-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2021-02-01
2020-03-15
2020-02-18
Przepiękna książka będąca efektem współpracy dwóch wspaniałych artystek. Książka do kontemplacji. Wyjątkowe, głębokie ilustracje Joanny Concejo.
Przepiękna książka będąca efektem współpracy dwóch wspaniałych artystek. Książka do kontemplacji. Wyjątkowe, głębokie ilustracje Joanny Concejo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05-20
Książkę przeczytałam w ramach mojej ambicji zapoznania się z choć jedną publikacją każdego z noblistów.
Z pewnością jest to wielka literatura, i to taka która coś zostawia w człowieku po przeczytaniu. We mnie zostawiła pewnego rodzaju niepewność jak się do niej ustosunkować. Bo z jednej strony to książka napisana naprawdę wysmakowanym językiem, a z drugiej zostawiła we mnie poczucie, że jest napisana językiem zbyt metaforycznym, zbyt eleganckim, jakby nieprzystającym do tematu. Może to kwestia wieku, doświadczenia, ale po wrażeniu, które zrobiły na mnie czytane w liceum książki Krall, Sołżenicyna, Herlinga-Grudzińskiego, obozowa książka Muller wydała mi się zbytnio skupiająca się na żonglerce słowami. Mimo tych wątpliwości to kawał dobrej literatury.
Książkę przeczytałam w ramach mojej ambicji zapoznania się z choć jedną publikacją każdego z noblistów.
Z pewnością jest to wielka literatura, i to taka która coś zostawia w człowieku po przeczytaniu. We mnie zostawiła pewnego rodzaju niepewność jak się do niej ustosunkować. Bo z jednej strony to książka napisana naprawdę wysmakowanym językiem, a z drugiej zostawiła we...
2014-08-08
Porównanie do Gabriela Garcii Marqueza nasunęło mi się szybko. Lubię takie gęste, wielowątkowe sagi rodzinne. Po Mo Yan'a sięgnęłam w ramach mojej ambicji przeczytania choć po jednej książce każdego noblisty, i rekomendacja najwyższej kapituły okazała się jak najbardziej satysfakcjonująca. Blisko 700 stron książki pochłonęłam w tydzień. Treści nie będę przytaczać, w skrócie są to losy jednej chińskiej rodziny żyjącej na prowincji, na początku XX wieku, w której po siedmiu córkach przychodzi wreszcie na świat upragniony syn. Końcem końców zawodzi on pokładane w nim nadzieje matki, a córki okazują się być dużo bardziej waleczne, wytrwałe, a swoją urodą i hartem ducha przyciągają do rodziny niebanalnych, wyjątkowych, heroicznych mężczyzn. Co ujęło mnie najbardziej? Intrygujące opisy rodzących się miłości, namiętności między kobietami a mężczyznami - ludzkie, czasem pierwotne, zawsze opisane z dużą oryginalnością, ale i prawdą o naszym gatunku - jak widać niezależną od szerokości geograficznej. Po drugie to, że czytając o kulturze, czasach, historiach, tradycjach tak odległych naszemu obszarowi kulturowemu, musiałam zupełnie przestawić wyobraźnię, wykonać pewien wysiłek, aby pojawiające się podczas czytania wizualizacje przystawały do tego, o czym czytam. Przyznam, że pierwszy chyba raz miałam z tym problem, do tego stopnia, że w ogóle pomyślałam o tym procesie, który zazwyczaj jest automatyczny i nieuświadomiony. I największy rarytas: wspaniałe metafory, zupełnie odmienne od zachodniej literatury, dosadne, gęste, bardzo często odnoszące się do świata zwierząt i natury. Smakowite.
Porównanie do Gabriela Garcii Marqueza nasunęło mi się szybko. Lubię takie gęste, wielowątkowe sagi rodzinne. Po Mo Yan'a sięgnęłam w ramach mojej ambicji przeczytania choć po jednej książce każdego noblisty, i rekomendacja najwyższej kapituły okazała się jak najbardziej satysfakcjonująca. Blisko 700 stron książki pochłonęłam w tydzień. Treści nie będę przytaczać, w skrócie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Moja pierwsza książka Noblistki, i na pewno nie ostatnia. Podoba mi się rozstrzał historii, czasów, wątków zawartych w opowiadaniach. Spojrzenie na świat dawny i teraźniejszy. Opowieści, które są dziwne, ale nie nieprawdopodobne. Są albo interpretacją dawnych wierzeń i zwyczajów, albo wizją tego, jak rozwinie się świat, który zaczyna się już teraz. Pod względem przewidywania przyszłości na podstawie dzisiejszych przesłanek, podczas czytania książki nie raz przychodził mi do głowy Netflix'owy serial "Czarne lustro".
Moja pierwsza książka Noblistki, i na pewno nie ostatnia. Podoba mi się rozstrzał historii, czasów, wątków zawartych w opowiadaniach. Spojrzenie na świat dawny i teraźniejszy. Opowieści, które są dziwne, ale nie nieprawdopodobne. Są albo interpretacją dawnych wierzeń i zwyczajów, albo wizją tego, jak rozwinie się świat, który zaczyna się już teraz. Pod względem...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to