Po pokochaniu serialu logiczne stało się dla mnie, że prędzej czy później zabiorę się za książki. Jedyne o czym myślałam, to aby dorównały one serialowi.

Od ponad pięćdziesięciu lat w całym Londynie roi się od duchów i tylko młodzież potrafi ich zwalczyć. Dlatego powstało wiele nadprzyrodzonych agencji i jest też ona, Lockwood and Co. Najmniejsza składająca się z Anthony'ego Lockwooda oraz jego współpracownika i jednocześnie współlokatora Georga. Lucy Carlyle jest niezwykle utalentowana. Ma dar słuchu i od teraz zaczyna pracę w agencji, której reputacja wygląda niezaciekawie.

To były tak dobre książki i nie mówię tego tylko ze względu na fabułę, przez którą nie mogłam się oderwać. Bo tak działo się i to wiele, a motyw duchów i Wielkiego Problemu był strasznie unikatowy to co innego zachwyciło moje serce.

Relacja, która połączyła tą trójkę. Jeśli szukacie motywu found family to nie znajdziecie lepszego wyboru. Oni dosłownie i w przenośni skoczyliby za sobą w ogień. Ta zażyłość nie powstała od tak, jednak małymi kroczkami przez gesty i słowa.

Liczyłam na wątek romantyczny między Lucy i Lockwoodem bo pomimo ich przeszłości i ranach na duszy widać jak dużym byli dla siebie oparciem co uwydatnia się najbardziej pod koniec drugiego tomu i w trzecim. Chyba właśnie dlatego to mój ulubiony bo tak widać wszystko, nie potrzeba słów ani wielkich gestów bo po mimo tego, że nie jest powiedziane nic otwarcie to my wiemy, że jedno dla drugiego znaczy naprawdę wiele, tutaj wchodzi czwarty tom i rozwala system.

Prawdopodobnie dlatego na wstępie już nie lubiłam nowej,, sekretarki " bo działa mi na nerwy a Lockwood też się wtedy nie popisał.

Oczywiście Czaszka zasługuje tutaj na kilka słów. Gdy tylko pojawiała się ona było wiadomo, że będziemy się śmiać pod nosem. Genialny bohater, który wnosił naprawdę wiele do tej historii, a jego pomysły w szczególności te o Holly i Lockwoodzie rozbrajały mnie.

Nie jest to idealna seria jednak jeśli szukacie czegoś co was zaangażuje i bohaterów, których pokochacie to będzie seria idealna dla was.

Po pokochaniu serialu logiczne stało się dla mnie, że prędzej czy później zabiorę się za książki. Jedyne o czym myślałam, to aby dorównały one serialowi.

Od ponad pięćdziesięciu lat w całym Londynie roi się od duchów i tylko młodzież potrafi ich zwalczyć. Dlatego powstało wiele nadprzyrodzonych agencji i jest też ona, Lockwood and Co. Najmniejsza składająca się z...