Mały pamiętnik

Okładka książki Mały pamiętnik José Saramago
Okładka książki Mały pamiętnik
José Saramago Wydawnictwo: Świat Książki biografia, autobiografia, pamiętnik
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
As pequenas memórias
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2012-09-26
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-26
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7799-188-6
Tłumacz:
Elżbieta Milewska
Tagi:
pamiętniki portugalskie literatura portugalska
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Przebłyski i wspomnienia



1387 159 87

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
94 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1231
814

Na półkach: , , ,

Świętej pamięci Jose Saramago opowiada o swoim życiu bez większego planu, ale przypomina najważniejsze epizody czy nauczki z własnej historii dzieciństwa, czy dorastania. Napisane prostym, ale trafnym piórem o korzeniach rodzinnych, stłuczonym kolanie czy bliźnie na ciele, którą zatrzymał na stałe. Długimi fragmentami przywodzi na myśl anegdotki, pikantne szczegóły i bolesne rozczarowania światem. Jako dyslektyk, który miał matkę analfabetkę (do końca swych dni),to niesamowite, że stał się szanowanym pisarzem, którego znają z politycznej strefy komentatorskiej.

,,Niektórzy ludzie, z całą powagą i powołując się na cytaty z klasyków, twierdzą, że krajobraz jest stanem ducha, co po prostu znaczyłoby, że wrażenia wywoływane przez krajobraz zależą od wahań nastroju i dobrego lub złego humoru w danym momencie. Nie ośmielam się tego kwestionować. Zgodnie z tą teorią należałoby sądzić, że stany ducha są właściwością wyłącznie ludzi dojrzałych, umiejących, lepiej lub gorzej, posługiwać się poważnymi pojęciami, które służą definiowaniu tychże stanów i ich drobiazgowej analizie''.

Portugalski prozaik nie obawia się mówić o swoich lękach przed psami czy o fascynacji końmi. O tym, jak był zdolnym uczniem i potrafił zająć miejsce jakiegoś prymusa w szkole. Saramago jawi się jako szczery gawędziarz, czasem nie skąpi delikatnej krytyki w stronę bliskich, opowiada o traumach, o sukcesach literackich, o Lizbonie, jak bieda i kiepski dostęp do prasy był powszechny. Dla mnie, jako osoby, która żywo interesuje się kinematografią - zaskoczyła wiadomość, że nigdy nie lubił komedii Harolda Lloyda (którego z kolei cenię),za to nieoczekiwanie promuje mniej znanych artystów z Danii, jak Pata i Patachona. Któremu babcia kojarzyła się z zapachem octu, a największy triumf odniósł będąc wyróżnionym w klasie, niż na światowej scenie literackiej (co jest dość ujmujące).

,,Nieraz zadaję sobie pytanie, czy pewne wspomnienia są naprawdę moje własne, czy nie są to może opowieści dotyczące wydarzeń, których byłem nieświadomym aktorem, przekazane mi później przez uczestników owych wypadków, o ile oni sami nie powtarzali historii zasłyszanych od innych''. *

Laureat nagrody Nobla czule rozwodzi się nad swoim słodkim dzieciństwem, opisując wędrówki przez gaje oliwne czy bagna, a zabawnych doświadczeń erotycznych nastolatka nie zapomnę, bo są równie barwne, jak ów pamiętnik, w którym przegląda się, jak w lustrze.

* Cytaty pochodzą z książki ,,Mały pamiętnik''

Opinia pierwotnie opublikowana na Literackiespelnienie.blogspot.com

Świętej pamięci Jose Saramago opowiada o swoim życiu bez większego planu, ale przypomina najważniejsze epizody czy nauczki z własnej historii dzieciństwa, czy dorastania. Napisane prostym, ale trafnym piórem o korzeniach rodzinnych, stłuczonym kolanie czy bliźnie na ciele, którą zatrzymał na stałe. Długimi fragmentami przywodzi na myśl anegdotki, pikantne szczegóły i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
50

Na półkach:

Ocalić od zapomnienia. Może warto, jak autor, spisać, co jeszcze pamiętamy z dzieciństwa i okresu dorastania. Strzępy pamięci, urywki, z tym stykamy się w pamiętniku. Zakończenie dobitnie świadczy o tym jednym, jedynym celu. Zakończenie jest, jak cięcie, niespodziewane, istnieje trochę w oderwaniu od reszty, jakby było ostatnim, co pisarz mógł jeszcze sobie przypomnieć.

Ocalić od zapomnienia. Może warto, jak autor, spisać, co jeszcze pamiętamy z dzieciństwa i okresu dorastania. Strzępy pamięci, urywki, z tym stykamy się w pamiętniku. Zakończenie dobitnie świadczy o tym jednym, jedynym celu. Zakończenie jest, jak cięcie, niespodziewane, istnieje trochę w oderwaniu od reszty, jakby było ostatnim, co pisarz mógł jeszcze sobie przypomnieć.

Pokaż mimo to

avatar
474
142

Na półkach:

Autor wraca do czasów dzieciństwa, spędzonego na portugalskiej prowincji i w Lizbonie, dokąd przeprowadzili się jego rodzice w poszukiwaniu lepszego życia. Opowieść osadzona w latach 20. i 30. XX wieku. Lubię styl autora pełen finezji, subtelnego żartu, momentami wzruszający. "Mały pamiętnik" to książka, do której chętnie wracam.

Autor wraca do czasów dzieciństwa, spędzonego na portugalskiej prowincji i w Lizbonie, dokąd przeprowadzili się jego rodzice w poszukiwaniu lepszego życia. Opowieść osadzona w latach 20. i 30. XX wieku. Lubię styl autora pełen finezji, subtelnego żartu, momentami wzruszający. "Mały pamiętnik" to książka, do której chętnie wracam.

Pokaż mimo to

avatar
935
935

Na półkach: ,

Opowiastki nieco lubieżnego, osiemdziesięcioletniego dziadunia z lat młodości. O rzece Almondzie dopływie Tagu (już nie dopływa - wyschła i kończy się bagnem),o familii wszelakiej, lizbońskich doświadczeniach uczniowskich i pierwszych przygodach z dziewczętami. Banalne, wygładzone, wypolerowane to wszystko jak stary mebel, jednak opowiedziane tak pięknym językiem, że warte uwagi.

Opowiastki nieco lubieżnego, osiemdziesięcioletniego dziadunia z lat młodości. O rzece Almondzie dopływie Tagu (już nie dopływa - wyschła i kończy się bagnem),o familii wszelakiej, lizbońskich doświadczeniach uczniowskich i pierwszych przygodach z dziewczętami. Banalne, wygładzone, wypolerowane to wszystko jak stary mebel, jednak opowiedziane tak pięknym językiem, że warte...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3145
925

Na półkach: ,

"Siedziałaś, babciu, na progu, w drzwiach otwartych na gwiaździstą przepastną noc, na niebo, o którym nic nie wiedziałaś i po którym nigdy nie będziesz podróżować, na ciszę pól i cienistych drzew, gdy ze spokojem dziewięćdziesięcioletniej staruszki i zapałem wiecznej nastolatki powiedziałaś "Świat jest taki piękny, że szkoda umierać".


"Wśród nowo narodzonych prosiaków zawsze trafiał się jakiś słabszy, który mógł cierpieć z powodu nocnego chłodu, co szczególnie zimą mogło się źle skończyć. Lecz o ile wiem, żadne z tych zwierząt nie zmarzło. Co noc babcia i dziadek zabierali z chlewu trzy lub cztery słabsze prosiaki, myli im kończyny i kładli do swojego łóżka. Spali razem z prosiakami, te same prześcieradła i derki okrywały zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Z jednej strony łóżka leżał dziadek, z drugiej babcia, a między nimi trzy lub cztery prosiaczki, którym pewnie wydawało się, że są w niebie..."

"Siedziałaś, babciu, na progu, w drzwiach otwartych na gwiaździstą przepastną noc, na niebo, o którym nic nie wiedziałaś i po którym nigdy nie będziesz podróżować, na ciszę pól i cienistych drzew, gdy ze spokojem dziewięćdziesięcioletniej staruszki i zapałem wiecznej nastolatki powiedziałaś "Świat jest taki piękny, że szkoda umierać".


"Wśród nowo narodzonych prosiaków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1806
317

Na półkach: , , ,

I znów zrobiło się melancholijnie... Wspomnienia Saramago zaniosły mnie w odległy ciepły zakątek którego tak naprawdę już nie ma, jak nie ma już starej Barcelony z Cienia Wiatru.... szkoda, bo jedno i drugie chciałabym poczuć, zobaczyć na własne oczy - niestety te czarowne zakątki już nie istnieją tak jak istniały kiedyś, ten klimat niestety już dawno przebrzmiał - można go znaleźć jedynie na kartach książek do wędrówki po których was zapraszam - warto:)

I znów zrobiło się melancholijnie... Wspomnienia Saramago zaniosły mnie w odległy ciepły zakątek którego tak naprawdę już nie ma, jak nie ma już starej Barcelony z Cienia Wiatru.... szkoda, bo jedno i drugie chciałabym poczuć, zobaczyć na własne oczy - niestety te czarowne zakątki już nie istnieją tak jak istniały kiedyś, ten klimat niestety już dawno przebrzmiał - można go...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
14

Na półkach:

polecam swietne! historia opisana w super sposób :)

polecam swietne! historia opisana w super sposób :)

Pokaż mimo to

avatar
1099
905

Na półkach: ,

To druga książka tego autora jaką przeczytałam. Pierwsza to „Miasto ślepców” - jedna z moich ulubionych, które czytałam kilka razy.
„Mały pamiętnik” to wspomnienia autora z dzieciństwa. Czyta się ją powoli, składa się z opisów, dialogów nie ma. Jest bardzo ciekawa, warto sięgnąć jeśli ktoś już czytał jakieś dzieło tego pisarza, a także jak nie miał takiej okazji.
Polecam każdemu kto lubi czytać wspomnienia.

Ciekawe cytaty:
„Ale nigdy się nie wie i nie będzie się wiedziało wszystkiego, choć czasem człowiekowi może się tak wydawać, bo w danej chwili tak nam sugeruje głowa, dusza czy świadomość, innymi słowy – to coś, co czyni nas mniej lub bardziej ludzkimi.” ( str 14 – 15 )
„Nie sądzę, żeby na świecie istniała głębsza cisza niż cisza wody.” ( str 82)

To druga książka tego autora jaką przeczytałam. Pierwsza to „Miasto ślepców” - jedna z moich ulubionych, które czytałam kilka razy.
„Mały pamiętnik” to wspomnienia autora z dzieciństwa. Czyta się ją powoli, składa się z opisów, dialogów nie ma. Jest bardzo ciekawa, warto sięgnąć jeśli ktoś już czytał jakieś dzieło tego pisarza, a także jak nie miał takiej okazji.
Polecam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
779
13

Na półkach: ,

"...tak się zaczęło moje życie, od stłuczonego dzbana."*

Moja przygodę z José Saramago rozpoczęłam swego czasu od "Miasta ślepców" dlatego też, gdy tylko zobaczyłam "Mały pamiętnik" nie mogłam oprzeć się pokusie. Postanowiłam rzeczoną książkę wepchnąć "bez kolejki" w mój opasły już stosik lektur do przeczytania i dodać tu muszę, że wbrew mało pochlebnym oceną nie zawiodłam się. Tym razem ten portugalski pisarz będący poniekąd już u kresu swojego życia, zabiera nas w podróż do czasów swojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Podejmując tą trudną próbę przytacza czytelnikowi z reguły krótkie retrospekcje, które jak układanka składają się na świat małoletniego Jose. Czytając mamy szanse poruszać się krok w krok za głównym bohaterem, począwszy od Azinhagi miejsca jego urodzenia, a skończywszy na Lizbonie, do której w poszukiwaniu lepszego jutra zabrali go rodzice. W trakcie tej wędrówki poznajemy bliskie mu osoby, krajobrazy i miejsca. Dosłownie czujemy zapach babcinej kuchni czy gaju oliwnego, gliniane klepisko pod stopami, twardość szkolnej ławy, smak czekoladowych pastylek i miłosnego zawodu. Autor dzieli się z nami swoimi przemyśleniami, opisuje pierwsze zapamiętane na długo porażki, małe sukcesy, upokorzenia, odtrącone uczucia oraz pierwsze doznania natury erotycznej.
Nie da się ukryć, iż to właśnie miejsca, zdarzenia i napotkane przez niego osoby, miały duży wpływ na jego późniejszą twórczość, będąc często pewnego rodzaju inspiracją o czym autor nie omieszkał nas na kartkach tej książki poinformować.
Takiego Saramago wcześniej nie znałam, nawet nie wiedziałam, że taki istnieje. Mimo, że powieści ta nie powoduje wypieków na twarzy, nie ma w niej porywów i nagłych zwrotów akcji, a czas płynie raczej spokojnie to w moim przypadku książka wzbudza same pozytywne emocje. Jest ciepła, momentami smutna, ale mimo wszystko napisana z poczuciem humoru, a najważniejsze w przystępnym języku. Podoba mi się zarówno klimat idyllicznej wsi jak i Lizbony, choć ten drugi jest niewątpliwie smutniejszy. W książce zresztą doskonale widać, rozgraniczenie pomiędzy tymi dwoma światami.
Na pewno nie jest to dzieło na miarę laureata Literackiej Nagrody Nobla, a może wcale nie miało, nim być? Ja raczej odbieram je jako pewien rodzaj rozliczenia się z przeszłością, życiem, a może zwyczajny sentymentalny hołd oddany rodzinie i młodości.
Nie jest to lektura obowiązkowa, ale dość dobra na rozpoczęcie i poznanie twórczości José Saramago. Mnie zachęciła do przeczytania "Baltazara i Blimundy", a jeśli kiedykolwiek w mojej domowej biblioteczce stworzę półkę z pracami tego autora, to nie zabraknie na niej "Małego pamiętnika". Jest on świetnym uzupełnieniem wiedzy o autorze, szczególnie jeśli chcecie wiedzieć jaka historia kryje się za glinianym dzbanem, w jakiej książce odzwierciedlenie znalazła nie stroniąca od alkoholu ciotka Emiliia, która z postaci spotkanych w młodości najbardziej kojarzy się pisarzowi z "Miastem ślepców" oraz dlaczego i w jaki sposób Jose de Sousa stal się Jose Saramago.
Reasumując książkę oceniam dobrze i sama nie wiem, kiedy przestałam czytać, a zaczęłam smakować.

---

*Jose Saramago- "Mały pamiętnik", przeł. Elżbieta Milewska, wyd. Świat Książki, 2012, str.113

"...tak się zaczęło moje życie, od stłuczonego dzbana."*

Moja przygodę z José Saramago rozpoczęłam swego czasu od "Miasta ślepców" dlatego też, gdy tylko zobaczyłam "Mały pamiętnik" nie mogłam oprzeć się pokusie. Postanowiłam rzeczoną książkę wepchnąć "bez kolejki" w mój opasły już stosik lektur do przeczytania i dodać tu muszę, że wbrew mało pochlebnym oceną nie zawiodłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
388

Na półkach: , ,

José Saramago to jeden z niewielu pisarzy, których określam mianem ulubionych. Uwielbiam jego pokręcone do granic przyzwoitości zdania, przemyślenia, wynurzenia, historie, które zrodziły się w jego głowie... Niepozorna książeczka o tytule „Mały pamiętnik” jest czymś zdecydowanie odmiennym od tego, do czego przyzwyczaił mnie ten pisarz, jednak nie mogłam odmówić sobie przyjemności jej poznania.

„Mały pamiętnik“ pierwotnie miał nosić tytuł „Księga kuszenia“. Dobrze, że tak się nie stało, choć prawdę mówiąc ja pokusiłabym się o jeszcze inny tytuł: Myśli rozrzucone. Bo to właśnie takie słowa przychodziły mi na myśl podczas lektury. Dostajemy bowiem zlepek najróżniejszych myśli, które momentami nawet sam autor nie potrafi prawidłowo umiejscowić w czasie. To trochę jak rozmowa z osobą, która opowiada nam historię, która przypomina jej o czymś innym i po prostu tak dalej opowiada. Opowiada o dzieciństwie, nie zatracając jednak swojego dobrze znanego stylu.

"W dzieciństwie nie postrzegałem świata oczyma dorosłego, którym stałem się później."

Opowieść Saramago to sentymentalna podróż przez wcale nie łatwe, mocno naznaczone biedą dzieciństwo. Dobór opisywanych wydarzeń może zaskakiwać, podejrzewam jednak, że autorowi zależało na tym, by opisać wszystko, co było naprawdę istotne w oczach małego dziecka. I pewnie dlatego śmierć jego małego braciszka zajmuje w książce mniej miejsca niż przygody ze świniami. Ważny jest policzek wymierzony przez ojca, ale i świetnie napisane dyktando, czy smak chleba, który wprost uwielbiał. Poszczególne wydarzenia zaskakują, czasem bawią, pojawiło się również i takie, które naprawdę przeraża. Osobiście bardzo ucieszyły mnie również nawiązania do książek, które zostały napisane właśnie pod wpływem tych konkretnych wspomnień.

Tylko po co, na co? Prawdę mówiąc tym razem naprawdę nie wiem, co chciał osiągnąć pisarz, dopuszczając nas do wspomnień, pielęgnowanych w głowie przez tyle lat? Nie ma tu żadnego podsumowania, zapiski do niczego nie zmierzają. Ot zajmują nasze myśli do chwili, gdy ich zabraknie...

Komu mogłabym polecić tę książkę... Dobre pytanie. Z pewnością powinni ją przeczytać wszyscy, którzy twórczość pisarza bardzo sobie cenią. Bo choć uczciwie przyznaję, że książka mnie nie zachwyciła, tworzy ona obraz prawdziwego pisarza w czasach, gdy dla wielu jest on raczej figurką stawianą na piedestale, tylko dlatego, że stał się on wlaściwielem jednej z najlepiej znanych nagród. Doceniam odwołania do konkretnych książek, dzięki którym lepiej możemy zrozumieć, dlaczego powstały, co było ich siłą napędową. Myślę również, że książka może być niezłym testem dla osób, które dopiero planują swoją przygodę z Saramago. Krótka ale specyficzna i co tu kryć, chaotyczna opowieść może w jakiś sposób przygotować Was na to, co w przyszłości Was jeszcze czeka. Frapująca, na swój specyficzny sposób ciekawa ale też daleka od jego najdoskonalszych książek. A mimo to z pewnością będę do niej wracać...

(http://alison-2.blogspot.com/2013/01/may-pamietnik.html)

José Saramago to jeden z niewielu pisarzy, których określam mianem ulubionych. Uwielbiam jego pokręcone do granic przyzwoitości zdania, przemyślenia, wynurzenia, historie, które zrodziły się w jego głowie... Niepozorna książeczka o tytule „Mały pamiętnik” jest czymś zdecydowanie odmiennym od tego, do czego przyzwyczaił mnie ten pisarz, jednak nie mogłam odmówić sobie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    188
  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    56
  • 2013
    7
  • Nobliści
    5
  • Do kupienia
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Jose Saramago
    3
  • Ulubione
    3
  • 2014
    2

Cytaty

Więcej
José Saramago Mały pamiętnik Zobacz więcej
José Saramago Mały pamiętnik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także