Czytam tak wiele książek w mafijnym klimacie, że dostaję coraz większą możliwość lepszej oceny. Pewnie kiedyś dałabym sporo więcej, teraz jednak stwierdzam, że to przeciętna pozycja - jednak miło się czytało. Choć miło to chyba złe słowo - zważając na treść i okrucieństwo jakie los zgotował w życiu naszym bohaterom.
Gio jest synem mafijnego bossa i dziwki. Od dziecka jest szkolony do zabijania. Nie poznał rodzicielskiej miłości i przeżył prawdziwy koszmar.
Asia to słodka dziewczyna powiązana z mafijnym światem, która od dziecka była dla Gio promykiem światła w ponurym świecie pełnym bólu.
Losy tej dwójki są przepełnione cierpieniem które sprawia im ojciec Gio.
Od dziecka pałali do siebie miłością, tyle, że los łączy Asie z kuzynem Gio (a raczej wola jego ojca). Później nie jest lepiej, gdy raz za razem ci młodzi cierpią.
Drażniło mnie trochę to, że w bohaterach przez długi czas nie było prawdziwego buntu. Brakowało mi kogokolwiek, kto sprzeciwiłby się idiotycznym rozmazom. Ale byli tacy młodzi... Z drugiej jednak strony, przynajmniej nie jest to opowieść, jak to w mafii fajnie i rodzinnie. Dużo brutalności i okrucieństwa. Ciężkie wybory, walka z samym sobą.
Ojciec Givanniego - to twórca cierpienia naszych młodych. Poniewierał, torturował i zezwierzęcał własnego syna, a miłość jego życia skrzywdził w okropny dla kobiety sposób... Cieszy mnie zakończenie.
Ogólnie - można przeczytać :)

Czytam tak wiele książek w mafijnym klimacie, że dostaję coraz większą możliwość lepszej oceny. Pewnie kiedyś dałabym sporo więcej, teraz jednak stwierdzam, że to przeciętna pozycja - jednak miło się czytało. Choć miło to chyba złe słowo - zważając na treść i okrucieństwo jakie los zgotował w życiu naszym bohaterom.
Gio jest synem mafijnego bossa i dziwki. Od dziecka jest...