Było sobie pięć kobiet: Anna,Helen, Caroline,Molly i Ming. Wydawać by się mogło, że znały się od zawsze. Różniły się wszystkim, czym różnić się można: pasjami, podejściem do życia, umiejętnością tworzenia i budowania relacji. Najważniejsze jednak było to, że pomimo różnic, a może właśnie dzięki nim, łączyła je przyjaźń.
Przyjaźń jest uczuciem trwałym, bezcennym, wymagającym. Dającym wiele od siebie, ale i czerpiącym od innych. W przyjaźni jest ważne z kim przeżywam radość, ale też, do kogo jestem w stanie zwrócić się w trudnej chwili lub tego nie zrobić, i być w tym akceptowanym. Przyjaźń tych pięciu kobiet została wystawiona na próbę przez czas i chorobę Anny. To właśnie Anna scalała przyjaciółki i dzięki niej, po latach, spotykają się wszystkie razem. Paradoksalnie, pewnie wolałyby, aby do tego spotkania nie doszło, ze względu na towarzyszące mu okoliczności.
"Przede wszystkim" to książka o odchodzeniu, które pozwala spojrzeć wstecz. Przenicować i przewartościować swoje życie. Pomaga odnaleźć jego piękno i sens w drobiazgach, codzienności, czy też w pasjach. Otwiera oczy na kłamstwa i zaprzeczenia, czyni to jednak bez ocenia. Pokazuje jak można trwać w walce, ale i w rezygnacji.
Poruszymy więc dzięki głównym bohaterkom tematy tabu, wstydowi pokażemy język, a samotności wyjdziemy na spotkanie. Skonfrontujemy się z odchodzeniem, altruizmem, odbiorem nas przez innych, czy też przez nas samych. Co więcej, możemy w tej historii odnaleźć i swoją.
Anna przeprowadziła swoje przyjaciółki przez trudną lekcję życia. Mianowicie nauczyła je, jak należy przejść przez coś, przez co przejść nie umiały. Trud odchodzenia, gdy się kocha i jest się kochanym przekracza nasze wyobrażenia i konfrontuje nas z czasem i jego przemijaniem oraz kruchością życia.
Dygresja: myślę, że nie jest to książka na każdy czas i dla każdego. Nie polecam osobom po stracicie, czy w żałobie. Pomimo jej optymistycznego przekazu, może narobić sporego emocjonalnego zamieszania.
"Jesteśmy tutaj, a potem nas nie ma. Przez chwilę jesteśmy opowieścią."

Było sobie pięć kobiet: Anna,Helen, Caroline,Molly i Ming. Wydawać by się mogło, że znały się od zawsze. Różniły się wszystkim, czym różnić się można: pasjami, podejściem do życia, umiejętnością tworzenia i budowania relacji. Najważniejsze jednak było to, że pomimo różnic, a może właśnie dzięki nim, łączyła je przyjaźń.
Przyjaźń jest uczuciem trwałym, bezcennym,...