Szmaragdowi Rycerze: Niebo w płomieniach

Okładka książki Szmaragdowi Rycerze: Niebo w płomieniach
Anne Robillard Wydawnictwo: Hachette Polska fantasy, science fiction
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Les Chevaliers d'Émeraude: Le Feu dans le ciel
Wydawnictwo:
Hachette Polska
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375755305
Tłumacz:
Ernest Kacperski
Tagi:
Anne Robillard rycerze ludzie-owady
Średnia ocen

                5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
688
29

Na półkach: ,

Żadna książka mnie tak nie zirytowała jak "Szmaragdowi Rycerze" z uzdolnionym we wszystkich dziedzinach Wellanem na czele. Pomijając już ideał rycerza, pani Robillard po prostu zrobiła fuszerkę z jaką jeszcze nigdy się nie spotkałam przy pozycjach z fantasy. Brak jakiegokolwiek napięcia przy zbliżającej się wojnie, zero przeszkód na drogach rycerzy w wypełnianiu ich zadania (a nawet kiedy takowe się zdarzały, to wystarczył jeden akapit i po sprawie), straszliwie okrojone opisy - pojedynek między Wellanem a Kardejem miał chyba tylko podkreślić cudowność tego pierwszego, a przy końcowej walce ze smokami i ludźmi - owadami po prostu opadły mi ręce.
Kreacja bestii - nie, ja tego nie kupuję. Smok, który: a). nie lata, b). musi być przewożony na statku, gdyż boi się wody, c). pożera ludziom serca, d). najpewniej nie zionie ogniem, e). zostaje pokonany przez wykopanie odpowiednich dziur i zakrycie ich gałęziami - co to jest za smok? To jest raczej przerośnięty gad, a nie stworzenie budzące strach, który tak bardzo starała się wykreować pani Robillard.
Ideał rycerza, którym miał być Wellan? O, nie, nie ma mowy. Cóż, faktycznie był osobą dobrze zbudowaną, ale tu jego cechy prawdziwego rycerza się kończą. Umiejętności magiczne były przeznaczane dla magów, czarnoksiężników, wiedźm czy czarodziejek. Wellan, który bez problemów walczył i pokonywał wrogów (a doświadczenie w walce zdobył chyba z kosmosu, wnioskując po tym, że wyprawa do Szoli była jego pierwszym zadaniem), a magią władał bez najmniejszego problemu. Dodatkowo naruszał prywatność nie tylko swoich braci - rycerzy, ale i własnego brata czy giermka, wnikając w ich dusze bez pozwolenia. Zakochał się królowej Szoli, przysięgał, że nigdy nie wyjawi jej tajemnicy i przy pierwszym spotkaniu z Elundem po prostu to przyrzeczenie złamał, próbując jeszcze zabić jej dziecko. Sam atak na Króla Elfów zrobił z Wellana marną namiastkę rycerza. Ponadto nie poniósł żadnej kary, gdyż Szmaragd Pierwszy po prostu wolał skłamać innemu władcy, bo tak było chyba wygodniej. Nie wspominając, iż Wellan w imieniu króla Szmaragda kazał rozgłosić, że jest nabór do Zakonu. Ta... rycerz.
Kira miała chyba być przerażającą, nieznaną ludziom istotą, a okazała się krzyżówką człowieka z domowym kotem. Opis na okładce sugeruje, że od ocalenia Kiry zależą losy świata. Tylko... przed czym mają ją ocalić? Przez całą książkę Szmaragdowi Rycerze jeżdżą po kontynencie i przekazują władcom wiadomości. Podobno dziewczynkę chce odzyskać jej ojciec, wrogi Czarny Cesarz, który przez ponad trzysta stron przeprowadził aż dwa ataki, gdyż jego czas płynie inaczej niż mieszkańców Endikiew. To był jakiś świadomy zabieg czy raczej lenistwo autorki?
Nigdy, przenigdy nie tknę "Szmaragdowych Rycerzy". Te trzy wieczory, które z nimi spędziłam, były jak dotąd najgorszymi. I nawet nie wiem czy znajdę w sobie tyle cierpliwości, aby zbliżyć się z trzymetrowym kijem do drugiego tomu.

Żadna książka mnie tak nie zirytowała jak "Szmaragdowi Rycerze" z uzdolnionym we wszystkich dziedzinach Wellanem na czele. Pomijając już ideał rycerza, pani Robillard po prostu zrobiła fuszerkę z jaką jeszcze nigdy się nie spotkałam przy pozycjach z fantasy. Brak jakiegokolwiek napięcia przy zbliżającej się wojnie, zero przeszkód na drogach rycerzy w wypełnianiu ich zadania...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    111
  • Chcę przeczytać
    34
  • Posiadam
    31
  • Fantastyka
    9
  • Ulubione
    3
  • 2013
    2
  • Fantasy
    2
  • Chcę w prezencie
    1
  • Wyzwanie 2016
    1
  • Na mojej półce
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szmaragdowi Rycerze: Niebo w płomieniach


Podobne książki

Przeczytaj także