ani chwili na nudę.
Marcin Faliński to emerytowany agent, który ma pomóc w rozwiązaniu zagadki oficer Caroline Godlewski. Wspólnie łączą ze sobą kradzież, do której doszło na Seszelach, a także śmierć antykwariusza w Berlinie. Bo na pierwszy rzut oka dwie zbrodnie, które nic ze sobą nie łączy, mają więcej wspólnego, aniżeli ktokolwiek mógł przypuszczać!
Autor przedstawia historię z kilku perspektyw czasowych, które połączone w jedną całość, dają przejrzysty obraz sytuacji i odpowiadają na wszystkie pytania rodzące się w głowie czytelnika podczas czytania książki. Dzieje się, oj dużo się dzieje i trzeba uważać, żeby się nie pogubić, ale naprawdę warto! Szpiegowska zagadka na najwyższym poziomie, która mnie wciągnęła w swój świat i nabrałam od razu ochoty na więcej! Bardzo polecam!

„Ostatni azyl” to powieść sensacyjna na najwyższym poziomie! Intrygi. Zbrodnie, kradzieże, dzieła sztuki, handlarze, dokumenty, a to wszystko zwieńczone pieniędzy i to naprawdę dużymi pieniędzmi musi poskutkować świetną powieścią, w której nie znajdzie się ani chwili na nudę.
Marcin Faliński to emerytowany agent, który ma pomóc w rozwiązaniu zagadki oficer Caroline...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nowe przygody pluszowego Zajączka” Iwonny Buczkowskiej to wspaniała, pełna ciepła, sympatii, ale i pouczeń książka dla najmłodszych czytelników, ale również i dla tych nieco starszych.
Pluszowy Zajączek to ulubieniec Jacka, który z powodu przyjścia na świat młodszego braciszka musi oddać swojemu rodzeństwu większy pokój. Siostra ma zamieszkać wraz z najmłodszym bratem w większym pokoju, który do tej pory był zajmowany przez Jacka, natomiast on odziedziczy po siostrze nieco mniejsze lokum. Niestety zmniejszenie pokoju wiąże się ze sporym problemem dla Jacka, który w swoim życiu zdążył nazbierać niemałe ilości zabawek i ubrań. A przeprowadzka to świetna okazja do tego, aby zrobić porządki, posegregować rzeczy, nienadające się do użytku wyrzucić, a te, z których wyrośliśmy oddać innym. Tylko, czy aby na pewno to okaże się takie proste.
Przyznaję sama szczerze, że ciężko jest mi się rozstawać z rzeczami i często zdarza mi się do nich zwyczajnie przywiązać. Sama nie zawsze to, czego już nie używam, czy w co się nie mieszczę, potrafię oddać, czy wyrzucić, dlatego myślę, że niezwykle trudno będzie mi również nauczyć tego moje dzieciaki. Tym bardziej takie książki są potrzebne! Niemniej jednak „Nowe przygody Pluszowego Zajączka” poruszają również temat, który jest niezwykle istotny, jak przyjaźń. Zajączek bowiem towarzyszył w życiu Jackowi od lat. Byli ze sobą związani, łączyło ich wiele wspólnie przeżytych przygód i wiele wspomnień. Również niedoskonałości, które pojawiły się u pluszowego Zajączka, jak naderwana kieszeń, czy zabrudzenie farbą, nie były niczyją inną winą, jak Jacka. A teraz nadszedł moment, gdy chłopiec ma pozbyć się niepotrzebnych zabawek, a tata chłopca wskazuje właśnie na pluszowego Zajączka, który początkowo był przekonany, że posadzenie go na najwyższej półce oznacza awans. Gdy jednak słyszy z ust taty chłopca o tym, że jego tez należy się pozbyć, czuje się niepotrzebny, smutny i przygnębiony. Dodatkowo chłopiec wrzuca go do ciemnej szuflady, gdzie zostaje zamknięty na całą noc. Czy aby na pewno, po tylu latach wspaniałej przyjaźni, chłopiec zdecyduje się na wyrzucenie pluszowego Zajączka, który towarzyszył mu w najważniejszych przygodach jego życia, ale teraz, od lat leży już zakurzony na półce, zapomniany przez wszystkich.
Ta historia to niezwykle cenna lekcja dla każdego maluszka, bo tyczy się nie tylko naszych zabawkowych przyjaciół, które często wraz z okresem dorastania postanawiamy porzucić w ciemny kąt, ale również uczuć, które są tak często w życiu pomijane. Książka pokazuje, jak wielką krzywdę możemy wyrządzić drugiej osobie, jak wielką przykrość jej sprawimy, gdy zapomnimy o niej, o jej uczuciach i o tym, co ktoś dla nas zrobił. Ta historia uczy jednak również tego, że na wszystko w życiu przychodzi odpowiednia pora i niekiedy również niezbędne jest zrobienie porządków i posegregowanie pewnych rzeczy, ale również i spraw w swoim domu, czy życiu.
Ta książka idealnie nadaje się dla najmłodszych czytelników, którym rodzice mogą czytać do snu, ale również świetnie sprawdzi się dla dzieci, które już samodzielnie rozpoczynają przygodę z czytaniem. Dodatkowym atutem jest piękne wydanie książeczki i wspaniałe ilustracje, które są cudownym dopełnieniem całości. My nie czytaliśmy pierwszej części przygód tego sympatycznego Zajączka, ale z pewnością będziemy chcieli to teraz nadrobić. Bardzo serdecznie polecam!

„Nowe przygody pluszowego Zajączka” Iwonny Buczkowskiej to wspaniała, pełna ciepła, sympatii, ale i pouczeń książka dla najmłodszych czytelników, ale również i dla tych nieco starszych.
Pluszowy Zajączek to ulubieniec Jacka, który z powodu przyjścia na świat młodszego braciszka musi oddać swojemu rodzeństwu większy pokój. Siostra ma zamieszkać wraz z najmłodszym bratem w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Księga porodu” Karoliny Laskowskiej to pozycja obowiązkowa dla każdej kobiety, która planuje zostać mamą, bądź już spodziewa się potomka. To szczególnie poradnik dedykowany dla tych kobiet, które rodzić będą swoje pierwsze dziecko. Pierwszy poród jest dla kobiety wielką niewiadomą, wielkim znakiem zapytania, a to potęguje jej obawy, strach i niepewność.
Sama jestem aktualnie mamą dwójki dzieci, ale pamiętam od zawsze powtarzane przeze mnie słowa, że gdy tylko dowiem się, że spodziewam się dziecka, to będę przeżywała zbliżający się poród. Tak też było, szczególnie pierwszym razem, gdy nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Panuje ogólna opinia okrutnego bólu towarzyszącemu porodowi, z którym muszą mierzyć się kobiety. Zdecydowanie nie pomaga to pierwiastkom, którym przychodzi mierzyć się ze strachem, słuchając samych negatywnych opinii.
Dodatkową komplikacją w moim przypadku były czasy, w których przyszło mi rodzić. Był to maj 2020 roku, gdy panował początek pandemii koronawirusa, czasy były niepewne, a odwiedziny w szpitalach kategorycznie zabronione. Dlatego też zostałam z tym zupełnie sama, ale chyba obawa koronowirusa, brak możliwości odwiedzin, sprawiły, że nie bałam się samego porodu, a wyłącznie pójścia do szpitala. Dodatkowo moje nastawienie psychiczne, które podkreślało, aby szybko i sprawnie urodzić dziecko i uciekać ze szpitala! Dziś jestem wdzięczna za czasy, w których przyszło mi rodzić, bo osobiście uważam, że kobiety nieco wyolbrzymiają poród, a dziecko, które lekarz kładzie na brzuchu, tuż po porodzie sprawia, że natychmiast zapomina się o bólu. Oczywiście nie chcę tutaj nikogo oceniać, bo każdy poród to sprawa indywidualna, każdy jest inny, ale i każda kobieta jest inna, ma inny próg wytrzymałości bólowej oraz inne priorytety.
Mnie osobiście bardzo brakowało właśnie takiego poradnika, który napisała Karolina Laskowska. Pomaga ona bowiem przeprowadzić kobietę krok po kroku przez cały poród, ale również i przygotowania do niego. W swojej publikacji zawarła wiele cennych porad, które kobiety często chciałyby usłyszeć, chciałyby wiedzieć, na co mają się przygotować, czego spodziewać, ale nie każdy ma możliwość i osobę, którą może prosić o swoje porady, wspomnienia, czy bardzo osobiste przeżycia związane z porodem, o których kobiety też nie zawsze chcą rozmawiać. Karolina Laskowska wspaniale również objaśnia konieczność przeprowadzenia cesarskiego cięcia, które przyznam szczerze, niezwykle mnie przerażało. Zdarza się, że kobiety rozwiązują ciąże poprzez cięcie cesarskie na własne życzenie, czego nie potrafię niestety zrozumieć, bo jest to operacja, ingerencja w organizm, po której długo dochodzi się do siebie.
Autorka napisała niezwykle cenny poradnik, który pozwoli kobiecie bez obaw, stresu i lęku podejść do ciąży jej rozwiązania, oraz okresu połogu, o którym wciąż mówi się zbyt mało. Kompleksowo przeprowadzi kobietę przez niezwykle ważny okres w jej życiu, który kończy się nową rolą, która na nią czeka. Autentyczności książce, cennych porad i wskazówek dodają również wspomnienia kobiet, które same porody mają już za sobą, a teraz postanowiły swoimi doświadczeniami podzielić się z innymi. Dla kobiety, w której organizmie dodatkowo szaleją hormony, niejednokrotnie nie potrafi zrozumieć sama siebie i swojego zachowania, takie podpowiedzi porady są naprawdę na wagę złota. Sama niezwykle żałuję, że nie trafiłam na ten tytuł w czasie, gdy sama przygotowywałam się do tego niezwykle ważnego momentu w moim życiu.
Książka idealnie nadaje się na prezent dla każdej przyszłej mamy. Jej wydanie zachwyca, delikatna i piękna! Zdecydowanie polecam!

„Księga porodu” Karoliny Laskowskiej to pozycja obowiązkowa dla każdej kobiety, która planuje zostać mamą, bądź już spodziewa się potomka. To szczególnie poradnik dedykowany dla tych kobiet, które rodzić będą swoje pierwsze dziecko. Pierwszy poród jest dla kobiety wielką niewiadomą, wielkim znakiem zapytania, a to potęguje jej obawy, strach i niepewność.
Sama jestem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Granite Hills. Tom II. Księga odrodzenia” Anna Leokadia to drugi tom fascynującej serii, która zabiera nas w świat czarownic, wampirów i wielkiego niebezpieczeństwa. Ja przyznaję szczerze, że bardzo lubię klimaty wampirów w literaturze i chętnie po nie sięgam! Dlatego też obok tej serii nie mogłam przejść obojętnie! I nie zawiodłam się, a wręcz przeciwnie - zachwyciłam!
„Księga odrodzenia” to drugi tom serii Granite Hills i zdecydowanie dobrze jest zachować kolejność czytania, aby móc spokojnie odnaleźć się w akcji i tym, co aktualnie się dzieje! Druga część rozpoczyna się bowiem w miejscu, w którym autorka zakończyła losy bohaterów w pierwszej części serii. Była to ogromna niewiadoma, wiele tragicznych wydarzeń i znaków zapytania. Candice udało się uciec, ale aby móc dalej żyć przybiera ona nową tożsamość, wciąż jednak stara się znaleźć sposób na możliwość odwrócenia skutków rytuału, który doprowadził do tragedii. Udaje się jej trafić na Alyssę, która jest czarownicą ze starego rodu i jej jedyną nadzieją na możliwość naprawy tragedii, która dotknęła ją i jej przyjaciół. Niemniej jednak znajduje się również ktoś, kto chciałby, aby obie kobiety zniknęły z powierzchni ziemi. Nic nie jest łatwe, a o przetrwanie trzeba walczyć.
Autorka ponownie zabrała nas w świat pełen magii, sił nadprzyrodzonych i niebezpieczeństwa. To wszystko ubrała na kartach powieści w akcję, która nie zwalnia i niezwykle intryguje czytelnika, a to może oznaczać tylko jedno! Ta książka jest genialna! Główna bohaterka Alyssa to kobieta o niezwykle mocnym charakterze jest silną kobietą, ale taką, którą czytelnik może polubić. Ja obdarzyłam ją sympatia i bardzo jej kibicowałam w pokonywaniu przeciwności napotykanych na drodze do wyznaczonego sobie celu!
Seria Granite Hills zabiera nas do wspaniałego intrygujące świata czarownic, z którego nie miałam ochoty wracać! Ja zdecydowanie polecam skusić się na serię, a zobaczycie, jak bardzo potrafi wciągnąć! Dajcie jej szansę, a z pewnością nie będziecie żałować!

„Granite Hills. Tom II. Księga odrodzenia” Anna Leokadia to drugi tom fascynującej serii, która zabiera nas w świat czarownic, wampirów i wielkiego niebezpieczeństwa. Ja przyznaję szczerze, że bardzo lubię klimaty wampirów w literaturze i chętnie po nie sięgam! Dlatego też obok tej serii nie mogłam przejść obojętnie! I nie zawiodłam się, a wręcz przeciwnie -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Dolina szpiegów” Roberta Michniewicza to książka, w której nie ma czasu na nudę, dzieje się w niej niezwykle wiele, należy dobrze skupić się podczas czytania, aby nie wypaść z obiegu. Zdecydowanie jest to powieść szpiegowska, na bardzo wysokim poziomie!
Akcja książki rozpoczyna się w Wielkiej Brytanii, gdzie Abwehry, Carl von Wedel, który pracuje dla polskiego wywiadu, dostarcza aliantom cenne informacje, dotyczące działania niemieckich szpiegów. Kiedy zostaje wysłany do tajnej szkoły agentów, do Zakopanego odkrywa, że znajduje się tam tajne archiwum dokumentów. Grupa najlepiej wyszkolonych cichociemnych ma za zadanie zdobycie dokumentów, jednak znajdą się również osoby, które będą chciały zniweczyć te plany!
Książka bogata jest w wielu bohaterów, którzy przyciągają uwagę. Żadna z postaci, tak naprawdę nie jest zwyczajna, nijaka, ale każda z nich coś wnosi do akcji. Nie brakuje intryg i intrygantów, a zagadki i niedomówienia dosłownie się piętrzą podczas czytania! Myślę jednak, że autor stanął na wysokości zadania i wszystkie klocki poukładał w odpowiedni sposób, dawkując emocje, zagadki i bohaterów. Dla mnie mistrzostwem jest napisanie tak świetnej powieści szpiegowskiej, w której wszystko ze sobą współgra, czyta się ją z zaciekawieniem, a po zakończeniu ma się ochotę na jeszcze!
Ponieważ było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, to teraz będę miała co nadrabiać!

„Dolina szpiegów” Roberta Michniewicza to książka, w której nie ma czasu na nudę, dzieje się w niej niezwykle wiele, należy dobrze skupić się podczas czytania, aby nie wypaść z obiegu. Zdecydowanie jest to powieść szpiegowska, na bardzo wysokim poziomie!
Akcja książki rozpoczyna się w Wielkiej Brytanii, gdzie Abwehry, Carl von Wedel, który pracuje dla polskiego wywiadu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki oparte na prawdziwych wydarzeniach, szczególnie te, których wydarzenia zostały osadzone w czasach wojennych, biorę w ciemno! W związku z powyższym nie mogłam przejść obojętnie obok tytułu „W cieniu Majdanka”, szczególnie że twórczość Sylwii Kubik zachwyca wielu czytelników. W moim przypadku było to pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale zdecydowanie udane i to na tyle, że planuję nadrabiać pozostałe książki autorki!
Historia przedstawia nam losy dwóch sióstr, które zostały rozdzielone podczas akcji pacyfikacyjnej przeprowadzonej przez Niemców w Tarnowoli. Pierwsza nich Eugenia trafiła pod opiekę rodziny, natomiast Franciszka wraz z rodzicami wywieziona została do obozu do Majdanka! Mimo iż Gienia trafiła do domu swojej rodziny, to nie była tam dobrze traktowana. Wykorzystywana była do ciężkiej pracy, w zamian otrzymując jedynie głodowe racje żywieniowe! Franciszka natomiast, wraz z rodziną w okrutnych warunkach została przetransportowana do obozu do Majdanka, gdzie warunki, w których są przetrzymywani, w znacznym stopniu odbiegają od ludzkiego traktowania. Głód, ubogie racje żywieniowe, bród i szerzące się wokół choroby. Jednak ta historia pokazuje, że nawet w tych okrutnych czasach ludzie znajdowali w sobie pokłady sił, aby walczyć o przetrwanie, we własne życie. Wierzyli, że odnajdą bliskich, że uda im się odzyskać normalność i w to, że jeszcze kiedyś w życiu zaznają szczęścia.
„W cieniu Majdanka” niezwykle realnie przenosi nas do rzeczywistości obozowej, pokazując brak człowieczeństwa panujący wśród ludzi, okrucieństwo, do jakiego zdolni byli wobec siebie. Dla mnie są to elementy niewyobrażalne, które mną wstrząsnęły, wzbudziły wiele emocji. Niejednokrotnie podczas czytania książki po moich policzkach popłynęły łzy, których nie byłam w stanie powstrzymać. Jest to książka, która zdecydowanie na bardzo długo zostanie w mojej głowie, jednak nawet przez moment nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Wręcz przeciwnie – polecam sięgnąć po ten tytuł każdemu! To historia, która dotyczy nas wszystkich, która miała miejsce i spotkała naszych przodków. To książka niezwykle ważna, a dodatkowo autorka przedstawiła ją w cudowny sposób, pisząc wspaniałym stylem, przystępnym dla czytelnika. Ja ten tytuł z całego serca polecam!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Książki oparte na prawdziwych wydarzeniach, szczególnie te, których wydarzenia zostały osadzone w czasach wojennych, biorę w ciemno! W związku z powyższym nie mogłam przejść obojętnie obok tytułu „W cieniu Majdanka”, szczególnie że twórczość Sylwii Kubik zachwyca wielu czytelników. W moim przypadku było to pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale zdecydowanie udane i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Anna H. Niemczynow to autorka, którą zna niemal każdy. Jej twórczość jest powszechnie uwielbiana i śmiało mogę powiedzieć, że skradła miliony serc swoją twórczością. Moje również autorka skradła. Uwielbiam jej pióro, jest niezwykle przyjemne, lekkie, ale zawiera dużo emocji.
„Ciche cuda. Z zachwytu nad życiem” to swego rodzaju historii samej autorki, która przedstawia nam swoją drogę do miejsca, w którym aktualne się znajduje. Prezentuje swoje wzloty i upadki, lepsze i gorsze momenty w życiu, bo takie przecież miewa każdy z nas! Dzięki tej książce można dużo bliżej poznać Annę H. Niemczynow, która w swoim życiu zawierzyła Bogu, oddając mu swoją miłość. Tą właśnie miłością dzieli się również z czytelnikami w swojej, można powiedzieć, biografii. Autorka waleczna, prąca do przodu w swoim życiu, niepoddająca się, a po upadku znajduje siły, by powstać jeszcze silniejsza!
Bardzo lubię czytać takie książki, które pozwalają bliżej poznać autorów, po których twórczość uwielbiam sięgać. Ta pozycja wzbudziła we mnie wiele emocji, których autorce zdecydowanie nie brakuje. Myślę, że jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów autorki i jej twórczości. Mnie zachwyciła, dlatego też serdecznie Wam ją polecam!

Anna H. Niemczynow to autorka, którą zna niemal każdy. Jej twórczość jest powszechnie uwielbiana i śmiało mogę powiedzieć, że skradła miliony serc swoją twórczością. Moje również autorka skradła. Uwielbiam jej pióro, jest niezwykle przyjemne, lekkie, ale zawiera dużo emocji.
„Ciche cuda. Z zachwytu nad życiem” to swego rodzaju historii samej autorki, która przedstawia nam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Karol III. Król ekscentryk” to kolejna biografia Iwony Kienzler, którą miałam przyjemność czytać i ponownie mnie zachwyciła! Co najważniejsze styl pisanych przez autorkę biografii jest tak lekki i przyjemny, ona potrafi nas wciągnąć w świat prezentowanej osoby bardziej, niż wciąga nas niejeden kryminał, czy romans! Mnie autorka kupiła zdecydowanie i jestem pewna, że po kolejne książki autorki będę sięgała w ciemno!
Rodzina Windsorów niezwykle mnie intryguje i przyznam szczerze, że uwielbiam sięgać po kolejne publikacje pojawiające się na rynku, które ich dotyczą, a pojawiają się w ostatnim czasie coraz częściej! Karol III od najmłodszych lat świadomy był tego, że ma wyrosnąć na króla, w tym kierunku był wychowywany, przez co został również pozbawiony wielu aspektów, głównie, jeśli chodzi o życie dziecięce. Od narodzin bowiem przygotowywany był do objęcia tronu. Wychowywanie w rodzinie królewskiej odbiega jednak w znacznym stopniu od wyidealizowanej wizji, która tkwi w wyobraźni większości. W przypadku Karola było to głównie dzieciństwo, w którym wychowywanym był przez nianie, pozbawiony bliskich relacji z rodzicami. Niestety w dorosłości również zdecydowano za niego, gdyż wybranka jego serca okazała się nie być wystarczająca dla królewskiej rodziny, wyboru dokonano za niego. Unieszczęśliwiono tym samym wiele osób, bo nie chodziło tylko o Karola, ale również o Dianę, która od tej pory tkwiła w małżeństwie, u boku mężczyzny, który jej nie kochał. Camilla również nie zniknęła z jego życia, a stała wciąż obok.
Król Karol, który zawsze pozostawał nieco w cieniu. Nigdy nie mówiono najwięcej o nim, całą uwagę publiczności kradły kobiety wokół niego. Głośno zawsze było bowiem o księżnej Dianie, która skradła serca miłośników rodziny królewskiej, ale również nigdy nie ustawały plotki o jego romansie z Camilla. Karol jednak sam w sobie, przy bliższym poznaniu okazuje się niezwykle interesującą osobą, która jest wszechstronnie uzdolniona, o czym mało kto wie.
Iwona Kienzler w tej biografii przedstawia nam zupełnie inne, nowe spojrzenie na Króla Karola III, który okazuje się zdecydowanie ciekawszą postacią, aniżeli większość zakładała. Ponadto sama biografia jest napisana w niezwykle interesujący, przyciągający uwagę sposób, co jeszcze bardziej podnosi jej wartość.
Dla mnie, autorka pisząc „Karol III. Król ekscentryk” wykonała ogrom pracy, która przybliża czytelnikowi niezwykle ciekawą postać. Jest to lektura obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się królewską rodziną, ale również dla miłośników świetnie napisanych biografii! Mnie zachwyciła i zdecydowanie polecam!!

„Karol III. Król ekscentryk” to kolejna biografia Iwony Kienzler, którą miałam przyjemność czytać i ponownie mnie zachwyciła! Co najważniejsze styl pisanych przez autorkę biografii jest tak lekki i przyjemny, ona potrafi nas wciągnąć w świat prezentowanej osoby bardziej, niż wciąga nas niejeden kryminał, czy romans! Mnie autorka kupiła zdecydowanie i jestem pewna, że po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Łatwo jest oceniać drugiego człowieka, gdy nie znamy powodów jego działania i okoliczności podejmowanych przez niego decyzji.
Kolejny raz sięgnęłam po twórczość Kate Hewitt, tym razem to książka „Mój ojciec nazista”, która ponownie cofnęła mnie do wojennych, trudnych czasów, walki o przetrwanie i tajemnic sprzed lat. Ja po raz kolejny czuję się usatysfakcjonowana lekturą, która wzbudziła we mnie wiele emocji, wywołała łzy i zmusiła do refleksji.
Libby Trent przeżywa niewyobrażalny szok, gdy pewnego dnia do jej domu puka policja w poszukiwaniu Hansa Brennera, który jest byłym nazistą z obozu zagłady w Sobiborze. Czy okaże się nim być Daniel Weiss, który samotnie wychowywał Libby, który zawsze okazywał jej miłość i ciepło. Mężczyzna, który nauczył ją, jak odróżniać dobro od zła, miałby dopuszczać się najgorszych zbrodni, do jakich kiedykolwiek doszło na świecie…
Trudno jest kobiecie w takiej sytuacji walczyć ze swoim wewnętrznym głosem, który zna mężczyznę jako wspaniałego, dobrego człowieka, gdy inni przedstawiają go w zupełnie innym świetle. Trudno jest dopuścić do własnej świadomości, że coś takiego jest możliwe.
Książka to istny rollercoaster emocji, których nie brakowało w każdym jej momencie. Nie powstrzymałam łez, które podczas czytania samoistnie płynęły z moich oczu. Dużo się w książce dzieje, więc na nudę zdecydowanie nie można narzekać. Niezliczone tajemnice i sekrety, które wychodzą na światło dzienne, motywy działania ludzi i trudne decyzje, które mogą wydawać się karygodne, dla osób, które same nie doświadczyły takich sytuacji. Autorka przedstawia losy bohaterów w dwóch przestrzeniach czasowych. Pierwsza z nich to dzieje Libby, która wiodła do tej pory poukładane życie w Stanach Zjednoczonych, a drugi rozgrywa się w 1942 r. w obozie zagłady w Sobiborze.
Nie ukrywam, że uwielbiam tematykę wojenną i obozową w literaturze. Niezwykle chętnie wybieram takie tytuły, choć nie mogę na nich przestać płakać, a później na długo zostają w mojej głowie i sercu. Kate Hewitt zachwyciła mnie swoją twórczością z wojną w tle. Wspaniale przekazuje emocje towarzyszące bohaterom, realnie odzwierciedla sytuację ludzi, którzy trafili do obozów zagłady, przedstawia ich emocje i przeżycia. Myślę, że osoby, które podobnie jak ja chętnie wybierają taką tematykę, tym tytułem będą zachwycone! Ja z całego serca polecam ten tytuł!

Łatwo jest oceniać drugiego człowieka, gdy nie znamy powodów jego działania i okoliczności podejmowanych przez niego decyzji.
Kolejny raz sięgnęłam po twórczość Kate Hewitt, tym razem to książka „Mój ojciec nazista”, która ponownie cofnęła mnie do wojennych, trudnych czasów, walki o przetrwanie i tajemnic sprzed lat. Ja po raz kolejny czuję się usatysfakcjonowana lekturą,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Diabelska góra Lincoln Child, Douglas Preston
Ocena 7,4
Diabelska góra Lincoln Child, Doug...

Na półkach:

Autorzy Preston i Child to chyba duet, o którym słyszał niemal każdy. A jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać ich twórczości, to zdecydowanie zachęcam do tego, aby to zmienić!
Nora Kelly to pani archeolog, która jest niezwykle ceniona w swoim fachu. Nie od razu decyduje się na przyjęcie propozycji miliardera Lucasa Tappana, który ma jej do zaoferowania pracę przy wykopaliskach w amerykańskiej bazie wojskowej. I wydawać by się mogło, że jest to propozycja idealna, niemniej jednak ogromne znaczenie ma również to, że wykopaliska prowadzone będą w Roswell, które chyba każdy kojarzy wyłącznie z UFO. Decydując się na pracę, nie spodziewała się jednak takiego efektu, który została na miejscu. Pierwsze jej odkrycie to dwa ciała, a wszystko wskazuje na to, że są to ofiary morderstwa. W takim przypadku do akcji wkracza FBI i agentka Corrie Swanson.
Jest to książka, która wciąga i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Nie brakuje napięcia, zaskoczeń, akcji, a tym razem pojawiło się nawet UFO, które dodało do fabuła czegoś nowego, czego w literaturze często nie spotykamy. Całość jest spójna i intrygująca, wciąga, że nie chcemy odkładać książki, póki nie przeczytamy ostatniej strony. Ja zdecydowanie polecam!

Autorzy Preston i Child to chyba duet, o którym słyszał niemal każdy. A jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać ich twórczości, to zdecydowanie zachęcam do tego, aby to zmienić!
Nora Kelly to pani archeolog, która jest niezwykle ceniona w swoim fachu. Nie od razu decyduje się na przyjęcie propozycji miliardera Lucasa Tappana, który ma jej do zaoferowania pracę przy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Ani słowa o rodzinie” to już moje kolejne spotkanie z twórczością Alicji Filipowskiej i przyznaję, że kolejne bardzo udane. Autorka pisze wspaniałe, niezwykle życiowe powieści, których akcja bez problemu mogłaby znaleźć odzwierciedlenie w realnym życiu, myślę że wiele osób w znalazło się w podobnej sytuacji życiowej.

Kaja to młoda dziewczyna, która do tej pory mieszkała wraz z matką w Hamburgu, gdzie jednak się im nie przelewa. Dlatego też, gdy matka dziewczyny umiera, ta decyduje się na odszukanie swoich przodków w Polsce i spełnienie marzenia o dużej, kochającej rodzinie. Od matki dowiedziała się jedynie tyle, że ojciec zmarł, a ona będąc jeszcze w ciąży wyemigrowała do Niemiec i tam, wraz z córką układała swoje życie na nowo. Kaja po śmierci mamy decyduje się na powrót do Polski i odkrycie swojej przeszłości, a może i odnalezienie członków rodziny, których nie było dane jej w życiu poznać. Zderzenie z rzeczywistością okazuje się jednak niezwykle bolesne dla dziewczyny. Jej babcia nie żyje, a w domu wita ją jedynie dziadek Stanisław, który okazuje się być starym, zgorzkniałym człowiekiem, który zatracił całą radość życia. Dodatkowo w znacznym stopniu zaniedbał cały rodzinny dobytek, a jakby tego było mało z oburzeniem patrzy, jak Kaja próbuje coś z tym zrobić i jakoś to zmienić. Kaja stopniowo zaczyna odkrywać swoją przeszłość, mimo iż początkowo nikt nie patrzy w jej stronę przychylnym okiem, to z czasem powoli zaczyna się to zmieniać.

Jakie tajemnice z życia swojej matki i bliskich odkryje dziewczyna?? Jak duży wpływ będą one miały na dalsze decyzje i życie dziewczyny… W jak odbiegających od rzeczywistości realiach żyła Kaja, poprzez informacje, które uznawała za prawdę, a nie do końca okazały się one nią być. Tego wszystkiego można dowiedzieć się sięgając po ten tytuł!

Autorka wspaniale pisze o rodzinie, o jej wartościach, o tym jak ważne jest dla drugiej osoby wsparcie najbliższych, abyśmy zawsze w chwilach potrzeby mieli się do kogo zwrócić o pomoc, z kim dzielić zarówno swoje smutki, jak i radości! Rodzina w życiu to siła i wsparcie, które często jest naszym motorem napędowym do działania! Dla mnie osobiście rodzina w życiu jest najważniejsza, dlatego po ten tytuł sięgnęłam z wielkim zaciekawieniem. Dodatkowo lekki styl autorki, który bardzo mi przypadł do gustu, sprawia, że przez książkę przepłynęłam! Świetne jest również to, że historię poznajemy zarówno z perspektywy Kai, jak i jej dziadka, co w znacznym stopniu ułatwia zrozumienie wielu decyzji zarówno z teraźniejszości, jak i przeszłości!

Kolejne strony powieści odkrywają przed czytelnikiem kolejne tajemnice, których nie brakuje chyba w każdej rodzinie. Mniejsze, czy większe zdecydowanie są wszędzie. Odkrycie po latach niektórych z nich może mieć ogromny wpływ na dalsze nasze losy. Bardzo często również okazuje się, że prawda, którą znaliśmy przez lata może w znacznym stopniu odbiegać od faktów, które miały miejsce w przeszłości.

„Ani słowa o rodzinie” to wspaniała, poruszająca historia, podczas czytania której oczywiście nie obyło się u mnie bez łez! Napisana jest pięknym językiem, a czytanie nie męczy, tylko i wyłącznie sprawia przyjemność. Zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł i gorąco go polecam wszystkim czytelnikom. Ja jestem zachwycona powieścią.

„Ani słowa o rodzinie” to już moje kolejne spotkanie z twórczością Alicji Filipowskiej i przyznaję, że kolejne bardzo udane. Autorka pisze wspaniałe, niezwykle życiowe powieści, których akcja bez problemu mogłaby znaleźć odzwierciedlenie w realnym życiu, myślę że wiele osób w znalazło się w podobnej sytuacji życiowej.

Kaja to młoda dziewczyna, która do tej pory mieszkała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Czerwony pamiętnik” to debiutancka powieść Eweliny Klimko. Ja bardzo chętnie sięgam po debiuty, a już zwłaszcza te, które swoją akcją przenoszą nas do czasów wojennych, do których, w literaturze, bardzo chętnie się wybieram.
Emilia to młoda kobieta, która wraz ze swoim przyjacielem Michałem prowadzi galerię sztuki, ale zajmuje się również odrestaurowywaniem starych rzeczy, dając im tym samym drugie życie. Nie mogła postąpić inaczej, gdy po śmierci babci Michaliny odziedziczyła jej starą biblioteczkę, jak ją odrestaurować i dać możliwość dalszego służenia. Podczas jej porządkowania znajduje czerwony pamiętnik, w którym Michalina zapisała swoją historię.
Akcja książki toczy się dwutorowo. Z pierwszej perspektywy jesteśmy tu i teraz wraz z Emilią, która wyrusza na odkrycie przeszłości swojej babci, która jak się dowiaduje z pamiętnika, miała pseudonim Jarzębina i działała w podziemiach na rzecz ratowania polskich dzieł literackich, które znajdowały się w Lwowskich bibliotekach. Poznaje również uczucie babci i Jana Piórko, a także dowiaduje się, że wszystko w życiu dzieje się z jakiegoś powodu, a nic nie jest efektem przypadku.
Druga perspektywa to oczywiście postać Michaliny, która zabiera nas w wyjątkową niebezpieczną, ale również miłosną podróż. Przybliża swoją historię i wiele pozwala zrozumieć.
Autorka wspaniale poprowadziła bohaterów przez losy, które dla nich przygotowała. Książkę czyta się niezwykle przyjemnie i szybko. Dla mnie zdecydowanie jest to udany debiut i mam nadzieję, że autorka na nim nie poprzestanie. Serdecznie polecam ten tytuł, szczególnie tym którzy podobnie jak ja, uwielbiają wracać w literaturze do historii i trudnych wojennych czasów w naszym kraju.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu.

„Czerwony pamiętnik” to debiutancka powieść Eweliny Klimko. Ja bardzo chętnie sięgam po debiuty, a już zwłaszcza te, które swoją akcją przenoszą nas do czasów wojennych, do których, w literaturze, bardzo chętnie się wybieram.
Emilia to młoda kobieta, która wraz ze swoim przyjacielem Michałem prowadzi galerię sztuki, ale zajmuje się również odrestaurowywaniem starych rzeczy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wstyd mówić na głos, ale „Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Terry’ego Pratcheta. Jest to zbiór dwudziestu opowiadań, które zostały już przez wszystkich zapomniane, ale tylko po to, aby teraz na nowo zachwycić i przekonać tych, którzy twórczości autora do tej pory nie znali, że najwyższy czas to zmienić!
Dwadzieścia opowiadań, które nie są długie, ale są zachwycające! Mamy możliwość wybrać się wraz ze Świętym Mikołajem w celu poszukiwania nowej pracy oraz podziwiania tego, jak jego nowy zastępca radzi sobie z tym nie lada trudnym wyzwaniem, jakim jest, zostanie Świętym Mikołajem, szczególnie gdy w fabryce zabawek dojdzie do strajków! Ta opowieść zachwyciła mnie zdecydowanie najbardziej, ale wszystkie inne są równie wspaniałe!
Kto tak, jak ja nie znał wcześniej twórczości autora, to zdecydowanie musicie to zmienić, bo naprawdę warto! I mówię to jako osoba, która otwarcie przyznaje, że fantastyka jest jedynym gatunkiem, który nie do końca mi odpowiada, ale może najwyższy czas to zmienić!

Wstyd mówić na głos, ale „Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Terry’ego Pratcheta. Jest to zbiór dwudziestu opowiadań, które zostały już przez wszystkich zapomniane, ale tylko po to, aby teraz na nowo zachwycić i przekonać tych, którzy twórczości autora do tej pory nie znali, że najwyższy czas to zmienić!
Dwadzieścia opowiadań,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Psychologia dla Ciebie” Michael A. Britt, to poradnik, który został stworzony dla wszystkich. Jest niezwykle wciągający, bo dotyczy ludzkich zachowań, naszej codzienności, podejmowanych przez nas decyzji. Dzięki ujętym w nim ludzkim zachowaniom, które doświadczamy i obserwujemy każdego dnia, ale także eksperymentom, które były przeprowadzane przez ludzi, dostrzegamy pewne prawidłowości. Tak naprawdę każdego dnia, prowadząc codzienne życie, podejmując najprostsze decyzje, eksperymentujemy, jak to działa w życiu.
Książka jest świetna przede wszystkim dlatego, że nadaje się dla każdego. Jest to poradnik, ale napisany w bardzo prosty i przystępny sposób. Spodoba się każdemu i co najważniejsze do każdego dotrze. Dlatego, jeśli, choć w najmniejszym stopniu interesuje Cię ludzka osoba, jej psychologia i chcesz zrozumieć człowieka, a także jego decyzje i wybory, to ja Ci polecam ten tytuł!

„Psychologia dla Ciebie” Michael A. Britt, to poradnik, który został stworzony dla wszystkich. Jest niezwykle wciągający, bo dotyczy ludzkich zachowań, naszej codzienności, podejmowanych przez nas decyzji. Dzięki ujętym w nim ludzkim zachowaniom, które doświadczamy i obserwujemy każdego dnia, ale także eksperymentom, które były przeprowadzane przez ludzi, dostrzegamy pewne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Kair, czwarta rano” to drugi tom dylogii Czas zapomnienia napisanej przez Joanne Jax. Jest to nowe oblicze autorki, do tej pory nie spotykaliśmy powieści sensacyjnych w jej wydaniu. Niemniej jednak wspaniale podołała temu zadaniu i ponowni zachwyciła czytelników. „Kair, czwarta rano” jest kontynuacją „O północy w Berlinie”, a obie części łączą się w spójną całość, dlatego zdecydowanie nie należy czytać ich oddzielnie, bo z pewnością trudno byłoby się odnaleźć. Osobiście przyznam szczerze, że drugi tom mnie zachwycił, wciągnął jeszcze bardziej w mroczny świat morderstw, tajemnic i zmowy milczenia, która panowała podczas całego śledztwa.
Autora ponownie zabiera nas do Afryki, dokąd to zaprowadziło nas śledztwo w sprawie serii morderstw, które miały miejsce w Berlinie. Akcja książki toczy się bardzo szybko, jest zwarta i nie zwalnia. Dodatkowo wszystkie niejasności, które pojawiły się w pierwszej części dylogii, teraz zaczynają nam się układać w spójną całość, co w znacznym stopniu pozwala czytelnikowi zrozumieć całość przedstawionej historii. Bohaterowie, których wykreowała autorka, są wyraziste, nie brakuje emocji oraz wątku romantycznego w powieści. Akcja powieści w dalszym ciągu została zachowana w dwóch przestrzeniach czasowych, co należy niezwykle uważnie śledzić, bo występuje wiele powiązań, które w znacznym stopniu wpływają na rozwiązanie zagadki kryminalnej i sensacyjnej!
Dla mnie to połączenie było niezwykle ciekawe. Autorka napisała świetną powieść sensacyjną, wplatając w nią wątek romantyczny, a dodatkowo w swoim, genialnym wręcz stylu, wplotła w całość wątek historyczny, który tak uwielbiam w jej wydaniu!
Mnie dylogia niezwykle zachwyciła, aż poczułam nutę żalu, że już czas rozstać się z historią i poznanymi bohaterami! Bardzo serdecznie ją polecam wszystkim czytelnikom, gdyż myślę, że jest ona tak rozszerzona gatunkowo, że każdy znajdzie w niej coś, co przypadnie mu do gustu! Ale zdecydowanie czytanie całości i to z zachowaniem odpowiedniej kolejności!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

„Kair, czwarta rano” to drugi tom dylogii Czas zapomnienia napisanej przez Joanne Jax. Jest to nowe oblicze autorki, do tej pory nie spotykaliśmy powieści sensacyjnych w jej wydaniu. Niemniej jednak wspaniale podołała temu zadaniu i ponowni zachwyciła czytelników. „Kair, czwarta rano” jest kontynuacją „O północy w Berlinie”, a obie części łączą się w spójną całość, dlatego...

więcej Pokaż mimo to