Odsłony, czyli rozmowy z córką” to pozycja, z którą spotykanie nie jest kwestią przypadku. Jej tytuł przewija się kilkakrotnie podczas rozmów ze znajomymi psychologami, za każdym razem otoczony wiązką pochlebnych sformułowań. Biorąc pod uwagę fakt, że nie raz zdarzyło mi się już mieć w rękach książkę dotyczącą komunikacji, która w istocie rzeczy z komunikowaniem się wiele wspólnego nie miała, komplementy odnośnie wspomnianego tytułu nie przekonują mnie od razu. Częstotliwość ich pojawiania się działa jednak metodą kropli wody – drąży skałę nie siłą, a częstością spadania. Za n-tym razem nie wytrzymuję. Postanawiam sprawdzić, z jakim fenomenem mam do czynienia.

Książkę określiłabym jako powieść, z elementami poradnika. Napisana została przez dwie autorki: matkę i córkę – Hannę i Magdalenę Hamer. Kobiety dzieli niemalże wszystko – epoka w której żyją, zawód, życiowe doświadczenia, wykształcenie, zainteresowania. Łączy za to coś, co zdobywa przewagę nad wszystkimi przytoczonymi argumentami – więź rodzicielska. Dodatkowo, obie kobiety zajmują się zawodowo relacjami międzyludzkimi i komunikacją – matka jako psycholog, córka poprzez coaching. Mają inne perspektywy, inne role – lecz cel jeden. Poprawić system komunikacji międzyludzkiej. I własnej?

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/odslony-czyli-rozmowy-z-corka-hamer-hanna-hamer-magdalena/

Odsłony, czyli rozmowy z córką” to pozycja, z którą spotykanie nie jest kwestią przypadku. Jej tytuł przewija się kilkakrotnie podczas rozmów ze znajomymi psychologami, za każdym razem otoczony wiązką pochlebnych sformułowań. Biorąc pod uwagę fakt, że nie raz zdarzyło mi się już mieć w rękach książkę dotyczącą komunikacji, która w istocie rzeczy z komunikowaniem się wiele...