Pozycja dla biegaczy, która uzupełnia niszę dla tych biegających dłuższe dystanse. Na pewno ciekawe są propozycje planów, które wprawdzie bazują na znanych planach do biegów płaskich, ale dodają też elementy autorskie jak choćby przełamania górne i dolne. Co może być ciekawe dla niektórych - a potwierdza moje skromne doświadczenie - nie znajdziemy tu wybiegań 40-60km, z którymi spotkałem się w planach, które można znaleźć w Internecie. Ciekawie na pewno czyta się fragmenty dotyczące biegów Marcina, gdzie opisuje swoje zarówno dobre biegi jak i te gdzie musiał podejmować trudne decyzje o zejściu z trasy. Na pewno nowością w tego rodzaju książkach jest odniesienie się do swoich wartości dotyczących stref tętna. Tego brakuje w innych podobnych tego typu pozycjach. Szczegóły dotyczące ubioru i ekwipunku na pewno przydadzą się tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z bieganiem. Z rozdziału o żywności na pewno można przypomnieć sobie coś o suplementacji, natomiast przepisy na dania pominąłem w całości. Forma książki przypomina raczej poradnik, niż pozycję naukową, i czyta się ją szybko. Pozostaje jednak trochę niedosyt, ale mam nadzieję, że po kolejnych latach doświadczenia Marcin stworzy kiedyś pozycję naprawdę godną uwagi, będącą kompendium wiedzy na temat biegania w górach. Powiedzmy, że na razie to taka tylko zajawka tego z czym może podzielić się z nami Marcin na szybko.

Pozycja dla biegaczy, która uzupełnia niszę dla tych biegających dłuższe dystanse. Na pewno ciekawe są propozycje planów, które wprawdzie bazują na znanych planach do biegów płaskich, ale dodają też elementy autorskie jak choćby przełamania górne i dolne. Co może być ciekawe dla niektórych - a potwierdza moje skromne doświadczenie - nie znajdziemy tu wybiegań 40-60km, z...