Bardzo ciekawi mnie straszna moda na tego Pana, gdzie w obu książkach, bodajże najsłynniejszych i najbardziej polecanych jak "Czarny Łabędź" i "Antykruchość", łączy idee ściągnięte z antyku, chwali się jakim jest geniuszem, i robi wycieczki osobiste do osób, które nie zgadzają się z jego wizją świata. Do tego baaaardzo często się powtarza.

Stwarza to z książki mieszankę dosyć wybuchową, gdzie dla mnie są momenty bardzo interesujące (jak np. ciekawostki/fakty z ogólnie pojętego świata antycznego/ekonomicznego jak i nie tylko, których jeszcze nie znałem) i momenty żenujące jak dosyć ciekawe przemyślenia autora brzmiące np. "większość bankierów to osoby bardzo "blee" bo zarabiają duże pieniądze kosztem społeczeństwa, ale ja zarobiłem duże pieniądze w tej samej branży i to jest ok, więc będę się tym często chwalił bo dzięki temu mogę pisać książki", lub "większość korporacji jest "blee" bo nie są antykruche, ale pewna korporacja z jabłkiem jest super BO PODOBNO sam właściciel układa układy scalone żeby wyglądały (sic!) ładnie" - cytatu lub dowodu, odniesienia w bibliografi jak najbardziej brak (oczywiście powyżej to moje uproszczenia, nie cytaty z książki). Nie wspominam tu już o jego pomysłach nt. medycyny, diety czy sportu ogólnie, bo uważam jest po prostu za szkodliwe, więc nie warte powtarzania.

Dlatego też, po przeczytaniu "Czarnego Łabędzia", książka ta wydawała mi się zupełnie zbyteczna i odradzam ją wszystkim. Jeśli jednak nie czytałeś nic tego autora możesz śmiało chwycić za "Antykruchość", pamiętając z tyłu głowy o weryfikacji i byciu krytycznym do przemyśleń autora przed wysławianiem go wniebogłosy i daniem złapać się na jego stylu samouwielbienia, gdzie jak widać na wiele osób podziałał :)

Bardzo ciekawi mnie straszna moda na tego Pana, gdzie w obu książkach, bodajże najsłynniejszych i najbardziej polecanych jak "Czarny Łabędź" i "Antykruchość", łączy idee ściągnięte z antyku, chwali się jakim jest geniuszem, i robi wycieczki osobiste do osób, które nie zgadzają się z jego wizją świata. Do tego baaaardzo często się powtarza.

Stwarza to z książki mieszankę...