Badenheim 1939
130 str.
2 godz. 10 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Don Kichot i Sancho Pansa
- Tytuł oryginału:
- Badenhaim, 'ir nofesh
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2004-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 130
- Czas czytania
- 2 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-89291-46-0
- Tłumacz:
- Henryk Szafir
- Tagi:
- literatura hebrajska II wojna światowa
Pierwsza w Polsce książka wybitnego pisarza izraelskiego pokazuje pewien świat na chwilę przed jego unicestwieniem. W zacisznym kurorcie koło Wiednia jak zwykle trwają przygotowania do festiwalu muzycznego, a mieszkańcy i przyjezdni przejęci są swoimi wielkimi lub małymi sprawami, kiedy pojawia się zagrożenie. W końcu Badenheim zostaje odcięte od świata, a tutejszych Żydów czeka "wyjazd do Polski" - jak się okaże, w wagonach towarowych... W swojej mistrzowsko sugestywnej opowieści autor ukazuje bezradność zwykłych ludzi i zawodność wszelkich pojęć wobec czekającej ich zagłady. Przywołuje atmosferę grozy, czającej się w uładzonym jeszcze miasteczkowym życiu, kreśląc przy tym fascynująco barwne postacie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 95
- 94
- 26
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Nieczęste spojrzenie na Zagładę z perspektywy tych co „przedtem w Rzeszy”. Nikt jeszcze nie ma jej świadomości, choć atmosfera w austriackim uzdrowisku - małym getcie, gdzie jeszcze trwa rejestracja i koncentracja, zanim ruszy eksterminacja - tężeje z każdym zbliżającym się dniem „wyjazdu do Polski”. A zarazem życie toczy się „normalnie”: romanse, dąsy, swary, nieporozumienia….
Inny też niż w dotychczasowej literaturze Holokaustu jest zbiorowy bohater. To niemiecko-austriackie „żydostwo oświecone”, zeświecczone i zeuropeizowane, żadny tam zacofany sztetl jak w Polsce i dalej. Niektórzy z bohaterów nie są wręcz wolni od niechęci do ”Ostjuden”, którzy w ich mniemaniu mogą być słuszną przyczyną złości Unkela Adiego na ich rasę (tylko że jego takie rozróżnienia nie interesowały…).
„- Nadal widzę siebie jako wolnego obywatela austriackiego. Do Polski trzeba wysyłać polskich Żydów. Oni wracają do swojego kraju. To, że się znalazłem wśród nich, to nieporozumienie. Zwykłe nieporozumienie”.
Zebrana w Badenheim społeczność to ludzie tacy, jak wszędzie i zawsze. Żadnej tu idealizacji przyszłych ofiar – także na tym polega odwaga spojrzenia Autora. Czyni to ich los jeszcze bardziej przejmującym.
„Człowiek siedzi w fotelu, słucha muzyki, przegląda kolorowe magazyny i marzy o Polsce. A Polska, obca i daleka, przybiera w końcu postać idyllicznej, sielankowej wizji, krainy bez zmartwień i trosk”.
Czy może dziwić, że nie mogą oni przypuszczać, aby w tej Polsce mogło stać się im coś złego? Czy jednak ktoś mógł sobie wyobrazić gazowanie i palenie ludzi na skalę przemysłową, a co dopiero dać wiarę takim pogłoskom. Niemieccy ludobójcy genialnie rozegrali jakże ludzką chęć „życia choć chwilę dłużej” i mechanizm: „oni tak, ale ja – nie”…
Wciąż nie rozumieją: „Nie rozumiem, jakie przestępstwo popełniłem, że wygnano mnie z własnego domu. Powiedzcie mi proszę”. Żyją wciąż pojęciami „państwa prawa”, którego kres przeoczyli: „Komisja na pewno zacznie rozpatrywać odwołania. Należy założyć, że podczas tej nie do końca przemyślanej akcji popełniono niemało błędów”.
Niektórzy jeszcze myślą o przyszłości: „Muzycy bezwstydnie ładowali do swoich bagaży hotelowe serwisy i srebrną zastawę. Semicki zapytał ich, po co to robią. W Polsce ludzie nie jadają na porcelanie”:
Nastroje pogarszają się z każdym dniem. A ludzie? „Ludzie wtapiali się w ściany jak cienie”. ”Starszy kelner siedział w kącie. Był w czarnym garniturze, który wkładał rzadko, tylko przy wyjątkowych okazjach. Nie wiadomo dlaczego wyglądał na człowieka, w którym wygasł już ogień życia. Na jego twarzy gościł wyraz pełnej obojętności pustki”. „Ostatnie oznaki młodości zniknęły z jego twarzy”. „Z całej jego postaci emanowała już tylko starość, teraz wyraźnie widoczna”…
Wiele tu scen „wbijających w fotel”, choć tak naprawdę nic ”złego” się nie dzieje ot, nakaz rejestracji w „wydziale sanitarnym”, wyrzekanie się członków rodziny zamknięcie cukierni, zakaz korzystania z basenu. A jednak zaczynają się samobójstwa, niektórych ogrania szaleństwo…
Nie jest trudno przewidzieć, że na koniec tej wybitnej książki podjeżdżają wagony…
Nieco cytatów:
…Jeden z muzyków, który z trudną do pojęcia dumą obnosił się ze swoim polskim nazwiskiem, zauważył, że urzędnicy przypominają mu marionetki. Nazywał się Leon Semicki...
- Gdy opuściłem Polskę, miałem siedem lat, a teraz mam wrażenie, jakby to było zaledwie rok temu.
- Tam ludzie są bardzo biedni – powiedział ktoś szeptem.
- Biedni, ale nie boją się śmierci.
…Truda nie szczędzi szczegółów. Nie ma drugiego tak pięknego kraju jak Polska. Powietrze nigdzie nie jest tak świeże.
- A język? Przecież ja nie mówię po żydowsku.
- Nie ma nic łatwiejszego niż nauczyć się żydowskiego. To prosty i ładny język. Również polska mowa jest piękna…
- Wracamy do Polski? – wybuchnął śmiechem – A ja przecież kiedyś stamtąd uciekłem.
- Wszyscy byliśmy kiedyś w Polsce i wszyscy kiedyś do niej wrócimy – oświadczył Papenheim.
….Nie pozostało im nic poza wspomnieniami – w długie zimowe noce oddawały się im, wyrażając żal za minioną kobiecością, tak jakby teraz były wdowami….
…Śmierć wyraźnie widoczna pojawiła się i stanęła koło umywalni na korytarzu. Pani Zauberblit przez chwilę przyglądała się jej wzrokiem, jakim kobieta przygląda się dawnemu kochankowi, który ponownie stara się o jej względy…
…Śmierć bawi tam swobodnie, bez przeszkód, podobnie w ogrodzie różanym i w salonie. Rozmawia się z nią jak z każdą inną żyjącą istotą, żartując lub przymilając się. A gdy wybija godzina, znika się z tego świata, czasami jęcząc i krzycząc, innym razem dyskretnie i po cichu…
- Nie rozumiem – zdziwił się major - czy panuje tu epidemia?
- Epidemia żydostwa.
…Przy wejściu do cukierni stał sędziwy piekarz w niebieskim garniturze. Długie lata, spędzone w cieniu właściciela, zabiły w nim najmniejszy przejaw własnej woli. Na jego długiej twarzy malował się wyraz zupełnej bezradności…
- Ośmielę się zadać pytanie natury osobistej – rzekł piekarz. - Pracowałem tu bez przerwy przez 30 lat. Czy moja emerytura zostanie uznana również tam?
- Wszystko będzie honorowane – zapewnił Papenheim – Ludzie nie zostaną skrzywdzeni.
- Tak też myślałem.
…Słowa takie jak „odwołanie” i „procedury” jakoś przemówiły do niego. Widocznie studiował kiedyś prawo. Trochę się uspokoił. Kontakt ze znajomymi pojęciami sprawił, iż trochę rozjaśniło mu się w głowie...
…Klienci zaopatrywali się przede wszystkim w duże ilości leków nasennych i uspokajających…
…Jeśli już komuś należy się tytuł „wielkiego Żyda”, to z pewnością Karlowi Krausowi; on przywrócił satyrze godne jej miejsce…
Nieczęste spojrzenie na Zagładę z perspektywy tych co „przedtem w Rzeszy”. Nikt jeszcze nie ma jej świadomości, choć atmosfera w austriackim uzdrowisku - małym getcie, gdzie jeszcze trwa rejestracja i koncentracja, zanim ruszy eksterminacja - tężeje z każdym zbliżającym się dniem „wyjazdu do Polski”. A zarazem życie toczy się „normalnie”: romanse, dąsy, swary,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to