Choć akcja "Gwiazdeczki" toczy się w okolicy świąt Bożego Narodzenia to nie jest cukierkowa bajeczka lukrowana śniegiem. To zimowa opowieść zamrażająca łzy na twarzy.

Asia Jutrzak jest w centrum świata bliskich jej osób. Matki, chorującej na Alzheimera. Ojca, który właśnie wychodzi z więzienia. I męża, z którym nie żyje się łatwo i prosto. Sebastian znika na całe dnie, Asia nie ma z nim kontaktu, pozostawiona sama z problemami. O jakiejkolwiek pomocy z jego strony nie ma mowy, nie wstawi nawet obiadu do lodówki. Jest bardzo negatywnie nastawiony do teścia, choć nigdy go nie poznał. Nie życzy sobie żadnych kontaktów z kryminalistą.

Asia musi mierzyć się sama z tyloma problemami, że najchętniej by uciekła na drugi koniec świata. Do tego wszystkiego ma wymagającą pracę i niezbyt wyrozumiałego szefa, a jej przyjaciółka sama wpakowała się w trudności, z których nie daje się wyciągnąć. Każdy miałby dość.

W zasadzie jedyną osobą, na której wsparcie może liczyć jest kolega z pracy, Robert.

Czytając nie miałam pomysłu jak bohaterka wyplącze się z całego tego bałaganu. Asia dla wszystkich jest Gwiazdeczką spełniającą życzenia, tylko czy ktoś pomyśli o niej? Czy Sebastian ogarnie się wreszcie i zrozumie jak ważna jest dla niego żona, zanim ją straci?

Powieść jest bardzo życiowa. Nieidealni bohaterowie ze swoimi wadami i słabościami wydają się prawdziwi. Od początku kibicowałam Asi, która znalazła się w niełatwej sytuacji.

Książka bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę także po inne tytuły autorki. Dziękuję Andżelice za możliwość udziału w booktour.

Choć akcja "Gwiazdeczki" toczy się w okolicy świąt Bożego Narodzenia to nie jest cukierkowa bajeczka lukrowana śniegiem. To zimowa opowieść zamrażająca łzy na twarzy.

Asia Jutrzak jest w centrum świata bliskich jej osób. Matki, chorującej na Alzheimera. Ojca, który właśnie wychodzi z więzienia. I męża, z którym nie żyje się łatwo i prosto. Sebastian znika na całe dnie,...