Jak zaznacza wydawca na okładce, jest to historia Andrieja Czikatiły, jednego z najbardziej okrutnych seryjnych morderców XX wieku, i nie jest to wyolbrzymienie , pod koniec lektury wiemy, że to jest niedomówienie. Nie ma słów ani nawet słowa, któreby określało tego kogoś. To nie był człowiek, który robił te bestialskie rzeczy kobietom, małym dziewczynkom i chłopcom ,w szale i amoku, który potem mijał a on nic nie pamiętał. Nie, to był zimny, wyrachowany i przebiegły morderca, który pozostawał nieuchwytny od 1978 do 1990 i zabijał, maltretował, aresztowany po raz pierwszy w 1984 ale zwolniony gdyż grupa krwi się nie zgadzała, i tak miał albibi niepodważalne na każde kolejne morderstwa , potem japończycy odkryli, że u niektórych mężczyzn ( zdarza się bardzo rzadko ale jednak) grupa krwi i grupa spermy mogą się różnić ale to jeszcze nie obudziło u rosyjskich milicjantów żadnego podejrzenia . I tak mordował nadal , niekiedy pod bokiem policjantów wystawionych na czaty i pilnowanie, a ci potem go puszczali gdy wychodził z lasu wprost na takiego policjanta, to pokazuje, jak inteligentny, sprytny i przebiegły był ten człowiek. Dopiero na skutek zacieśnienia okręgu, w którym podejrzany się może poruszać i wielu innych czynników zostaje złapany. A to już zostawiam Państwu do lektury. Emocjonująca, przerażająca i nawet profile psychologiczne sprawcy na tle innych nie uspokajają, budzą zastanowienie jak słodki chłopiec stał się wyrahowaną, bezwzględną maszyną do zabijania.

Jak zaznacza wydawca na okładce, jest to historia Andrieja Czikatiły, jednego z najbardziej okrutnych seryjnych morderców XX wieku, i nie jest to wyolbrzymienie , pod koniec lektury wiemy, że to jest niedomówienie. Nie ma słów ani nawet słowa, któreby określało tego kogoś. To nie był człowiek, który robił te bestialskie rzeczy kobietom, małym dziewczynkom i chłopcom ,w...