Urodzony w 1988 roku w Lubartowie. Zadebiutował opowiadaniem „Astralker: drugie dno” antologii „Na nocnej zmianie” (Fabryka Słów, 2016)
Obronił pracę magisterską z matematyki.
Nie lubi zimy i zimna, marzy o licencji pilota, w życiu ceni sobie możliwość improwizowania.
Czyta od zawsze, ale pisać zaczął…przypadkiem. Głęboko rozczarowany przeczytanym horrorem pomyślał, że sam mógłby napisać coś znacznie lepszego. Napisał i odkrył dwie rzeczy. Po pierwsze, że nie umie pisać horrorów. Po drugie, że pisanie jest jednak bardzo przyjemne.
Właśnie wydaje swoją pierwszą powieść „Astralker”
"Na nocnej zmianie. Pióra Falkonu" to zbiór opowiadań fantastyczno-naukowych autorstwa Krzysztofa Abramowskiego, Dagmary Adwentowskiej oraz kilku innych autorów. Książka została wydana przez Wydawnictwo Fabryka Słów w 2019 roku i składa się z dziesięciu krótkich historii z pogranicza science-fiction, horroru oraz fantasy. Jest to miłe zaskoczenie dla fanów tego gatunku, którzy chcieliby w krótkim czasie zanurzyć się w świat tajemniczych i niebezpiecznych historii.
Każde opowiadanie jest w pełni samodzielne, ale są ze sobą powiązane jedynie poprzez motyw pracy na nocnej zmianie – sytuacje związane z pracą nocną, czy to w laboratorium, kopalni czy na stacji kosmicznej, powodują, że bohaterowie są narażeni na różnego rodzaju niebezpieczeństwa, jak też stają przed zagadkami godnymi największych detektywów.
Zarówno autorzy, jak i ich opowiadania są bardzo zróżnicowani pod względem stylu i podejścia do tematu - od dramatycznego sci-fi z elementami grozy, po opowiadania o humorystycznym zabarwieniu. W każdej z opowieści zwraca uwagę osobliwy sposób opisu krajobrazów i detali, co pozwala na wykreowanie oryginalnego, interesującego świata z jego własnymi prawami i logiką, a także ciekawych postaci, które są mocno osadzone psychologicznie.
Niektóre opowieści wydają się być bardziej rozbudowane, inne zaś pozostają trochę niedopowiedziane, jednakże każda z nich wprowadza nas w ciekawy świat i atmosferę, która utrzymuje się przez całe opowiadanie. Jednocześnie, historia zawarta w każdym z opowiadań nie pozostawia narodu w oczekiwaniu, ponieważ akcja przeprowadza się w szybkim tempie, z licznymi zwrotami akcji.
Podsumowując, "Na nocnej zmianie. Pióra Falkonu" to bardzo dobry wybór dla fanów fantastyki naukowej, którzy lubią krótkie formy literackie. Opowiadania są różnorodne, ale zawsze trzymające w napięciu, a styl pisania autorów sprawia, że z łatwością można się wczuć w opisywane sytuacje. Gorąco polecam!
Debiut godny uwagi!
Tomasz Sobiesiek debiutuje własną książką i warto na Tego Pana zwrócić uwagę. Nie miałem dotąd okazji czytać dotychczasowych prac tego autora i chyba będę musiał te zaległości nadrobić ;) „Astralker” to szalenie ciekawa opowieść o służbach bardziej niż specjalnych, których chlebem powszednim jest wszystko to, co niezwykłe.
Akcja książki rozpoczyna się dość niepozornie. Poznajemy Dawida – studenta informatyki jakich wielu. Zwykły z niego chłopak próbujący związać na studiach koniec z końcem. Problemy zaczynają się wraz z pewnym egzaminem, który jest swoistym być albo nie być Dawida na studiach. Oczywistym jest, że chłopak wybiera „być”. Jednak aby „być” trzeba się włamać do domu pewnego profesora i tutaj zaczynają się schody…
Cały plan się sypie, a do akcji wkraczają służby specjalne. Jak się okaże - nawet bardziej niż specjalne. Przekonamy się również, że Dawid dysponuje szeregiem zdolności pożądanych przez owe służby, co skutkować będzie złożeniem chłopakowi propozycji nie do odrzucenia w zakresie współpracy. Rozsądnie jest ową propozycję przyjąć. Tak się dzieje, a my wkraczamy tym samym w świat innych wymiarów i doświadczeń pozazmysłowych.
Treść lektury jest nader interesująca. Snuta przez Tomasza Sobiesieka opowieść o innych wymiarach, o opętaniach, o istnieniu duszy oraz o doznaniach pozazmysłowych wciąga niesamowicie. Ciekawych zjawisk opisano na kolejnych stronach sporo i są one z całą pewnością – wraz z działalnością wspomnianych bardzo specjalnych służb – najmocniejszą stroną książki. Czyta się to wszystko bardzo lekko i szybko. Aż żal, że TAK szybko…
Idealnie wszakże nie jest. Chciało by się, żeby autor pewne wątki rozwinął bardziej, szerzej o nich opowiedział i jeszcze trochę nas przyjętą konwencją „poczarował”… Czuć po ostatniej stronie mały niedosyt spowodowany tym, że to już koniec. Ale kto wie, może to wcale koniec nie będzie? Przyjęta konwencja jak i tematyka mają w sobie olbrzymi potencjał. Być może więc uda się jeszcze kiedyś wziąć do ręki książkę tego autora o podobnej tematyce :)
Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki.
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/05/astralker-tomasz-sobiesiek.html