"Ogień w wschodzie" rozpoczyna serię książek o przygodach Balisty - barbarzyńcy, który jako dziecko został zakładnikiem Rzymian i po wielu latach służby wojskowej został jednym z wodzów rzymskiej armii. Mężczyzna żyje jak Rzymianin, ożenił się z Rzymianką, czuje się Rzymianinem. Pamięta o swoim pochodzeniu, o wierze i tradycjach swojego ludu, ale wie, że do tamtego życia nie ma już powrotu i nie skupia się na myśleniu o tym. Inni jednak ciągle mu wytykają jego nierzymskie pochodzenie, co nie ułatwia mu dowodzenia ludźmi.

W pierwszej części serii Baliście zostaje powierzone zadanie obrony Arete, miasta na wschodnich rubieżach Rzymu, na które jako pierwsze spadnie atak armii perskiej. Balista ma tylko kilka miesięcy na poznanie miasta, wzmocnienie go i przekonanie jego mieszkańców do siebie tak, żeby żaden z nich nie zdradził i nie wpuścił Persów za mury miasta.

"Ogień na wschodzie" to książka o wojnie. O budowaniu umocnień, a układaniu planów, o ataku i obronie. Wszystkie wątki łączy obrona miasta i nie ma tu praktycznie nic poza nią. Nie jest to książka, w której walka jest w tle. Nie ma przemian bohaterów, wielkich uczuć, odkrywania tajemnic. Ja nie narzekałam, bo uwielbiam czytać książki o bitwach starożytności. Przygotowania do oblężenia i każdy atak są drobiazgowo opisane z bardzo wieloma szczegółami - co, niestety, czytelników może nudzić. Akcji jest dużo, ale jest ona raczej przewidywalna i nieurozmaicona. Bohaterom też nie poświęcono zbyt wiele uwagi. Jedynie Balista jest postacią mocno dopracowaną, reszta sprawia wrażenie statystów, przez co można podejrzewać, że niewielu z nich odegra jakąś rolę w kolejnych książkach.

Gdyby nie to, że to po prostu gatunek, który bardzo lubię, i gdybym nie była taką fanką opisów bitew i strategii stwierdziłabym, że książka jest słaba. Uznałabym ją za jednowątkową, a więc nudną, niedopracowaną i nużącą szczegółowymi opisami. I taka zapewne wyda się ona większości czytelnikom. Nie jest to książka, która spodoba się każdemu, trzeba naprawdę lubić tę tematykę, by czerpać przyjemność z jej lektury. Ja z pewnością przeczytam kolejne książki o przygodach Balisty, odradzam ją jednak osobom, które takich książek nie czytają.

"Ogień w wschodzie" rozpoczyna serię książek o przygodach Balisty - barbarzyńcy, który jako dziecko został zakładnikiem Rzymian i po wielu latach służby wojskowej został jednym z wodzów rzymskiej armii. Mężczyzna żyje jak Rzymianin, ożenił się z Rzymianką, czuje się Rzymianinem. Pamięta o swoim pochodzeniu, o wierze i tradycjach swojego ludu, ale wie, że do tamtego życia...