rozwińzwiń

Paryska Dieta. Jak osiągnąć optymalną masę ciała i ją utrzymać

Okładka książki Paryska Dieta. Jak osiągnąć optymalną masę ciała i ją utrzymać Jean-Michel Cohen
Okładka książki Paryska Dieta. Jak osiągnąć optymalną masę ciała i ją utrzymać
Jean-Michel Cohen Wydawnictwo: Rebis poradniki
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
PARISIAN DIET
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2013-07-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-23
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9789378184423
Tłumacz:
Aleksandra Górska
Tagi:
dieta żywienie zdrowie
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Jak czytam te opinie Pań które nie spróbowały a najbardziej komentują to mi ręce opadają. Ja schudłem na tej diecie bardzo dużo bo kilkadziesiąt KG i ciesze się brakiem efektu jojo, a ze komuś się okładka nie podoba i ze mu się czyta średnio....Bożeee to nie nowela.
Dieta nie jest wcale restrykcja, ani nie chce się na niej jeść słodyczy!, poważnie nic!. POLECAM treść książki.

Jak czytam te opinie Pań które nie spróbowały a najbardziej komentują to mi ręce opadają. Ja schudłem na tej diecie bardzo dużo bo kilkadziesiąt KG i ciesze się brakiem efektu jojo, a ze komuś się okładka nie podoba i ze mu się czyta średnio....Bożeee to nie nowela.
Dieta nie jest wcale restrykcja, ani nie chce się na niej jeść słodyczy!, poważnie nic!. POLECAM treść książki.

Pokaż mimo to

avatar
62
33

Na półkach: , ,

Dużym plusem jest estetyka książki, cały zamysł bardzo przemyślany. Dieta sama w sobie moim zdaniem bardzo restrykcyjna nie dla kogoś kto chce schudnąć 2-3 kg na wiosnę. Dlatego trudno jest mi ją ocenić. Po przeczytaniu stwierdziłam, że nie jest ona jednak dla mnie.

Dużym plusem jest estetyka książki, cały zamysł bardzo przemyślany. Dieta sama w sobie moim zdaniem bardzo restrykcyjna nie dla kogoś kto chce schudnąć 2-3 kg na wiosnę. Dlatego trudno jest mi ją ocenić. Po przeczytaniu stwierdziłam, że nie jest ona jednak dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
484
125

Na półkach:

Zaznaczam jako przeczytaną, ponieważ przeczytałam na tyle, na ile byłam w stanie. Początek zapowiadał się nieźle, choć czytało się tak sobie. Pan Cohen nie ma moim zdaniem najżejszego pióra i jego styl pisania jest dla mnie niesamowicie nudny. Mimo to, zachęcona pozytywnymi opiniami, szatą graficzną i gotowymi jadłospisami, postanowiłam przewertować ksiązkę.
Dotarłam do opisów trzech faz diety i już przy pierwszej coś mi się nie zgadzało. Autor jest dietetykiem, czyli powinien się znać na ZDROWYM odżywianiu. Czy tylko mnie wydaje się dziwne, że ułożył jadłospisy, których stosowanie WYMAGA (tak, dosłownie WYMAGA) stosowania suplementów diety w celu zrekompensowania braku wartości odżywczych w posiłkach?...

Nie odchudzałam się zbyt wiele w życiu, niewiele diet stosowałam, o niewielu czytałam i niewiele pewnie jeszcze zastosuję, ale zdecydowanie nie przekonuje mnie dietetyk, który zachęca do wyniszczania organizmy byle schudnąć.

Za całokształt, za nieciekawy styl, za stracone pieniądze i pogrzebane nadzieje, ocena jak widać powyżej.

Zaznaczam jako przeczytaną, ponieważ przeczytałam na tyle, na ile byłam w stanie. Początek zapowiadał się nieźle, choć czytało się tak sobie. Pan Cohen nie ma moim zdaniem najżejszego pióra i jego styl pisania jest dla mnie niesamowicie nudny. Mimo to, zachęcona pozytywnymi opiniami, szatą graficzną i gotowymi jadłospisami, postanowiłam przewertować ksiązkę.
Dotarłam do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2440
178

Na półkach: , ,

Książka autorstwa doktora, który dośc mocno skrytykował diete Dukana. Że dieta Dukana ze zdrowym odchudzaniem nie ma nic wspólnego wie chyba każdy. Skoro pan Cohen też to myślałam, ze zaproponuje coś na wskroś innego. Tymczasem zaproponowana dieta ze zdrowym odchudzaniem ma mniej wiecej tyle samo wspólnego co dieta Dukana. Pierwsza faza, w której chudnie sie 0,5 kg dziennie (!) to chyba tylko dla osób mogących sobie pozwolic na urlop, bo nikt normalny nie bedzie w stanie funkcjonowac na 600kcal dziennie. Druga faza - też radykalne ograniczenia, trzecia jest najbardziej sensowna z nich wszystkich ale obawiam sie, ze organizm wyniszczony po poprzednich fazach predzej rzuci sie na słodycze, fast food czy cokolwiek innego niż bedzie działał tak jak to ładnie pan Cohen opisuje.
Do tego przepisy zupełnie niedopasowane do kuchni polskiej, z wieloma skladnikami o których nikt u nas nawet nie słyszał. Do tego wyglądają one dośc monotonnie. I przedziwna i zabawna jednoczesnie sprawa - gramowki. 2 pomidory wg jedno z przepisow waza 115g, wg przepisu z kolejnej strony juz 400g. W książkce jest wiele takich "nieścisłości". Zdecydowanie nie polecam. Pan Cohen chyba pozazdrościł panu Dukanowi kasy i popularnosci i postanowił pójśc jego śladem.

Książka autorstwa doktora, który dośc mocno skrytykował diete Dukana. Że dieta Dukana ze zdrowym odchudzaniem nie ma nic wspólnego wie chyba każdy. Skoro pan Cohen też to myślałam, ze zaproponuje coś na wskroś innego. Tymczasem zaproponowana dieta ze zdrowym odchudzaniem ma mniej wiecej tyle samo wspólnego co dieta Dukana. Pierwsza faza, w której chudnie sie 0,5 kg dziennie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
79

Na półkach: , ,

Gdy tylko zobaczyłam książkę "Paryska dieta" w internecie wiedziałam, że muszę ją przeczytać. "Francuzki nie tyją" oraz "Lekcje Madame Chic" rozbudziły we mnie zainteresowanie francuskim paradoksem pozostawania szczupłym jedząc pyszności, więc z niecierpliwością czekałam na przesyłkę.

Zanim przedstawię treść i moje wrażenia po przeczytaniu "Paryskiej diety" warto wiedzieć, kim jest jej autor. Jean-Michel Cohen jest doktorem nauk medycznych oraz najsłynniejszym (jak można przeczytać na okładce książki) specjalistą ds. żywienia we Francji. Stworzył pierwsze kompleksowe centrum leczenia otyłości w swoim kraju. Występował m. in. w rodzimej wersji programu Master Chef. Zasłynął także tym, iż w 2011 roku wygrał proces o zniesławienie z Pierrem Dukanem, którego dietę określił jako zagrażającą dla zdrowia.

"Paryska dieta" to książka, która na samym początku otrzymała ode mnie oklaski za tytuł i oprawę graficzną. Budzi we mnie skojarzenia związane z elegancją, wyrafinowaniem i... paryskimi kafejkami. Nie jest taka jak większość książek o odchudzaniu, gdzie zwykle występują zdjęcia warzyw i owoców oraz kolor zielony. Treść książki okazuje się być jednak napisana całkiem poważnie. Bez opisów, po których przeczytaniu mam ochotę zjeść pomidora nożem i widelcem na porcelanowym talerzyku, ale za to z czymś, co ogromnie cenię- przypisami do naukowych źródeł informacji, które podaje autor.

W części pierwszej autor opisuje, jak niedobrze się dzieje w stylu odżywiania się wielu ludzi (winiąc za to m. in. globalizację, zbyt dużą ilość przekąsek) i jak wielką krzywdę wyrządzają media kobietom, które za wzór sylwetki stawiają figurę, która często ani nie jest zdrowa, ani normalna. Z drugiej jednak strony wszechobecne reklamy sprawiają, że często bezrefleksyjnie kupujemy produkty, które skutecznie uniemożliwiają przybliżenie się do takiego ideału. "Dlatego właśnie, zagubieni w sprzecznych przekazach medialnych, ogarnięci obsesją ideału piękna, próbujemy znaleźć mniej więcej satysfakcjonujące rozwiązanie, niepewny kompromis między dobrym a szkodliwym, zdrowym a niezdrowym; kończy się tak, że zabijamy wszelką przyjemność z jedzenia. Co równie złe, oduczyliśmy się racjonalnego planowania posiłków oraz wybierania potraw i produktów, które są świeże, naprawdę smaczne i dobre dla nas."- jako osoba zainteresowana diet coachingiem podpisuję się pod tym.
W rozdziale "Dlaczego tak trudno jest schudnąć" autor zwraca uwagę na coś bardzo ciekawego- mianowicie, że nie tylko jedzenie może być nałogiem, ale też... odchudzanie. Zwłaszcza dla osób, które wpadły w pułapkę efektu jojo. Opisuje pokrótce także przyczyny przyrostu masy ciała- fizyczne (spowodowane np. lekami, menopauzą, rzucaniem palenia) oraz- co dla mnie bardzo ważne- powody psychiczne i społeczne. Jako przyszły psycholog i osoba z doświadczeniem w walce z nadwagą zwracam bardzo dużą uwagę właśnie na takie aspekty. Za pomocą historii "z życia wziętych" opisane są takie powody jak np. zmiany życiowe, gromadzenie się w nas wielu małych stresów, które powodują duże frustracje, stosunki rodzinne oraz małżeńskie.


Dalsza część recenzji znajduje się tutaj: http://na-dobre.blogspot.com/2013/09/paryska-dieta-recenzja.html

Gdy tylko zobaczyłam książkę "Paryska dieta" w internecie wiedziałam, że muszę ją przeczytać. "Francuzki nie tyją" oraz "Lekcje Madame Chic" rozbudziły we mnie zainteresowanie francuskim paradoksem pozostawania szczupłym jedząc pyszności, więc z niecierpliwością czekałam na przesyłkę.

Zanim przedstawię treść i moje wrażenia po przeczytaniu "Paryskiej diety" warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
719
200

Na półkach: ,

W dzisiejszych czasach panuje moda na chudość, zgrabne sylwetki i płaskie brzuchy. Półki sklepowe wypełnione są różnego rodzaju cudownymi specyfikami, które mają (za odpowiednią cenę) spełnić marzenia zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Utrata wagi, boczków i fałdek – to niektóre z obietnic pojawiających się na pudełkach owych medykamentów. Zainteresowane osoby zamiast zmienić sposób odżywiania, wprowadzić trochę ruchu i ćwiczeń do swojego życia, wolą wydawać niemałe pieniądze na chemię, która i tak nie przynosi spodziewanych rezultatów. Z pomocą ma przyjść książka napisana przez Dr. Jeana-Michela Cohena pt. „Paryska dieta”, w której zamieszczone rady pozwolą, według autora, na pozbycie się od dwóch i pół do pięciu kilogramów miesięcznie.


Na początku muszę wspomnieć, że wydanie „Diety paryskiej”, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Większość z nas jest wzrokowcami, dlatego nie ukrywajmy – okładka prawie zawsze odgrywa istotną rolę przy naszym pierwszym kontakcie z daną pozycją. Prócz usztywnianej okładki na potencjalnego odbiorcę czeka również przymocowana wstążka, pełniąca rolę zakładki, przyjemne dla oka obrazki oraz zaznaczone niebieskim paskiem strony, na których czytelnik znajdzie przepisy na poszczególne posiłki. Jest to nie tylko ładne wizualnie, ale także niezwykle pomocne, ponieważ zamiast szukać po spisie treści, wystarczy otworzyć książkę na którejś z oznaczonych stron.

Jean-Michel Cohen posłużył się prostym językiem i za jego sprawą zapoznał czytelnika z różnymi kwestiami, związanymi przede wszystkim z dietami oraz utratą wagi. Autor tej publikacji jest bardzo dobrze zaznajomiony z tematem, ponieważ z zawodu jest diabetykiem. Swoje własne doświadczenia z problemem otyłości oraz wieloletnia praktyka lekarska pozwoliły mu na pomaganie innym ludziom i docieranie do nich w przystępny sposób. Doktor Cohen podszedł do problemu otyłości przede wszystkim od strony psychologicznej. Według niego ludzie najczęściej odreagowują różnego rodzaju problemy, jedząc. Swoje tezy poparł odpowiednimi przykładami w poszczególnych podrozdziałach. Zawarł w nich krótkie historie swoich klientów, opatrzone przez niego komentarzami.


„Dieta paryska” składa się z czterech części. Pierwsza poświęcona jest teorii, która traktuje nie tylko o przyczynach tycia, ale także m.in. o efekcie jo-jo i wpływie mediów na nasze postrzeganie siebie. Druga część jest swoistym wprowadzeniem; czytelnik znajdzie w niej metody i wskazówki dotyczące odchudzania oraz informacje o podstawach kulinarnych. Trzecia jest najobszerniejsza, ponieważ to właśnie ona jest tą właściwą częścią książki. Bogata jest w najistotniejsze informacje, dotyczące tzw. „diety francuskiej”, której przestrzeganie gwarantuje, według autora, zdrową i bezpieczną utratę wagi. Ostatnia już część pełni rolę pomocnika, za jej sprawą odbiorca będzie m.in. mógł uniknąć niebezpieczeństw żywieniowych, które czekają na niego na przykład w restauracjach.


Publikacja napisana przez dr. Jeana-Michela Cohena jest doskonałym poradnikiem, ponieważ zawiera wszystkie najistotniejsze i najpotrzebniejsze informacje. Stanowi również cenne źródło motywacji do utraty zbędnych kilogramów, rozpoczęcia zdrowego odżywiania, a także do próby wsłuchania i zrozumienia siebie. „Dieta paryska” posiada wszystko to, co dobry poradnik powinien mieć, a przy tym wszystkim, zachwyca potencjalnego odbiorcę jakością i sposobem wykonania.

W dzisiejszych czasach panuje moda na chudość, zgrabne sylwetki i płaskie brzuchy. Półki sklepowe wypełnione są różnego rodzaju cudownymi specyfikami, które mają (za odpowiednią cenę) spełnić marzenia zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Utrata wagi, boczków i fałdek – to niektóre z obietnic pojawiających się na pudełkach owych medykamentów. Zainteresowane osoby zamiast zmienić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
107

Na półkach: ,

Cohen porusza co najmniej kilka wątków, które określiłabym jako psychologiczne i muszę powiedzieć, że bardzo nimi u mnie zapunktował. Zwraca on między innymi uwagę na fakt, że tak jak jedzenie może być nałogiem, tak samo często nałogiem jest odchudzanie. Uważam, że to treść, którą warto by rozważyły szczególnie osoby, które sięgną po książkę Cohena w poszukiwaniu entej metody odchudzania. Kolejny punkt dla doktora Cohena daję za przyglądanie się źródłom nadwagi i otyłości również w obszarze funkcjonowania w relacjach międzyludzkich czy kwestii radzenia sobie z emocjami, stresem. Może nie są to analizy rodem z psychologii głębi, ale myślę że wystarczające na potrzeby tej książki. Co najważniej-sze, to autor zachęca do pracy nad sobą w formie terapii. Jestem za!
Jeszcze jeden wielki punkt proponuję za racjonalność podejścia. Już samo wyznaczanie wagi docelowej brzmi rozsądnie. Nie po prostu BMI, ale odniesienie się do możliwości organizmu, wzięcie pod uwagę tego, ile dotychczas zdarzało nam się ważyć i ustalenie właściwej na dany moment wagi – oto co proponuje autor Paryskiej diety. Nie będę wchodzić szczegóły, bo od tego jest książka, ale naprawdę można się zdziwić! Nic z superdiet, typu 15 kilo w dwa tygodnie. Spodziewam się, że dla niektórych propozycja Cohena będzie nie do przyjęcia, ale jeśli chcą mieć efekt jo-jo, no to cóż…
Powyższy tekst to fragment recenzji z bloga: http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/

Cohen porusza co najmniej kilka wątków, które określiłabym jako psychologiczne i muszę powiedzieć, że bardzo nimi u mnie zapunktował. Zwraca on między innymi uwagę na fakt, że tak jak jedzenie może być nałogiem, tak samo często nałogiem jest odchudzanie. Uważam, że to treść, którą warto by rozważyły szczególnie osoby, które sięgną po książkę Cohena w poszukiwaniu entej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
710
304

Na półkach: , , , , , ,

Wielu z nas ma problem z akceptacją samego siebie. Głównie ten problem tyczy się niestety kobiet. Wszystko to jest efektem dzisiejszych „standardów”, jakoby zgrabna sylwetka dla wielu oznacza rozmiar 36. Płaski brzuch, pozbycie się nadmiaru tłuszczu, zgrabna lub wysportowana sylwetka, czy chociażby powrót do starej wagi – oto, do czego dąży wielu z nas. Dążenia te równają się wielu godzinnym treningom, szaleńczym, a niekiedy nawet katorżniczym dietom, lub masom wyrzeczeń.

Może i w niektórych przypadkach dają one cudowne efekty, ale na pewno nie w większości. Zwłaszcza, jeśli dodać do tego owe „wyrzeczenia” w dobie XXI wieku – świecie fast food’ów – bardzo łatwo wtedy o znany i znienawidzony przez wszystkich efekt jo-jo. Dlatego też dietetycy, (ale i nie tylko) prześcigają się w tworzeniu i wydawaniu różnorakich cud-diet, któryby mogły temu zapobiec. Powszechnie na świecie znana była dieta Ducana, która okazała się szkodliwa dla zdrowia i prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dlatego też przyszedł czas na dietę paryską – stworzoną przez dr Cohena – człowieka, który wygrał z Ducanem w sądzie o zniesławienie.

„Paryska dieta” to stopniowy i rzetelny program prowadzący do trwałej utraty wagi. Czy niesie ze sobą efekt jo-jo? Ponoć nie, ale czy tak jest naprawdę to będę mogła Wam powiedzieć dopiero za jakiś czas, gdyż sama owej diety postanowiłam spróbowana własnej skórze. Dieta Cohena składa się z trzech poziomów: Cafe, Bistro oraz Gourmet, w których nie chodzi o stosowanie diety ekstremalnej. Tutaj wszystko przedstawione jest indywidualnie dla każdej osoby w zależności od jego fizyczności, psychiki oraz istotnych czynników kulturowych. Oparte na zwyczajach i preferencjach żywieniowych typowych dla paryskiego stylu życia, proste, i pożywne dania są smaczne i stanowią źródło wszystkich niezbędnych wartości odżywczych, nie dostarczając jednocześnie nadmiaru kalorii.

Gdy tylko wzięłam do ręki ową pozycję, od razu zauważyłam, jak bardzo się różni od tych wszystkich wariackich poradników z dietami. To prawda – jest poniekąd poradnikiem, jak zdrowo się odżywiać, by zyskać zamierzone efekty. Mimo to, w odróżnieniu od całej reszty ta pozycja naprawdę sporo zyskała w moich oczach. Dlaczego? A dlatego, że przez większość swojej treści autor nie zachwyca się i nie rozwodzi nad faktem, że ta dieta „jest lepsza od innych, bo…”, albo, że jest „jedyna w swoim rodzaju – i nie warto patrzeć na inne”. Tutaj ważny jest człowiek i jego potrzeby. Wszystko wyjaśnione po kolei ze szczegółami, podzielone na odpowiednie działy w zależności od miejsca spożywanego posiłku, jak i pory jedzenia.

Już sama okładka daje do myślenia. Prosta nieskomplikowana – tak samo, jak treść. W dodatku po raz pierwszy prosta grafika zupełnie mi nie przeszkadza, mimo znienawidzonego przeze mnie „pustego” tła. Poza tym grafika dobitnie pokazuje, że nie trzeba się zbytnio ograniczać, by zachować zgrabną sylwetkę – i możliwe jest, więc, że to właśnie jest motto „Paryskiej diety”. Jedynym minusem, to fakt, że z miejsca nie mogę powiedzieć, czy faktycznie jest aż tak skuteczna, bowiem dopiero, co zaczęłam ją stosować, tak jak i to, czy występuje efekt jo-jo.

Chcąc nie chcąc ukochałam sobie tę pozycję i zagorzale polecam każdemu. Jeśli okaże się, że wrócę do swojej starej wagi, (którą utrzymywałam długie lata treningami, a które musiałam przerwać w wyniku kontuzji),w trakcie jej stosowania, to od razu was o tym powiadomię i chyba będę ją wychwalać ponad niebiosa. Najlepszym w tej pozycji jest to, że autor nie przedstawia nam jedynie suchych faktów, co zrobić, by wyrobić sobie wspaniałą sylwetkę, ale fakt, że większość treści zajmują wspaniałe i smakowite przepisy na nad wyraz zróżnicowane potrawy (mniej lub bardziej wykwintne). Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie nie tylko pod względem gustu, ale i okazji. W dodatku muszę przyznać, ze w trakcie ich przeglądania mi samej ślinka wręcz leciała i prawie od razu musiałam się zabrać za przygotowanie niektórych z nich. Efekt – wyśmienity i smakowity!

Dzięki „Paryskiej diecie” zdobyłam się na odwagę, by wreszcie się wziąć za siebie bez zbędnych wyrzeczeń, a mimo to na poważnie. W tym wypadku obie strony są zadowolone – moja waga spada, a ja cieszę się różnorakimi smakołykami. W dodatku moja dieta została urozmaicona o niektóre nowinki i przepisy wynalezione właśnie w tej książce. Polecam każdemu, kto ma ochotę poprawić swoją samoocenę i wygląd bez stosowania katorżniczych diet.

Wielu z nas ma problem z akceptacją samego siebie. Głównie ten problem tyczy się niestety kobiet. Wszystko to jest efektem dzisiejszych „standardów”, jakoby zgrabna sylwetka dla wielu oznacza rozmiar 36. Płaski brzuch, pozbycie się nadmiaru tłuszczu, zgrabna lub wysportowana sylwetka, czy chociażby powrót do starej wagi – oto, do czego dąży wielu z nas. Dążenia te równają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
711
705

Na półkach: , , ,

Mam pytanie: czy ktoś kiedyś próbował zrzucić kilogramy korzystając z porad doktora Cohen'a? Dla mnie to przepisy, które są opublikowane w tej książce są zbyt piękne, żeby można było naprawdę schudnąć. Wierzę autorowi, ale naprawdę przepisy, które możemy znaleźć w tej publikacji wydają się tak smaczne, a na dodatek jakoś nie dostrzegam, żeby założenia diety były bardzo restrykcyjne. Przeciwnie, czytając mamy wrażenie, że można nam wiele.

Czytając książkę popełniłam jeden błąd: podczas lektury byłam głodna. Nie sięgajcie po "Paryską dietę" przed posiłkiem! Wyobraźcie sobie jak się czułam gdy widziałam te smakowite opisy ;-).

Przepisy, które na pewno wykorzystam, nawet jeśli nie zdecyduję się skorzystać z diety, którą prezentuje nam doktor Cohen to pojedyncze przepisy na pewno wypróbuję.

Doktor Cohen zasłynął ze stwierdzenia, że dieta Ducana może być groźna dla zdrowia, co musiało być w jakiejś części prawdą, skoro wygrał w sądzie proces o zniesławienie.

"Paryska dieta" to druga książka o diecie, odchudzaniu, która do mnie trafiła dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis (poprzednia to "Jesteś tym co jesz. Książka kucharska"). I o ile pierwsza nie do końca przypadła mi do gustu i od razu wiedziałam, że niewiele przepisów z niej wykorzystam, tak "Paryska dieta" po prostu mnie zachwyciła. Proste przepisy, łatwe do wykonania, zady takie, że o mniej skomplikowane trudno- tak więc naprawdę może się to wydawać zbyt piękne.

Bardzo podoba mi się też sposób wydania książki: oprawa, czerwona, śliczna materiałowa zakładka i sama szata graficzna. Bardzo cenię za to wydawnictwo Rebis.

Książkę naprawdę polecam!

http://www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.com/2013/08/paryska-dieta-dr-jean-michel-cohen.html

Mam pytanie: czy ktoś kiedyś próbował zrzucić kilogramy korzystając z porad doktora Cohen'a? Dla mnie to przepisy, które są opublikowane w tej książce są zbyt piękne, żeby można było naprawdę schudnąć. Wierzę autorowi, ale naprawdę przepisy, które możemy znaleźć w tej publikacji wydają się tak smaczne, a na dodatek jakoś nie dostrzegam, żeby założenia diety były bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    50
  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    20
  • Ulubione
    4
  • 2013
    3
  • Francja
    2
  • Opisane na blogu
    1
  • 2017
    1
  • 2014 - NAJLEPSZY ROK
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Paryska Dieta. Jak osiągnąć optymalną masę ciała i ją utrzymać


Podobne książki

Przeczytaj także