-
Artykuły
Zapowiedzi książek: gorące premiery lipca 2024LubimyCzytać4 -
Artykuły
Mroczne strony dorastania. „Prawda czy wyzwanie” Natashy PrestonBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Zapraszamy na spotkanie online z Magdą Tereszczuk. Zadaj pytanie i wygraj książkę „Błahostka“LubimyCzytać3 -
Artykuły
Ojcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński35
Biblioteczka
2016-04-06
2015-07-30
Książka jest popularno naukowa. Należy o tym pamiętać czytając i najlepiej się nie spieszyć. Ja niestety miałam ja z biblioteki i przemyślenia musiałam odłożyć na później i skupić się na "przerobie". Warto tez mieć pod ręką coś do notowania. Przy okazji dowiedziałam się o zlikwidowaniu na LC funkcji prywatnych notatek- powiedziano mi, że z powodu braku zainteresowania. :-( W związku z tym moja książka wyglądała jak kolorowy jeżozwierz i ciągle stoję przed dylematem, gdzie umieścić niektóre spostrzeżenia i notatki.Ani nie są to cytaty, ani nie nadają się do umieszczania w opinii. Trudno.
Muszę przyznać, że lubię tego typu książki. Lubię, kiedy ktoś poszerza moja wiedzę w miarę przystępny sposób. Do tej książki podchodziłam jednak z wyjątkowym...nabożeństwem wręcz. od roku bowiem przeżywam moje nadchodzące urodziny. Żargonem dziennikarskim mówiąc "szok i niedowierzanie". Gdzie moja młodość? Teraz już tylko degrengolada, fizyczne upodlenie i rozpad umysłowy. Wszakże uczono mnie, że synapsy tworzą się tylko w mózgu młodym, a kiedy już raz się rozłączą, nie ma nadziei by ponownie rozjarzyły się blaskiem myśli. Po latach spędzonych w ciemnych biurach bez okien, pracy nocnej i mobbingu zauważyłam poważny spadek inteligencji. Pomijając depresje umysł przestał być lotny, koncentracja za to jak najbardziej ulotna. Dowcip nie jest już cięty a riposta, która z definicji powinna być szybka porusza się chyba przy balkoniku, bo nadchodzi przed snem, dawno już nie potrzebna i przez to irytująca. Dlatego od roku urodziny "graniczne" napawały mnie takim strachem. I oto publikacja_ Im starszy tym lepszy. I nadzieja. Nie wszystko stracone. Nadal się boje, ale już nie tak.
Polecam te książkę zarówno młodym jak i starszym. Tym pierwszym, by nauczyli się zapobiegać "flaczeniu" mózgu. Tym drugim, by ogarnęli i podrasowali to co im zostało, a nawet przy trochę większym wysiłku sięgnęli po więcej.Prof. Poeppel ze swada udowadnia, że nic nie jest ostateczne, oraz że wielu prawd o mózgu jeszcze nie wiemy.POLECAM!!
Książka jest popularno naukowa. Należy o tym pamiętać czytając i najlepiej się nie spieszyć. Ja niestety miałam ja z biblioteki i przemyślenia musiałam odłożyć na później i skupić się na "przerobie". Warto tez mieć pod ręką coś do notowania. Przy okazji dowiedziałam się o zlikwidowaniu na LC funkcji prywatnych notatek- powiedziano mi, że z powodu braku zainteresowania. :-(...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
O ile pamiętam już w szkole podstawowej, czyli dobre 25 lat temu, usiłowałam wprowadzać w życie plany, które miały spowodować, że moje życie będzie bogate zarówno materialnie jak i duchowo, że poczuje się spełniona. Pfffff i powtórzę pffff. Kiedyś zgodnie z poradą jakiegoś "gazetowego psychologa" usiłowałam napisać swój nekrolog. Wychodziło mi " miała wielkie plany, które kończyły się na kartce papieru. Powinna mieć tatuaż <<słomiany zapał>>". Sięgnęłam po tę książkę , żeby spróbować raz jeszcze. Póki walczysz, nadal jesteś potencjalnym zwycięzcą. Autorka tłumaczy dlaczego poprzednie zmiany się nie powiodły, jak sabotuje nas MÓZG i jak to obejść udając przed NIM, że my nic takiego nie robimy. Żadnych zmian tylko zabawa. Jaaa?Jaaa usiłuję zmienić nawyki zywieniowe? No co ty! Ja tylko zbieram punkty bo chce nagrodę.Bawię sie i tyle. Póki co podchodzę ostrożnie, bo PODOBA MI SIĘ i CZUJĘ EKSCYTACJĘ, ale tak jest zawsze dopóki mi się nie odechciewa. Nie lubię gier, więc trochę się boję, że ułożę ją jakoś nie tak- ale skuteczność jest miarą prawdy, ważne żeby działało. Na razie, zgodnie z poradą autorki, rozgrywam grę demo. Dotyczy ona małej zmiany w moim otoczeniu. Póki co działa.
O ile pamiętam już w szkole podstawowej, czyli dobre 25 lat temu, usiłowałam wprowadzać w życie plany, które miały spowodować, że moje życie będzie bogate zarówno materialnie jak i duchowo, że poczuje się spełniona. Pfffff i powtórzę pffff. Kiedyś zgodnie z poradą jakiegoś "gazetowego psychologa" usiłowałam napisać swój nekrolog. Wychodziło mi " miała wielkie plany, które...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to