Nos na kwintę? Nie ma mowy!
Głowa do góry! Krótki podręcznik przetrwania to drobna książeczka, która proponuje zestaw 12 ćwiczeń pomagających rozluźnić się i popracować nad dobrym nastrojem – w każdej chwili, nawet takiej, która - wydawałoby się – nie sprzyja gimnastyce. Zestawik - chciałoby się powiedzieć – arcybanalny: głowę podnosić do góry, a nie smętnie na dół opuszczać, pierś wypinać do przodu, a nie zwieszać przygnębiająco ramiona, tupać dziarsko zamiast powłóczyć nogami itp. Właściwie jakby się chwilę zastanowić, to czy przypadkiem sami tego nie wiemy? Wiemy, pewnie, że wiemy! Ale czy stosujemy? I tu pies pogrzebany – nie w oryginalności zestawu ćwiczeń wartość tej książeczki, a chyba w ich przypomnieniu.

Autorka książeczki, pani Claudia Croos- Müller, jak nas informuje wydawca Media Rodzina, jest doktorem medycyny, specjalistką w zakresie neurologii, psychiatrii i psychoterapii. Metoda Body2Brain, która przedstawia w tym poradniku, jest zarejestrowaną i zastrzeżoną marką. Mamy więc do czynienia nie z cudownym poradnikiem typu: uśmiechnij się, a świat uśmiechnie się do Ciebie, choć sposób prowadzenia narracji czasem przypomina takowy: np. Kiedy poczujesz się dobrze na świecie, świat zacznie się dla ciebie zmieniać oraz A przecież zasługujesz na to, by dobrze się czuć!, a także: Uśmiech może być kluczem do serca – także twojego. Można by pomyśleć – naiwniacy dadzą się złapać. A jednak nie tylko, bo w książce widać także troskę o to, by czytelnika nie tylko czarować słowem, ale po prostu rzetelnie, choć bez zadęcia naukowego, objaśnić, jak funkcjonuje nasz organizm. Autorka każde ćwiczenie objaśnia z punktu widzenia medycznego, odwołując się do neuropsychologii. Na końcu poradnika podany jest także zestaw lektur poszerzających wiedzę na temat wpływania ciałem na samopoczucie (niestety, wszystkie lektury to książki niemieckojęzyczne).

Książkę zamówiłam przede wszystkim z myślą o własnych dzieciach, sympatyczna owieczka na okładce wydała mi się godna zaufania, a złości, frustracje i przemęczenia odczuwa przecież każdy, niezależnie od wieku. Jednak nie jest to książka adresowana wyłącznie do dzieci, a jeśli już to starszych, młodsze – choć z ćwiczeniami poradzą sobie świetnie – z przyswojeniem wiedzy już nie. Potrzebni rodzice, którzy pomogą zrozumieć, co to takiego splot trzewny, stawy żuchwowe i inne mniej oczywiste części ciała. Stąd czuję lekki rozdźwięk między ilustracjami (zdecydowanie dla dzieci), a tekstem (raczej do dorosłych kierowanym).
Ale co tam, przeciągam się intensywnie co najmniej już od tygodnia!

Justyna Radomińska