Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie wiem, czy powinnam ją oceniać, bo dałam DNF, ale na swoją obronę, dwa razy - po polsku i po angielsku - dotarłam do połowy... to tak, jakbym przeczytała całość. teoretycznie. Niestety w tym samym momencie w obu językach, już nie mogłam znieść nudy. Zupełnie mnie ta książka nie ruszyła.

Nie wiem, czy powinnam ją oceniać, bo dałam DNF, ale na swoją obronę, dwa razy - po polsku i po angielsku - dotarłam do połowy... to tak, jakbym przeczytała całość. teoretycznie. Niestety w tym samym momencie w obu językach, już nie mogłam znieść nudy. Zupełnie mnie ta książka nie ruszyła.

Wspaniale jest wrócić do tego świata, ale niestety - chociaż fajna - trochę brakuje tej książce "tego czegoś". Może tym czymś są Jude i Cardan.

Wspaniale jest wrócić do tego świata, ale niestety - chociaż fajna - trochę brakuje tej książce "tego czegoś". Może tym czymś są Jude i Cardan.

Genialna.

Genialna.

Spore rozczarowanie. Jest tutaj jedna scena, która mnie zachwyciła. Wszystko poza tą sceną to szum. Ksiązka niestety nie była ani zabawna, ani przejmująca.

Spore rozczarowanie. Jest tutaj jedna scena, która mnie zachwyciła. Wszystko poza tą sceną to szum. Ksiązka niestety nie była ani zabawna, ani przejmująca.

Bardzo przyjemna historia, mega szybko się czyta, świat przedstawiony jest ciekawy, ale mam jedno spore "ale" - tak naprawdę nic nie rozwiązuje się w pierwszym tomie. Jestem jednak na tyle wciagnięta w historię, że jestem w stanie to wybaczyć. No i druga część niedługo wychodzi.

Bardzo przyjemna historia, mega szybko się czyta, świat przedstawiony jest ciekawy, ale mam jedno spore "ale" - tak naprawdę nic nie rozwiązuje się w pierwszym tomie. Jestem jednak na tyle wciagnięta w historię, że jestem w stanie to wybaczyć. No i druga część niedługo wychodzi.

Jeśli poszukujecie książki, która sprawi, że Wasz dzień stanie się lepszy: oto ona!

Wrecked jest jak najlepsza komedia romantyczna z lat 90tych: ciepła, pełna miłości i nadziei. Postaci są czarujące i nie da się im nie dopingować. Czytanie o nich, sprawiło, że urosło mi serce. Nie ma tu toksyczności, ani czerwonych flag, jest po prostu niesamowicie cudowna relacja.

I nie zrozumcie mnie źle, każdy ma czasem ochotę na poczytanie o bad boyu, ale przeczytanie historii miłosnej z postaciami, które są ze sobą szczere i nie chowają swoich uczuć... to było coś szalenie odświeżającego i sprawiło mi więcej przyjemności, niż mogłabym przypuszczać.

Do tego dochodzą inne wątki, ale każdy cudowny i dopracowany, a to zakończenie... Ah! Chcę więcej!

Jeśli poszukujecie książki, która sprawi, że Wasz dzień stanie się lepszy: oto ona!

Wrecked jest jak najlepsza komedia romantyczna z lat 90tych: ciepła, pełna miłości i nadziei. Postaci są czarujące i nie da się im nie dopingować. Czytanie o nich, sprawiło, że urosło mi serce. Nie ma tu toksyczności, ani czerwonych flag, jest po prostu niesamowicie cudowna relacja.

I nie...

Ola Sadura ma niesamowity talent.

Historia Ro jest smutna i pełna nadziei, całość ma zupełnie inny wydźwięk, niż możnaby się spodziewać po tytule, czy nawet opisie. To nie jest czarno biała historia, a pełna niuansów opowieść o walczeniu o siebie i podejmowaniu ciężkich decyzji.

Wykorzystanie motywów z Roszpunki było genialne! Kocham Zaplątanych i czytanie tej książki, cała ta kreatywna podróż, było niesamowitym doświadczeniem. Nie oczekujcie jednak czarującej bajki z Disneya, Ro żyje w prawdziwym świecie i autorka nie boi się nam tego przypominać.

Co zrobisz, żeby uratować ludzi, których kochasz? I co najwazniejsze: co zrobisz, żeby uratować siebie?

Polecam z całego serca!

Ola Sadura ma niesamowity talent.

Historia Ro jest smutna i pełna nadziei, całość ma zupełnie inny wydźwięk, niż możnaby się spodziewać po tytule, czy nawet opisie. To nie jest czarno biała historia, a pełna niuansów opowieść o walczeniu o siebie i podejmowaniu ciężkich decyzji.

Wykorzystanie motywów z Roszpunki było genialne! Kocham Zaplątanych i czytanie tej książki,...

Bardzo porządne zakończenie trylogii. Podobało mi się rozwinięcie postaci i związków między nimi. Nie było zbyt okrutnie, ani zbyt słodko, w sam raz.
7 dlatego, że niestety ta wielka bitwa, do której zmierzaliśmy przez całą historię tak naprawdę - a już na pewno przez tę część - była wyjątkowo rozczarowująca. Dwa krókie rozdziały, jakieś kilka godzin trwania i nic tak naprawdę konkretnego. Zabrakło mi dramatu, potęgi, patosu, wiecie, wszystkiego tego, co poświęcenie ludzi i wielka bitwa ze sobą niosą. Jakoś to takie było miałkie i mało imponujące.
No ale zkaończenie fajne i ogólnie to chyba najlepsza część serii.

Bardzo porządne zakończenie trylogii. Podobało mi się rozwinięcie postaci i związków między nimi. Nie było zbyt okrutnie, ani zbyt słodko, w sam raz.
7 dlatego, że niestety ta wielka bitwa, do której zmierzaliśmy przez całą historię tak naprawdę - a już na pewno przez tę część - była wyjątkowo rozczarowująca. Dwa krókie rozdziały, jakieś kilka godzin trwania i nic tak...