POL TREK. W imieniu Rzeczypospolitej.

Średnia ocen

                7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
150
109

Na półkach: ,

Chcąc oddać ducha książki, nie robiłem notatek i piszę z pamięci. Dlaczego ta ma niby oddać klimat humorystycznej powieści Luizy Dobrzyńskiej? Choćby dlatego, że tego typu sytuacji idealnie wpisywałyby się w klimat „Pol-Treka”, gdzie bohaterowie mogliby zapomnieć o zrobieniu czegoś istotnego.
Odkładając na moment próbę bycia śmiesznym na siłę, mogę stwierdzić, że istnieje wiele zdań, które mogłyby z grubsza opisać treść książki. Między innymi: „Kosmiczne przygody Polaków w krzywym zwierciadle!” albo „Polacy, kosmos, co może pójść nie tak?”.
Jak tu inaczej opisać historię, gdzie od pierwszych stron czytelnik uśmiecha się szeroko czytając, że statek kosmiczny powstał z części z demobilu albo, że miał nosić miano „HERMASZEWSKI”, ale z powodu braku farby powstała nazwa „HERMASZ”. W zasadzie mógłbym dodawać takich sytuacji mnóstwo, jednak nie widzę sensu.
Polecam przeczytać w ciemno bez oczekiwania na obszerne opinię. Moja będzie odbiegać nieco od normalnego schematu. Zamiast tego podważę opinię, że „Poltrek to taki Wędrowycz w kosmosie.”.
Otóż szanowni Państwo nie. Oba uniwersa dość mocno się różnią, choć mają wspólny fundament; obśmianie wad Polaków, ale tu już są różnice. U Andrzeja Pilipiuka większość naszych przywar (jeśli nie wszystkie) ma sam Jakub u Luizy natomiast występuje wiele postaci u których słabości zostały dość mocno uwypuklone.
Doskonałym przykładem jest duchowny Tadeusz Muchomorek, z jednej strony czytelnik widzi w nim religijnego fanatyka, z drugiej niezbyt bystrego faceta, który próbuje za wszelką cenę dbać o moralność załogi. Pani kapitan Lilianna Zakrzewska to drugi przykład z wielu.
Jako dowódca jest dobra; potrafi utrzymać swoich ludzi w ryzach, wymierza sprawiedliwe wyroki i radzi sobie w trakcie bitew. Natomiast przymyka oko na dyscyplinowanie swoich ludzi, ba pozwala nawet na „drobny” chaos w szeregach, dopuszcza do tego by jedno małżeństwo wciąż urządzało awantury i tak dalej. Nie mniej załoga w kryzysowej sytuacji potrafi stanąć za nią murem.
Inne różnice są już czysto fabularne. Auror Jakuba nie raz opowiadał jak wygląda schemat tj. Jakub pije samogon, robi „questa” i idzie znowu pić samogon. Po drodze powiedzmy walczy z Bardakami i innymi złoalami. U Luizy sprawa wygląda nieco lepiej. Tam bohaterowie mają więcej do zrobienia niż egzorcysta z Wojsławic. Tłusty Czwartek, Wielkanoc, kazania księdza Muchomorka, czy koło teatralne to tylko jedne z takich przyziemnych spraw, ba nawet kilku załogantów pędzi bimber. Jednak znalazło się także miejsce na drobne elementy kryminału.
Humor Wędrowyczowski jest prymitywny, niekiedy wulgarny, natomiast u Luizy widać tę kobiecą finezję, grację, ba niekiedy są wplecione cytaty z jej ulubionych kabaretów, co ważne to wszystko się zazębia i trzyma na uwadze.
Także jak ktoś będzie chciał polecić komuś tę książkę, powinien użyć nieco innych określeń niż Wędrowycz w kosmosie, ewentualnie rozwinąć myśl. Dla mnie jako czytelnika obu autorów (lubię Andrzeja, mam jego praktycznie wszystkie książki) mogę z czystym sumieniem napisać, że Poltrek przebija dla mnie Wędrowycza i osobiście chciałbym usłyszeć wersję audio czytaną przez Janusza Zadurę lub Grzegorza Pawlaka.

PODSUMOWANIE:
„Pol-Trek w imieniu Rzeczypospolitej” to książka, która powinna trafić do serc osób, które chcą poprawić sobie humor po ciężkim dniu. Fabuła jest lekka, łatwa i przyjemna, choć czasem warto przyłożyć się bardziej do lektury i zwrócić uwagę na detale, nawiązania do popkultury. Historia pod sam koniec pędzi niczym student na imprezę. Polecam z czystym sercem!

Chcąc oddać ducha książki, nie robiłem notatek i piszę z pamięci. Dlaczego ta ma niby oddać klimat humorystycznej powieści Luizy Dobrzyńskiej? Choćby dlatego, że tego typu sytuacji idealnie wpisywałyby się w klimat „Pol-Treka”, gdzie bohaterowie mogliby zapomnieć o zrobieniu czegoś istotnego.
Odkładając na moment próbę bycia śmiesznym na siłę, mogę stwierdzić, że istnieje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    15
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    4
  • Nowe S-F
    1
  • Serie 7.1 i więcej
    1
  • XFp
    1
  • Polskafantastykafajnajest
    1
  • Do kupienia
    1
  • Na prezent
    1
  • Science Fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki POL TREK. W imieniu Rzeczypospolitej.


Podobne książki

Przeczytaj także