rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Reportaż jest bez zarzutu, nie mogę dać gwiazdek, bo to jakby oceniać tragedię małego, niewinnego dziecka. Historią żyła cała Polska, nie potrzebuje dodatkowego komentarza.

Reportaż jest bez zarzutu, nie mogę dać gwiazdek, bo to jakby oceniać tragedię małego, niewinnego dziecka. Historią żyła cała Polska, nie potrzebuje dodatkowego komentarza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda, że nie ma połówek, bo dla mnie to takie 6.5 ale za mało na więcej. Nie oceniam historii, bo jak ocenić ludzkie cierpienie i tak niepojęte dla nas zabijanie dzieci i matki w imię honoru? Zatem, biore ppd uwagę, że reporterce z Europy na pewno ciężko było zebrać większy materiał źródłowy w kraju takim jak Jordania, jednak autorka powołuje się na wiele historii jak ta, Aminy, a jednak ksiazka bazuje tylko na jednej rodzinie. Jeśli historii było więcej, dlaczego autorka nie umieściła ich w książce? Uwazam, że 190 stron to trochę mało aby wyczerpać tak kontrowersyjny dla Europejczyków temat. Jeśli autorka już postanowiła dodać wątek homoseksulany, mogla go trochę bardziej zgłębić.

Szkoda, że nie ma połówek, bo dla mnie to takie 6.5 ale za mało na więcej. Nie oceniam historii, bo jak ocenić ludzkie cierpienie i tak niepojęte dla nas zabijanie dzieci i matki w imię honoru? Zatem, biore ppd uwagę, że reporterce z Europy na pewno ciężko było zebrać większy materiał źródłowy w kraju takim jak Jordania, jednak autorka powołuje się na wiele historii jak ta,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Komisarz Nuda na tropie kolejnej zagadki. Im dalej w las tym gorzej, z każdym kolejnym tomem jest coraz gorzej, emocje jak na grzybach. 450 stron wywodow o zonie i niczym, przeplecione piciem herbaty i chodzeniem po miescie. oczywiście rozwiązanie zagadki na ostatnich 10 stronach. Mam taką teorię, ze to producenci herbaty placa pisarzowi od słowa przy czym użycie slowa herbata jest jakimś przekazem podprogowym, gdyż w żadbej innej książce to słowo nie zostało uzyte tak często jak w tej serii.

Komisarz Nuda na tropie kolejnej zagadki. Im dalej w las tym gorzej, z każdym kolejnym tomem jest coraz gorzej, emocje jak na grzybach. 450 stron wywodow o zonie i niczym, przeplecione piciem herbaty i chodzeniem po miescie. oczywiście rozwiązanie zagadki na ostatnich 10 stronach. Mam taką teorię, ze to producenci herbaty placa pisarzowi od słowa przy czym użycie slowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałabym dać więcej bo i język ok i fabuła nawet zgrabna i trzyma się przysłowiowej kupy, no może poza gargantuicznym przypadkiem, ze odchodzacy komisarz daje Grossowi do rozwiązania sprawę, która wiąże się ze sprawą nad którą obecnie pracuje. Troche szansa jakby dostac cegła w drewnianym kościele. Plus niestety kśiazka cierpi na bolączkę wszystkich serii, czyli w każdej kolejnej części mamy powtórzenia z poprzedniej książki. Już wiemy, że Gross lubi herbatę i chleb z pasztetem, że żona jest w śpiączce i dręczą go wyrzuty sumienia, wspominanie tego na co 3 stronie zaczęło mnie na pewnym etapie męczyć. Troche jakby autorowi płacili za ilość stron, a nie jakość.

Chciałabym dać więcej bo i język ok i fabuła nawet zgrabna i trzyma się przysłowiowej kupy, no może poza gargantuicznym przypadkiem, ze odchodzacy komisarz daje Grossowi do rozwiązania sprawę, która wiąże się ze sprawą nad którą obecnie pracuje. Troche szansa jakby dostac cegła w drewnianym kościele. Plus niestety kśiazka cierpi na bolączkę wszystkich serii, czyli w każdej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie napisana, fascynująca i przede wszystkim bardzo rzetelnie przygotowana ksiazka. Podobal mi się język autora, troche humorystyczny ale nie infantylny, na plus również brak przemyśleń i wtrąceń autora. Po lekturze książki nasunęła mi się taka refleksja, ze beż względu na czasy ludzie chętnie śledzili losy rojalsow, szukali jakis smaczków i każda epoka miała swoich celebrytow.

Świetnie napisana, fascynująca i przede wszystkim bardzo rzetelnie przygotowana ksiazka. Podobal mi się język autora, troche humorystyczny ale nie infantylny, na plus również brak przemyśleń i wtrąceń autora. Po lekturze książki nasunęła mi się taka refleksja, ze beż względu na czasy ludzie chętnie śledzili losy rojalsow, szukali jakis smaczków i każda epoka miała swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy rozdział: o wow ale ciekawe! Drugi rozdział: No nie co za historia, 3 rozdzial: hmm chhba juz to czytalam...6 rozdzial: "heavy breathing". Ta książka miała taki potencjał, ale został zmarnowany na powtarzanie w kolo tych samych historii, w dodatku przedstwwiony po macoszemu. brakowało mi jakieś głębi, nie mamy informacji, czy która kolwiek sprawa została zgłoszona, czy ktokolwiek poniosł jakiekolwiek konsekwencje. Tytuł sugerowal, że mogę spodziewać się czegoś w stylu "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadecie", a mam wrazenie ze nawet słowo "nadużycie " w tytule jest sporym nadużyciem.

Pierwszy rozdział: o wow ale ciekawe! Drugi rozdział: No nie co za historia, 3 rozdzial: hmm chhba juz to czytalam...6 rozdzial: "heavy breathing". Ta książka miała taki potencjał, ale został zmarnowany na powtarzanie w kolo tych samych historii, w dodatku przedstwwiony po macoszemu. brakowało mi jakieś głębi, nie mamy informacji, czy która kolwiek sprawa została zgłoszona,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wg mnie słabsza niż poprzedni "Wachmistrz", przeszkadzały mi powtórzenia i straszne uproszczenie fabuły, troche jakby ksiazka była pisana na kolanie.

Wg mnie słabsza niż poprzedni "Wachmistrz", przeszkadzały mi powtórzenia i straszne uproszczenie fabuły, troche jakby ksiazka była pisana na kolanie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła jest w porządku, czyta się szybko, niektóre niedociągnięcia jakos szczególnie nie rażą.
Obniżam ocenę ze wplatanie współczesnych słow: impreza, integracja itp. Być może w latach 30 powszechnie mówiono o imprezie wigilijnej, mi jednak ciężko w to uwierzyć.

Fabuła jest w porządku, czyta się szybko, niektóre niedociągnięcia jakos szczególnie nie rażą.
Obniżam ocenę ze wplatanie współczesnych słow: impreza, integracja itp. Być może w latach 30 powszechnie mówiono o imprezie wigilijnej, mi jednak ciężko w to uwierzyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba nigdy nie mialam az tak dużego problemu z oceną książki. Owszem autorowi należy się szacunek za bardzo szczegółowe opisy, stworzenie całego wszechświata, wymyślenie pokrętnej fabuły....ALE...mialam wrazenie, ze momentami fabuła jest strasznie uproszczona: str. 50 jessica jest w ciąży a Paul dopiero pojawią się wśród fremenow, str 57 corka jessici ma 2 lata i nic z opisu oprócz wieku nie wskazuje na to, ze minęły 2 lata. To ogromne uproszczenie, ale w moim odczuciu każdy ważny dla fabuły wątek tak właśnie został potraktowany. Widzialm zarówno stara jak i nowa wersje Diuny i muszę przyznać, że film bardzo pomógł w odnalezieniu poszczególnych wątków w książce, mimo, iż druga część filmu mocno od książki odbiega.

Chyba nigdy nie mialam az tak dużego problemu z oceną książki. Owszem autorowi należy się szacunek za bardzo szczegółowe opisy, stworzenie całego wszechświata, wymyślenie pokrętnej fabuły....ALE...mialam wrazenie, ze momentami fabuła jest strasznie uproszczona: str. 50 jessica jest w ciąży a Paul dopiero pojawią się wśród fremenow, str 57 corka jessici ma 2 lata i nic z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwna ale fajna. Trochę wszystkiego tam po trochu i emancypacji i frankensteina i historii milosnej, ale bez jakies nachalności.

Dziwna ale fajna. Trochę wszystkiego tam po trochu i emancypacji i frankensteina i historii milosnej, ale bez jakies nachalności.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przeczytana jednym tchem. Wszystko w niej jest dobre, styl, język sposób w jaki przedstawione są fakty. Słowem bardzo dobry reportaż

Książka przeczytana jednym tchem. Wszystko w niej jest dobre, styl, język sposób w jaki przedstawione są fakty. Słowem bardzo dobry reportaż

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest naprawdę interesująca, okraszona wieloma ciekawymi faktami, ciekawymi zdjęciami i anegdotami, nie mniej nie potrafię wytłumaczyć dlaczego strasznie mnie zmęczyła, nie odpowiadała mi ani formą dialogu ojca z synem ani język autora. Z trudem przebrnęłam do końca , a naprawde lubie reportaże jako gatunek. Ten mi jednak nie podpasował.

Ta książka jest naprawdę interesująca, okraszona wieloma ciekawymi faktami, ciekawymi zdjęciami i anegdotami, nie mniej nie potrafię wytłumaczyć dlaczego strasznie mnie zmęczyła, nie odpowiadała mi ani formą dialogu ojca z synem ani język autora. Z trudem przebrnęłam do końca , a naprawde lubie reportaże jako gatunek. Ten mi jednak nie podpasował.

Pokaż mimo to


Na półkach:

I to jest dowod na to, ze na 110 stronach mozna zawrzec calą paletę emocji i nie zawsze trzeba tworzyć "kobyły" żeby stworzyć wartościową treść.

I to jest dowod na to, ze na 110 stronach mozna zawrzec calą paletę emocji i nie zawsze trzeba tworzyć "kobyły" żeby stworzyć wartościową treść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Slashery to mój "guilty pleasure" I wiedząc jak z reguły wygląda fabuła nie spodziewałam się wysokich lotów. Oczywiście się nie zawiodłam :) początkowo mialam wrazenie, że czytam wypracowanie gimnazjalisty, z czasem było nieco lepiej. Książka mnie nie zachwyciła, ale też czas spędzimy z nią (na szczęście jest krotka) nie był jakas męczarnia. Mam to czego się spodziewałam.

Slashery to mój "guilty pleasure" I wiedząc jak z reguły wygląda fabuła nie spodziewałam się wysokich lotów. Oczywiście się nie zawiodłam :) początkowo mialam wrazenie, że czytam wypracowanie gimnazjalisty, z czasem było nieco lepiej. Książka mnie nie zachwyciła, ale też czas spędzimy z nią (na szczęście jest krotka) nie był jakas męczarnia. Mam to czego się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem przyjemna lektura. Taka slodko gorzka historia okraszona uwagami na temat zepsutego społeczeństwa, co prawda nic odkrywczego, ale czyta się całkiem fajnie.

Całkiem przyjemna lektura. Taka slodko gorzka historia okraszona uwagami na temat zepsutego społeczeństwa, co prawda nic odkrywczego, ale czyta się całkiem fajnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszyscy wiedzieli, wszyscy milczeli....nie jestem w stanie ocenić co mnie bardziej porusza w tej całej historii (poza faktem pedofilii oczywiscie ) buta i cynizm Kroloppa, ta jego bezczelna postawa "pierwszego po Bogu", to że przez kilkadziesiąt lat cale społeczeństwo Poznania wiedziało i nie reagowało (bodaj poza jedna matka) czy to zaślepienie rodzicow waluta , że nie przeszkadzało wysyłanie dzieci do jaskini lwa? Tak, każdy powie inne czasy, nie myślało się wtedy w takich kategoriach, jednak i tak....jak można skazywać kolejne pokolenia na takie traumy? A może ja czegos nie rozumiem? Może to takie środowisko i w świecie męskiej chóralistyki tak się funkcjonuje? Podczas lektury na przemian towarzyszyło mi obrzydzenie z niedowierzaniem.

Wszyscy wiedzieli, wszyscy milczeli....nie jestem w stanie ocenić co mnie bardziej porusza w tej całej historii (poza faktem pedofilii oczywiscie ) buta i cynizm Kroloppa, ta jego bezczelna postawa "pierwszego po Bogu", to że przez kilkadziesiąt lat cale społeczeństwo Poznania wiedziało i nie reagowało (bodaj poza jedna matka) czy to zaślepienie rodzicow waluta , że nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę się kręcimy wokół tego samego tematu, tylko trochę więcej mody na sukces dodanej. Męczące są te dialogi z Bieleckim, przez ile tomów można ciągnąć te same żarty? Generlanie nie polubiłam głównego bohatera, bo i za co, myślę, że to już nie nastąpi;) Jeśli idzie o sama fabułę jest chyba trochę lepiej niż w poprzednim tomie.

Trochę się kręcimy wokół tego samego tematu, tylko trochę więcej mody na sukces dodanej. Męczące są te dialogi z Bieleckim, przez ile tomów można ciągnąć te same żarty? Generlanie nie polubiłam głównego bohatera, bo i za co, myślę, że to już nie nastąpi;) Jeśli idzie o sama fabułę jest chyba trochę lepiej niż w poprzednim tomie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To mogłaby by być dobra książka, gdyby nie ciągnął się za nią smród okropnej kalki filmów Vegi, na początku książki nawet pada niemal identyczny cytat jak w pierwszym "Pitbullu". Komissrz Sikora to dzielny Despero a Palczak jest nieudolnym Barszczykiem. Podobnie jak anegdoty i wspomniania spraw, sa okrutna wrecz kopią z filmu. Dla jasności Pitbulla z Dorocińskim szanuje, te popluczyny zdecydowanie nie. Dalej, wątek Kapserczaka totalnie nie wnosi nic, ale dzięki zbędnej retrospekcji mamy 100 stron wiecje do zmęczenia. I na koniec dzielna policja, łapiąca zbójów na mieście.. ...a każdy zachowuje się jak 15 latek na pierwszej randce. Spoko, ze autor porozpoczynal szereg niepotrzebnych wątków i oprócz złapania sprawcy, żaden w zasadzie nie jest porządnie zakończony. Generlanie w 20 min po przeczytaniu zapomina siez o czym jest ksiązka.

To mogłaby by być dobra książka, gdyby nie ciągnął się za nią smród okropnej kalki filmów Vegi, na początku książki nawet pada niemal identyczny cytat jak w pierwszym "Pitbullu". Komissrz Sikora to dzielny Despero a Palczak jest nieudolnym Barszczykiem. Podobnie jak anegdoty i wspomniania spraw, sa okrutna wrecz kopią z filmu. Dla jasności Pitbulla z Dorocińskim szanuje, te...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wg mnie drugi tom cyklu przygód Bezimiennego jest dużo słabszy od 1. Abstrahując od licznych powtórzeń motywów działań Kostka, naprawdę za pierwszym razem już było jasne co nim kieruje, nie trzeba tego powtarzać co 3 rozdziały, to chyba dla mnie największym minusem jest swego rodzaju infantylmosc całej fabuły. Absolutnie każda postać, oprócz czarnego i głównego bohatera zachowywała się bardzo niierelanie i sztampowo. W ogólnym podsumowaniu ksiazka mi się podobała, ale miałam jakiś niedosyt i jednak poczucdi lekkiego rozczarowania.

Wg mnie drugi tom cyklu przygód Bezimiennego jest dużo słabszy od 1. Abstrahując od licznych powtórzeń motywów działań Kostka, naprawdę za pierwszym razem już było jasne co nim kieruje, nie trzeba tego powtarzać co 3 rozdziały, to chyba dla mnie największym minusem jest swego rodzaju infantylmosc całej fabuły. Absolutnie każda postać, oprócz czarnego i głównego bohatera...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Prostą sprawę" czyta się prosto, szybko i przyjemnie. Oczywiście, że główny bohater niczym Bruce Willis w szklanej pułapce, zawsze wychodzi zwycięsko z opresji ..I to w białym, czystym podkoszulku :) jednak można na to przymknąć oko, gdyż zarówno język jak i fabuła są bardzo zgrabne i sensowne.

"Prostą sprawę" czyta się prosto, szybko i przyjemnie. Oczywiście, że główny bohater niczym Bruce Willis w szklanej pułapce, zawsze wychodzi zwycięsko z opresji ..I to w białym, czystym podkoszulku :) jednak można na to przymknąć oko, gdyż zarówno język jak i fabuła są bardzo zgrabne i sensowne.

Pokaż mimo to