To miał być, w zamyśle, drugi tom do "Przez dwa fronty", jednak autor nie zdążył go napisać przed tragiczną śmiercią. W związku z tym jest to urwane po 100 stronach nie doprowadzając do tego, co tu miało być najważniejsze: do spotkania z Leninem i Trockim oraz konsekwencjami tego spotkania. Trudno więc to uznać za interesujące. Jednak ze względu na szczupłość materiału już w wydaniu przedwojennym dodano dość długi wstęp Wojciecha Stpiczyńskiego (niezwykle skomplikowany język!) oraz na końcu kilka recenzji z "Przez dwa fronty", które są z kolei interesującym obrazem tego jakie panowały nastroje wśród Sanacji co do tego co się stało na Kresach: z jednej strony ewidentny żal za zniszczonymi majątkami, które były - poza wszystkim - także ostoją polskości; z drugiej jednak strony przekonanie o tym, że likwidacja wielkich latyfundiów i upadek arystokracji były niemożliwą do uniknięcia koniecznością dziejową.

Do czytania koniecznie w komplecie z pierwszym tomem.

To miał być, w zamyśle, drugi tom do "Przez dwa fronty", jednak autor nie zdążył go napisać przed tragiczną śmiercią. W związku z tym jest to urwane po 100 stronach nie doprowadzając do tego, co tu miało być najważniejsze: do spotkania z Leninem i Trockim oraz konsekwencjami tego spotkania. Trudno więc to uznać za interesujące. Jednak ze względu na szczupłość materiału już...