Ocalała z chińskiego gułagu
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2022-03-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-03-09
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328092730
- Tłumacz:
- Beata Łaskawska
Od 2017 roku w regionie Xinjiang trwają wzmożone represje wobec Ujgurów, tureckojęzycznej muzułmańskiej grupy etnicznej zamieszkującej Chiny. Ponad milion Ujgurów zostało zamkniętych w tzw. „obozach reedukacyjnych”.
Nazywa się Gulbahar Haitiwaji i jest pierwszą Ujgurką, która uciekła z chińskiego gułagu i odważyła się o tym opowiedzieć. Przez trzy lata była poddawana przesłuchaniom, torturom, przemocy, praniu mózgu, cierpiała głód. Jej odważne wspomnienia to przerażający portret okrucieństw, jakich doświadczyła i świadectwo traktowania mniejszości etnicznych żyjących w chińskich granicach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Chiny na wojnie z Ujgurami
„Plączą mi się wspomnienia. Reszta przesłuchania zatarła się w pamięci. Zostało tylko to zdjęcie, ich agresywne pytania i moje nic nieznaczące odpowiedzi. Nie wiem, czy trwało to trzydzieści minut, czy cztery godziny. Pod koniec rozmowy spytałam z rozdrażnieniem:
– Dobra, skończyliśmy? Mogę już iść?
Jeden z nich odpowiedział z powagą:
– To jeszcze nie koniec, Gulbahar Haitiwaji, to dopiero początek”.
Gułag – to złowrogie słowo jednoznacznie kojarzymy ze Związkiem Sowieckim. To właśnie tam powstał cały system obozów pracy niewolniczej, gdzie władza zsyłała swoich przeciwników. Wydawać by się mogło, że w XXI wieku takie obozy to już historia. Nic bardziej mylnego. Przekonujemy się o tym po lekturze wstrząsającej książki pod tytułem „Ocalała z chińskiego gułagu”.
W tym miejscu mała dygresja. Współcześnie Chiny to jedno z najpotężniejszych państw świata. Nikogo nie trzeba przekonywać o sile chińskiej gospodarki. Jednak Chiny mają także mroczne oblicze. Oblicze, którego świat woli nie widzieć. Chodzi o brutalne prześladowania wszystkich, którzy są niewygodni dla władzy. Komunistyczna Partia Chin rządzi w kraju żelazną ręką. Inwigilacja obywateli dopracowana jest niemal do perfekcji. Jedną z najbardziej prześladowanych grup są obecnie w Chinach Ujgurzy. To muzułmańska mniejszość etniczna, zamieszkująca Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur. Z różnych powodów – o których wspomina książka – Ujgurzy są na celowniku chińskich władz. Komuniści utworzyli obozy reedukacyjne, do których od 2017 roku deportowali ponad milion Ujgurów. Świat na co dzień milczy o tych wydarzeniach. Sprawa ta przebiła się niedawno podczas igrzysk olimpijskich. Nie oszukujmy się jednak – z potężnymi Chinami nikt nie chce zadzierać. Wszyscy wolą udawać, że nie widzą ludobójstwa, które jest udziałem Ujgurów.
Gulbahar Haitiwaji jest pierwszą Ujgurką, która została zwolniona z chińskiego obozu i odważyła się opowiedzieć o swoich przeżyciach. Jej historia jest wstrząsająca. Pokazuje, jak daleko sięgają macki chińskiej władzy. Jak to się stało, że kobieta, która od 2006 roku mieszka we Francji, znalazła się w chińskim obozie dla Ujgurów i przebywała w nim w latach 2016–2019?
Kobieta wprowadza czytelnika w historię chińskich represji wymierzanych w swój naród. Był czas – jak sama przyznaje – że Ujgurzy w Chinach mogli wieść w miarę normalne życie. Studiowali, pracowali, bogacili się. Z czasem jednak sytuacja zaczęła zmieniać się na ich niekorzyść. W zakładach pracy faworyzowani byli Chińczycy. To oni awansowali na stanowiska kierownicze – nawet bez wymaganego wykształcenia. Otrzymywali większe nagrody finansowe. Ujgurzy byli konsekwentnie spychani na margines.
Dlatego też mąż bohaterki postanowił wyjechać do Francji. Z czasem ściągnął tam żonę i dzieci. W ten sposób w 2006 roku Gulbahar Haitiwaji zamieszkała nad Sekwaną. Jednak nawet tam chińskie władze nie przestają obserwować Ujgurów. W 2016 roku odebrała telefon od pewnego mężczyzny. Dzwonił z Chin i prosił ją o przyjazd w celu podpisania pewnych dokumentów. Kobieta straciła czujność i mimo pewnych wahań udała się w podróż. Tak rozpoczęła się jej gehenna. Gehenna, która trwała aż do 2019 roku.
Gulbahar trafiła do chińskiego obozu koncentracyjnego. To, czego tam doświadczyła, jest przerażające. Tortury psychiczne i fizyczne. Głód. Całkowita izolacja od świata zewnętrznego. Sterylizacja kobiet. Nieustanne pranie mózgu, aby porzuciła swoją ujgurską tożsamość. Więźniowie są zmuszani do uczenia się pieśni i wierszy ku czci partii komunistycznej. Muszą publicznie składać samokrytykę. Okazuje się, że w XXI wieku wzorce sowieckie mają się bardzo dobrze.
„Ocalała z chińskiego gułagu” to lektura, która powinna wstrząsnąć sumieniem świata. To lektura która zwłaszcza teraz, w dobie wojny ukraińsko-rosyjskiej, skłania do gorzkiej refleksji. Niemal cały demokratyczny świat nazywa Putina zbrodniarzem i nakłada na niego sankcje. Jednocześnie nikomu nie przyszło do głowy, by zaprzestać handlu z Chinami czy nałożyć sankcje na komunistycznych władców tego kraju. Chiny brutalnie i systemowo prowadzą politykę represji wobec Ujgurów. Świat konsekwentnie milczy. Gulbahar Haitiwaji odważyła się mówić, świadoma ceny, jaką może za to zapłacić jej rodzina. To książka, która otwiera oczy i zostawia czytelnika w kiepskim nastroju. Mimo to – a może właśnie dlatego – zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 507
- 247
- 56
- 19
- 14
- 13
- 7
- 6
- 4
- 4
Cytaty
Życie i śmierć nie miały w obozach tego samego znaczenia co na wolności. ... Śmierć czaiła się wszędzie, na każdym kroku.
OPINIE i DYSKUSJE
,,Te obozy są dla Chin tym, czym Gułag był dla ZSRR"
Gulbahar Haitiwaji sprzedziła 3 lata w stanie zawieszenia, niepewności, strachu... Nie wiedziała za co ją aresztowano, jak będą ją sądzić, kiedy (i czy) będzie wolna.
Oskarżono ją o terroryzm. A jedyne co zrobiła to... była Ujgurką.
Chińska Republika Ludowa posunęła się do ludobójstwa, aby wykluczyć ze społeczności "zbędną" mniejszość etniczną.
Gulbahar przeżyła więzienie i obóz reedukacyjny.
,,Setki godzin przesłuchań, tortury, głód, pranie mózgu, zimno i noce w jaskrawym świetle neonówek."
Jako pierwsza Ujgurka została zwolniona i miała odwagę o tym opowiedzieć.
•••
Historia jest wstrząsająca. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że w XXI wieku świat pozwala na taki los mniejszości etnicznych. I dlaczego ONZ zadziałało tak słabo i tak późno?
31 sierpnia 2022 roku opublikowało raport o tej zbrodni, ale jego treść nie wpłynęła praktycznie na postawę Chin.
Książkę polecam przeczytać dla zyskania szerszej świadomości o sytuacji Ujgurów. Jednak nie jest ona napisana wybitnie. Brakuje dokładniejszego wprowadzenia w temat, szerszej perspektywy polityki Chin. Wiele informacji musiałam szukać na własną rękę w internecie, aby dobrze zrozumieć autorkę.
,,Te obozy są dla Chin tym, czym Gułag był dla ZSRR"
więcej Pokaż mimo toGulbahar Haitiwaji sprzedziła 3 lata w stanie zawieszenia, niepewności, strachu... Nie wiedziała za co ją aresztowano, jak będą ją sądzić, kiedy (i czy) będzie wolna.
Oskarżono ją o terroryzm. A jedyne co zrobiła to... była Ujgurką.
Chińska Republika Ludowa posunęła się do ludobójstwa, aby wykluczyć ze społeczności...
Gulbahar Haitiwaji jest pierwszą Ujgurką, która uciekła z chińskiego gułagu i odważyła się o tym opowiedzieć.
Wszystkim zaczęło się 29 stycznia 2017 roku, kiedy została zatrzymana. Kobieta od razu przeczuwa, że to dopiero początek jej piekła.
Przez trzy lata była poddawana przesłuchaniom, torturom, przemocy, praniu mózgu, a także cierpiała głód. Jej wspomnienia przedstawiają szereg okrucieństw jakich doświadczyła oraz stanowią świadectwo traktowania mniejszości etnicznych żyjących w chińskich granicach.
Książka jest przerażająca i okrutna. Nie mogę wciąż uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku.
Lektura nie należy do najłatwiejszych, ale zapewniam, że warto poznać historię bohaterki.
Gulbahar Haitiwaji jest pierwszą Ujgurką, która uciekła z chińskiego gułagu i odważyła się o tym opowiedzieć.
więcej Pokaż mimo toWszystkim zaczęło się 29 stycznia 2017 roku, kiedy została zatrzymana. Kobieta od razu przeczuwa, że to dopiero początek jej piekła.
Przez trzy lata była poddawana przesłuchaniom, torturom, przemocy, praniu mózgu, a także cierpiała głód. Jej wspomnienia...
Prawdziwy obraz współczesnych Chin, światowej potęgi gospodarczej. Książka "Ocalała z chińskiego gułagu" to jedna z nielicznych relacji bezpośredniej ofiary i świadka represji władz chińskich. Bo jakże inny obraz Chin znamy! Od czasu do czasu wymknie się spod chińskiej cenzury rzeczywisty obraz Państwa Środka. Niestety, jak można przeczytać w niektórych recenzjach opowieść Gulbahar jest infantylna, naiwna i nieciekawa! No cóż, nie każdy jest erudytą i umie tak ubarwić swoją opowieść, żeby zadowolić gusta najbardziej wyrafinowanych czytelników! Uważam, że autorka w sposób dojmujący i dobitny, prostym językiem pokazała okrucieństwo osób i miejsc, w których zmuszona była przebywać. I nie potrzeba morza krwi, żeby móc sobie wyobrazić jakiego okrucieństwa i pogardy doznała! To trzeba przeczytać!
Prawdziwy obraz współczesnych Chin, światowej potęgi gospodarczej. Książka "Ocalała z chińskiego gułagu" to jedna z nielicznych relacji bezpośredniej ofiary i świadka represji władz chińskich. Bo jakże inny obraz Chin znamy! Od czasu do czasu wymknie się spod chińskiej cenzury rzeczywisty obraz Państwa Środka. Niestety, jak można przeczytać w niektórych recenzjach opowieść...
więcej Pokaż mimo toPrzyzwoita książka opisującą bardzo ważny problem. Warto przeczytać, choćby po to by mieć tego świadomość. Czyta się bardzo szybko, mimo tych 230stron.
Przyzwoita książka opisującą bardzo ważny problem. Warto przeczytać, choćby po to by mieć tego świadomość. Czyta się bardzo szybko, mimo tych 230stron.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW żaden sposób nie zamierzam oceniać wspomnień autorki i to jak zostały przedstawione natomiast czuje pewien niedosyt po skończeniu.
Nie mniej jednak bardzo ważna książka.
W żaden sposób nie zamierzam oceniać wspomnień autorki i to jak zostały przedstawione natomiast czuje pewien niedosyt po skończeniu.
Pokaż mimo toNie mniej jednak bardzo ważna książka.
Super książka!
Super książka!
Pokaż mimo toNowy Jedwabny Szlak przebiega przez chińską prowincję zamieszkałą przez mniejszość etniczną. Jak zatem zapewnić sobie spokój, stabilizację i pewność, że nic nie zakłóci logistyki? Stworzyć nowy model człowieka.
Urzeczywistnienie orwellowskiej wizji społeczeństwa, które ma wyrzec się swoich korzeni: narodowościowych, religijnych, językowych, kulturowych. Obóz zwany jest szkołą. Pranie mózgu - reedukacją, wyparcie się rodziny, przyjaciół, społeczności - zrozumieniem swoich błędów. Izolacja, tortury psychiczne, sterylizacja, monotonia czynności, permanentna inwigilacja… brzmi znajomo. Przypomina sowiecką Rosję lat 30tych XX wieku, ale to dzieje się teraz i osiąga o wiele doskonalsze formy. Stopień wyrafinowania działań zmierza jednak nie do fizycznej eksterminacji, ale do dezintegracji osobowości, zniknięcia, zatarcia dotyczasowego życia i stworzenia na jego miejsce nowej osoby. Myślącej, działającej zgodnie z linią partii.
Książka przede wszystkim skupia się na trzyletnim pobycie autorki w obozie. Nie brak tu jednak również spostrzeżeń pokazujących jak daleko poza jego granice sięgają macki państwa komunistycznego. Brakuje mi trochę kontekstu historycznego pokazującego relacje Ujgurów z |Chińczykami.
Jednak warto do niej sięgnąć również po to, by dostrzec związek między rozwojem ekonomicznym i konsekwencjami, jakie on niesie w sferze wolności i praw jednostki.
Nowy Jedwabny Szlak przebiega przez chińską prowincję zamieszkałą przez mniejszość etniczną. Jak zatem zapewnić sobie spokój, stabilizację i pewność, że nic nie zakłóci logistyki? Stworzyć nowy model człowieka.
więcej Pokaż mimo toUrzeczywistnienie orwellowskiej wizji społeczeństwa, które ma wyrzec się swoich korzeni: narodowościowych, religijnych, językowych, kulturowych. Obóz zwany jest...
"Rozbito moją duszę. Najpierw w areszcie, a potem w obozach". Te słowa zostaną ze mną po przeczytaniu relacji Gulgahar Haitiwaji, która opisuje swoją ponad dwuletnią gehennę w chińskich obozach reedukacyjnych. Haitiwaji jest Ujgurką, czy przedstawicielką dumnego narodu zamieszkującego prowincję Sinciang, czyli zachodnio północne tereny państwa chińskiego. Już samo bycie Ujgurem jest powodem dla którego władze chińskie mogą zacząć prześladować swojego obywatela. Hatiwaji, choć przebywała na emigracji we Francji podstępem została zwabiona do Chin i tam aresztowana, a później oskarżona i skazana nie za swoje winy, ale za działalność opozycyjną swojego męża oraz córki. Cały opis perfidnych tortur, którym poddaje się skazanych na tak zwaną reedukację w pseudo szkołach brzmi jak rodem z książek Georga Orwella. Tym bardziej jest to przerażające, że opis pochodzi z lat 2016-2017. Zapewne obozy reedukacyjne, czyli de facto gułagi istnieją w prowincji Sinciang po dzień dzisiejszy. Prawda poraża i choć koszmar autorki, dzięki nagłośnieniu całej sprawy w Europie już się zakończył, to dla tysięcy ujgurskich kobiet i mężczyzn trwa on nadal. Dobrze, że ta książka otwiera nam oczy na krzywdę narodu, którego Chińczycy starają się zatrzeć z map i pamięci świata.
"Rozbito moją duszę. Najpierw w areszcie, a potem w obozach". Te słowa zostaną ze mną po przeczytaniu relacji Gulgahar Haitiwaji, która opisuje swoją ponad dwuletnią gehennę w chińskich obozach reedukacyjnych. Haitiwaji jest Ujgurką, czy przedstawicielką dumnego narodu zamieszkującego prowincję Sinciang, czyli zachodnio północne tereny państwa chińskiego. Już samo bycie...
więcej Pokaż mimo toNie czuję się odpowiednią osobą do oceniania czyjeś historii. Książka jest przerażająca i okrutna. Nie mogę sobie wyobrazić, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku. Bardzo długo czytałam tę książkę, ponieważ strasznie mnie przytłoczyła. Współczuję tej kobiecie i jej bliskim.
Nie czuję się odpowiednią osobą do oceniania czyjeś historii. Książka jest przerażająca i okrutna. Nie mogę sobie wyobrazić, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku. Bardzo długo czytałam tę książkę, ponieważ strasznie mnie przytłoczyła. Współczuję tej kobiecie i jej bliskim.
Pokaż mimo to,,Ocalała z chińskiego gułagu,, to historia Gulbahar Haitiwaji, której jako jednej z nielicznych udało się uciec z tego obozu i która odważyła się powiedzieć głośno o tym czego tam doświadczyła.
Gulbahar wiedzie ciche i spokojne życie z dała od swojego rodzinnego kraju. Jej spokój zostaje zmącony, gdy zostaje wezwana przez swojego byłego pracodawcę. Początkowo wydaje jej się absurdalne, że złożenie kilku podpisów wymaga przemierzenia przez nią połowy świata. Nieświadoma perfidnego podstępu, przystaje na wezwanie i wraca do kraju, z którego pochodzi.
Kiedy 29 stycznia 2017 roku Gulbahar zostaje zatrzymana, od razu przeczuwa, że to dopiero początek jej piekła.
Nie będę ukrywać, jest to ciężka historia o kobiecie, która trafiła do chińskiego gułagu. Od tamtej chwili jej życie niewyobrażalnie się zmieniło. Straciła wolność i poczucie bezpieczeństwa. W gułagu przeżyła prawdziwe piekło, gdzie torturowano ją psychicznie i fizycznie. Okrucieństwa dodatek fakt, że działo się to zaledwie kilka lat temu.
Myślę, że najgorsze w tym wszystkim jest uczucie bezradności i świadomość, że żadne protesty nie zdołają sprostać temu reżimowi.
Książka nie należy do najłatwiejszych, przez co nie każdemu się spodoba, ale zapewniam, że warto poznać historię bohaterki.
,,Ocalała z chińskiego gułagu,, to historia Gulbahar Haitiwaji, której jako jednej z nielicznych udało się uciec z tego obozu i która odważyła się powiedzieć głośno o tym czego tam doświadczyła.
więcej Pokaż mimo toGulbahar wiedzie ciche i spokojne życie z dała od swojego rodzinnego kraju. Jej spokój zostaje zmącony, gdy zostaje wezwana przez swojego byłego pracodawcę. Początkowo wydaje jej...