Pantery nad Wisłą. Żołnierze ostatniej godziny
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Maszoperia Literacka
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 206
- Czas czytania
- 3 godz. 26 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-62129-85-0
- Tagi:
- historia czołgi II wojna światowa Niemcy panthery nad wisłą
Od stycznia 1945 roku zaczęła się paniczna ewakuacja ludności niemieckiej z Zachodnich i Wschodnich Prus. Około dwóch milionów niemieckich cywilów, rannych żołnierzy i robotników przymusowych - szukało drogi ucieczki na Zachód. Pod huraganowym ogniem artylerii i bombami Armii Czerwonej. Mogli już tylko liczyć na pomoc resztek 2. Armii niemieckiej. W styczniu 1945 roku ze zgrupowania kurlandzkiego przerzucono na Pomorze cztery pełne dywizje, wśród nich 4. Dywizję Pancerną. Miały one wzmocnić zachodniopomorski front, a także osłaniać ewakuację ludności cywilnej i rannych z portów Gdańska, Gdyni i Mierzei Wiślanej.
O tej wielkiej ucieczce sporo już pisano. Ale o tych, którzy osłaniali uchodźców - o "żołnierzach ostatniej godziny" - niewiele. Hans Schaufler, podporucznik 35. Pułku 4. Dywizji Pancernej, opisuje ostatnie miesiące wojny, zaciekłe walki na Pomorzu z nacierającymi wojskami 2. Frontu Białoruskiego. Rozpaczliwe próby utrzymania Tucholi, Torunia, Bytowa, Kartuz, Żukowa, Gdyni, Sopotu. I wreszcie Gdańska, który stał się dla Niemców "kotłem czarownic" i gdzie zginął dowódca 4. Dywizji, gen. Clemens Betzel. Opisuje zatopienie "Wilhelma Gustloffa" i "Goi". Ale pisze też o egoizmie, o dekownikach i o żołnierzach, którzy nie chcieli już dalej walczyć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 50
- 19
- 18
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Czytam sobie komentarze czytelników... i nie mogę uwierzyć ich ograniczeniu.
Dostaliście relacje kilku osób z 4 Dywizji Pancernej, z okresu ich kampanii obronnej w Prusach Zachodnich, walk w Gdańsku oraz u ujścia Wisły. Nic ponad to. Nie byli to jacyś zatwardziali SS-mani z 4 "Polizai" aby mieli za bardzo czego się wstydzić po wojnie.
Opisują przede wszystkim swój dramat ostatnich miesięcy walk przeciwko przeważającemu wrogowi przy tragicznym zaopatrzeniu, bez wsparcia lotniczego i na stale kurczącym się przyczółku Tak, walczyli za swych kolegów i za cywilów, którzy uciekali przed RKKA. Poczynania Sowietów w Prusach można poznać z książek napisanych przez samych Rosjan.
To właśnie takie brutalne traktowanie (Sowieci mieli oczywiście powody do takich działań... a z drugiej strony w ZSRR życie było nawet przed wojną śmiesznie tanie, nieszanowane, opisy działań w Polsce w 1939 chyba są wszystkim znane) spowodowało iż wiele miast (zamienionych w "twierdze") broniło się miesiącami przed Sowietami (Wrocław do końca wojny)
Tak, jak każda pamiętnikarska relacja i te nie są obiektywne. Niby jakie miały być? Żołnierze piszą je z perspektywy jednostki, uczestnika wydarzeń "ulicznych", ze swego stanowiska i roli w dywizji. Ktoś chce więcej? Niech sięgnie po pamiętniki generałów. Obojętne z której strony. Pisane po wojnie, czasami kilka razy zmieniane (np. Żukow), w których dowódcy pomijają niewygodne dla siebie fakty, usiłują robić z siebie geniuszy i ludzi troszczących się o żołnierzy.
Natomiast jak chcecie prawdziwie obiektywnych książek to poszperajcie w publikacjach napisanych przez historyków, którzy zajmują się np. krytyką źródeł.
"Pantery nad Wisłą" szanuję (dywizja jak najbardziej miała etatowe "PzKpfw V, Jagdpanthery służyły obok nich). Ta mała książeczka przybliża nam wydarzenia, które z powodu peryferyjności teatru (daleko od Odry i Berlina) zostałyby przez większość ludzi pominięte. Język dobry, opisy krótkie i rzeczowe, trochę ciekawych informacji jak np. ta dotycząca 32 jeńców brytyjskich.
To jest ta nasza uprzywilejowana pozycja, gdy porównamy ją z ludźmi zachodu i wschodu. Nie cierpimy z powodu jakiejś wielkiej bariery językowej, mamy dostęp do książek i źródeł obu stron. Zachód II wojnę zna przeważnie z relacji niemieckich (i pamiętników niektórych radzieckich marszałków, które przetłumaczono na inne języki). Wschód z tego co wyprodukowano w ZSRR (bariera językowa, trochę uprzedzenia). My mamy komfortową możliwość poznać całokształt wydarzeń.
Czytam sobie komentarze czytelników... i nie mogę uwierzyć ich ograniczeniu.
więcej Pokaż mimo toDostaliście relacje kilku osób z 4 Dywizji Pancernej, z okresu ich kampanii obronnej w Prusach Zachodnich, walk w Gdańsku oraz u ujścia Wisły. Nic ponad to. Nie byli to jacyś zatwardziali SS-mani z 4 "Polizai" aby mieli za bardzo czego się wstydzić po wojnie.
Opisują przede wszystkim swój dramat...