Muzułmanie i inni Niemcy. Republika berlińska wymyśla się na nowo
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Wydawnictwo:
- Sic!
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361967163
- Tagi:
- Niemcy muzułmanie mniejszości
W 2010 roku minęło 20 lat od zjednoczenia Niemiec. Przez ostatnie dwie dekady Niemcy po raz pierwszy w historii żyli w demokratycznym państwie narodowym, pogodzonym ze swoim kształtem terytorialnym i cieszącym się uznaniem w świecie. Ale tych dwadzieścia lat to nie tylko okres krzepnięcia nowych Niemiec, czyli „republiki berlińskiej”, jak od czasu przeniesienia stolicy w 1999 roku zwykło określać się Republikę Federalną. W powojennej historii Niemiec dwadzieścia lat to także specyficzna jednostka czasu, odmierzająca jej kolejne fazy i cezury. Mit nowego początku odgrywa w niemieckiej kulturze politycznej specjalne miejsce. W 1949 roku na gruzach Trzeciej Rzeszy powstały Republika Federalna Niemiec i Niemiecka Republika Demokratyczna. Dwadzieścia lat później doszło do „przełożenia fundamentów” republiki, którego symbolem była rewolta studencka 1968 roku. Pokojowa rewolucja 1989 roku w NRD i zjednoczenie Niemiec oznaczały zamknięcie etapu powojennego prowizorium. Za każdym razem społeczeństwo niemieckie musiało „wymyślać się na nowo” – raz chodziło o położenie fundamentów pod nową konstrukcję państwa i odzyskanie zaufania w Europie, innym o przełom kulturowy i rozliczenie przeszłości, przed 20 laty wreszcie o kwestię jedności i tożsamości narodowej i rolę Niemiec w świecie. Jakie są pytania, które zajmują i dzielą Niemców po upływie kolejnych dwóch dekad? W ostatnich latach wielokrotnie można było usłyszeć, że w Niemczech zachodzą głębokie, wręcz przełomowe zmiany. Największy w historii kryzys gospodarczy, głośne debaty historyczne czy polityka Niemiec wobec kryzysu euro dawały, każde na swój sposób, powód do wyciągnięcia takiego wniosku. Jeśli w 1956 roku szwajcarski publicysta Fritz Rene Allemann pisał, że „Bonn nie jest Weimarem”, wystawiając młodej republice certyfikat stabilności, to dzisiaj przekonanie, że „Berlin nie jest Bonn” jest równie powszechne. Czy Niemcy znowu wymyślają się na nowo?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 22
- 10
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Muzułmanie i inni Niemcy. Republika berlińska wymyśla się na nowo
Dodaj cytat
Opinia
Chwilę po rozpoczęciu lektury, tak chyba z 6 stron minęło, pomyślałem sobie: cóż za dziwaczny wybór kierunku podróży. Co my tu robimy? Piotr Buras napisał gęstą od treści publicystykę. Z punktu widzenia turysty książkowego nie ma tutaj ani jednej palmy, leżaczka, restauracji, punktu widokowego. Jest żywa przyroda, wyschnięta ziemia albo mokradła, busz, plątanina tropów i odniesień do informacji czym są Niemcy, co ten kraj socjologicznie i politycznie kryje i jak jest zbudowany.
No właśnie, czy uprawnione jest tutaj napisać „czym SĄ Niemcy” – przecież książka Burasa była pisana ponad 10 lat temu. Potem mieliśmy „KRYZYS uchodźczy” (jakby uchodźcy byli czemuś winni poza tym, że uciekają od wszystkiego co nie pozwala im normalnie żyć) i to na pewno jeszcze raz przebudowało obraz niemieckich nastrojów i samego społeczeństwa.
Czyli „Muzułmanie i inni Niemcy” to coś jakby trochę przedatowany przewodnik po społeczeństwie, ale z drugiej strony pisany przez krajowca. I ten plus przeważa nad minusem. Buras ma wiedzę o tym co jest za Odrą, czasem tak wszechstronną, jakby urodził się w dowolnym mieście mającym w nazwie „am der” albo „in der”, jeździł Volkswagenem, kibicował Borussi i ocierał wąsa z piwnej piany co wieczór.
Chwilę po rozpoczęciu lektury, tak chyba z 6 stron minęło, pomyślałem sobie: cóż za dziwaczny wybór kierunku podróży. Co my tu robimy? Piotr Buras napisał gęstą od treści publicystykę. Z punktu widzenia turysty książkowego nie ma tutaj ani jednej palmy, leżaczka, restauracji, punktu widokowego. Jest żywa przyroda, wyschnięta ziemia albo mokradła, busz, plątanina tropów i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to