Jezus z Nazarethu. Tom I-IV
- Kategoria:
- religia
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo M
- Data wydania:
- 2020-09-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 1972-01-01
- Liczba stron:
- 1574
- Czas czytania
- 26 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380430051
Tomy "Jezusa z Nazarethu" Romana Brandstaettera – przesycone duchem psalmów, duchem Biblii, duchem starej poezji semickiej – zachwycają czytelników atmosferą miejsca, czasu i tradycji żydowskiej. Zadziwiający jest także portret psychologiczny Chrystusa - Boga i Człowieka.
Wcześniej o Jezusie mogliśmy przeczytać w powieściach Renana, Ricciottiego czy Ropsa. Jednak dopiero czterotomowa powieść Romana Brandstaettera zachwyciła czytelników atmosferą miejsca, czasu i tradycji żydowskiej.
Zadziwiający jest portret psychologiczny Chrystusa – Boga i Człowieka. Księga pierwsza, „Czas milczenia”, opowiada o zdarzeniach, które miały miejsce od zapowiedzi narodzenia Jana Chrzciciela do pobytu Jezusa na pustyni. Księga druga, „Czas wody żywej”, to zapis dalszych wydarzeń aż do śmierci Jana Chrzciciela. Autor przedstawia tu pierwsze miesiące publicznego nauczania Jezusa i pierwsze zatargi z faryzeuszami. W Księdze trzeciej, „Czas chleba i światła”, autor przedstawia zdarzenia pomiędzy ścięciem św. Jana Chrzciciela a ostatnim tygodniem życia Jezusa. Dzieło kończy Księga czwarta „Pełnia czasu”, opowieść oparta na ewangelicznej relacji Jana. Nadchodzi godzina goryczy, lęku i opuszczenia: wydarzenia Wielkiego Tygodnia, ale po nim poranek Zmartwychwstania i Wniebowstąpienie.
Pisarz zawarł w powieści całe dotychczasowe doświadczenie literackie, swoje przeżycia religijne oraz żywą wiarę w Jezusa-Mesjasza.
„Nie o to chodzi, żeby uliczki Nazaretu, obchody świąt, szaty kapłanów i obrzędy składania ofiar pokazać z akuratnością pilnego fotografa i sumiennego kronikarza. Nie po to w końcu się pisze książki o Chrystusie, Brandstaetter zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej, okazał się odważny: pisze powieść o religii. Naprawdę powieść: z fabułą pełną zaskakujących zdarzeń, z ludźmi, których się widzi i czuje się rytm ich życia jak puls. Naprawdę o religii”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 648
- 429
- 163
- 64
- 25
- 18
- 10
- 6
- 6
- 5
Opinia
Po „Ostatnim kuszeniu Chrystusa” Kazantzakisa i „Ewangelii według Jezusa Chrystusa” Saramago przyszedł czas na bardziej klasyczne, polecane mi już podejście do nowotestamentowej historii. Tym razem w wykonaniu Brandstaettera, którego czterotomowa powieść zachwyciła mnie stylem oraz zrozumieniem materiału źródłowego i kontekstu kulturowego. Semicki temperament, tradycje i skłonności autor rozumie w sposób właściwie wybitny – intuicyjnie i lekko kreśląc uzupełnienie dla ewangelicznych historii, a bez tych przedstawione na jej kartach zdarzenia nie są wstanie wybrzmieć w sposób całkowity. Zrozumienie dla żydowskich korzeni Pisma Świętego zanikło. Brandstaetter pozwala ponownie je przyswoić, a jako konwertowany na katolicyzm żyd jest ku temu predysponowany w sposób idealny.
Pierwszy w oczy rzuca się język. Stylizowany, a w zasadzie przestylizowany, pozostaje z czytelnikiem od początku do końca powieści. Nadaje koloryt, oddaje sposób myślenia i specyficzną dynamikę, rytm żydowskiego myślenia. I męczy: poświęcić pół strony na kolejną metaforę skaczącą między aksjologicznymi skrajnościami to dla autora jak rzucić kamieniem przez stereotypowego farazeusza, czyli wyjątkowo łatwo. Jeśli umie się płynąć się wartko z nurtem tej pisanej rzeki jest przyjemnie, szczególnie, że żydowski temperament przyswaja się intuicyjnie. Trzeba jednak to umieć lub czuć. Dlatego nie zdziwi mnie opór niektórych wobec pióra jakim uraczono nas w „Jezusie z Nazarethu”, bo to nie jest lektura dla każdego. Nie kryje się zresztą za tymi kolejnymi powtórzeniami specjalna mądrość, co do której autor z pewnością jest pewien, ale jako środek artystyczny zabiegi autora są jak najbardziej zrozumiałe. O wiele lepiej całości z pewnością przysługują się oryginalne imiona, do których nie mam żadnych zarzutów, bo tworzą idealnie klimat przedstawionej historii.
Bezsprzecznie udane są z pewnością kreacje bohaterów, a niektóre oddane są w rewelacyjny sposób. Pracowitość i skromna prostota Józefa, zdeterminowany Jan Chrzciciel, sposób myślenia „antagonistów” (sadyceusze i faryzeusze, Piłat, Herod Antypas), Judasz jako tragiczna postać i interpretująca zdarzenia wokół siebie w zupełnie inny sposób – wszystko to składa się na obraz bardzo udanego pisarstwa, z ręką do pisania postaci.*
Wszystko powyższe jednak to jedynie wprawka względem czwartej księgi – zakończenia, do którego „Jezus z Nazarethu” dąży od samego początku I tomu. To stanowi wisienkę na torcie, bez której „Jezus...” byłby jedynie załącznikiem do ewangelii lub kolejną, tym razem ściśle katolicką interpretacją. Zwieńczenie wychodzi poza religijne ramy, bez których – dla mnie jako ateisty – ta rozwlekła powieść byłaby jedynie jedną z wielu udanych literackich prób zmierzenia się z materiałem źródłowych. Ostatni tom to danie główne, będące dobrą historią samą w sobie bez żadnego religijnego powiązania i kontekstu, zaś nimi jeszcze tylko lepszą. Proces Jezusa łączący ujęcie prawne, skrajnie odmienne postawy sądzących i oskarżycieli między którymi odbijanymi jest Chrystus, kontekst historyczny w jaki to wszystko się wplata – narracyjna petarda, wciągająca i satysfakcjonująca tym jak finalnie poskładano puzzelki ze wszystkich tomów. Udanie przedstawiona droga krzyżowa jest aż rozczarowująca w kontekście mistrzowskiego procesu. To tylko dowodzi jaki literacki szczyt udało się przez moment osiągnąć i choćby dla niego (oraz charakterystycznego stylu, zrozumienia judaizmu) warto przebrnąć przez co skrajniejsze stylistycznie uniesienia.
* Ocenę Jezusa pomijam.
Po „Ostatnim kuszeniu Chrystusa” Kazantzakisa i „Ewangelii według Jezusa Chrystusa” Saramago przyszedł czas na bardziej klasyczne, polecane mi już podejście do nowotestamentowej historii. Tym razem w wykonaniu Brandstaettera, którego czterotomowa powieść zachwyciła mnie stylem oraz zrozumieniem materiału źródłowego i kontekstu kulturowego. Semicki temperament, tradycje i...
więcej Pokaż mimo to