Conrad to niestety nie jest...

Conrad to niestety nie jest...

Jest to moja pierwsza książka o tematyce morskiej. Trudne pojęcia - ciekawe przygody. Z każdym zdaniem można się czegoś nowego nauczyć, najlepiej czytać tą książkę razem z wujkiem Google :-) ogólnie polecam.

Jest to moja pierwsza książka o tematyce morskiej. Trudne pojęcia - ciekawe przygody. Z każdym zdaniem można się czegoś nowego nauczyć, najlepiej czytać tą książkę razem z wujkiem Google :-) ogólnie polecam.

Cudowne. Już sama wspaniałe napisana (I w następnych częściach jest tylko coraz lepiej) postać Stephena Maturina powinna człowiekowi wystarczyć.

Cudowne. Już sama wspaniałe napisana (I w następnych częściach jest tylko coraz lepiej) postać Stephena Maturina powinna człowiekowi wystarczyć.

No moi mili czekam na lekturę cdn.. Oj jak ja takie klimaciki lubię :)

No moi mili czekam na lekturę cdn.. Oj jak ja takie klimaciki lubię :)

Tym razem z gór przeniosłem się na wody Morza Śródziemnego. Pierwsza część przygód Jacka Aubreya to całkiem przyjemna lektura. Nawet specjalistyczne żeglarskie słownictwo nie utrudnia tutaj odbioru, bo na początku sporo zostało czytelnikowi objaśnione. Całość może nie rzuciła mnie na kolana i nie piąłem z zachwytu, ale po kolejne części pewnie sięgnę i to raczej szybciej niż później. Zwłaszcza że znakomicie w roli lektora spisał się Krzysztof Gosztyła, zresztą jak zwykle.

Tym razem z gór przeniosłem się na wody Morza Śródziemnego. Pierwsza część przygód Jacka Aubreya to całkiem przyjemna lektura. Nawet specjalistyczne żeglarskie słownictwo nie utrudnia tutaj odbioru, bo na początku sporo zostało czytelnikowi objaśnione. Całość może nie rzuciła mnie na kolana i nie piąłem z zachwytu, ale po kolejne części pewnie sięgnę i to raczej szybciej...

OCENA-8/10 REWELACJA

Znakomita książka z cyklu morskich opowieści historycznych, wciągająca już od pierwszej strony, jedna z lepszych książek o morzu, jaką kiedykolwiek dane było mi przeczytać. Patrick O’Brian to prawdziwy mistrz gatunku, dbający o szczegóły, wspaniale przedstawił czytelnikowi historię Królewskiej Marynarki Wojennej z osiemnastego i początku dziewiętnastego wieku, czyli z okresu Nelsona najsłynniejszego w historii admirała floty brytyjskiej, który dwukrotnie pokonał flotę Francji.

„DOWÓDCA SOPHIE” to pierwsza książka z tego cyklu, akcja powieści rozgrywa się na początku dziewiętnastego wieku, główny bohater Jack Audrey awansuje na dowódcę brygu „SOPHIE” i na pokładzie tego dwumasztowego żaglowca przeżywa wiele niezwykłych przygód podczas bitew morskich z flotą francuską. Wartością dodaną książki jest to, iż autor sięgnął do samych źródeł opisując te wydarzenia, korzystał z dzienników okrętowych, listów urzędowych, ówczesnych relacji i wspomnień bezpośrednich uczestników, tak by niczego nie przeinaczać i zachować autentyczność tamtych czasów.

W książce pojawiają się również elementy, które w mojej ocenie budzą podziw dla autora i jego pracy nad powieścią, bowiem zachował on wierność opisów z życia na pokładzie wojennego żaglowca z czasów admirała Nelsona, stosunków panujących na okręcie, szczegółowych opisów uzbrojenia, żywności czy rozmów, aby jak najdokładniej przedstawić atmosferę tamtych lat i epoki oraz zachować wierność ogólnej prawdzie historycznej.

Powieść mnie oczarowała, przeczytałem ją z ogromnym zainteresowaniem, polecam melomanom morskich opowieści, bowiem czeka Was maksymalna dawka emocji, wartka akcja i mistrzowska umiejętność charakteryzowania postaci z tamtego okresu.

Dziękuję wszystkim za przeczytanie mojej krótkiej opinii o książce. Pozdrawiam:) Jack_

OCENA-8/10 REWELACJA

Znakomita książka z cyklu morskich opowieści historycznych, wciągająca już od pierwszej strony, jedna z lepszych książek o morzu, jaką kiedykolwiek dane było mi przeczytać. Patrick O’Brian to prawdziwy mistrz gatunku, dbający o szczegóły, wspaniale przedstawił czytelnikowi historię Królewskiej Marynarki Wojennej z osiemnastego i początku...

..."jakie to cudowne uczucie. Jak wspaniale jest żyć!"...

Uważam, że powieść jest znakomita, ale wymaga cierpliwości przy dwóch pierwszych rozdziałach.

Głównego bohatera Jacka Aubreya poznajemy w dniu jego nominacji na kapitana i w dniu, w którym spotyka, po raz pierwszy, Stephena Maturina. Nie ma to jak punkt zwrotny w życiu:) - ale minie chwila w powieści, zanim nasi bohaterowie ruszą w morze i na statku "Sophie", wkręcą się w wojny morskie początku XIX wieku.

Jednak w powieści tej nie bitwy morskie i nie przygody bohaterów są najważniejsze - choć ich nie brak i opisane zostały naprawdę świetnie. Czasami wydawało mi się, że czytam niemal powieść filozoficzną. Czasami miałam uczucie, że czytam bardziej powieść społeczno-obyczajową, a nie przygodową. Powieść bardzo pobudza wyobraźnię! Ostatecznie - zakończenie powieści zaskoczyło mnie tak bardzo - że od razu kupiłam drugą część przygód Jacka - bo przecież muszę dowiedzieć się jak sobie poradzili.

Piękny jest język powieści. Bo jak nie zachwycić się np. takim zdaniem: "Zbrzydła mu też aksamitna miękkość kwietniowej nocy, chór słowików w koronach drzew pomarańczowych i migoczące gwiazdy wiszące tak nisko, że zdawały się dotykać szczytów najwyższych palm."

Z niecierpliwością czekam na kolejne przygody bohaterów - bo zaczęłam ich lubić:).

..."jakie to cudowne uczucie. Jak wspaniale jest żyć!"...

Uważam, że powieść jest znakomita, ale wymaga cierpliwości przy dwóch pierwszych rozdziałach.

Głównego bohatera Jacka Aubreya poznajemy w dniu jego nominacji na kapitana i w dniu, w którym spotyka, po raz pierwszy, Stephena Maturina. Nie ma to jak punkt zwrotny w życiu:) - ale minie chwila w powieści, zanim nasi...

Wspaniała książka i wstęp do jeszcze wspanialszej literackiej przygody. Bardzo trudno się od lektury oderwać. Przerwałem tylko raz, w połowie, by pójść kupić kolejne części. Przeczytane wszystkie, niektóre po kilka razy. Gorąco polecam!

Wspaniała książka i wstęp do jeszcze wspanialszej literackiej przygody. Bardzo trudno się od lektury oderwać. Przerwałem tylko raz, w połowie, by pójść kupić kolejne części. Przeczytane wszystkie, niektóre po kilka razy. Gorąco polecam!

Jestem zakochany w tej serii, jako marynarz i żeglarz. Dla ludzi nie związanych z wodą, ilość fachowych zwrotów może być trochę uciążliwa , ale każdy kto zna smak wody morskiej na ustach polecam ogromnie, wspaniała seria książek.

Jestem zakochany w tej serii, jako marynarz i żeglarz. Dla ludzi nie związanych z wodą, ilość fachowych zwrotów może być trochę uciążliwa , ale każdy kto zna smak wody morskiej na ustach polecam ogromnie, wspaniała seria książek.

Fajnie się słuchało. Lektorem był Krzysztof Gosztyła, którego kunszt trudno przecenić. Powieść na tyle wciągająca, że czesto wyszukiwałem opisywane okręty.

Fajnie się słuchało. Lektorem był Krzysztof Gosztyła, którego kunszt trudno przecenić. Powieść na tyle wciągająca, że czesto wyszukiwałem opisywane okręty.