Korporacja zabójców
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- The age of Assassins. How scary are Russia's New Rulers
- Wydawnictwo:
- Fronda
- Data wydania:
- 2016-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-10
- Liczba stron:
- 520
- Czas czytania
- 8 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380790575
- Tłumacz:
- Cezary Murawski
- Tagi:
- KGB FSB Putin Rosja Felsztinski zamach
Car Aleksander III zwykł mawiać, że Rosja ma tylko dwóch wypróbowanych sojuszników – armię i flotę. Dziś rolę najważniejszego sojusznika imperium przejęły służby specjalne.
Dwaj historycy, Pribyłowski i Felsztiński prześwietlają prezydenturę Władimira Putina i dokonują wnikliwej analizy rosyjskich służb. Opisują fałszowanie wyborów, przejęcie mediów publicznych i wasalizację mediów prywatnych, a także operację przejęcia władzy od skompromitowanego w oczach społeczeństwa Jelcyna. Nie zapominają o niewyjaśnionych mordach politycznych .
Odstawieni na boczny tor oligarchowie i dawni agenci KGB przełamali zmowę milczenia i ujawnili mechanizmy kierowania atomowym mocarstwem. Z oczywistych względów nie mogło się to podobać władzy; prokuratura moskiewska wielokrotnie przeszukiwała mieszkania autorów i konfiskowała komputery i dyski przenośne z notatkami do prezentowanej książki.
Jurij Felsztiński jest współautorem bestselleru – wspólnie z Aleksandrem Litwinienką napisali książkę „Wysadzić Rosję” o kulisach wybuchu wojny czeczeńskiej. Niedługo potem Litwinienko – były agent FSB – został w Londynie otruty radioaktywnym polonem 210. Choć ślady prowadziły do Moskwy, sprawcy zbrodni nigdy nie zostali osądzeni.
Władimir Pribyłowski 13 stycznia 2016 r. został znaleziony martwy w swoim moskiewskim mieszkaniu.
Jeżeli Władimir Putin wygra wybory w 2018 roku to będzie rządzić Rosją nieprzerwanie przez 20 lat. Dłużej rządził tylko Stalin.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 39
- 23
- 11
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
„Były już (wtedy) prezydent Putin nie będzie w stanie utrzymać swoich wpływów, podobnie jak stało się w przypadku prezydenta Jelcyna. Borys Nikołajewicz został bezwzględnie odsunięty na bok – i ten sam los czeka Władimira Władimirowicza”. Tymi słowami kończy się pierwsze wydanie „Korporacji zabójców” z lutego 2009 roku. Czas pokazał, jak bardzo mylne było to stwierdzenie.
Sytuacja polityczna w Rosji zmusiła Jurija Felsztinskiego i Władimira Pribyłowskiego, dwóch znakomitych historyków, do napisania kolejnego rozdziału swojej książki. Wydanie drugie, które niedawno ukazało się dzięki Wydawnictwu Fronda, zostało ukończone jesienią 2015 roku. Jednak prawdopodobnie i ono wkrótce będzie wymagało uzupełnienia. Niestety, nie będzie mógł go już dokonać Władimir Pribyłowski, który został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w styczniu tego roku. I chociaż przyczyna śmierci nie jest znana, to po lekturze „Korporacji zabójców” wnioski nasuwają się same.
Kim jest Władimir Putin wszyscy wiemy. Kim był zanim został prezydentem Rosji – wiemy już nieco mniej. Nie jest żadną tajemnica, że pracował dla służb specjalnych jako szpieg (jak się okazuje – niezbyt zdolny, bo tylko tacy byli delegowani do mało prestiżowych Niemiec Wschodnich). Ciekawe jest natomiast to, co działo się z nim wcześniej. Panowie Felsztinski i Pribyłowski odkrywają nieoficjalną biografię Putina, która rzuca nowe światło na jego późniejsze kontakty z FSB (Federalne Służby Bezpieczeństwa) i uzasadnia, dlaczego przynależność do tej organizacji ma dla niego tak duże znaczenie. Równie ciekawe jest to, co robił Władimir Władimirowicz, zanim objął urząd pierwszej osoby w państwie. Możemy prześledzić całą jego drogę jako polityka – drogę, która zaprowadziła go aż do prezydentury.
Najciekawsze jednak – chociaż najkrócej opisane – jest jego aktualne urzędowanie (aktualne, czyli już po krótkiej przerwie na stanowisku premiera z marionetkowym Miedwiediewem jako prezydentem). Nie do pomyślenia było dla autorów książki, aby po zakończeniu drugiej kadencji Putin jeszcze w jakikolwiek sposób liczył się w rodzimej polityce. Tymczasem sprawuje rządy już trzecią kadencję i szykuje się do czwartej, co daje 20 lat rządzenia Rosją – dłużej, bo lat 30, rządził tam jedynie Józef Stalin. Putin zawdzięcza to jednak nie własnym talentom przywódczym, charyzmie czy ciężkiej pracy. Wręcz przeciwnie – jego atutami są brak charyzmy i zdolności do samodzielnego zdobycia poparcia społeczeństwa i sprawowania rządów. To właśnie dlatego jest tak cenny dla organizacji, która wyniosła go do władzy. Daje jej gwarancję, że będzie nadal dbał o jej interesy i nie przyjdzie mu nawet do głowy, by się przeciw niej zwrócić i spróbować zdobyć polityczną niezależność.
Dlaczego postać Władimira Putina jest tak ważna dla autorów książki? Ponieważ jego polityczny życiorys idealnie obrazuje, w jaki sposób i w jakim celu działają służby specjalne. Tłumaczy, dlaczego stawia się na takich a nie innych ludzi i jak obsadza się ich na przeznaczonych im stanowiskach. Jeden z podrozdziałów mógłby stanowić broszurę instruktażową, jak krok po kroku sfałszować wybory (i nie ma tu znaczenia, czy są to wybory na szczeblu lokalnym, czy też ogólnokrajowe wybory wybory prezydenckie).
Kiedy już udało się osadzić swojego człowieka na najważniejszym stanowisku w kraju – i okazało się, że to człowiek właściwy – należy zapewnić mu pełną ochronę. I nie chodzi tu o ochronę „fizyczną”, ta jest przecież oczywista i gwarantowana przez konstytucję oraz inne przepisy. To obrona jego wizerunku – prezydenta nie można krytykować, oczerniać, ani poddawać w wątpliwość podejmowanych przez niego decyzji. Ograniczenie wolności słowa mediom publicznym (a raczej całkowite jej wyeliminowanie) to rzecz oczywista. W Rosji nie mogą normalnie funkcjonować nawet media prywatne. W panującym tam systemie oligarchicznym stacje są albo w rękach „przyjaciół” prezydenta (więc nie ma mowy o obiektywizmie), albo w rękach oligarchów opozycyjnych. W tym drugim przypadku wszelkie próby niezależnego i anty-kremlowskiego przekazywania informacji zostają bardzo szybko ukrócone.
Tu dochodzimy do kolejnego zagadnienia: jak służby traktują niepokornych. Nie ma znaczenia, czy to wpływowy oligarcha, znany na całym świecie dziennikarz, czy były kolega po fachu (jak Aleksander Litwinienko). Jeśli ma się szczęście, najpierw dostaje się ostrzeżenie (np. prokurator znajduje całe mnóstwo powodów do postawienia danego człowieka przed sądem). Jeżeli szczęścia się nie ma – a nie są to rzadkie przypadki, można wręcz zauważyć ich rosnącą w ostatnich latach liczbę – służby specjalne udowadniają, że nadanie tej książce tytułu „Korporacja zabójców” jest jak najbardziej uzasadnione. Jej lektura może sprawić zawód jedynie tym, którzy liczyli na szerszy opis zbrodni dokonywanych przez służby (to zaledwie jeden szczegółowy rozdział). Jednak jako źródło wiedzy o obecnej FSB ta jasno uporządkowana i czytelna w odbiorze książka jest naprawdę warta polecenia.
„Były już (wtedy) prezydent Putin nie będzie w stanie utrzymać swoich wpływów, podobnie jak stało się w przypadku prezydenta Jelcyna. Borys Nikołajewicz został bezwzględnie odsunięty na bok – i ten sam los czeka Władimira Władimirowicza”. Tymi słowami kończy się pierwsze wydanie „Korporacji zabójców” z lutego 2009 roku. Czas pokazał, jak bardzo mylne było to...
więcej Pokaż mimo to