-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
Pozycja ciekawa i temu nikt nie zaprzeczy. Jednak jak dla mnie trochę rozczarowująca - owszem przyznam się że przy kilku opowiadaniach bawiłem się naprawdę przednio, lecz różne style twórców, odmienne podejście do tematu i (o zgrozo) nie trzymanie absolutnie żadnych ram czasowych jest wyjątkowo męczące (podkreślam iż jest to tylko i wyłącznie moje zdanie.
Pozycja ciekawa i temu nikt nie zaprzeczy. Jednak jak dla mnie trochę rozczarowująca - owszem przyznam się że przy kilku opowiadaniach bawiłem się naprawdę przednio, lecz różne style twórców, odmienne podejście do tematu i (o zgrozo) nie trzymanie absolutnie żadnych ram czasowych jest wyjątkowo męczące (podkreślam iż jest to tylko i wyłącznie moje zdanie.
Pokaż mimo to
Za książeczkę sięgnąłem po 6 tomie (Łowcy Kości) Malazańskiej Księgi Poległych. Przyznaję sięgnąłem z wielką chęcią. Krwawy trop jest pierwszym z opowiadań o przygodach Bauchelaina i Korbala Broacha. Poznajemy w nim okoliczności w których Emancipor Reese związał się z dwoma niezwykłymi bohaterami. Sama historia jest ciekawa - naturalnie nie na tyle by konkurować z MKP, lecz jako przerywnik między kolejnymi tomami sprawdza się idealnie. W internecie wiele czytałem opinii na temat tego cyklu - zwykle skrajnych - albo popadających w uwielbienie, lub też wyzywających autora za tworzenie dzieła tak niskich lotów. Moim skromnym zdaniem książeczka warta jest swojej ceny (sugerowana cena na okładce - 9,90 PLN; jednak na aukcjach można ją trafić za 1/3 tej ceny). Stała się przyjemną towarzyszką wieczoru (jednego - a raczej nie czytam zbyt szybko) i w kilku momentach wywołała uśmiech na mojej twarzy. Z drugiej strony historia nie należy do skomplikowanych, a pełen barw świat Malazu, przedstawiony jest tutaj raczej w odcieniach szarości. Brakowało mi trochę tego epickiego stylu Eriksona, pełnego napięcia, oczekiwania, rozmachu i finału godnego końca świata. Nie do końca wiem jak pozycję odbierają osoby nie mające wcześniej styczności z światem Imperium Malazańskiego, brak wiedzy na temat ascendentów/bóstw/grot - ogólnie panteonu i pojęcia magii w kontekście Eriksonowskim może być powodem konsternacji a może i nawet irytacji. Niemniej jednak Krwawy Trop jest miłą i przyjemną towarzyszką wieczoru którą można z czystym sumieniem polecić :)
Za książeczkę sięgnąłem po 6 tomie (Łowcy Kości) Malazańskiej Księgi Poległych. Przyznaję sięgnąłem z wielką chęcią. Krwawy trop jest pierwszym z opowiadań o przygodach Bauchelaina i Korbala Broacha. Poznajemy w nim okoliczności w których Emancipor Reese związał się z dwoma niezwykłymi bohaterami. Sama historia jest ciekawa - naturalnie nie na tyle by konkurować z MKP, lecz...
więcej Pokaż mimo to