Największą wadą książki jest jej niewielki rozmiar. Być może jest przydatna dla osoby chcącej przygotowując się do święta i opis święta, jego teologicznego znaczenia opisany na kanwie historycznych przemian jego obchodów. Dla wielu wadą może być obranie katolickiego punktu widzenia w publikacji, oraz praktycznie pominięcie protestantyzmu (w odróżnieniu od prawosławnych). Pojawiają się również nieuzasadnione tezy autora. Wybór świąt jest również dość kontrowersyjny. Jedno z tzw. świąt nakazanych Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki zostało pominięte w rozdziałach i funkcjonuje jako wzmianka w ramach omówienia Bożego Narodzenia nawet nie tworząc podrozdziału.

Więc jeśli chodzi tobie o historię świąt chrześcijańskich w sposób bardzo dokładny, to musisz sięgnąć do innej publikacji, ale jeśli jesteś katolikiem i chcesz lepiej się przygotować do święta, by przypomnieć sobie raczej już znaną, choć nieusystematyzowaną wiedzę publikacja powinna spełnić twoje oczekiwania. Ja niestety zasiadałem do tej lektury z nastawieniem raczej na pierwszy sposób korzystania z tej książki. Teraz postaram się z niej korzystać w drugi sposób co po roku powinno pozwolić mi ewentualnie zmienić zdanie i wtedy odpowiednio podwyższę ocenę.

Największą wadą książki jest jej niewielki rozmiar. Być może jest przydatna dla osoby chcącej przygotowując się do święta i opis święta, jego teologicznego znaczenia opisany na kanwie historycznych przemian jego obchodów. Dla wielu wadą może być obranie katolickiego punktu widzenia w publikacji, oraz praktycznie pominięcie protestantyzmu (w odróżnieniu od prawosławnych)....