Astralker
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2019-04-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-04-05
- Liczba stron:
- 393
- Czas czytania
- 6 godz. 33 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379644025
Projekcje astralne, doświadczenia pozazmysłowe, opętania czy ataki istot z innych wymiarów. A wszystko to w realiach tajnych służb specjalnych w Polsce.
Maja Lidia Kossakowska
Dawid jest zwyczajnym chłopakiem- przybyłym z małego miasteczka studentem informatyki, który próbuje dać sobie radę w wielkim mieście. Jeden głupi pomysł zmieni jego życie na zawsze.
Chłopak miał szczęście w nieszczęściu. Znalazł się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. A jednak okazało się, że przejawia zdolności uważane w niektórych kręgach za wyjątkowo cenne. Dzięki "propozycji nie do odrzucenia" nie tylko uratował skórę, ale dostał szansę, by wykroczyć daleko poza ramy trójwymiarowego świata.
Astralker - nie ma granic, których nie przekroczyłaby dusza.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 111
- 91
- 52
- 6
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Opinia
W ostatnim czasie, z wiadomych przyczyn bardzo rzadko podróżuję do rodzinnego domu. Oczywiście nie jest to upragniona przeze mnie sytuacja, ale staram się w niej także odnajdować pewne plusy. No i właśnie jednym z nich jest dokładna analiza mojej skromnej biblioteczki i redukcja zbierających kurz „półkowników”. ;) Jedną z pozycji, które dostały ostatnio swoją szansę dzięki takim przeglądom dostał zapowiadający doświadczenia pozazmysłowe Astralker Tomasza Sobiesiaka.
Astralny agent.
Dawid Kowalczyński to normalny chłopak, który próbuje pogodzić status studenta z balangami, kumplami i ogólnie całym tym studenckim życiem. I cały ten bajzel toczyłby się swoim normalnym trybem, gdyby chłopaczyna nie znalazła się w nieodpowiednim miejscu i czasie, podpadając tajnej organizacji. Na szczęście okazało się, że mimo ogromnego pecha Dawid może okazać się całkiem przydatnym trybikiem instytucji dzięki jego wyjątkowym zdolnościom. Wystarczy tylko, że przyjmie propozycję współpracy i nie tylko ocali skórę, ale także odmieni swoje życie.
Zimna wojna i „nawijanie makaronu na uszy”. ;)
Po przeczytaniu zajawki miałam pewne oczekiwania co do tego tytułu.
Widziałam już oczami wyobraźni jak historia gdzieś „zahacza swoimi mackami” o uśpionych agentów i zagadnienia związane z zimną wojną. Już czułam, jak tajne służby wyciągają asa z rękawa i rozkręca się na całego afera szpiegowska. I niestety mocno się przeliczyłam.
Nie byłabym jednak tak zawiedzioną zmianą kierunku mojej fantazji, gdyby realizacja pomysłu, który zrodził się w głowie autora była na niezłym poziomie. By to, co się dzieje na „scenie”, nie tylko miało sens, ale także jakieś tempo. Przynudzanie rozważaniami na dany temat po raz n-ty, czy też detaliczne opisywanie po raz kolejny umiejscowienia danego przedmiotu, nie jest najlepszym pomysłem.
Fajnie by było też, gdyby bohater był, choć minimalnie wiarygodny i miał troszeczkę ikry. Również byłoby miło, gdyby przedstawione powierzchownie wątki nie urywały się w pół słowa, a zakończenie przyniosło, oprócz zapowiedzi kontynuacji, choć namiastkę napięcia.
Szkoda, że całkiem ciekawy pomysł został tak miernie zrealizowany, choć muszę przyznać, iż książka miała „momenty”. ;)
I jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po debiut Tomasza Sobiesiaka pod tytułem Astralker, koniecznie zwróćcie uwagę na tajną organizację i jej raczej wątpliwy charakterek oraz dyskusyjne motywy. Ja panu raczej już podziękuję i po kontynuację (o ile taka rzeczywiście się pojawi) nie sięgnę.
http://unserious.pl/2020/09/astralker/
W ostatnim czasie, z wiadomych przyczyn bardzo rzadko podróżuję do rodzinnego domu. Oczywiście nie jest to upragniona przeze mnie sytuacja, ale staram się w niej także odnajdować pewne plusy. No i właśnie jednym z nich jest dokładna analiza mojej skromnej biblioteczki i redukcja zbierających kurz „półkowników”. ;) Jedną z pozycji, które dostały ostatnio swoją szansę dzięki...
więcej Pokaż mimo to