"Vibe check. Bądź najlepszą wersją siebie. Dziennik kreatywny ", stworzony przez Margaritę Tartakovsky dostałam od Wydawnictwa Publicat w ramach współpracy recenzenckie.

Kiedy rozpakowałam paczkę okazało się, że dziennik skierowany jest do dzieci i młodzieży, jednak myślę, że każdy może znaleźć w nim ukojenie i lek na negatywne uczucia. Ja postanowiłam podzielić się nim z moją dwunastoletnią córką, której życie ostatnio trochę dokopało. Po serii pobytów w szpitalach Amelia jest trochę odcięta od rówieśników i wyobcowana w klasie. Z resztą zawsze trochę różniła się od innych dzieci, więc ten dziennik tym bardziej może podnieść ją na duchu.

Dziennik podzielony jest na trzynaście rozdziałów, które mają pomóc młodym osobom zaakceptować to kim są, oswoić wszelkie emocje i stawić czoła przeciwnościom. Rozdziałów nie czytamy, a raczej nie wypełniamy po kolei, ale według własnych odczuć i potrzeb. W każdym rozdziale są graficzne zadania, kolorowanki, check listy, jest bardzo kreatywnie, ale też łatwo i przyjemnie, więc nie ma ryzyka, że dzieci o słabszym talencie plastycznym zniechęcą się nadmiarem rysowania (już miewałyśmy takie sytuacje). Polecenia i rady dla młodego odbiorcy są pisane miłym językiem, w bardzo przyjemnej formie. Myślę, że pomoże podbudować poczucie własnej wartości każdemu, bez względu na wiek czy na płeć.

"Vibe check. Bądź najlepszą wersją siebie. Dziennik kreatywny ", stworzony przez Margaritę Tartakovsky dostałam od Wydawnictwa Publicat w ramach współpracy recenzenckie.

Kiedy rozpakowałam paczkę okazało się, że dziennik skierowany jest do dzieci i młodzieży, jednak myślę, że każdy może znaleźć w nim ukojenie i lek na negatywne uczucia. Ja postanowiłam podzielić się nim z...